Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co skreśla kobietę w oczach faceta ?


Łapa

Rekomendowane odpowiedzi

ego, to że jedna osoba jest w czymś lepsza od drugiej nie jest tym samym co rywalizacja, a tak wynika z tego co piszesz.

Poza tym chyba mówicie z Wertym o dwóch różnych rzeczach. Czym innym jest rywalizacja w grze czy zabawie, a czym innym rywalizacja jako postawa w związku, która będzie raczej destruktywna, zakłada myślenie przez "ja", a nie"my".

 

Dla mnie Twoje przemyślenia są trochę przekombinowane, jakieś rozmkinki na temat ego (bez urazy). Związek to nie jest relacja z własnym ego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem jeszcze bywa, że obie strony to coś mają...

 

Konkretnie, co? Obupłciowość? :D

 

Np dla współpracy..dwoje ludzi rąbiących drzewo na wyścigi na pewno porąbie szybciej

 

Ale związek to nie jest rąbanie drewna, chociaż na pewno jak się ma kominek czy piec to trzeba porąbać :D Chyba nie chcesz powiedzieć, że związek to jest robota na akord?

 

I wreszcie dla sprawdzenia się, kto jest w czym lepszy...dobrze wiedzieć kto jest w czym lepszy, aby potem móc się lepiej uzupełniać...no chyba, że arbitralnie zakładamy, że z góry wiadomo kto jest w czym lepszy..wiadomo? to skąd wiadomo jak nie było rywalizacji?

 

Metaforycznie mówiąc.

Jak się zepsuje telewizor wiadomo, że elektronik - przynajmniej tak na zdrowy rozsądek - ma większe szanse, aby go naprawić, niż ktoś kto się na tym nie zna lub jak to się mówi "ma blade pojęcie". Tak więc w takim przypadku nie potrzeba rywalizacji, by było wiadomo kto się zna lepiej.

 

haha..No to czekam, aż mi wyjaśnisz jak z faktu, że ktoś jest lepszy w czymś tam, wynika, że góruje nad tym drugim?

 

Ale ja nie mam takiego założenia i niczego takiego nie twierdzę. Zresztą już pisałem wcześniej o tym wcześniej. To że ktoś zna się na czymś lepiej, umie coś nie oznacza absolutnie nic poza tym, że się na tym zna i umie. Problem zaczyna się wtedy, gdy na podstawie tego wywyższa się i wpędza w poczucie niższości drugą stronę - oczywiście w związku, bo na stadionie czy tam w pracy to inna bajka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę myślisz, że w związku o niczym innym się nie myśli, jak o tym kto jest lepszy od drugiego? Przecież to bezsensowne.
Pewnie, że bezsensowne, dlatego wcale, tak nie uważam, tym bardziej, że to nie ja sprowadziłam związek do rywalizacji.Z resztą moim zdaniem, żaden facet po prostu nie wejdzie nawet w związek jeśli będzie podejrzewał możliwość zaistnienia sytuacji opisanej przeze mnie w "kryterium skreślenia".( mam na myśli przed wszystkim rzeczy postrzegane społecznie jako stereotypowo męskie.)

 

Z zasady wybieram partnerkę, którą uważam za najlepszą dla mnie.
Jak każdy człowiek.

 

Nie mam potrzeby rywalizacji w domu. Nie rani mojego ego jeśli ona jest w czymś lepsza ode mnie.
To fajnie! Tym bardziej, że to w żaden sposób nie stoi w sprzeczności z tym co napisałam, odnośnie kryteriów skreślenia kobiety przez faceta. Swoją drogą ciekawe, że nie rani, a i tak uważasz rywalizację za jakiś problem...:P

 

 

ego, to że jedna osoba jest w czymś lepsza od drugiej nie jest tym samym co rywalizacja, a tak wynika z tego co piszesz.

refren wytłumacz mi jak niby wynika?

 

Związek to nie jest relacja z własnym ego.
Nie z własnym, tylko z ego partnera. ;)

 

 

Konkretnie, co? Obupłciowość? :D
Każda rzecz to może być poza tymi wynikającymi bezpośrednio z biologi. Jeśli uważasz inaczej to czekam na spis tych rzeczy, które ma każdy facet i nie ma ich żadna kobieta( lub na odwrót), a które nie wynikają wprost w biologi każdej babki i faceta.

