Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, Teksas napisał:

 

To zależy jaki rodzaj ćwiczeń. Jak chodziłem na siłownię i trochę biegałem na bieżni, to traktowałem to jak smutny obowiązek. Chciałem się coś ruszać, bo pracę mam siedzącą. I takie ćwiczenia żadnych endorfin ani zadowolenia nie wywoływały. Natomiast bardzo polubiłem grę w squosha. Gram jak paralityk, ale to jest naprawdę rodzaj ruchu, który sprawia mi przyjemność. Żadnej monotonii, ani poczucia obowiązku. Gram bo lubie. Więc chodzi chyba o to, żeby znaleźć ćwiczenia, które się polubi.

Dokładnie wyjąłeś mi to z ust. Tak samo było u mnie z ćwiczeniami cardio : bieżnia,rowerek,oribtrek. Żadnych to endrofin nie dawało . Chyba siłownia to dla osób którzy nie biorą prochów ....to wtedy działaja endrofiny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Elendil napisał:

Dokładnie wyjąłeś mi to z ust. Tak samo było u mnie z ćwiczeniami cardio : bieżnia,rowerek,oribtrek. Żadnych to endrofin nie dawało . Chyba siłownia to dla osób którzy nie biorą prochów ....to wtedy działaja endrofiny.

No ponoc na depreche to  nie silownia tylko cwiczenia kardio. 

Zazdrosze, ze znalezliscie cos co lubicie. Ja nie mam nic. Nie przychodzi mi do glowy nic co bym mogla polubic. Moze sie na taniec zapisze. 

Ponoc 30min szybkim krokiem (utrzymanie pulsu na 130) juz daje rezultaty. Chociaz to porobie moze. Narazie spacer po plazy z psem. Nie za szybko bo dostake zadyszki i zaczyna mi sie krecic w glowie. Mam obsesje na punkcie serca i jak zaczyna szybko bic to zaczynam sie bac i koniec cwiczen. 😕

zrobilam badanie wysilkowe i ledwo co ale wyrobilam srednia a prawie padlam na ryj. Myslalm, ze ducha wyzione i ze serce mi padnie ale lekarz byl i powiedzial,.ze wszystko ok na badaniu to nie dostalam ataku paniki. Bicie serca w normie, cisnienie itd. Wiec teraz chyba bedzie mi latwiej majac serce przebadane. Nie bede sie tak bac moze..

Ponoc jak na wiek to ledwo co srednia wyrobilam ale wyrobilam. Jaram fajki i od lat malo co sie ruszam. Wiec nic dziwnego, ze ledwo co wyrobilam norme. USG serca tez zrobilam i wszystko cacy. Na te kopniaki serca mialam robic Holtera ale lekarz powiedzial, ze po wysilkowym i USG to watpi, ze Holter cos wykarze wiec nawet nie bede robic. Pewnie te kopniaki serca to tez od nerwicy albo depresji. 

Edytowane przez Miss Worldwide

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

Po 4 l wracam do seroxatu. Środa,czw ćwiartka,od pt 10mg. Wiem że to dopiero parę dni i raptem 2,5 tabletki ale mam poczucie beznadziei i kryzys,że już zawsze będzie źle. Bo oczywiście jak zwykle odkad zaczęłam brać czuje się sto razy gorzej niż przed braniem, pojawiło się podderwowanie, skolowanie, osłabienie,od czw siedzę w domu,ani do sklepu pojsc,ani auta prowadzić,nawet do ugotowania obiadu dzieciom nie mogę się zmusić. Wiem że taka kolej rzeczy, ale potrzebowalam się wygadać, w domu chyba nikt mnie nie rozumie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

Po 4 l wracam do seroxatu. Środa,czw ćwiartka,od pt 10mg. Wiem że to dopiero parę dni i raptem 2,5 tabletki ale mam poczucie beznadziei i kryzys,że już zawsze będzie źle. Bo oczywiście jak zwykle odkad zaczęłam brać czuje się sto razy gorzej niż przed braniem, pojawiło się podderwowanie, skolowanie, osłabienie,od czw siedzę w domu,ani do sklepu pojsc,ani auta prowadzić,nawet do ugotowania obiadu dzieciom nie mogę się zmusić. Wiem że taka kolej rzeczy, ale potrzebowalam się wygadać, w domu chyba nikt mnie nie rozumie.  Dodam tylko że przez 4l nic nie brałam , wcześniej seroxat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miss Worldwide może czas rzucić palenie i zacząć dłuższe spacery z psem, marszobiegi, chodzenie z kijkami. Tylko że jak piszesz że aktywności nie lubisz to po co się zmuszać? Taniec jest dobry, kiedys tańczyłem breakdance.

