Skocz do zawartości
Nerwica.com

Icer0

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Icer0

  1. odczucia przechodzenia prądu elektrycznego, możesz poczytać o tym dużo w necie , bardzo dziwne, irytujące uczucie ;p
  2. Ja już 19 dzień bez leków i osłabienie minęło o którym pisałem wyżej Jeszcze tylko lekkie brain zappsy, tylko jak ruszam wzrokiem co jakiś czas, trochę to irytuję, ale z tego co wyczytałem na angielskich forach można brać suplement omega 3, podobno pomaga na brain zappsy, a skoro to suplement diety to chyba jutro kupię w aptece Może przy okazji jakiś magnez czy coś
  3. Hej Icer0 według mnie to o czym piszesz jest zupełnie normalne. Ja jestem teraz na niższej dawce Paroksetyny (z 20 mg na 5 mg) i dzieją się ze mną podobne rzeczy. Trwa to już chyba z miesiąc, może dłużej, już nawet nie liczę ja też czytałam, że objawy odstawienne utrzymują się do 3 tygodni, ale myślę, że to tylko teoria (w praktyce wszystko zależy od człowieka i jego organizmu). Trudno też jest odróżnić objawy zespołu odstawiennego od nawrotu choroby, a jak wiadomo nerwicy nie tak łatwo się pozbyć (ja leczę się już 10 lat) różne leki brałam, różne objawy przerabiałam i chyba nadszedł czas, żeby powiedzieć dość i powalczyć trochę samemu (bez chemii). Musimy się z tym liczyć, że lęki i inne nieprzyjemne objawy jeszcze będą pewnie nie raz nas męczyć. Ale według mnie najlepszy lek na nerwice jest w Nas samych, potrzeba tylko trochę samozaparcia, silnej woli i wiary, że przyjdą dni kiedy zapomnimy o tym przez co musieliśmy przejść Dzięki za odpowiedź! Właśnie tak zdziwiłem się, że dopiero po 2 tygodniach mnie tak ścieło i czułem się jak na poczatku choroby (choć pewnie organizm trochę czasu potrzebuję aby wszystko z siebie wyrzucić tak jak piszesz), no ale mam taki okres, że siedzę w domu więc nie ma co narzekać U mnie długa historia, zapewne jak Twoja, ale ja sobie wkręcałem róznego typu choroby, i tak cały czas się badałem aż w końcu myślałem, że świra dostane Ale w końcu doszedłem o co chodzi, jednak bez leków bym nie dał rady jak patrzeć na tamten okres Niecałe dwa lata brałem leki, juz po pół roku było ok jednak psychiatra mówił, żeby trochę to pobrać . No i sam fakt, że jestem przebadany pod kazdym względem na kolejne 10 lat i jestem zdrowy - wszystko siedzi w głowie, więc teraz tylko zejść z tego Powoli do przodu :) Od wczorajszego posta już jest lekka poprawa choć dalej lekkie zawroty głowy, osłabienie, i już minimalne brain zappsy, to od lutego -20 kg więc tylko czekam aż minie osłabienie i wyjdę biegać!
  4. Witam! Brałem przez niecałe 2 lata Parogen (20mg). Przez 3 miesiące zgodnie z zaleceniamy psychiatry zacząłem zmniejszać dawkę. Mija już 14 dni od nie brania leku. Ogólnie nie było źle, lekkie prądy po głowie i tyle. Jednak dopiero od 12 dnia (wyszedłem biegać, wróciłem to myślałem, że nie wyjdę z psem bo byłem tak bez siły ) nie brania czuje się fatalnie, tak jak przed leczenie, wyostrzony bodziec na lęki, wewnętrzny strach, osłabienie organizmu. Czy to normalne? Czytałem, że z różnym natężeniem występują te objawy odstawienia do 3 tygodni, chociaż nie ma na to reguły? Tyle dobrego, że do końca września mam wolnę, więc mam nadzieję, że do tego czasu będzie git . Najgorzej jak się nakręcam, że znów coś mi jest, chociaż wiem skad pojawiła się u mnie nerwica (obawy przed śmiercią, wmawianie sobie chorób) Teraz wiem, że jestem zdrowy w 99% więc odganiam te myśli, ale mimo wszystko człowiek myśli czy to nie nawrót, chociaż wiem co mi jest czy to po prostu efekt odstawienia Pozdrawiam
  5. Też miałem ten problem, ale od lutego schudłem 19 kg już (dieta, siłownia) teraz 3 dzień nie biorę parogenu i jest w miarę ok :). Jestem tak zmotywowany, żeby tego nie brać, że będzie ok :)
  6. Witam! Przez okres dwóch lat brałem parogen (20 mg), psychiatra uznał, że czas już odstawić ten lek i schodzę z niego już od ponad 2 miesięcy. Przez 3 tygodnie brałem 20/10, później kolejne 3 tygodnie 10/10 i właśnie kończę okres brania 10/0 również 3 tygodnie. Tylko przez okres brania 10/0 przez około tydzień miałem to dziwne uczucie kopania prądem, ale minęło i konsekwentnie biorę 10/0. Mimo to trochę dziwne się już czuję, może fakt, że w niedziele już nie biorę lekow? Nie wiem W niedzielę kończę ostatnią tabletkę 10 mg i już nie biorę nic. Tutaj pytanie, czy skutki uboczne nie będą aż tak doraźne dzięki temu, że odstawiam lek przez taki okres? Drugie pytanie, czy długo będą występować te objawy odstawienia? Wizytę u psychiatry mam dopiero na początku września daltego piszę tutaj, aby czegokolwiek się dowiedzieć Pozdrawiam!
×