Skocz do zawartości
Nerwica.com

Odstawianie leków i objawy abstynencyjne.Wątek zbiorczy


małpeczka

Rekomendowane odpowiedzi

Dobrze piszesz Don Corleone - to faktycznie jest narkotyk. Ale nie tylko paroksetyna, ale te wszystkie leki psychotropowe. Są dni, że jest wszystko ok (aż dziw bierze), są takie, że mam lęki ale daje radę, ale są i takie kiedy mam taką jazdę, taki atak paniki i nie wiem skąd to się wzięło. Wątpię, że to ciągle działanie leku (objawy odstawienne). Według mnie to nawrót nerwicy. Mam wrażenie, że tak się od tego uzależniłam, że to działa jak przyzwyczajenie. Wystarczyłoby, żeby dali mi placebo i dobrze wmówili, że to nowy genialny psychotrop i już będę się czuła lepiej. No masakra :uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu potrzebuję waszego wsparcia :cry: Jak wiecie od ponad dwóch miesięcy jestem na 5 mg paroksetyny i domyślacie się pewnie co przeżywam. Od zawsze miałam problemy z życie zawodowym, bo nerwicę mam od 16 roku życia. W szkole jakoś dawałam radę, ze studiów prawie zrezygnowałam, ale po nacisku rodziców dałam radę i udało się skończyć i studia magisterskie i podyplomowe, ale jeśli o prace chodzi, no nie mogę się przełamać. Myślę nawet, że w chwili obecnej jest to mój największy problem i jeden z czynników, który wywołuje ataki. Przez pół roku byłam na zwolnieniu (znowu, to już kolejne, każda nowa praca prędzej czy później się tak kończy). Moja lekarka nawet poradziła mi, żebym pomyślała własnym biznesie, bo po wielu latach leczenia i po tym co ode mnie słyszała - stwierdziła, że należę do osób, które nie nadają się do pracy na etacie, pod czyimś kierownictwem. Nie znoszę, kiedy szef jest cholerykiem, który non stop patrzy mi na ręce jakbym dosłownie wszystko miała zrobić źle. Przez tyle lat tylko raz trafił mi się kierownik idealny z prawdziwego zdarzenia, który przejmował się samopoczuciem swoich pracowników i zawsze można było liczyć na dobre słowo z jednego strony. Cała reszta to delikatnie mówiąc wredne podłe gbury. Mam wrażenie, że mieli ze sobą więcej problemów, niż my wszyscy tu wzięci :evil: Czuję, że wpadłam w błędne koło. Wszyscy wymagają ode mnie podjęcia nowej pracy (zwłaszcza teściowa, nawet dzisiaj mi powiedziała, że powinnam podjąć pracę). Dodam, że nie żyje na jej koszt, mam oszczędności i zasiłek. Pracę też chcę podjąć, ale na swoich warunkach, tak żeby moja nerwica na tym nie ucierpiała i żeby moja "kariera" nie skończyła się kolejnym zwolnieniem. Skończyłam podyplomówkę z BHP, ale żebym mogła być samodzielnym BHP-owcem muszę mieć roczny staż jako inspektor ds. BHP. I taki mam właśnie plan, podjąć pracę w tym właśnie kierunku, a po roku otworzyć własną firmę BHP. Od zawsze marzyłam o swojej firmie. Mój tato też całe życie pracuje na swoim, dlatego rodzina twierdzi, że wrodziłam się w tatusia. Być może, ale nerwica też nie ułatwia mi pracy U KOGOŚ. No ale teściowa nie rozumie, że nie od razu Rzym zbudowano, że CV złożone, ale na rozpatrzenie poczekać trzeba. Dzisiaj stwierdziła "idź do pracy byle gdzie", a ja mam ochotę się prędzej powiesić, niż iść do pracy byle gdzie. Chyba wrócę do rodzinnego domu, tam przynajmniej nikt się mnie czepia :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już 19 dzień bez leków i osłabienie minęło o którym pisałem wyżej :P Jeszcze tylko lekkie brain zappsy, tylko jak ruszam wzrokiem co jakiś czas, trochę to irytuję, ale z tego co wyczytałem na angielskich forach można brać suplement omega 3, podobno pomaga na brain zappsy, a skoro to suplement diety to chyba jutro kupię w aptece :D Może przy okazji jakiś magnez czy coś :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja odstawiłam benzo w jeden dzień. Bromazepam brałam przez rok , ostatnie 4 miesiące dzień w dzień po 9-12 mg na dobę. Nie polecam nikomu takiej odstawki z dnia na dzień. Powykręcało mnie w każdą stronę, głowę miałam wygiętą do tyłu, mięśnie jakby sparaliżowane, zaniku wzroku, tętno ponad 200, napad paniki trwał cały czas i to taki jakiego nigdy wcześniej nie miałam!Oczywiście trafiłam do szpitala. Uważajcie na to bezno bo mi nikt nie powiedział że tak się może stać a ulotki zazwyczaj wyrzucam do kosza więc sama sobie jestem winna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z Was mógłby poradzić coś na bóle żołądka przy odstawianiu? Już od tygodnia łapią codziennie (choć czasem było OK i apetyt niezły).

