Skocz do zawartości
Nerwica.com

Myśli samobójcze


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

ale właśnie niby walczy, niby gadał z terapeutą, ale uważa, że to ja stwarzam problemy. :bezradny: już się do nich nie odzywam. ale ja tak nie wytrzymam... :roll: powinnam się nie odzywać w tym domu już do nikogo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale już dzieckiem nie jestem... i ojciec uważa, że już problemu nie ma, a jeśli jakieś mam, to sobie je stwarzam. a ja jedynie chcę walczyc. nie ma pieniędzy w domu, tak? wzięłam matce fajki schowałam i była awantura, ubierała się już i chciała wypierdalać z domu. ja mówię "no to niech se idzie w pizdu"... ojciec co zrobił ? poczęstował ją fajką... a ona wpierdoliła się do mojego pokoju i płakała i wydzierała się, że mam oddać jej własność... ojciec na to wszystko, że ja wszystko zaczęłam, że jestem gorsza od niej. skwitował "dwie suki".

 

-- 25 sie 2012, 23:06 --

 

bo jak ona się napierdoli to pali za dziesięciu robotników z budowy!!

z 3-5 paczek dziennie...

 

-- 25 sie 2012, 23:07 --

 

a jak ja uważam, że matka jest pojebana i nic nie warta, to jak jestem gorsza od matki, to... wiecie, jak ja się czuję??

 

-- 25 sie 2012, 23:07 --

 

wujek kiedyś powiedział mojej matce, że jest zerem, dokładnie to samo sądzę... więc kim ja jestem ?

 

-- 25 sie 2012, 23:07 --

 

moja matka nie zasłużyła na to, by żyć. więc ja tym bardziej.

 

-- 25 sie 2012, 23:09 --

 

mój terapeuta na to, że "moja matka nie zasłużyła, by żyć" mówi, że nikt na smierc nie zasługuje... to co? należy jej się życie? nie potrafię tego akurat zrozumiec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale już dzieckiem nie jestem... i ojciec uważa, że już problemu nie ma, a jeśli jakieś mam, -- 25 sie 2012, 23:07 --

.

Dzieckiem alkoholika będziesz zawsze. Jesteś jeszcze bardzo młodziutka i dorosłość masz na papierze. Uwierz mi, że nie odpowiadasz za swoich rodziców. Zrobiłaś błąd (w dobrej wierze) że chowasz mamie papierosy. Ona od tego nie rzuci palenia a tylko dolewasz oliwy do ognia. Ojciec jak napisałam wyzej stanie murem za matką ze strachu, z lojalności, z obawy że ona więcej wypije i zrobi większą awanturę. Ty schowałaś a ojciec dał - to było do przewidzenia. Staraj się tak na to patrzeć, przewidywać i dojdziesz do wniosku że nie warto jest podejmować takie działania. Kiedy mój ojciec mnie skrzywdził - mama owszem mi mówiła, że jestem biedna itp ale potem kazała ojca iśc przeprosić. On mnie skrzywdził a ja jego przepraszałam. Na pytanie dzisiaj dlaczego? Odp. żeby załagodzić, żeby był spokój i on więcej nie pił. Nie masz moja droga wpływu na to, nie zmienisz mamy, taty to jest NIEWYKONALNE! Możesz tylko zmienic siebie. A niech kurzy jak smok czy jej schowasz czy nie to nic nie zmieni. Jak sie nawali też niczego nie zmienisz - usiądź do komputera napisz tutaj że Ci źle ale z rodzicami nie wchodź w dyskusje, a już napewno nie bierz do siebie tych bzdur że jesteś taka czy owaka. Bo to nieprawda. Trzymaj się :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kaja123, tak robię. wchodzę na forum i piszę. albo czasem wychodzę z domu jak jest naprawdę źle i spotykam się z przyjaciółką. nie chcę z nimi wchodzic w dyskusje, ale to nie takie proste, jak słyszę, że jestem dziwką itp. to chcę się przed tym bronic... :bezradny: ale tak. powinnam ich ignorować, jeszcze zobaczą...