 

Metaforycznie mówiąc....
Wprost mówiąc.. jak pod dachem mieszka związek damsko męski dwóch elektroników...i się im popsuje ich wspólny tv... :mrgreen:

 

Ale ja nie mam takiego założenia i niczego takiego nie twierdzę.
Jak nie, jak tak:"Wyobrażasz sobie, iż przez kilka/kilkanaście godzin dziennie dwójka ludzi udowadnia sobie swoją wyższość?" ...skoro w rywalizacji, dwoje ludzi Twoim zdaniem udowadnia swoją wyższość to jak niby nie wynika z tego ( Twoim zdaniem) to co Ci pisałam, że wynika .

A jeśli nie wynika, to tym bardziej nie powinieneś mieć problemu z rywalizacją w związku, bo osoba która się wywyższa( bo jest lepsza), nie jest żadną "górą" w związku z tego powodu, że jest lepsza. Więc problemem nie jest sama rywalizacja, tylko podejście tych osób do niej i do tego co wynika z wyniku rywalizacji. ;)

 

Łapa Niekoniecznie bullshit, tylko po prostu może są inne rzeczy, niż inteligencja, na których Ci jeszcze bardziej zależy, a w których nie ma kobiety lepszej od Ciebie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szrama popieram!... bo prawdziwa mądra dama, jak to ujęła w jednym wywiadzie Tyszkiewicz, to powinna chodzić prosto, mieć silny uścisk dłoni , do tego umieć kląć i pić..a nie nosić suknię i kręcić tyłkiem w disco.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak moja kobieta ma ochotę akurat biegać z wiertarką to jej tego nie zabronię, ani nie będę na siłę wyrywać wiertarki z ręki.

:lol: ( poproszę fotkę przy okazji :P )

 

-- 27 lis 2014, 16:09 --

 

Czy wszystko musi się sprowadzać do seksu?

Na tym forum, póki co = TAK :mrgreen: To jest niereformowalne na razie :bezradny: Ja już próbowałam bezskutecznie drążyć temat. Nie warto ! Trzeba przyjąć, że bez seksu się nie da ... czy się z tym zgadzasz, czy nie :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja tam nie mam zwyczaju oceniam nikogo na lepszych i gorszych, każdy ma swoje wady i zalety, jeden jest dobry w czymś w czym ktoś inny nie jest zbyt dobry ... nie ma ideałów

i gdybym miał partnerkę która by była w czymś lepsza ode mnie to byłym z tego dumny, że mam u swojego boku taką osobę

Fajne to co napisałeś, ale już jak by Ci się trafiła aseksualna partnerka, to podejrzewam, że uciekałbyś od takiej, gdzie pieprz rośnie ( może nie ten nasz forumowy :mrgreen: ).

 

Tak czytam sobie ten wątek i czytam i panowie są skłonni nawet babę za kierownicą tira posadzić i sztangi jej w łapy napakować, ale bez seksu, to już nieeeeeeee da raaaaaaaaady :silence: Co za świat !

 

-- 27 lis 2014, 16:31 --

 

Znam takich co sa ciezko obrazeni, jezeli kobieta jest od nich w czyms lepsza... dla mnie to zakompleksione cieniasy, relikty sredniowiecza. Na szczescie mezczyzni akceptuja powoli, ze nie musza wszystkiego wiedziec lepiej i pelnic roli przewodnika stada; ostatnie bastiony ktorych probuja niemrawo bronic to zarobki i udowadnianie, kto jest lepszym kierowca :-D przynajmniej to sa moje osobiste doswiadczenia w temacie rywalizacja w zwiazku.

I tu chyba nie masz do końca racji ... wszak nasz forumowy maruda ( bardzo ciekawy typ swoją drogą i te działki na Rozewiu tak kuszą :105: ) już dawno zapowiedział, że szuka kobiety, która będzie więcej od niego zarabiała ( znacznie więcej ) :!:

 

-- 27 lis 2014, 16:42 --

 

Ego a co ty się tak uparłaś na tę rywalizację w związku...

No, uparła się i już ... jak ja na te białe związki i co poradzisz :bezradny:

 

 

Bo związek z natury rzeczy można sprowadzić do bardzo fundamentalnej kwestii - "ty masz to czego ja nie mam, ale razem to mamy". Nie mówię rzecz jasna tylko o seksie, bo na innych polach jest tak samo.

