Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brak znajomych


Kafelki

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 12.08.2024 o 18:49, ubezo2 napisał(a):

Witam, ja też nie mam. Jestem osobą lękliwą i unikającą, Chętnie bym się z kimś zaprzyjaźnił najlepiej z centralnej Polski

Mam na imię  Wojtek i też mam 12 lat... xD A serio to też jestem lękliwy i unikający oraz z centralnej Polski 🙂

Edytowane przez AVRL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już 2 osoby z centralnej. Grupa na facebooku plus czat na messengerze dla chętnych... może byłaby opcja dobra dla wielu osób z tutaj żeby znaleźć jakieś kontakty, poprawić swoje samopoczucie:) Tylko by to już nie było anonimowo. Taka grupę na fb założy się w 2 minuty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Raccoon "rozmawiasz" z nami na Forum, wiem, to trochę inaczej, ale jednak. Mimo wszystko... człowiek jest istotą społeczną i potrzebuje jakichś interakcji z innymi przedstawicielami swojego gatunku (niezależnie od formy). Samotność jest smutna, nawet jeśli ktoś wmawia sobie, że to lubi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że jest to w porządku! Wiele osób przechodzi przez okresy w życiu, kiedy czuje się bardziej samotnie. Ważne, aby otworzyć się na nowe znajomości i dać sobie szansę na spotkanie ciekawych osób. Może warto dołączyć do jakiejś lokalnej grupy lub klubu zainteresowań? Często takie miejsca oferują świetną okazję do poznania ludzi z podobnymi pasjami. Jeśli chcesz, możemy spróbować razem coś zaplanować! Jakie masz zainteresowania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zero znajomych. Dotychczas jedynymi moimi znajomymi byli "kumple od kielicha". Jak przestałem pić, to straciłem jedyny wspólny temat z nimi. W okolicy żadnych kółek zainteresowań itp. Jedynie kilka barów (i tak nie piję) oraz lokalna mordownia zwana "dyskoteką".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej.

Ja się zamknęłam w domu, prawie, że nie wychodzę, tylko do lekarza psychiatry, co 3 miesiące. Mam blokady w sobie i na ludzi, ale już trochę lepiej, zaczynam pisać z ludźmi, powolutku otwieram się, jest jakiś postęp,byle do przodu😀 Miałam swoję przeżycia, ale jak piszę wyżej jest lepiej. 

Kontakt tylko z rodziną, z moimi pieskami, ale wiem, że potrzebny mi kontakt z zewnątrz, wtedy by mi było lepiej otworzyć się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Grouchy Smurf napisał(a):

@Verinia ale tutaj bardzo dobrze idzie Ci konwersowanie z antropami :P

No właśnie wczesniej chyba tak nie było. Nawet w necie się nigdzie nie udzielałam. Chyba się przełamałam i odnalazłam,  hhihi

 

Edytowane przez Verinia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Verinia napisał(a):

No właśnie wczesniej chyba tak nie było. Nawet w necie się nigdzie nie udzielałam. Chyba się przełamałam i odnalazłam,  hhihi

 

Bo tu są sami swoi. Ja też dopiero tutaj wylewam swoje sprawy, które tkwią mi głęboko w sercu i w głowie i mówię o sobie to, co najczęściej skrywam przed innymi.

Edytowane przez Grouchy Smurf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Grouchy Smurf napisał(a):

Bo tu są sami swoi. Ja też dopiero tutaj wylewam swoje sprawy, które tkwią mi głęboko w sercu i w głowie i mówię o sobie to, co najczęściej skrywam przed innymi.

Mega przyjemne to miejsce. Mało takich w czeluściach netu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.12.2024 o 07:53, Anika78 napisał(a):

Hej.

Ja się zamknęłam w domu, prawie, że nie wychodzę, tylko do lekarza psychiatry, co 3 miesiące. Mam blokady w sobie i na ludzi, ale już trochę lepiej, zaczynam pisać z ludźmi, powolutku otwieram się, jest jakiś postęp,byle do przodu😀 Miałam swoję przeżycia, ale jak piszę wyżej jest lepiej. 

Kontakt tylko z rodziną, z moimi pieskami, ale wiem, że potrzebny mi kontakt z zewnątrz, wtedy by mi było lepiej otworzyć się.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze paliłam za sobą mosty i zgodnie ze swoim pragnieniem zostałam sama, bez żadnych znajomych. Czy jest to w porządku? I tak, i nie. Nie mając znajomych, ma się więcej czasu dla siebie, ale też zamyka się na wiele, potencjalnych możliwości. Kontakt z drugim człowiekiem przede wszystkim rozwija, czy to pod względem wysławiania się, czy zachowywania się w różnych sytuacjach, dodaje pewności siebie i zapewnia nowe doświadczenia, jak również poszerza światopogląd, może też przynieść korzyści w postaci inspiracji do zrobienia czegoś lub polecenia do pracy (a jak). Miałam w życiu okres kilkuletni, w którym nie wychodziłam z domu ani z nikim nie pisałam, nie rozmawiałam, poza wymianą "cześć" z rodzicami. Nabawiłam się wtedy strasznych lęków i fobii, traktowałam człowieka jak zając lisa, zaczęłam się jąkać, co wspominam najgorzej, ogromnie trudno było mi wyjść z tego, ale małymi krokami udało się. Nie chcę nigdy więcej tak "zdziczeć". To jest proszenie się o kłopoty, szczególnie jeśli nad głową od dawna fruwają czarne chmury. Ważne, aby udzielać się gdziekolwiek, przynależeć gdziekolwiek, jak nie w rodzinie, to stworzyć nową drużynę, choćby dwuosobową, człowiek tego potrzebuje. I jak bardzo chciałabym mieszkać na odludziu, mieć całą wieś tylko dla siebie, to wiem, że z czasem coraz bardziej doskwierałby mi brak drugiej osoby w tym wszystkim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×