Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brak znajomych


Kafelki

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Dalja napisał(a):

Dodajcie się do mapy na nerwicy żeby się więcej osób dodało A już jest trochę 🙂

Ja tam się dodałem, ale jak w 2013r kiedy się tu pierwszy raz zarejestrowałem, nikogo z moich okolic nie było, tak dalej nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Purpurowy napisał(a):

Ja tam się dodałem, ale jak w 2013r kiedy się tu pierwszy raz zarejestrowałem, nikogo z moich okolic nie było, tak dalej nie ma.

Oj na pewno ktoś jest tylko że na tej mapie jest kilka osób póki co. Jak się pododaja to pójdzie lancuszkiem, wywalcze dla ciebie te osobe🤣🤣🤣 w 2013 to tej mapki jeszcze nie było, rok temu ją założył chyba Liber8😊 dziękujemy @Liber8

@john

@Relfi

@Fuji

Dodawać się na maPe

@Psychoanalepsja_SStak pamiętam o twym istnieniu 😑

@Kiusiu

@Depresjoodejdz

@Futility

@Wrwsw

@You know nothing, Jon Snow

@robertina

 

@Jurecki

@Pssd98

@andrew77

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie potrzebuję znajomych, przykro mi. Kontakty społeczne zawsze mnie męczyły, nie mam o czym rozmawiać z ludźmi a siedzenie i wymyślanie co następnego powiedzieć + pilnowanie non-stop czy mi się nie wyrywają tiki albo czy dziwnie nie siedzę drenuje moją energię tak, że potem tylko chcę iść spać. Bycie zmuszanym do przebywania w grupie to najgorsze co mogłoby mnie spotkać. Nie jest to nerwica, po prostu moja osobowość. Poza tym, cierpię na chorobę przewlekłą, która uniemożliwia mi swobodne wyjście z domu. Mogę popisać online, ale nic więcej. Jeśli o mnie chodzi to potrzebuję partnera w sensie romantycznym a nie grona znajomych. Ale poszukać go będę mogła dopiero po wyleczeniu nerwicy i na pewno nie online.

Edytowane przez robertina

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Dalja napisał(a):

Dodajcie się do mapy na nerwicy żeby się więcej osób dodało A już jest trochę 🙂

 

Nie lubię mówić publicznie gdzie mieszkam, nie czuję się wtedy bezpiecznie. A przyjaźni też nie szukam ogólnie. Zawsze byłem mocno introwertykiem, ale lata zaburzeń psychicznych wyssały ze mnie resztki potrzeb społecznych.

 

Edytowane przez Raccoon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Wentyl1996

3 minuty temu, robertina napisał(a):

Ja nie potrzebuję znajomych, przykro mi. Kontakty społeczne zawsze mnie męczyły, nie mam o czym rozmawiać z ludźmi a siedzenie i wymyślanie co następnego powiedzieć + pilnowanie non-stop czy mi się nie wyrywają tiki albo czy dziwnie nie siedzę drenuje moją energię tak, że potem tylko chcę iść spać. Bycie zmuszanym do przebywania w grupie to najgorsze co mogłoby mnie spotkać. Nie jest to nerwica, po prostu moja osobowość. Poza tym, cierpię na chorobę przewlekłą, która uniemożliwia mi swobodne wyjście z domu. Mogę popisać online, ale nic więcej. Jeśli o mnie chodzi to potrzebuję partnera w sensie romantycznym a nie grona znajomych. Ale poszukać go będę mogła dopiero po wyleczeniu nerwicy i na pewno nie online.

Współczuję problemów że zdrowiem. Jasne że rozumiem, nie musiałaś nawet tłumaczyć Ale miło i dziękuję 😊 powodzenia w polowaniu 😈😛

3 minuty temu, Raccoon napisał(a):

 

Nie lubię mówić publicznie gdzie mieszkam, nie czuję się wtedy bezpiecznie. A przyjaźni też nie szukam ogólnie. 

 

Jasne jasne no problem. Raccoon to borsuk czy szop ?

Bo się zawsze zastanawiam jak widzę Cię Ale zapominam sprawdzić 🤣🤣

@Domenicopp

@mienta

@Priscilla_126

@bei

@Cień latającej wiewiórki

@zburzony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Dalja napisał(a):

@Wentyl1996

Współczuję problemów że zdrowiem. Jasne że rozumiem, nie musiałaś nawet tłumaczyć Ale miło i dziękuję 😊 powodzenia w polowaniu 😈😛

Jasne jasne no problem. Raccoon to borsuk czy szop ?