Rywalizacja, konkurowanie... jeżeli ma to sens w sporcie, aby wyłonić najlepszych, w zakładzie pracy, którego przedsiębiorca stawia na rywalizację wśród pracowników, aby zwiększyć wydajność pracy. Ale jaki sens ma rywalizacja w domu, w związku? Do czego miałoby to prowadzić? Wyobrażasz sobie, iż przez kilka/kilkanaście godzin dziennie dwójka ludzi udowadnia sobie swoją wyższość? Przecież takie coś to już nie jest dom tylko poligon.

Jak Ty człowieku rozsądnie mówisz ( poważnie ! ), gdyby ludzie mieli choć 10% Twojego podejścia, to podejrzewam, że dałoby się uniknąć 3/4 ogółu rozczarowań, złamanych serc i rozjebanego życia. Szkoda, że nie szukasz aseksualnej dziewczyny :why: Mimo to pozdrawiam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak nie, jak tak:"Wyobrażasz sobie, iż przez kilka/kilkanaście godzin dziennie dwójka ludzi udowadnia sobie swoją wyższość?"

 

Nie, bo rywalizacja w związku to najlepsza droga do jego rozpadu, a przy okazji niezłych syfów. Rywalizacja jest po to, aby wyłonić zwycięzcę, lepszego oraz o nagrodę jaka przysługuje za zwycięstwo. Bo co motywuje do udziału w rywalizacji? Nagroda w postaci złotych kalesonów lub przysłowiow pietruszka?

Naprawdę tego nie czaisz?

Rywalizacja w pracy, w sporcie, czy w polityce zmusza do rozwoju. Niestety często osiągniętego przy udziale nieuczciwości, skurwysyństwa. I niestety często na tym właśnie się kończy. I co może powiesz, że w związku to jest pożyteczne i budujące? Ja mam wrażenie, że ty sprowadzasz relacje międzyludzkie do jakiegoś starcia tytanów i jeszcze zaprzeczasz, że tak nie jest, po czym znowu karkołomnie to udowadniasz. Z czym co mnie nie dziwi nikt się nie zgadza. No, ale owszem ci, którzy się nie zgadzają i mówią inaczej to

Pod warunkiem, że za słownymi deklaracjami, że tak jest, idzie jeszcze wewnętrzny spokój i autentyczne przekonanie o tym, o czym mówią.

Czyli sugestia, że wszyscy sobie tutaj tak fajnie piszą, a tak naprawdę kłamią lub nie mówią całej prawdy (czyli kłamią).

 

Jeśli uważasz inaczej to czekam na spis tych rzeczy, które ma każdy facet i nie ma ich żadna kobieta( lub na odwrót), a które nie wynikają wprost w biologi każdej babki i faceta.

 

Uważam, że człowiek nie składa się tylko z narządów płciowych oraz umiejętności i predyspozycji jakie posiada/wypracował.

Czy uważasz, że jedna osoba może mieć wszystko i być we wszystkim ideałem? Nie wiem myślę, że to byłby jakiś półbóg...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja tam nie mam zwyczaju oceniam nikogo na lepszych i gorszych, każdy ma swoje wady i zalety, jeden jest dobry w czymś w czym ktoś inny nie jest zbyt dobry ... nie ma ideałów

i gdybym miał partnerkę która by była w czymś lepsza ode mnie to byłym z tego dumny, że mam u swojego boku taką osobę

Fajne to co napisałeś, ale już jak by Ci się trafiła aseksualna partnerka, to podejrzewam, że uciekałbyś od takiej, gdzie pieprz rośnie ( może nie ten nasz forumowy :mrgreen: ).

czytaj ze zrozumieniem, moja wypowiedź nie dotyczyła nic co ma związek z partnerką aseksualną i oczywiście, że nie chciałbym takiej

Ty widzę masz w ogolę jakąś obsesje na temat seksu i tego typu spraw ... może do seksuologa trzeba by się wybrać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale jaki sens ma rywalizacja w domu, w związku?
Np dla współpracy..dwoje ludzi rąbiących drzewo na wyścigi na pewno porąbie szybciej, niż gdyby tylko jedna z tych osób rąbała, nie ścigając się z nikim.

