Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Nie umiem sobie poradzić z tym, co się we mnie dzieje. wiem, że nie muszę wszystkiego kontrolować, że trzeba też pozwolić sobie na niedoskonałość - ale też są granice jakiejś tolerancji tego co się dzieje - te granice są przekroczone - nie jest dobrze :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem beznadziejna. Wszystko na ostatni dzień. Głowa mi pęka, zasypiam na siedząco a nadal jestem w polu. Chcę zasnąć i się nie obudzić. Marzy mi się jakaś katastrofa dzięki której moglabym przedłużyc sobie semestr-bezkarnie. Chociaz wtedy liczyloby sie to co zrobilam dotychczas czyli wielkie nic. padam na twarz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja wysłałam głupiego maila hahaha

ważnej osobie hehe

przypał, że nie mogę

ROTFL

koniec kariery, która na dobre się nie zaczęła, bez dyplomu to dopiero będzie trudne

 

Follow_, tak jak moja babcia, ma problemy z pamięcią

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jest dla kogo żyć - są dwie osoby, które kocham ponad życie. Syn i ktoś, kto mnie pokochał.... obydwoje daleko. Syna mogę stracić przez manipulacje jego ojca i przekupstwo w sądzie. A moją drugą połówkę mogę stracić nie mając możliwości się z nią spotkać... boję się tej straty - ale życie mi tak dokopuje na każdym kroku, że nie zdziwiłabym się gdyby za ciężkie się dla niego okazało wyrwać w uczuciu - kiedy jestem w takim stanie...

nie wiem, jak z sobą samą wytrzymać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znieczuliłem się alkoholem nie przynosi to najlepszych efektów. Jutro nie zamierzam iść do pracy bo nie chcę słuchać innych co robię zle, nie chce by ktoś mi dogryzał. Za dużo w życiu otrzymałem cierpienia, wszystko potrafi mnie zrównać z ziemią. Skupiam się tylko nad samobójem, może brzmi to zbyt autodestrukcyjnie ze względu na mój wiek,ale moja przeszłość i terazniejszość zrównuje mnie z glebą. Nie mam tak naprawdę po co walczyć z tym kurestwem zwanym depresją, egoistycznie wiem. Nie pójdę się leczyć do szpitala ze względu takiego by otoczenie najbliższych nie patrzyło na mnie jak na psychola i również dlatego by nie zwracać na siebie uwagi bo ja tego nie cierpię. Jestem skończony i skończe ze sobą prędzej czy pozniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od wielu lat zmagam sie z anemia, co pare lat mam niedobór hemoglobiny i żelaza przez niechęć do mięsa a ostatnio tez miałam anginę i siedze na L4 juz 3 tydzień i moja druga połówka mi powiedziała czemu wzięłam L4 o byle gó*no i że nie bede już pewnie pracować, ogólnie to lekarz kazał mi odpoczywać nawet jesli mu powiedziałam ze dam rade pracować, czuje sie przez to do dupy i jeszcze większa niechęć do tej masakrycznej harówki(pracy).

Nie mam komu sie wyżalić bo nie mam nikogo poza nim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam komu się wyżalić bo nie mam nikogo poza nim.

 

Tu zawsze możesz się wyżalić - jak nie w postach, to przez wiadomości prywatne... Do mnie też możesz napisać...

 

też chętnie bym wzięła L4... ale zmuszając się do pracy przy takim stanie zrobię więcej (zarobię więcej) niż będąc na L4...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Smutna jestem, bo matka nie chce się zgodzić na kota, kot to jedyne o czym teraz marzę, wcale tak dużo nie kosztuje w utrzymaniu, mam pieniądze, ja bym kupowała mu żarcie i miski na jedzenie, żwirek do kuwety, matka tymczasem ciągle ogląda seriale w telewizji, jest uzależniona od seriali w telewizji i ma w dupie to, że ja chcę mieć kota. Ja chyba sama pojadę do schroniska i obejrzę koty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monapayne, to wcale nie jest nieuleczalne. Na ang portalach czytałem, że w 50% przechodzi przy zejściu z neuroleptyku lub zamianie na atypowy. A u osób młodych jest większa szansa, że objawy ustąpią niż u ludzi w podeszłym wieku. Poza tym nie masz co myśleć o najgorszym tylko trzeba pokazać się lekarzowi. Jakie masz objawy? bo jak skaczą ci mięśnie twarzy to może po prostu brak żelaza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam komu się wyżalić bo nie mam nikogo poza nim.

 

też chętnie bym wzięła L4... ale zmuszając się do pracy przy takim stanie zrobię więcej (zarobię więcej) niż będąc na L4...

 

Zależy jaką masz pracę, jeśli dobrze płatną to ok.

U mnie jest najniższa krajowa (ok. 1440zl ) i chaos na zakładzie az chce sie odciąć od tego wszystkiego , nawet za nadgodziny i robocze weekendy nie płacą tylko dają za to godziny do wybrania, ktore nie zawsze można wybrać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:( Jest mi tak źle ze sobą; z sytuacją; ze wszystkim tym co było i ciągle na mnie wpływa.. mam tak dosyć. A w tym miesiącu chyba pobije rekord ilości godzin spędzonych na łkaniu we własnym towarzystwie. Jeżeli moja psychika się nie poprawi to nie będe miała wyjścia i palnę sobie w łeb. Mam dosyć siebie samej. Nie chce mi się ze sobą być. Mam dosyć tego, że nie umiem gadać z innymi, że większosć czasu mogę być sama, że nie umiem nikogo zatrzymać, że od dawna już nawet nie chce do ludzi wychodzić. mam dosyć wszystkiego. Nie mogę wytrzymać ze swoją fobią społeczną i tego, że jak widzę gdzieś kogoś z dawnej szkoły to zachowuje sie idiotycznie.. uciekam albo udaje, że nie widze.. a potem mam jakiś atak, że nie umiem powstrzymać drżenia i uczucia zimna.. źle mi jest. Źle się czuje. Smutno mi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, dwa lata skupiania się na chorobie, leczenie przyniosło rezultaty(jakieś), w międzyczasie nauczyłem się czego miałem się nauczyć i trzeba do roboty.

I tuu jest problem, pies pogrzebany, haczyk i dziura w całym. Wczoraj zacząłem wysyłać CV, dzisiaj telefony i maile. Spłynął na mnie blady strach odpowiedzialności. Pierwsza rozmowa jutro bardzo się boję, czuje się jak przed poniedziałkiem *100. Zobaczymy....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Wczoraj zacząłem wysyłać CV, dzisiaj telefony i maile. Spłynął na mnie blady strach odpowiedzialności. Pierwsza rozmowa jutro bardzo się boję, czuje się jak przed poniedziałkiem *100. Zobaczymy....

Współczuje ja tego nie robię unikam tego..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×