Bo się zawsze zastanawiam jak widzę Cię Ale zapominam sprawdzić 🤣🤣

 

Szop, to się to od tych memów z szopami, akurat wtedy przeglądem i tak bez zastanowienia nick wpisałem jak zakładałem konto 😆

 

IMG_5036.jpeg

Edytowane przez Raccoon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Raccoon napisał(a):

 

Szop, to się to od tych memów z szopami, akurat wtedy przeglądem i tak bez zastanowienia nick wpisałem jak zakładałem konto 😆

 

IMG_5036.jpeg

Hihihi szopy to wdzięczne zwierzęta, takie ludzkie niee

Aha wyżej napisałeś że wyssaly Cię zaburzenia. Przesyłam uściski xoxo

16 minut temu, mienta napisał(a):

Ja nie chcę mieć znajomych chorych czy zaburzonych psychicznie. Nie mam siły słuchać, jak im jest źle. Wolę kumplować się ze zdrowymi i robić z nimi fajne rzeczy, imprezy, podróże, kino.

Okk. Ale akurat widzisz ja też szukam kogoś do imprez xD wiec jedno nie wyklucza drugiego A poza tym dużo osób tu prowadzi totalnie normalne życia bez żadnych braków więc nie mów nigdy. (To tak ogólnie napisałam do tych kto czytaja. Dzięki za odzew tak czy siak)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Dalja A gdzie taka mapa się znajduje? Stary już jestem to mogłem przeoczyć 

Nie mam znajomych zbyt 50/50 z zawinieniem chyba.. 50 procent ja i zdrowie[także fizyczne] a z 50 mało przychylne otoczenie poza domem.

Gdzie się w ogóle szuka znajomych?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Chrom92 napisał(a):

@Dalja A gdzie taka mapa się znajduje? Stary już jestem to mogłem przeoczyć 

Nie mam znajomych zbyt 50/50 z zawinieniem chyba.. 50 procent ja i zdrowie[także fizyczne] a z 50 mało przychylne otoczenie poza domem.

Gdzie się w ogóle szuka znajomych?

Oj życzę żeby się zdrowie polepszylo ile może;/ już daje linka. Obecne czasy są specyficzne xd nie twoje wina haha

1 minutę temu, Dalja napisał(a):

Oj życzę żeby się zdrowie polepszylo ile może;/ już daje linka. Obecne czasy są specyficzne xd nie twoje wina haha

 

A stary też nie jesteś jak rocznik 92

7 godzin temu, Dalja napisał(a):

 rok temu ją założył chyba Liber8😊 dziękujemy @Liber8

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

O widzę że moja pomyłka. @Melodiaastworzyła mape, wybacz i podziękowania w twoja stronę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, avesen napisał(a):

Dodałam się do mapy, bo jestem otwarta na różne wyjścia, ale tak jak u @robertina do szczęścia nie jest mi to potrzebne i nie przy każdym czuję się sobą, muszę uważać na to co mówię, a rozmawiać w ogóle nawet nie lubię, nie chce mi się, tylko nie każdy toleruje ciszę, niestety, na siłę próbuje ją przełamać, przez co się potem sam czuje niezręcznie zamiast po prostu skupić się na tym co go otacza. Mam swoje szczęście obok, które mi wystarczy, ale czasem dla własnego dobra wyjdę ze swojej strefy komfortu i wybiorę się np. na spotkanie integracyjne z pracy, na którym nic prawie nie mówię, ale chociaż słucham, obserwuję i sączę piwo. Czasem myślę jak fajnie byłoby mieć te kilka bliskich osób, które zostaną ze mną do końca życia, nawet jak nie będziemy mieć często kontaktu. Tacy znajomi, co po prostu są i będą obecni. Moja mama ma taką koleżankę z dawnych lat, porozmawiają ze sobą przez telefon raz w roku, pojadą razem na wakacje czy akurat postanowią spędzić razem Sylwestra i za każdym razem świetnie się bawią, dobrze się przy sobie czują, pomimo nieczęstego kontaktu. To uznaję za przyjaźń, a nie męczące wyjścia co weekend i codzienne pisanie ze sobą wiadomości, bo inaczej druga osoba się obrazi, kilka takich relacji musiałam z tego powodu zakończyć. Nie potrzebuję suszenia głowy, każdy ma swoje sprawy, swoje życie, raz na jakiś czas może się przepleść z moim, ale to tyle.