Dla zabawy choćby...O ile ktoś potrafi traktować rywalizację jako zabawę, bo jak nie potrafi i ewentualną porażkę traktuje jako osobistą tragedię połączoną z zawiścią do oponenta to niestety, ale wkraczamy w rejony "ego"...

I wreszcie dla sprawdzenia się, kto jest w czym lepszy...dobrze wiedzieć kto jest w czym lepszy, aby potem móc się lepiej uzupełniać...no chyba, że arbitralnie zakładamy, że z góry wiadomo kto jest w czym lepszy..wiadomo? to skąd wiadomo jak nie było rywalizacji?

Ja pierdziu ... :hide:

 

A w związku nie można sportowo rywalizować? czemu?

Pierwszy raz to napiszę ... ja / cenzura /

Bo związek to nie arena, na której torreador walczy z bykiem ani stadion przy Łazienkowskiej :time:

Ale skoro nie byłaś w związku ( ja też - ale takich teorii nie głoszę ), to skąd możesz o tym wiedzieć ...

Nie rozumiem, jak można się uważać za znawcę od spraw damsko - męskich, nie będąc nigdy w takowej relacji :bezradny:

 

-- 27 lis 2014, 17:05 --

 

silvo, ja się odniosłam do Twoich wpisów w moim wątku o białym związku ;) Wiem, o co Ci chodzi. A że jakiś problem mam, to na pewno ... tylko do końca nie wiem jeszcze, na czym on polega :bezradny:

 

-- 27 lis 2014, 17:24 --

 

Uważam, że człowiek nie składa się tylko z narządów płciowych oraz umiejętności i predyspozycji jakie posiada/wypracował.

Czy uważasz, że jedna osoba może mieć wszystko i być we wszystkim ideałem? Nie wiem myślę, że to byłby jakiś półbóg...

Dokładnie. I raczej by sobie drugiej połówki szybko nie znalazł. Chociaż z drugiej strony, skoro byłby posiadaczem wszelkich zbędnych i niezbędnych umiejętności, to na cóż by mu była druga osoba ... Żeby stała, gapiła się na nią / niego i ją / go podziwiała :shock: ? Absurd totalny !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę na marginesie tzw. rywalizacji - chociaż nie o tym chcę pisać - pewnie nie byłbym w stanie długo wytrzymać z kobietą, która by mnie totalnie dołowała - znaczy mówiła, że jestem we wszystkim kiepski, popieprzony i w ogóle nie nadaję się do życia (tak mi zresztą kiedyś powiedziała moja ex). To zresztą chyba działa w obie strony. Załóżmy, że partner mówiłby kobiecie codziennie, że jest paszczurem, jest głupia i nic nie potrafi - jako żywo wpadłaby zapewne w depresję. Sądzę, że takie postawy w związku wynikają z frustracji, chęci dowartościowania się cudzym kosztem. I związek oparty na podobnych zasadach długo nie przetrwa, to pewne.

Żeby było właściwie - partner (niezależnie czy kobieta czy mężczyzna) powinien wspierać drugą stronę i raczej podbudowywać, chwalić jak coś jej wyjdzie.

Druga moja obserwacja - kobieta pięknieje, jak jest kochana i doceniona. Mężczyzna "dopieszczony" staje się bardziej pewny siebie, nawet kiedy wcześniej uważał się za kogoś beznadziejnego. Miłość czyni cuda...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Druga moja obserwacja - kobieta pięknieje, jak jest kochana i doceniona. Mężczyzna "dopieszczony" staje się bardziej pewny siebie, nawet kiedy wcześniej uważał się za kogoś beznadziejnego. Miłość czyni cuda...

Jak ja nie lubię czytać takich rzeczy. Proszę wziąć pod uwagę, że wielu użytkowników tego forum zdycha w samotności i nie wypisywać takich peanów na cześć miłości. Litości :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ja nie lubię czytać takich rzeczy. Proszę wziąć pod uwagę, że wielu użytkowników tego forum zdycha w samotności i nie wypisywać takich peanów na cześć miłości. Litości :why:

Ojej, przepraszam jeśli kogoś uraziłem. Po prostu chwilowo jestem szczęśliwy i chciałem to jakoś zwerbalizować. Jeszcze niedawno sam umierałem z samotności i chciałem się zabijać, wydawało mi się, że jestem beznadziejny i nic nie wart a moje życie jest do końca przegrane. No więc ok, rozumiem, że to drażliwy temat i więcej nie będę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mężczyzna "dopieszczony" staje się bardziej pewny siebie, nawet kiedy wcześniej uważał się za kogoś beznadziejnego. Miłość czyni cuda...

co to za pierdy ?