Próbowałem już imbiru (czasem wydaje się, że pomaga ale na krótko; biorę ok. 1/4 łyżeczki- może za mało? ), Aviomarin (nic nie daje). I w sumie nie dziwię się, bo oba są raczej na nudności, a nie bóle żołądka.

Różne zioła (Verdin, koper włoski) też nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ,

 

Jestem na odwyku od Zoloftu trzeci miesiąc. Jest ciężko. Od tygodnia męczy mnie bezsenność i natrętne myśli. Tak bardzo chciałabym wyjsć z tego cało ale nie wiem czy dam radę? Na amerykańskiej stronie opisane są historie ludzi, którzy tak jak ja walczą z zespołem dyskontynuacji. Przechodzą gehennę. Najgorsze jest to, że syndrom odstawienny może utrzymywać się przez kilka lat.

Tak jak ktoś już napisał na forum, antydepresanty to legalnie przepisywane narkotyki. Jak zaczynasz je brać, to tak jakbyś zawarł pakt z dziabłem. Odstawienie ich na zawsze graniczy wręcz z cudem. Obym ja tego cudu doświadczyła.

 

Pozdrawiam

Monika

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość myślący91

Zejście z leku Rexetin porażka z 40 mg branego w 4,5 miesiąca lekarka kazała mi zejść w 10 dni i zmienić to na MAO. Puls w głowie,biegunka,wymioty,kiedy obracam głową mam uczucie że zemdleję,jestem silnie pobudzony,praktycznie wgl nie śpię,mam intensywne sny,mam silne skurcze żołądka czuje euforie i zmęczenie i bardzo silne pobudzenie seksualne. 120 mg Oxezapamu ledwo co to dusi. Mogłem schodzić z miesiąc zamiast w 10 ale ja już nie mam siły na te zaburzenia lękowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę kilka leków (pregabalinę, trittico i abilify) i do niedawna brałam escitalopram. Lekarz zdecydował odstawić escitalopram. Po około trzech tygodniach od odstawienia pojawiły się niepokojące objawy: bardzo silny niepokój, depresja, rozdrażnienie i stany lękowe.Dziś mija czwarty tydzień, a te objawy się nasilają ciągle Czy to nawrót choroby, czy zespół odstawienny?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mineły juz trzy tygodnie od odstawienie całkowicie sulpirydu który brałem ponad trzy lata narazie się trzymam po tygodniu dostałem lęków lekarz zapisał pregabaline 75mg na dzień po pierwszej tabletce był odlot myslałem że dostane jakiegos ataku paniki ale teraz jest ok z lekka depresja ale daje rade praca utrzymana mam łykać tą prege przez dwa miesiące i odstawić . ciężko się odstawia pregabaline?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Z góry przepraszam ze tu pisze mam takie pytanie a nie wiem gdzie z nim uderzyc. Mam przed oczami mroczki od 4 tygodni wtedy wlasnie przestalem zazywac chlorprotixen dawke dzienna mialem okolo 150 mg (zazywalem go tylko przez 4 tygodnie podczac pobytu na wyjezdzie gdzie mialem straszne nerwy) oraz hydroksyzyne w dawkach okolo 75 mg ( tez przez 4 tygodnie) . Nie moglem usnac przez 65 h po tak naglym odstawieniu strasznie sie balem ze juz nigdy nie usne i nie wiem czy to to spowodowalo ze mam te mroczki przed oczami , "muszki" tez mam , swiatlo tez mi sie wydaje jakies inne jasniejsze . Byl u mnie psychiatra w zwiazku z tym przepisal olanzin 5 mg wieczor sulpiryd 50 mg rano 50 popoludniu i symestical 10 mg rano . Boje sie ze te mroczki nie znikną nigdy juz . Czy mial ktos podobne zjawisko ? Dziekuje z gory za odpowiedz . Dodam ze jestem tu nowy :) :papa::papa:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć kolego :) skoro nie spales 65 godzin to ciesz się że tylko mroczki masz przed oczami. Na pewno miną. Przespij się porządnie może jeszcze jutro będziesz skolowany ale po kolejnej przespanej nocy powinno już być tylko lepiej

