Skocz do zawartości
Nerwica.com
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki które...
Znajdź wyniki...

Kalebx3 Gorliwy

Użytkownik
  • Zawartość

    12035
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

9 obserwujących

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Marek,,, co za zdanie ! Na podstawie tego wlaśnie zdania zacząłem gadkę o Brintelixie . To jest tak dla mnie pokrętnie napisane , że dokładnie nie wiem o co Ci chodziło ? Zresztą mniejsza . Pozdro . https://phmd.pl/resources/html/article/details?id=55877&language=pl znalazłem taki artykuł , ale 98% nic z tej gadaniny nie rozumiem . Zresztą chyba oprócz piszącego ten artykuł za wiele osób nie czuje tego typu klimatów . Za mocno naukowo !!!
  2. Dzięki Fobic za odpowiedż . Pytany , nie pytany , jak coś wiesz to wal jak w dym (--; Mi nie chodzi/,, czy chodziło ) specjalnie o substancje psychodeliczno - dysocjacyjne ,a tym bardziej o badziewiasty kaszlak apteczny . Miałem nadzieję ,że ktoś wspomni o Brintellixie , ale rozmowa poszła w zupełnie innym kierunku . Nie dlatego ,że uważam ten lek za coś wyjątkowego , ale swego czasu dodany w dawce 1,5 mg dziennie do paroksetyny 20 mg bardzo pomógł mi ten mix na lęki . Tylko nie straszcie mnie zespołem serotoninowym . Obecnie łykam 20 mg Paro z rana plus 50 mg doxepiny na noc . Mix pomocny do przetrwania w jako takim stanie , tzn . bez depresji i lęków i bez rannej zmuły . Brintellix , w sumie nie zrobił wielkiej kariery ( i dobrze ) ale używany w niskich dawkach jako dodatek -uważam - potencjonalizował działanie wiodących w leczeniu SSRI ( u mnie to była paroksetyna i escitalopram ) . Zniechęcało mnie w tym leku ,że wjeżdzał wyrażnie na serce .
  3. Marek , nawijaj po ludzku co to za leki , jak się nazywają ,,, można je kupić w aptece ? Chyba nic tak nie rypie , niszczy i rozdupca mÓzg jak neuroleptyki ? Benzo przy nich to pluszaki przy grożnych drapieżcach(-; Pozdrawiam .
  4. Witam Wszystkich . Ostatnio nie zaglądam na Forum ,,, ale oczywiście jestem i żyję . Choroba nerwowa nadal trawi i zżera ostatnie bastiony energii życiowej ( zwał jak zwał , wiadomo o co chodzi ),,, raz wolniej , raz słabiej , ,,, ale nie odpuszcza . Bronię się lekami , całymi zestawani różnych leków i ich mixów ,,,, żarliwą modlitwą do Ojca w Niebie oraz Eucharystią . Gdyby nie TO , juz dawno zjadły by moje ciało robaki , a Nieśmiertelna Dusza uwolniłaby się z ciężaru chorego ciała , jego niszczących dolegliwości i walki o przetrwanie kolejnego dnia . Przeje,,,,bane ,,, ale Wola Życia (w schorowanym człowieku) jest u mnie zdecydowanie silniejsza niż nerwowa choroba z całą jej wyniszczającą szajbą .
  5. Mateusz 777 , teraz zapalić trawę z niewiadomego żródła to naprawdę rosyjska ruletka . Chrzczą ten syf ( dla wzmocnienia ) takimi preparatami ( że same ich nazwy wprawiają w lęk i osłupienie ) ,że jak zapaliłeś toto pierwszy raz i dużo, to mogłeś na dobre się odkleić . Wytrawnych graczy( narkomanów ) "w zielone" te środki chwastobójcze potrafią poharatać ,a co dopiero młodych ludzi . DZIECIAKI NIE PALCIE TEGO SYFU , BO SKOŃCZYCIE W WIARIATKOWIE ,,,albo tu (-; TERAZ TRAFIĆ NA NATURALNĄ TRAWĘ TO TAK JAKBY WYGRAĆ PIĄTKĘ W LOTTO . ŻENIĄ SYF NIEDOŚWIADCZONYM LESZCZOM , I POTEM SA TRAGEDIE !!! Współczuję .
  6. DOKŁADNIE JAK PISZESZ ,,, słowo w słowo podpisuje się .Ament . Pieeeeeer----dolić tramal . Wyszedłem z tego syfu i nigdy nie wrócę do tego szamba . Zaczynałem od 400 mg , a po roku doszedłem do 3000 mg w weekend i nawet cienia nie uzyskałem tego co na początku po 400 mg . Zjazdy : bóle mięsni , gile z nosa , zmęczenie i depresje jak z piekła rodem . Nie warto truć się tym kocim gównem . /cenzura/iiiiić trutkę !!! Tyle w temacie / Najlepiej udać się do specjalisty od uzależnień ,,, bo takie gadanie przez komputer niewiele pomoże , cos tam pomoże , ale nie wiele .
  7. Lipa . drogie stosunkowo i lipa . Poza tym bez podniety nie zadziała z automatu . Potrzebna jest dopamina , przynajmniej pobudzenie receptorów dopaminowych , by się "ocknęły" Napisz na PW to Ci wytłumaczę co i jak . Tu zaraz oskarżą nas ,że bawimy się w lekarzy . Nara .
  8. Zabijaka , najlepiej zrobisz jak spróbujesz pronoran ( pirybedyl ) - na libido . -na erekcję tadalafin + rostil , ew. pentohexal DHEA , mesterolon ( proviron ) niektórym pomaga metylofenidat , edronax powinno pomóc (-;
  9. Kalebx3 Gorliwy

    Spam

    ---myśli żołnierz w DUPIE Z WAMI I Z WASZYMI WOJNAMI !!!
  10. gdybym dzisiaj miał pójść do szpitala psychiatrycznego okryłbym się flagą Ukrainy wziął zabawkowy pistolet i normalnie wszedł na oddział , wszędzie widział rosyjskie zagrożenie ,,, , bał się nalotów i tajnych agentów Wladimira ,,,i chyba raczej renta pewna do końca życia .
  11. ashwaganda działa uspokajająco , wyciszająco . Tylko w silnych ekstraktach . o cholewcia , tego ziółka jeszcze nie próbowałem . poleciłbyś coś ( tylko nie do zaparzania ) jakieś mocne kapsy i jak to mniej więcej działa , podnosi libido ?
  12. u mnie lękotwórczo działa DHEA , czasem melatonina , złe mieszanie supli działa bardzie rozdrażniająco niż lękotwórczo . inna sprawa to to ,że u zdecydowanej wiekszości nerwicowców wszystko może stać się lękotwórcze , nawet sranie ,,, doslownie . Nerwica to podła podstępna dziwka , jak robak wierci w głowie swoje pasożytnicze korytarze . Wiem co mówię . Leki tylko maskują dziwkę , pozwalają przetrwać życie w miarę normalnie w jakościowo średniej jakości . Taki ku---wa mamy klimat .
  13. _ Świetnie ! Oby jak najdłużej Ci pomagał !!! Tak trzymać !(-;
  14. Marcin , a jak długo od pierwszego wzięcia tabletki minęło czasu leczenia się tym lekiem , bez przerw ? Bierzesz sam paroksinor ?
×