Tak jak już zostało tu napisane trzeba znaleźć aktywność i ćwiczyć.

W tym roku trochę się cieszyłem ze wszystkie zawody na jakie się zapisałem zostały odwołane, jedynie na triathlon musiałem znaleźć zastępcę. Teraz kręcę w domu na chomiku, bo żona ma termin porodu, a na dwór to wole nie wychodzić, bo się zacznie akcja i dupa 😋

W zimę biegam, kiedyś tego nie lubiłem,  ale sie przemoglem i jako uzupełnienie w zimie i trening na powietrzu wychodzę pobiegać . Początki miałem trudne, bo jako informatyk za biurkiem szybko waga szła do góry a szukałem czegos na zbicie,rower lubiłem od zawsze.

A wcale sport nie jest taki super, daleko nie trzeba szukac i patrzmy na nasze podwórko: Justyna Kowalczyk depresja, Mamed Khalidov depresja i chyba zaburzenia lękowe.

Od 10 lat jestem wkręcony w łańcuch i jak dłużej niz 3 dni nie podjeżdże to staje się nieznośny jak mały dzieciak

 

Co do pulsu, może kup sobie pulsometr na platke piersiowa, do tego zegarek lub telefon i spróbuj przełamać granice i nawet jak będzie kręciło się w głowie to nie przerywaj.

Na jednych zawodach udało mi się doprowadzić puls do prawie 190 uderzeń/min i nic mi się nie stało, chociaż nie było to miłe doświadczenie 😊

 

Po piątkowej wizycie u lekarza, niby bóle w klatce same przejdą i przerwami w dostawie pulsu mam się nie przejmować (jak na razie raz to zaobserwowałem).

Edytowane przez pangumas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie wczorajszy dzień był tragiczny, a to 3 dzień na dawce 20mg paroksetyny. Jak bez środków lub na afobazolu spałem od 7 do 8 godzin tak teraz nawet do 12h się zdarza + oczywiście już rozregulował mi się zegar biologiczny fpizdu. Duży smutek, alienacja, brak energii. Dzisiaj (4 dzień) objawy się utrzymują jednak na mniejszym poziomie. Tylko senność jest na podobnym poziomie. Lecz to ostatnio minęło jak już lek się wkręcił i pozostało wtedy większe zmulenie z rana, więc jestem dobrej myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Don Corleone napisał:

@marcinzen, czy lekarz zdiagnozowal u ciebie zespół serotoninowy ?
Jakie leki i w jakich dawkach zazywasz ?

Pozdrawiam

sam  sobie zdiagnozowałem, dreszcze ,zlewne poty tętno 120, silny niepokój, gonitwa myśli

Paroksetyna z 40 mg na 60 mg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam tu wszystkichzgromadzonych. Mam 16 lat(za 3 miechy 17) psychiatra stwierdził że Depresja i Lęk społeczny itd. dostałem Paroxinor 20mg (jedna tabletka rano) lekarz powiedział że na początku te 2 góra 3 tyg. będzie tak że będę mógł czuć się jak bym miał lekkie zatrucie pokarmowe, bóle brzucha i tym podobne i dziś rano po śniadaniu ok 06:00 pierwsza tabletka. W drodze do szkoły w autobusie spałem całą drogę, w szkole byłem "martwy" tak bylem senny ze nie kontaktowałem i każdy to widział, ale jakoś starałem się ogarnąć, ale potem gdy zaczął mnie brzuch boleć to już był koniec. Tak mega źle się czułem... Bardzo silme mdłości, byłem cały blady, ręce mi drżały przysypialem co chwile i to wszytko na lekcji. W pewnym momencie nadszedł mnie taki mega atak zacząłem się pocić, nie równo oddychać, serce mi waliło itd. i czułem że zaraz zwymiotuje kolega obok z ławki zauważył wziął mnie i wyszedłem z nim z klasy gdy stałem na korytarzu przy otwartym oknie bylo mi lepiej, ale praktycznie cały dzień się tak czułem tylko że z każdą godzina wszytko odczuwałem coraz słabiej, ale nawet teraz piszac to brzuch mnie jeszcze boli. I czy powinien zgłoś to psychiatrze? Zadzwonić opowiedzieć jak się czułem? 