 

a co do fajek. wiem, że nie rzuci fajek. ale ona po prostu jak się najebie pali więcej, więc jak zabiorę jej fajki na ten czas, to zaoszczędzi się trochę kasy... a tak będzie palić, póki ma fajki w torbie, a ma z 8 paczek zawsze na pewno. chciałam odłożyć coś kasy... ale przez nią nie mogę. :evil:

dziękuję. ta rozmowa z Tobą dużo mi dała. :smile::smile::smile:

 

-- 26 sie 2012, 11:33 --

 

w pracy nie poszło, bo zupa za słona, bo dziecko płacze, bo dziecko się smieje, bo pies szczeka, bo żona (mąż) ma kwaśną minę, bo jest okazja (urodziny) bo i bo.... a współmałżonek robi wszystko żeby alkoholik nie pił i odpowiada: w pracy to przez szefa, zupę rozcieńczę, dziecku zabronię zaraz płakać, dziecku zabronie sie śmiać, psa wyrzucę, mina ci się nie podoba już zmieniam, urodziny no tak to cię usprawiedliwia...

 

no. to ja tak samo chciałabym się dla niej zmienić, ale całe szczęście nie umiem. i jak mówi, że jestem dziwką, to nie potrafię zrobić tak, by tego nie mówiła. chyba się nie da... ? dla niej zawsze będę szmatą, teraz tym bardziej, bo ją "podałam".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no. to ja tak samo chciałabym się dla niej zmienić, ale całe szczęście nie umiem. i jak mówi, że jestem dziwką, to nie potrafię zrobić tak, by tego nie mówiła. chyba się nie da... ? dla niej zawsze będę szmatą, teraz tym bardziej, bo ją "podałam".

mama jest zmieniona przez chorobę jaką jest alkoholizm, gdy mówi do Ciebie ty szmato, dziwko to nie myśli o tym, chce na kogoś zwalić winę, oczernić a niestety robi to na najbliższych. Gdyby podjęła leczenie, wytrzeźwiała to zapeniam Cię odzyskałabyś Twoją mamę, która Cię kocha (bo tak jest) ale choroba nią zawładnęła niestety i mówi jak mówi, a ojciec jej wtóruje wiadomo dlaczego. Wiem że Ci cholernie ciężko bo słuchac takich słów z ust najbliższej Ci osoby jest niebywale trudno i boli. Ty wiesz że to choroba i nie daj się bardziej w nią wciągnąć bo też jesteś nią zarażona. Jak wszyscy w domu mają grypę to nikt za nikogo nie zdrowieje - każdy musi sam powalczyć z wirusami. Można poradzić co ma robić ale wyzdrowieć za nikogo się nie da. Myśl o sobie bo nic nie poradzisz - no zwyczajnie się nie da! Możesz tylko sama wyzdrowieć i zawalczyć o siebie! Jak to zrozumiesz to połowa sukcesu

:great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, błagam, nie zabijajcie się, każde życie jest cenne i ma sens. Życie jest darem, dlatego nie marnujcie Go! Błagam, proszę... Jeśli macie jakieś problemy ze swoją psychiką to idźcie do lekarza, psychologa, psychiatry, uzyskajcie pomoc, wyleczcie się, i bądźcie szczęśliwi! Ale proszę, błagam, NIE POPEŁNIAJCIE SAMOBÓJSTWA.

 

 

Pozdrawiam, Trzymajcie Się :* :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiya, halenore, martwię się o Was... :( Nie wiem, czy w ogóle mogę coś napisać, żeby było lepiej poza tym, że znam ten ból... To znaczy, w tej chwili mam nastrój dobry, ale wiem, jakie to uczucie, kiedy ma się myśli "s"...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×