Ookropnie, zmuszam się do pracy, choc totalnie nie chce tego robić. Pytanie, czy tak będzie zawsze, że będę musiała ''odkładać'' na bok siebie i zmuszać się do robienia tego, czego naprawdę nie chce robić, to takie bez sensu. Bardzo źle mi z tym, jakbym sie sprzeciwiła sobie ;/
Myśle czy moze by sie zapisac do psychiatry, po czymś takim jest mi okropnie_>gorzej, za kazdym razem jest trudniej sie zmuszać... a odkładanie na pozniej-brnę dalej i jeszcze mniej mi się chce.
Może i bym poszla ale co tam niby mam powiedzieć :/