Nie potrzebuje "dopieszczania " srania i innych atrakcji wymiętych pewniej z pościelowych romansów . Chce tylko miec równo pod sufitem !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aż chyba znajdę ten wywiad ;p
Ostatnie weekendowe wydanie dziennika "Nowiny". Nie wiem czy jest w necie... Cytat dokładnie brzmi tak:Dama powinna być zawsze wyprostowana, mieć mocny uścisk dłoni, ale przede wszystkim..powinna umieć pić, palić i przeklinać. No i nigdy nie powinna się śpieszyć. I jeszcze coś: "Dama może istnieć samodzielnie" ...

 

ego, a uważasz że kobiety nie mają swojej dumy?
Odpowiem dyplomatycznie-Uważam, że niektóre mają swoją dumę. :P

 

Ja pierdziu ... :hide:

No co Ty Arasha nie lubisz rąbać drwa? :shock::mrgreen:

 

Pierwszy raz to napiszę ... ja / cenzura / Bo związek to nie arena, na której torreador walczy z bykiem ani stadion przy Łazienkowskiej
No pewnie, że nie i ja wcale tak nie twierdzę....to niektórzy na tym forum odwracają kota ogonem i mi piszą, że w ramach związku nie może być mowy o żadnej rywalizacji, bo jak jakaś będzie to to jest zamienianie związku w rywalizację i będzie z tego skurwysyństwo i masakra. :?

 

Ale skoro nie byłaś w związku ( ja też - ale takich teorii nie głoszę ), to skąd możesz o tym wiedzieć ..
Ja właśnie w tym przypadku nie głoszę tylko pytam, a to co głoszę, to się coraz bardziej upewniam, że to prawda.

 

Nie rozumiem, jak można się uważać za znawcę od spraw damsko - męskich, nie będąc nigdy w takowej relacji :bezradny:
Tak samo jak można być znawcą chorób , chociaż samemu się tych chorób nigdy nie przechodziło.

 

Rywalizacja w pracy, w sporcie, czy w polityce zmusza do rozwoju
A dlaczego w związku już nie?

 

Niestety często osiągniętego przy udziale nieuczciwości, skurwysyństwa.I niestety często na tym właśnie się kończy. I co może powiesz, że w związku to jest pożyteczne i budujące?

Jak przy udziale skurwysyństwa, to nigdy nie jest to budujące ani w polityce , ani w sporcie ani w w związku, ani dla "zwycięzcy"... ;)

 

Ja mam wrażenie,
Wrażenia bywają złudne, nie można ufać im zanadto.

 

Czyli sugestia, że wszyscy sobie tutaj tak fajnie piszą, a tak naprawdę kłamią lub nie mówią całej prawdy (czyli kłamią).
Bynajmniej, nie ma tam tego co dostrzegasz.

 

Czy uważasz, że jedna osoba może mieć wszystko i być we wszystkim ideałem? Nie wiem myślę, że to byłby jakiś półbóg...
Jak chodzi o ludzi to nie uważam, jak chodzi o nieludzi to chyba byłby Bóg, a nie półbóg.

 

Uważam, że człowiek nie składa się tylko z narządów płciowych oraz umiejętności i predyspozycji jakie posiada/wypracował.
O ja też tak uważam! w końcu się w czymś zgadzamy... i nawet z Nicholasem też się zgadzam w tym co ostatnio napisał..Chłopaki w końcu znajdujemy jakieś punkty zaczepne... :P

 

 

No, uparła się i już ... jak ja na te białe związki i co poradzisz :bezradny:
O biały związek plus rywalizacja to byłby ideał..ale wtedy to już chyba nie związek wg forumowej definicji, także prawidłowo napisałam wczoraj, że związki mnie nie interesują :mrgreen: Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś czuję, że sprzeczka wynikła z powodów definicyjnych. Może zanim cokolwiek się napisze najpierw należałoby wyraźnie określić, co rozumiemy przez związek, co rozumiemy przez rywalizację itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×