 

*przepraszam jeśli popełniłem jakieś błędy w pisowni czy coś, ale pisane na szybko* 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kizek napisał:

Witam tu wszystkichzgromadzonych. Mam 16 lat(za 3 miechy 17) psychiatra stwierdził że Depresja i Lęk społeczny itd. dostałem Paroxinor 20mg (jedna tabletka rano) lekarz powiedział że na początku te 2 góra 3 tyg. będzie tak że będę mógł czuć się jak bym miał lekkie zatrucie pokarmowe, bóle brzucha i tym podobne i dziś rano po śniadaniu ok 06:00 pierwsza tabletka. W drodze do szkoły w autobusie spałem całą drogę, w szkole byłem "martwy" tak bylem senny ze nie kontaktowałem i każdy to widział, ale jakoś starałem się ogarnąć, ale potem gdy zaczął mnie brzuch boleć to już był koniec. Tak mega źle się czułem... Bardzo silme mdłości, byłem cały blady, ręce mi drżały przysypialem co chwile i to wszytko na lekcji. W pewnym momencie nadszedł mnie taki mega atak zacząłem się pocić, nie równo oddychać, serce mi waliło itd. i czułem że zaraz zwymiotuje kolega obok z ławki zauważył wziął mnie i wyszedłem z nim z klasy gdy stałem na korytarzu przy otwartym oknie bylo mi lepiej, ale praktycznie cały dzień się tak czułem tylko że z każdą godzina wszytko odczuwałem coraz słabiej, ale nawet teraz piszac to brzuch mnie jeszcze boli. I czy powinien zgłoś to psychiatrze? Zadzwonić opowiedzieć jak się czułem? 

 

*przepraszam jeśli popełniłem jakieś błędy w pisowni czy coś, ale pisane na szybko* 

16 lat i taki mocny lek? Coś nie halo z szamanką.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aj tam ja też na pierwszy raz paroksetynę dostałem. Ale, że wtedy brałem 2000mg depakiny to po 20mg byłem odłączony, więc jechałem na 10mg. Miałem chyba 17 lat. Średnio w sumie pamiętam tamten okres, bo ciągle spałem, albo jadłem. Przez depakinę oczywiście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Kizek napisał:

Witam tu wszystkichzgromadzonych. Mam 16 lat(za 3 miechy 17) psychiatra stwierdził że Depresja i Lęk społeczny itd. dostałem Paroxinor 20mg (jedna tabletka rano) lekarz powiedział że na początku te 2 góra 3 tyg. będzie tak że będę mógł czuć się jak bym miał lekkie zatrucie pokarmowe, bóle brzucha i tym podobne i dziś rano po śniadaniu ok 06:00 pierwsza tabletka. W drodze do szkoły w autobusie spałem całą drogę, w szkole byłem "martwy" tak bylem senny ze nie kontaktowałem i każdy to widział, ale jakoś starałem się ogarnąć, ale potem gdy zaczął mnie brzuch boleć to już był koniec. Tak mega źle się czułem... Bardzo silme mdłości, byłem cały blady, ręce mi drżały przysypialem co chwile i to wszytko na lekcji. W pewnym momencie nadszedł mnie taki mega atak zacząłem się pocić, nie równo oddychać, serce mi waliło itd. i czułem że zaraz zwymiotuje kolega obok z ławki zauważył wziął mnie i wyszedłem z nim z klasy gdy stałem na korytarzu przy otwartym oknie bylo mi lepiej, ale praktycznie cały dzień się tak czułem tylko że z każdą godzina wszytko odczuwałem coraz słabiej, ale nawet teraz piszac to brzuch mnie jeszcze boli. I czy powinien zgłoś to psychiatrze? Zadzwonić opowiedzieć jak się czułem? 

