Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lobby homoseksualne


Ivann

Rekomendowane odpowiedzi

refren- Ja Ci powiem jak to jest z tymi neuroprzekaźnikami na przykładzie hormonów. Znajomy endokrynolog mi to wytłumaczył. Jak mężczyzna ma niski poziom testosteronu to jest apatyczny, ospały, ma mało energii, nie jest produktywny- bo testosteron u faceta nie jest tylko energią napędową fiuta tylko też siłą napędową do działania. Czyli czynniki biochemiczne wpływają na funkcjonowanie psychospołeczne. W drugą stronę- gdy facet z normalnym czy wysokim poziomem testosteronu ponosi jakąś stratę, ma problemy finansowe, zwalniają go z pracy, umiera mu bliska osoba- jego poziom testosteronu gwałtownie spada- czynniki psychologiczne wpływają na biochemię. Analogicznie- mężczyźni, którzy muszą używać agresji w pracy- policjanci, wojskowi, lekarze niektórych specjalności, aby przetrwać w pracy i znieść stres, rutynę- mają poziom testosteronu dużo ponad górną normę. Jak widać- jest to wzajemna zależność pomiędzy psychiką, a biochemią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren- Ja Ci powiem jak to jest z tymi neuroprzekaźnikami na przykładzie hormonów. Znajomy endokrynolog mi to wytłumaczył. Jak mężczyzna ma niski poziom testosteronu to jest apatyczny, ospały, ma mało energii, nie jest produktywny- bo testosteron u faceta nie jest tylko energią napędową fiuta tylko też siłą napędową do działania. Czyli czynniki biochemiczne wpływają na funkcjonowanie psychospołeczne. W drugą stronę- gdy facet z normalnym czy wysokim poziomem testosteronu ponosi jakąś stratę, ma problemy finansowe, zwalniają go z pracy, umiera mu bliska osoba- jego poziom testosteronu gwałtownie spada- czynniki psychologiczne wpływają na biochemię. Analogicznie- mężczyźni, którzy muszą używać agresji w pracy- policjanci, wojskowi, lekarze niektórych specjalności, aby przetrwać w pracy i znieść stres, rutynę- mają poziom testosteronu dużo ponad górną normę. Jak widać- jest to wzajemna zależność pomiędzy psychiką, a biochemią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, oponowałem przeciw temu co zostało napisane ,, o ile neuroprzekaźniki w ogóle istnieją". Dowód jest, z tym, że nie jest on bezpośredni. Są przecież dane i to sięgające z tego co wiem lat 60, że konkretne neuroprzekaźniki korelują z zapadaniem na depresje.

Polecam rozbudowany artykuł : http://info.emergencehealthnetwork.org/poc/view_doc.php?type=doc&id=12999&cn=5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, oponowałem przeciw temu co zostało napisane ,, o ile neuroprzekaźniki w ogóle istnieją". Dowód jest, z tym, że nie jest on bezpośredni. Są przecież dane i to sięgające z tego co wiem lat 60, że konkretne neuroprzekaźniki korelują z zapadaniem na depresje.

Polecam rozbudowany artykuł : http://info.emergencehealthnetwork.org/poc/view_doc.php?type=doc&id=12999&cn=5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z racji, że większość osób pewnie nie wie to w NAUCE w przeciwieństwie do mowy potocznej-

 

TEORIA naukowa- to coś zweryfikowanego, powszechnie akceptowanego w środowiskach naukowych, zgodnego z kryteriami metodologicznymi

HIPOTEZA naukowa- to przypuszczenie, coś niezweryfikowanego, co nie znalazło jeszcze potwierdzenia

 

Skuteczność leków antydepresyjnych opiera się na hipotezie (serotoninowej i katecholaminowej)- ale to akurat żadna tajemnica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z racji, że większość osób pewnie nie wie to w NAUCE w przeciwieństwie do mowy potocznej-

 

TEORIA naukowa- to coś zweryfikowanego, powszechnie akceptowanego w środowiskach naukowych, zgodnego z kryteriami metodologicznymi

HIPOTEZA naukowa- to przypuszczenie, coś niezweryfikowanego, co nie znalazło jeszcze potwierdzenia

 

Skuteczność leków antydepresyjnych opiera się na hipotezie (serotoninowej i katecholaminowej)- ale to akurat żadna tajemnica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Celna uwaga. Nikt tu chyba nie napisał, że ta hipoteza nierównowagi w synapsach to już teoria. Nie oznacza to chyba jednak, że hipoteza nie może być podparta dowodami, prawda? Ja napisałem , że są dowody które nie są bezpośrednie. Rożnica jest między hipotezą na którą od dziesiątek lat zbierane są dowody, a po prostu pierwszym lepszym stwierdzeniem. Poza tym pewnie trochę osób czuje to rozróżnienie, każdy nowomaturzysta zetknie się z nim na maturze jeśli zdaje chociażby biologie.