Oki dobrze że piszesz. Może ktoś kiedyś się trafi. Też tak mam że mimo że na początku np pisze z ludźmi intensywniej to się bardzo szybko wypalam, potem mnie to mocno męczy i absorbuje, przez co przestaje to robić. Bardziej doceniam kontakt na żywo. Też nie czuje na siłę sztucznosci, męczą mnie spotkania na kawki jakieś, to nienaturalne dla mnie. Ogólnie jak się z kim vibeuje to gra, a jak nie to straszna meczarnia. Nie wiem po co to napisałam Ale napisałam XD

1 godzinę temu, Chrom92 napisał(a):

Chyba mi się udało dodać.

Najs

Jeszcze kogoś otaguje dopóki nikt mnie nie ochrzaniXd

@miL;)

@Lucy32

@zarr

 

@aniusia94

@Vizyo

@Kafelki

@Jason

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A gdzie ta mapa?😆

9 godzin temu, avesen napisał(a):

Dodałam się do mapy, bo jestem otwarta na różne wyjścia, ale tak jak u @robertina do szczęścia nie jest mi to potrzebne i nie przy każdym czuję się sobą, muszę uważać na to co mówię, a rozmawiać w ogóle nawet nie lubię, nie chce mi się, tylko nie każdy toleruje ciszę, niestety, na siłę próbuje ją przełamać, przez co się potem sam czuje niezręcznie zamiast po prostu skupić się na tym co go otacza. Mam swoje szczęście obok, które mi wystarczy, ale czasem dla własnego dobra wyjdę ze swojej strefy komfortu i wybiorę się np. na spotkanie integracyjne z pracy, na którym nic prawie nie mówię, ale chociaż słucham, obserwuję i sączę piwo. Czasem myślę jak fajnie byłoby mieć te kilka bliskich osób, które zostaną ze mną do końca życia, nawet jak nie będziemy mieć często kontaktu. Tacy znajomi, co po prostu są i będą obecni. Moja mama ma taką koleżankę z dawnych lat, porozmawiają ze sobą przez telefon raz w roku, pojadą razem na wakacje czy akurat postanowią spędzić razem Sylwestra i za każdym razem świetnie się bawią, dobrze się przy sobie czują, pomimo nieczęstego kontaktu. To uznaję za przyjaźń, a nie męczące wyjścia co weekend i codzienne pisanie ze sobą wiadomości, bo inaczej druga osoba się obrazi, kilka takich relacji musiałam z tego powodu zakończyć. Nie potrzebuję suszenia głowy, każdy ma swoje sprawy, swoje życie, raz na jakiś czas może się przepleść z moim, ale to tyle.

👍👍👍

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam w Kędzierzynie-Koźlu, kiedyś mieszkałem kilka lat w Dublinie.

U mnie niestety tak to wygląda że znajomych potrzebowałem głównie do picia i używania, wtedy uwielbiałem ich i przebywanie z nimi. Ale w międzyczasie chciałem być sam i siedzieć w domu. Później nawet pić wolałem już sam, nie kontaktowałem się z nikim, a jakiś rok temu nagle przestałem odbierać telefony i udzielać się na grupie i tak jest do dzisiaj.

 

Kiedy byłem młodszy nie czułem aż tak że od nich odstaję, jednak im wszystkim udało się mieć normalne życie, rodzinę, niektórzy odnieśli spore sukcesy, a ja jestem nikim i gówno mam, słabiutko funkcjonuję i nawet z samodzielnością jest ciężko.