 

*przepraszam jeśli popełniłem jakieś błędy w pisowni czy coś, ale pisane na szybko* 

Hej. Dziel tabletke. Jak da rade to ma 4 czesci i przez 4 dni bierz po jednej cwiartce. Pozniej bierz kilka dni czy tydzien po pol tabletki.  I az dojdziesz do calej. Wtedy objawow ubocznych prawie nie ma. Wyprobowalam na wielu antydepresantach. W sumie to nie rozumiem dlaczego lekarze tego nie.proponuja tylko skazuja pacjentow na męki. Ja po paro mialam nizle jazdy. Totalna odrzutk do jedzenia. Nie moglam poczuc zapachu ani spojrzec na jedzenie. Pozniej przeszlo. Boli brzucha nie mialam. Ale takie inne jazdy jak opisujesz tez mialam. Drzenie konczyn bardzo mocne. Poty, dreszcze. No i te walenie serca. Dlatego polecam podzielic tabletke.

I chyba nie brales na pusty brzuch?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odp, spróbuję zrobić tak jak napisałeś/aś tylko że Paroxinor ma jedynie przedziałke na 2 części, więc będę dzielił i brał po te 10mg na początku. No i nie brałem na pusty żołądek wcześniej zjadłem bułkę, kilka ciastek i kawę wypiłem. Dziś po tym co wczoraj było postanowiłem nie iść do szkoły i zostawać w domu, tabletkę juz wziąłem i na razie odczuwam tylko senność i mega szczeka mi latała jakiś czas temu, takie drżenie. Dziś jeszcze moja mama będzie dzwonić do Psychiatry powiedzieć co i jak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi mianseryna pomaga wyraźnie na libido, bo nie sądzę żebym na samym mixie klomi+paro mial jakiekolwiek libido. A muszę przyznać że dawno mi się tak seksu nie chciało, ale biorę też DHEA 100 mg rano od kilku miesięcy i polecana przez kolegę Kaleb3xa Soplowke jezowata i cytrynca chińskiego od 2 tygodni.

Edytowane przez Natrętnik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kizek dziwię się że lekarz nie zaproponował na te okres początkowy zwolnienia że szkoły.

I wjazd od razu na 20mg? Najlepiej zacząć od 10mg przez kilka dni (4) i wtedy na 20mg wskakiwać.  Najlepiej przez wzięciem tabletki coś przegryść.

To co opisujesz to mialem na Elicea, bole brzucha, dreszcze, wewnetrzne dygotanie, na poczatku to spałem gdzie popadnie, rozwolnienie. Przez 4 miesiące męczyłem się na dawkach poniżej terapełtycznej.

Skutki uboczne z czasem powinny zacząć mijać. Lekarz Ciebie o tym nie poinformował?

Edytowane przez pangumas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ja spotykałem lekarzy z mojego rodzinnego miasta to więcej pieprzenia było, że te leki nie uzależniają niż, na temat skutków ubocznych. W sumie tylko jeden jest tam tylko w miarę ogarnięty.

Dzień 5 na paro, powoli się zaczyna stabilizować również sen. Zamiast spać do 12 wstałem o 9 równo z budzikiem. Ogólnie stan zaczyna przypominać ten jak przed zaczęciem brania leków z minimalnymi pozytywnymi zrywami w ciągu dnia. Trwają one jednak bardzo krótko 15 - 30 minut i wczoraj wystąpiły może dwa razy. Dziś jeszcze jestem po prostu zmulony. Ogólnie dobrze reaguję na paroksetynę i wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że w ciągu dwóch tygodni od zaczęcia brania leków powinienem być już zdatny do życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakbym wiedział jak będzie na początku brania SSRI to bym od razu powiedział psychiatrze ze ma mi dac benzo (Zomiren SR). U nas było 2 fajnych lekarzy rodzinnych, ale sie zwolnili. Żona od jednego dostała benzo i ssri, a taki psychiatra nie da 😕

Dopiero nowy lekarz na nfz po zchodzeniu z esci dał benzo na wchodzenie w paro. Mam nadzieję ze benzo mi się już nie przyda.

Edytowane przez pangumas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, pangumas napisał:

Kizek dziwię się że lekarz nie zaproponował na te okres początkowy zwolnienia że szkoły.

