Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Lady Em., jestem osobą która za przyjaźnie zazdrosna nie jest, ale wszystko też ma swoje granice. Pisałaś też, że źle traktuje matkę - nie boisz się, że z czasem i Ciebie zacznie tak traktować?

 

Nie chcę zbyt wiele się wypowiadać, bo mam złe doświadczenia - ale mąż właśnie zaczął mnie tak traktować, jak swoją matkę, nawet gorzej, bo nie miał zahamowań i dochodziło do rękoczynów.

 

Bądź ostrożna.

 

****

 

Nie wiem po co, ale dziś rozmyślałam o tym, co mogłoby wpłynąć na zwiększenie pewności, że nikt by mnie nie uratował, gdybym chciała się zabić... Nie zamierzam, ale myśli się pojawiły :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

omeeena, wiem, dlatego zdecydowałam ze jutro się z nim umowie, ze ja z nikim nigdzie chodzić nie będę, a on tak samo. Kończy się dobre, jesteśmy przecież w poważnym związku.

jasaw, moi rodzice mówią to samo i też bardzo im się to nie podoba... :oops:

kryty_k, boje się. Dlatego zaraz zdecydowanie wkraczam. Nie pozwalam mu na takie traktowanie, szczególnie ze jego mama jest bardzo fajna babka.

Prawda jest taka ze prędzej czy później będzie mnie tak traktować jak nauczono go w domu. A ze pozwalano mu na wiele... To się rozczaruje, bo ja nie pozwalam :twisted: dostal juz parę razy w pysk za kolejne wypierd... w kierunku matki wiec może go naprostuje :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jutro sylwestra i odzywają się wspomnienia. Rok temu snuliśmy plany o wspólnym mieszkaniu, dziś jest już po wszystkim... Dlaczego nie potrafimy zapomnieć o pewnych ludziach, mimo iż nas dotkliwie skrzywdzili? Czemu miłe wspomnienia wywołują ogromny żal, a te złe tylko lekki niesmak? :/ Ogółem - dół głębokości Rowu Mariańskiego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle wraz z nowym rokiem - kolejne łzy - smutno tak, ciężko - niby sama nie byłam, a czułam się opuszczona i samotna. Ból.

 

Nie lubię płakać, szczególnie przy innych - ale to było silniejsze. Większość się cieszy z nadejścia roku - ja przywitałam go smutkiem, żalem, strachem...

 

Niefajnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak mnie wkurzają ludzie, z którymi przyszło mi się uczyć :evil: W kolejnej szkole jestem traktowana za popychadło, bóg wie za co, przez całe święta nie odzywali się wcale, żadnych pieprzonych życzeń, cokolwiek, tylko teraz sobie przypomnieli o mnie, bo jutro przecież trzeba wrócić do nauki, no to może podam to co trzeba, najlepiej pięknie zrobione, a jak nie to jestem najgorszą kurwą i znów na mnie doniosą do wychowawcy czego to nie zrobiłam albo czego nie powiedziałam. A że kobieta mnie nie darzy sympatią, to nawet nie mam jak się bronić :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chce zdechnac, mam dosc gatunku ludzkiego. Nie wiem po co w ogole sie urodzilam? Ja nie jestem czlowiekiem, ale jakims chorym odszczepiencem. Nienawidze WSZYTSKICH homosapiens. To podle, falszywe i nic nie warte gnidy (a ja jestem najgorsza z tych karaluchow).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawno nie wchodziłam na to forum, które kiedyś odwiedzałam regularnie.

Moje problemy (depresja, nerwica) znowu zaatakowały tak, że nie daje rady i naprawdę mi ciężko.

Nie wiem czemu to wszystko piszę, może muszę to w końcu z siebie wyrzucić :(

Czuje smutek, przerażającą pustkę, żal, ból.... i jestem z tym sama

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×