 

W szkole trzymałem się normalnych ludzi ale często ciągnęło mnie do osób nietypowych, dziwnych, trzymających się z boku, także do zaburzonych. Teraz do dziwnych ludzi zupełnie mnie nie ciągnie, wręcz przeciwnie, ale do normalnych też nie bardzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Cień latającej wiewiórki napisał(a):

Mnie nie ma na mapie, bo nie lubię poznawania ludzi na zasadzie „hej, mieszkamy blisko, poznajmy się”. Albo nadaję z kimś na tych samych falach, mamy wspólne tematy i znajomość rozwija się naturalnie (w tym przypadku w ramach forum), przechodząc z czasem do reala (niekoniecznie w obrębie jednego miasta), albo nie. Nic na siłę 🙂

Hm ciekawy punkt widzenia. Rozsądny gdy nie nagli potrzeba ludzi tu i teraz. Ale wszyscy pamiętajcie że bycie na mapie nie zobowiązuje do nieczgo, typu odpisywania na takie wiadomosci w razie czego. Mapa to mapa. Ten wątek to zupełnie co innego, właściwie z przypadku tak wyszło że tu spamue o tym A nie pod wątkiem z mapą XD 

 

9 godzin temu, zburzony napisał(a):

Mieszkam w Kędzierzynie-Koźlu, kiedyś mieszkałem kilka lat w Dublinie.

U mnie niestety tak to wygląda że znajomych potrzebowałem głównie do picia i używania, wtedy uwielbiałem ich i przebywanie z nimi. Ale w międzyczasie chciałem być sam i siedzieć w domu. Później nawet pić wolałem już sam, nie kontaktowałem się z nikim, a jakiś rok temu nagle przestałem odbierać telefony i udzielać się na grupie i tak jest do dzisiaj.

 

Kiedy byłem młodszy nie czułem aż tak że od nich odstaję, jednak im wszystkim udało się mieć normalne życie, rodzinę, niektórzy odnieśli spore sukcesy, a ja jestem nikim i gówno mam, słabiutko funkcjonuję i nawet z samodzielnością jest ciężko.

 

W szkole trzymałem się normalnych ludzi ale często ciągnęło mnie do osób nietypowych, dziwnych, trzymających się z boku, także do zaburzonych. Teraz do dziwnych ludzi zupełnie mnie nie ciągnie, wręcz przeciwnie, ale do normalnych też nie bardzo.

Pamiętaj że nie każdy ma ten sam start, zdrowie, umiejętności, no różne rzeczy i przede wszystkim losowe więc patrzenie na to że ktoś coś ma A ja nie to tylko moja wina jest niesprawiedliwe. Fajnie że mieszkałes parę lat w Dublinie, już to jest coś. Bo dla mnie jest

Nie wiem mi się wydaje że bardzo dużo zależy od losu, mamy sprawczosc tu i teraz jakby nie było. Jutro jej nie ma niestety 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie za bardzo chcę zdradzać dokładną lokalizację, pisałam kujawsko - pomorskie, niektórzy wiedzą, nie jest to zbyt wielkie miasto ani okolica, gdybym miała się spotkać to raczej w Toruniu tam mieszkałam i pracowałam przez długi czas. I do września najdalej, potem mnie nie będzie już w kraju raczej. 

 

Tak w ogóle taka mapka coś w tym stylu była na sąsiednim forum, poznałam dzięki niej dziennikarza ze Zgierza się tym zainteresował, gdy szukałam jeszcze wtedy mojego mentora w tym mieście. Kilknęłam lajka i On pomyślał, że to On jest tą osobą, zabawna historia w sumie wyszła. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Cień latającej wiewiórki mam trochę podobnie jeśli chodzi o to, że wolę poznać kogoś najpierw w grupie, tak na luzie bardziej.

Privy są strasznie wymagające. A jak nie czuje się flow, to dziwnie potem zerwać znajomość. Czujesz, że musisz odpisać, a na publicznej arenie jest jakoś tak swodobniej. 

 

Ja zresztą nie szukam żadnych znajomych, ani przyjaciół. Przestałam odczuwać taką potrzebę. Może to dziwne, może nie. A może w taki sposób się starzeję. 

 

@zburzony Też kiedyś szukałam znajomych wśród tych bardziej dziwnych, innych i zaburzonych. Już wtedy wiedziałam, że będę kroczyć ścieżką szaleństwa. Teraz też nie ciągnie mnie do nikogo.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Veriniajak teraz unikam wszystkich ludzi, tak dużo piszę z gościem poznanym na forum który również ma swoje zaburzenia i nie funkcjonuje prawidłowo. Także nadal bardziej swobodnie czuję się w kontakcie z osobami odstającymi od szeroko rozumianej normy, ale sądzę że jest to naturalne kiedy z większością ludzi nie mam o czym rozmawiać bo nie mam "normalnego" życia. Jednak jak chodzi grupę znajomych, środowisko, to jestem sprawiedliwy i unikam jednych i drugich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×