I wjazd od razu na 20mg? Najlepiej zacząć od 10mg przez kilka dni (4) i wtedy na 20mg wskakiwać.  Najlepiej przez wzięciem tabletki coś przegryść.

To co opisujesz to mialem na Elicea, bole brzucha, dreszcze, wewnetrzne dygotanie, na poczatku to spałem gdzie popadnie, rozwolnienie. Przez 4 miesiące męczyłem się na dawkach poniżej terapełtycznej.

Skutki uboczne z czasem powinny zacząć mijać. Lekarz Ciebie o tym nie poinformował?

Tak mówił że na początku przez te 2tyg. mogę źle się czuć jakbym miał lekkie zatrucie pokarmowe itd., ale to jak się wczoraj czułem w szkole było po prostu nie do opisania. Dziś jeszcze wziąłem te 20mg i jest o wiele lepiej niż wczoraj, ale trochę głowa mn boli, ma takie skurcze mięśni itp. najbardziej chyba szczęka mi drży. Pisaliście o tym że 20mg to za duża dawka czy jak bym jutro chciał to mogę zejść do tych 10mg i brać 10mg np. przez 4 dni, a potem spowrotem 20mg i czy muszę brać o jednej godzinie czy muszę codziennie o tej samej bo psychiatra mi tylko powiedział że jedna tabletka rano nic więcej? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy jeśli powiedziałbym że chce coś na uspokojenie to mógłby mi przepisać jakieś benzo bo czasmi naprawdę ciężko wytrzymać? I czy mówić w prost że chce jakies benzo na uspokojenie czy mówić tylko że coś na uspokojenie?

A, dostałem jeszcze skierownaie do psychologa na wizytę i powiedział że do niego(psychiatry) mam wrócić za ok. 2 miesiące tak w styczniu, a jesli chciałbym coś w sprawie tych tabletek to muszę umówić się na wizytę czy mogę zadzwonić? 

 

 I jeśli kogoś by to interesowało to byłem prywatnie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli lekarz rodzinny nie ma żadnej podkładki to nie wypisze osobie niepełnoletniej benzo. Chyba, że masz jakiś kwitek od psychiatry, albo chociaż weź pudełko z lekiem i powiedz, że od niedawna stosujesz, masz zaostrzenie stanu i potrzebujesz czegoś, żeby to ogarnąć. Liczyłbym na jakąś hydroksyzynę w najlepszym przypadku tranxene/relanium.

Jeżeli chodzi o kwestię benzo u psychiatry u którego się leczysz, to dzwoń i zapytaj się jak sytuacja wygląda i lepiej zapytaj się czy to wiąże się z opłatą. Różni są lekarze. Ale z wypisaniem recepty na tranxene/relanium nie powinno być problemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kizek napisał:

Tak mówił że na początku przez te 2tyg. mogę źle się czuć jakbym miał lekkie zatrucie pokarmowe itd., ale to jak się wczoraj czułem w szkole było po prostu nie do opisania. Dziś jeszcze wziąłem te 20mg i jest o wiele lepiej niż wczoraj, ale trochę głowa mn boli, ma takie skurcze mięśni itp. najbardziej chyba szczęka mi drży. Pisaliście o tym że 20mg to za duża dawka czy jak bym jutro chciał to mogę zejść do tych 10mg i brać 10mg np. przez 4 dni, a potem spowrotem 20mg i czy muszę brać o jednej godzinie czy muszę codziennie o tej samej bo psychiatra mi tylko powiedział że jedna tabletka rano nic więcej? 

 