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te mroczki utrzymuja sie juz od 9 lutego. Dodam ze zazywalem asertin przez 3 tygodnie w dawce 50 mg i tez nagle go odstawilem , a czytalem ze po tym wlasnie naglym odstawieniu sertraliny wystepuje zaburzenie widzienia. Na ten moment mam nadal mroczki kropeczki latajace przed oczyma strasznie mnie to denerwuje :/ a wizyte psychiatry mialem bo mam lęki dosyc silne zwiazane z tym i np mam scisk brzucha jak mysle o powrocie do domu bo wlasnie tutaj wystapily problemy ze wzrokiem. Czytalem ze wzrok do paru tygodni powinien wrocic do normy ze to jeden z wielu objawow odstawienia naglego sertraliny.A jesli chodzi o kwestie nie spania tych 65 h to bylo to tez 4 tygodnie temu juz dawno to odespalem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Czy jest tu ktos kto ma/mial problem ze wzrokiem po lekach ? Ja zazywalem Asertin 50 mg to jest sertrilyna przez 3 tygodnie chlorprotixen hydroksyzyne i mam wrazenie ze po odstawienie (odstawilem z dnia na dzien) moj wzrok sie pogorszyl jakies plamy mroczki muszki mam tak od 4 tygodniu mial ktos podobnie ?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej wszystkim,

prosze przeczytajcie i napiszcie swoja opinię

 

od 20 lat biore najrozniejsze leki przeciwdepresyjne ( diagnozy to: nerwica, depresja, zaburzenia osobowosci typ impulsywny - mam watpliwosci nie widze podobienst do objawowo opisywanych - no ale podobno psychiatra wie lepiej), ostatnio w zwiazku ze zmianą miejsca zamieszkania trafilam na nowa panią doktor. mialam wrazenie ze leki po kilku latach nie dzialają, , ciagly brak motywacji, stany depresyjne ( wiązalam to tez z zimą ktorej nie lubie i ma na mnie zly wplyw). Pani doktor zalecila badanie poziomu prolaktyny - mysle sobie prolaktyna? przeciez to hormon wywolujacy laktacje u kobiet ktore urodzily dziecko i jaki to ma zwiazek z lekami przeciwdepresyjnymi???

no wiec poszlam na badanie, pierwszy wynik ok ( 413 mU/l czyli norma miedzy 127-637) ale wynik godzine po podaniu MTC to 7907 mU/l czyli baaardzo wysoki

no wiec zaczelam czytac ze leki przeciwdepresyjne moga podwyzszac poziom prolaktyny co z kolei prowadzi do tego ze w ogole nie dzialają a wrecz jest jeszcze gorzej!!!

 

zeby zbić poziom prolaktyny dostalam dwie tabletki leku Dostinex, no wiec wzielam jedna taka tabletke na tydzien ( podczas tego leczenia nie moglam brac antydepresantow rzecz jasna) i czulam sie jak na kacu, po tygodniu druga tabletka znowu fatalne skutki uboczne. Jutro minie 2 tygodnie czyli koniec leczenia wysokiego poziomu prolaktyny i mam znowu zaczac brac kolejny juz lek na depreche - Asertin ( czyli sertralina) i mysle sobie czy to w ogole ma jakis sens???

branie lekow na depresje ktore powoduja depresje ( tak jest napisane w skutkach ubocznych!!!), co to za leczenia??

 

szukajac informacji trafilam na film dokumentalny o prozaku i jego poczatkach

 

 

czy ktoś z was ogladal moze ten dokument o prozacu i o tym jak negatywny wplyw mial na ludzi ktorzy posuwali sie nawet do zbrodni ale rowniez samobojstwa?

jesli nie widzieliscie, obejrzyjcie, prosze was o opinie

 

ja juz zaczynam myslec ze te wszytskie leki mozna wyrzucic do kosza

nie wiem co robic

nie ufam juz lekarzom ktorzy ciagle tylko zmieniaja leki nie mowiac jak negatywne dzialanie i jakie skutki uboczne ( bardzo powazne) moga miec

 

co robic? :( jestem w rozsypce

 

Ala

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na prdl. Film na miarę zeitgeista z tym że zeitgeist miał trochę sensu. Są ludzie dla których leki są niezbędne i z całym bagażem skutków ubocznych są dla nich mniejszym złem. Są to ludzie z depresją endogenna i skończą z lekami na całe życie. Może marne ale nie zawsze i przynajmniej się nie zabiją! Co innego ludzie z depresją chwilową. Leki wyciągają ich z bagna i zamiast wtedy coś zacząć robić terapia sport itd to czują się lepiej po lekach no to je odstawiaja. Wtedy choroba wraca. No gurwa szok. Nie demonizujmy tak leków bo tak samo koncerny można oskarżyc o produkcję witamin szczepionek i leków na cukrzycę. Jeżeli zadtanawiasz się nad lekami bo się boisz to znaczy że najprawdopodobniej NIE JEST Z TOBĄ AŻ TAK ŹLE. Bo jakby było to byś się nawet nie zastanawiała. Głowa do góry :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×