Skocz do zawartości
Nerwica.com

Myśli samobójcze


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Svafa, oj jak się ciesze :D A swoją drogą bede musiała się w końcu wybrać do tego lekarza tylko jak zwykle do niczego nie mogę sie zabrać, wszystko odkładam :roll:

wybierz i jak najpredzej dziewczyno szkoda się tak meczyć.Bede Ci kibicowała w walce o siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Svafa, To "nie jesteś sam" jest bardzo powierzchowne,bądź co bądź nie odczuwamy tego tak jak ma działać.

kornelia_lilia, to zależy od ciebie czy kostucha wykona wyrok czy nie,musisz choć próbować by nie oddać się w te ręce które i tak dopadną,kaźdego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no właśnie zdałam sobie z tego sprawę, ile w moim życiu jeszcze się przykrosci przydarzy, nie chcę tego. nie chcę cierpiec. sprawiam, ze inni się źle czują, a inni sprawiają, że ja się źle czuję. więc po co to ??

 

-- 25 sie 2012, 20:21 --

 

Szkarłatna litera, matka, ojciec...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

coraz cześciej mysle o śmierci, przerasta mnie to psychiczne cierpienie

 

-- 25 sie 2012, 19:29 --

 

wiecie co mnie najbardziej nutruje... to że czy skoncze to teraz czy poźniej to jaka to różnica?? skoro każdy dzien jest pasmem cierpien, leki nie pomagają, a przerabiałam ich mase...wiec po co znowu przezywac to cierpienie kazdego dnia jak mozna to przerwać wczesniej i miec to piekło z głowy??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

L.E., właśnie jest źle i jak na razie wszystko jest do dupy, zmienia się wszystko na złe i to przeze mnie.

 

-- 25 sie 2012, 20:36 --

 

ale spoko. nie mam jak się zabic, więc tego nie zrobię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ale za rozwój choroby matki to ja jestem winna. a więc kłótnie, które teraz są, są przeze mnie, zresztą ojciec też mnie obwinia, więc mam potwierdzenie.

jasne samoubiczuj się jeszcze :evil: pomysl lepiej kto jest winny że Ty tak teraz skrajnie myslisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Svafa, oni, ale nie będę ich obwiniać co nie. nie będę na nich wszystkiego zwalać. moje problemy są moimi problemami. :roll:

 

-- 25 sie 2012, 21:39 --

 

a to, że sobie z nimi nie radzę, to już też moja sprawa... mój problem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Svafa, oni, ale nie będę ich obwiniać co nie. nie będę na nich wszystkiego zwalać. moje problemy są moimi problemami. :roll:

 

-- 25 sie 2012, 21:39 --

 

a to, że sobie z nimi nie radzę, to już też moja sprawa... mój problem

jasne a ich problemy Twoimi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ale za rozwój choroby matki to ja jestem winna. a więc kłótnie, które teraz są, są przeze mnie, zresztą ojciec też mnie obwinia, więc mam potwierdzenie.

Monar sorki ale większej głupoty nie słyszałam!!!! Za co Ty jesteś winna???? Niech się kiszą we własnym sosie - odizoluj się od tych toksycznych rodziców. Ty masz 18 lat i jesteś winna jak żyją i żyli Twoi rodzice no akurat!wrrrrrrr Może jeszcze Cię obwinią że się urodziłaś? No chyba nie wierzysz w to już. Niczemu nie jesteś winna "słyszysz" NICZEMU!!!! Winę ponoszą tylko i wyłącznie oni za siebie i za Ciebie. matka tak będzie gadała bo jest alkoholiczką a alkoholicy to manipulatorzy i koniec kropka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kaja123, tak, ale czemu tata tak mówi... ? że jestem suką ?

 

-- 25 sie 2012, 22:31 --

 

bo że matka to jeszcze wiem, że tak mówi, bo jest alkoholiczką i staram się jej w to nie wierzyć, ale kiedy tata potwierdza jej słowa, to... jak mam się czuć?

 

-- 25 sie 2012, 22:32 --

 

Svafa, no ale to też moje problemy co nie...

 

-- 25 sie 2012, 22:33 --

 

dzięki dziewczyny za wsparcie, na pewno jakoś dam sobie radę. zawsze dawałam to i ten kryzys jakoś przetrwam. już nieraz tata mi mówił, że jestem taka sama jak matka, że jestem suką i wgl. także powinnam byc przyzwyczajona. niby to nie jest zły człowiek, ale swoją złość na matkę przekłada na mnie. :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kaja123, tak, ale czemu tata tak mówi... ? że jestem suką ?

 

-- 25 sie 2012, 22:31 --

 

bo że matka to jeszcze wiem, że tak mówi, bo jest alkoholiczką i staram się jej w to nie wierzyć, ale kiedy tata potwierdza jej słowa, to... jak mam się czuć

bo tata jest współuzalezniony i chce się przypodobać matce. Tak sądzę. Za Ciebie jest pewny a za matkę nie więc woli jej przytaknąć. dziewczyno BŁAGAM nie bierz winy na siebie - wina twoja jest taka jak banan fioltowy.

alkoholik pije bo:

w pracy nie poszło, bo zupa za słona, bo dziecko płacze, bo dziecko się smieje, bo pies szczeka, bo żona (mąż) ma kwaśną minę, bo jest okazja (urodziny) bo i bo.... a współmałżonek robi wszystko żeby alkoholik nie pił i odpowiada: w pracy to przez szefa, zupę rozcieńczę, dziecku zabronię zaraz płakać, dziecku zabronie sie śmiać, psa wyrzucę, mina ci się nie podoba już zmieniam, urodziny no tak to cię usprawiedliwia...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×