A teraz widzę, że ja użyłem słowa teoria niepotrzebnie wcześniej. Ale nie wiem, czy to forum jest znowu takie naukowe :) :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Celna uwaga. Nikt tu chyba nie napisał, że ta hipoteza nierównowagi w synapsach to już teoria. Nie oznacza to chyba jednak, że hipoteza nie może być podparta dowodami, prawda? Ja napisałem , że są dowody które nie są bezpośrednie. Rożnica jest między hipotezą na którą od dziesiątek lat zbierane są dowody, a po prostu pierwszym lepszym stwierdzeniem. Poza tym pewnie trochę osób czuje to rozróżnienie, każdy nowomaturzysta zetknie się z nim na maturze jeśli zdaje chociażby biologie.

A teraz widzę, że ja użyłem słowa teoria niepotrzebnie wcześniej. Ale nie wiem, czy to forum jest znowu takie naukowe :) :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z racji, że większość osób pewnie nie wie to w NAUCE w przeciwieństwie do mowy potocznej-

 

TEORIA naukowa- to coś zweryfikowanego, powszechnie akceptowanego w środowiskach naukowych, zgodnego z kryteriami metodologicznymi

HIPOTEZA naukowa- to przypuszczenie, coś niezweryfikowanego, co nie znalazło jeszcze potwierdzenia

 

Skuteczność leków antydepresyjnych opiera się na hipotezie (serotoninowej i katecholaminowej)- ale to akurat żadna tajemnica.

 

Dark Passenger, wiedziałam że jeśli chodzi kwestionowanie nauki, to szybko odezwiesz się w jej obronie. Nie powinieneś moim zdaniem zmieniać nicku, tamten lepiej do Ciebie pasował.

 

Ale jestem teraz ciekawa, ustalenie, że homosekesualizm nie jest chorobą w wyniku głosowania to teoria czy hipoteza naukowa? Czy może nie ma to nic wspólnego z nauką?

 

-- 10 mar 2013, 21:48 --

 

refren- Analogicznie- mężczyźni, którzy muszą używać agresji w pracy- policjanci, wojskowi, lekarze niektórych specjalności, aby przetrwać w pracy i znieść stres, rutynę- mają poziom testosteronu dużo ponad górną normę. Jak widać- jest to wzajemna zależność pomiędzy psychiką, a biochemią.

 

Tak, zgadza się, odkąd mam aktualną pracę, skoczył mi poziom testosteronu. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z racji, że większość osób pewnie nie wie to w NAUCE w przeciwieństwie do mowy potocznej-

 

TEORIA naukowa- to coś zweryfikowanego, powszechnie akceptowanego w środowiskach naukowych, zgodnego z kryteriami metodologicznymi

HIPOTEZA naukowa- to przypuszczenie, coś niezweryfikowanego, co nie znalazło jeszcze potwierdzenia

 

Skuteczność leków antydepresyjnych opiera się na hipotezie (serotoninowej i katecholaminowej)- ale to akurat żadna tajemnica.

 

Dark Passenger, wiedziałam że jeśli chodzi kwestionowanie nauki, to szybko odezwiesz się w jej obronie. Nie powinieneś moim zdaniem zmieniać nicku, tamten lepiej do Ciebie pasował.

 

Ale jestem teraz ciekawa, ustalenie, że homosekesualizm nie jest chorobą w wyniku głosowania to teoria czy hipoteza naukowa? Czy może nie ma to nic wspólnego z nauką?

 

-- 10 mar 2013, 21:48 --

 

refren- Analogicznie- mężczyźni, którzy muszą używać agresji w pracy- policjanci, wojskowi, lekarze niektórych specjalności, aby przetrwać w pracy i znieść stres, rutynę- mają poziom testosteronu dużo ponad górną normę. Jak widać- jest to wzajemna zależność pomiędzy psychiką, a biochemią.