Kolego, dziwny ten Twój lekarz. Po pierwsze na lek typu paroksetyna wchodzi się stopniowo, Zaczynasz od 1/4 tabletki, po kilku dniach zaczynasz brać połowę  i po dalszych kilku dniach dopiero wchodzisz na pełną dawkę. "Lekkie zatrucie pokarmowe" o którym powiedział Ci lekarz to bardzo eufemistyczny tekst. Przez pierwsze dwa-trzy tygodnie mózg wariuje i skutki rozpoczynania leczenia są znacznie bardziej bolesne. Drżenia, panika, przeczucie że zemdlejesz, duszności itp. Piszę z doświadczenia, bo przez to przechodziłem. I zwolnienie lekarskie w tym okresie jest konieczne. Tak samo jak doraźny środek uspokajający, który potem odstawisz. Wierz mi jednak, że jak paroksetyna po kilku tygodniach się rozkręci, to będziesz się czuł naprawdę dobrze, więc ważne jest, żeby pomimo trudnych początków nie przerywać brania leku. Trzeba to po prostu przetrzymać. Co do pory brania tabletki to trzeba to robić rano po posiłku. Nie musi być co do minuty ta sama godzina. Substancja utrzymuje się w organizmie znacznie dłużej niż doba. Jak już będziesz zażywał stale, to pominięcie dawki nie jest już żadnym problemem. Czytałem opinie, że substancja utrzymuje się w człowieku nawet do trzech miesięcy po zakończeniu leczenia.

Radzę wybrać się do lekarza rodzinnego, opisać sytuację, powiedzieć że zaczynasz leczenie paroksetyną i masz problemy ze skutkami ubocznymi i rodzinny powinien bez problemu przepisać lek uspokajający. Powodzenia i trzymaj się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Teksas napisał:

 

Kolego, dziwny ten Twój lekarz. Po pierwsze na lek typu paroksetyna wchodzi się stopniowo, Zaczynasz od 1/4 tabletki, po kilku dniach zaczynasz brać połowę  i po dalszych kilku dniach dopiero wchodzisz na pełną dawkę. "Lekkie zatrucie pokarmowe" o którym powiedział Ci lekarz to bardzo eufemistyczny tekst. Przez pierwsze dwa-trzy tygodnie mózg wariuje i skutki rozpoczynania leczenia są znacznie bardziej bolesne. Drżenia, panika, przeczucie że zemdlejesz, duszności itp. Piszę z doświadczenia, bo przez to przechodziłem. I zwolnienie lekarskie w tym okresie jest konieczne. Tak samo jak doraźny środek uspokajający, który potem odstawisz. Wierz mi jednak, że jak paroksetyna po kilku tygodniach się rozkręci, to będziesz się czuł naprawdę dobrze, więc ważne jest, żeby pomimo trudnych początków nie przerywać brania leku. Trzeba to po prostu przetrzymać. Co do pory brania tabletki to trzeba to robić rano po posiłku. Nie musi być co do minuty ta sama godzina. Substancja utrzymuje się w organizmie znacznie dłużej niż doba. Jak już będziesz zażywał stale, to pominięcie dawki nie jest już żadnym problemem. Czytałem opinie, że substancja utrzymuje się w człowieku nawet do trzech miesięcy po zakończeniu leczenia.

Radzę wybrać się do lekarza rodzinnego, opisać sytuację, powiedzieć że zaczynasz leczenie paroksetyną i masz problemy ze skutkami ubocznymi i rodzinny powinien bez problemu przepisać lek uspokajający. Powodzenia i trzymaj się.

Ook, wielkie dzięki za odpowiedź. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Kizek napisał:

Dzięki za odp, spróbuję zrobić tak jak napisałeś/aś tylko że Paroxinor ma jedynie przedziałke na 2 części, więc będę dzielił i brał po te 10mg na początku. No i nie brałem na pusty żołądek wcześniej zjadłem bułkę, kilka ciastek i kawę wypiłem. Dziś po tym co wczoraj było postanowiłem nie iść do szkoły i zostawać w domu, tabletkę juz wziąłem i na razie odczuwam tylko senność i mega szczeka mi latała jakiś czas temu, takie drżenie. Dziś jeszcze moja mama będzie dzwonić do Psychiatry powiedzieć co i jak.

Nawet jak nie ma podzialki to mozesz dzielic na 4. Ale polowka tez lepsza niz cala. Bierz cwiartke albo polowke przez tydzien pozniej zwieksz. Im mniejsze dawki tym mniejsze skutki uboczne i latwiej te tabletki przydwoic. 

Ja nawet teraz jak zaczynalam sertraline po raz drugi to bralam nawet mniej niz cwiartke przez kilka dni. Wole wolniej a nie miec tych ubokow.

Idz do psychologa. Tabletki nic nie dadza jak nie przejdziesz terapii.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×