 

Tak, zgadza się, odkąd mam aktualną pracę, skoczył mi poziom testosteronu. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zbieranie faktów i obserwacja to też działalność naukowa. A wykreslenie polegało pewnie na tym , że większość uznała (no ewentualnie ich zmuszono), że homoseksualizm nie spełnia kryteria które sa zawarte w definicji. Ale pytanie nie było do mnie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zbieranie faktów i obserwacja to też działalność naukowa. A wykreslenie polegało pewnie na tym , że większość uznała (no ewentualnie ich zmuszono), że homoseksualizm nie spełnia kryteria które sa zawarte w definicji. Ale pytanie nie było do mnie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I w ten właśnie sposób mamy takie zwroty: "współczesna nauka mówi..." "współczesna seksuologia stoi na stanowisku, że homoseksualizm nie jest chorobą". Prawda jest taka, że w momencie głosowania 5816 psychiatrów stało na takim stanowisku, a 3817 na przeciwnym. Niektórzy po latach zmienili zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I w ten właśnie sposób mamy takie zwroty: "współczesna nauka mówi..." "współczesna seksuologia stoi na stanowisku, że homoseksualizm nie jest chorobą". Prawda jest taka, że w momencie głosowania 5816 psychiatrów stało na takim stanowisku, a 3817 na przeciwnym. Niektórzy po latach zmienili zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale nie czujecie, że to skreślenie z listy chorób to bardziej gest solidarności? Nawet ścisłe teorie a później klasyfikacje powodują spory, więc nad czym tu się tak rozwodzić. I w taki oto sposób głównym argumentem w dyskusji zostaje czy uznano coś za chorobę, czy nie. Choremu nie trzeba przypominać, że choruje tylko wyleczyć albo wspierać, my w większości w tej akurat sprawie nie robimy ani jednego ani drugiego, bo jak wiadomo niektórzy juz leczą:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale nie czujecie, że to skreślenie z listy chorób to bardziej gest solidarności? Nawet ścisłe teorie a później klasyfikacje powodują spory, więc nad czym tu się tak rozwodzić. I w taki oto sposób głównym argumentem w dyskusji zostaje czy uznano coś za chorobę, czy nie. Choremu nie trzeba przypominać, że choruje tylko wyleczyć albo wspierać, my w większości w tej akurat sprawie nie robimy ani jednego ani drugiego, bo jak wiadomo niektórzy juz leczą:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tak to już czynny idiotyzm oskarżać kogoś na podstawie takich słów. Trochę mniejszy ich używać. Mimo wszystko mam wrażenie, że częściej wysuwane są argumenty cięższego kalibru, i tam opozycja może być wskazana, szczególnie te o prawie naturalnym i oparte na naukach kościołów. Nie oszukiwałbym się, że nam jako narodowi który czyta pewnie pół książki rocznie chodzi o prawdę naukową. Naprawdę pewnie mniej ludzi denerwuje jasne powiedzenie, że nie chcemy mieć homoseksualizmu i że w ogóle za to nalezy się więzienie niż uzasadnianie potrzeby dyskryminacji na polu naukowym tudzież na polu moralności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tak to już czynny idiotyzm oskarżać kogoś na podstawie takich słów. Trochę mniejszy ich używać. Mimo wszystko mam wrażenie, że częściej wysuwane są argumenty cięższego kalibru, i tam opozycja może być wskazana, szczególnie te o prawie naturalnym i oparte na naukach kościołów. Nie oszukiwałbym się, że nam jako narodowi który czyta pewnie pół książki rocznie chodzi o prawdę naukową. Naprawdę pewnie mniej ludzi denerwuje jasne powiedzenie, że nie chcemy mieć homoseksualizmu i że w ogóle za to nalezy się więzienie niż uzasadnianie potrzeby dyskryminacji na polu naukowym tudzież na polu moralności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę pewnie mniej ludzi denerwuje jasne powiedzenie, że nie chcemy mieć homoseksualizmu i że w ogóle za to nalezy się więzienie niż uzasadnianie potrzeby dyskryminacji na polu naukowym tudzież na polu moralności.

 

 

chcialem to samo napisac juz wczesniej, brzydzi mnie tworzenie spiskow, robienie z nich najgorszych i te proby zracjonalizowania prymitywnej nienawisci, juz wole gdy ktos wola wprost by ich zniszczyc i wtedy jest bez obludy chociaz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę pewnie mniej ludzi denerwuje jasne powiedzenie, że nie chcemy mieć homoseksualizmu i że w ogóle za to nalezy się więzienie niż uzasadnianie potrzeby dyskryminacji na polu naukowym tudzież na polu moralności.

 

 

chcialem to samo napisac juz wczesniej, brzydzi mnie tworzenie spiskow, robienie z nich najgorszych i te proby zracjonalizowania prymitywnej nienawisci, juz wole gdy ktos wola wprost by ich zniszczyc i wtedy jest bez obludy chociaz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×