Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

achino2017, odnoszę wrażenie, że chcesz uzyskać ode mnie dokładna receptę jak z tego wyjść....a to ile siostra brała 2mg xanaxu, a to ze była walnięta, biorąc małe dawki ,( które traktujesz jak wit C , oj głupiutkiś ) . Nawet z małych dawek ciężko się schodzi, można dzielić pod mikroskopem, jak się ma cierpliwość i bardzo powoli schodzić. To jedyna metoda.

 

Musiała schodzić z 0,5 przez 6 miesięcy, czyli z 0,25 co 3 miesiące.... według bardzo zachowawczej metody Ashton schodzi się o 0, 25 co 2 tygodnie.

 

Nie wiem jak można kroić tabletkę 0, 25, tak by odstawiać ją przez 3 miesiące - na pewno nie mamy tu do czynienia z uzależnieniem fizycznym, tylko z problemem psychicznym. Tego nie da się najzwyczajniej w świecie podzielić. Musiała się bawić w jakieś czary, wmawiać sobie, że bierze coraz mniej, a w rzeczywistości sama nie wiedziała, ile dziennie tego łyka, bo jak już rzekłem - tych tabletek nie da się podzielić na aż takie okruszki!!!! A widzieli, jak sie alpra sypie, jak niewygodnie kroi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co sadzicie o pregabalinie w miejsce clona ? Potrzebuje cos na uspokojenie ,co radzicie ?

Morfeusz92, jeśli męczą Cię lęki lepsza była by pregabalina , jeśli jesteś nerwowy brak Ci spokoju lepszy byłby baclofen .

Z Pregą na początek nie wychylaj się wyżej niż 150 mg dziennie , z baclo nie wyżej niż 50 mg .

Obydwa leki posiadaja uboki i nie działają tak szybko jak benzodiazepiny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej wszystkim !!!

Potrzebuje pomocy ! Brałam diazepam przez około 1 miesiąc był to lek przepisany przez angielskiego gp i miał mi zastąpić Rudotel... schodziłem z diazepamu co dwa tygodnie łykając coraz mniejsze dawki... wszystko było ok... teraz od dwóch tygodni nie biorę wogole i cuje sie okropnie... brak energi to pikus przy zawrotach głowy i nudnościach... do tego doszła anemia...nie mam tu dobrego psychiatry i sama nie wiem co teraz robić... nei chce wracac do brania diazepamu... głowa mi pęka codziennie... jestem tu sama z synkiem 5 letnim i muszę sie jakoś pozbierać... bardzo duzo spie ale ten sen jest bardzo dziwny niezdrowy wręcz bolą mnie oczy gdy sie budzę... proszę doradźcie cos... powiem wprost wolałabym sie przemczyc nawet kilka miesięcy ale wierzyć ze cos sie zmieni... każdego dnia jest to samo od ponad tygodnia pozdrowiam was wszystkich kochani moi... bądźcie silni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Ziomki

 

Choć Zolpidem, to nie benzodiazepina, ale że działa prawie tak samo co leki BDZ i na te same receptory, a niektórzy używają tego leku w dzień na stany lękowe, więc wklejam też tutaj link do artykułu o uzależnieniach od Zolpidemu w Newsweek , bo może kogoś to zainteresuje i wiele osób chciałoby to przeczytać..

 

Z racji, że współpracowałem przy tworzeniu tego tekstu dostałem od redakcji Newsweek Polska pozwolenie na opublikowanie na swoim blogu całego oryginalnego artykułu na temat uzależnień od Zolpidemu, pt "Uwolnić się od życia" autorstwa Anny Szulc który ukazał się jakieś 2-3 tygodnie temu w wersji papierowej pisma, jest on też dostępny na platformie Newseek Plus, ale w płatnej prenumeracie, u mnie całkowicie za darmo..

 

Artykuł w Newsweek Polska, o uzależnieniach od leku nasennego Zolpidem (Stilnox, Nasen) pt "Uwolnić się od życia" - Anna Szulc.

 

Artykuł traktuje o coraz częstszych uzależnieniach Polaków od leku nasennego "nowej generacji" zawierającego substancję czynną Zolpidem występującego na rynku pod wieloma różnymi nazwami takimi jak (Apo-Zolpin,Hypnogen, Nasen, Noxizol ,Onirex ,Polsen ,Sanval , Stilnox , Zolpic , Zolpidem ,Genoptim ,Zolpidem ,Vitabalans ,Zolpidem, Vitam , ZolpiGen, Zolsana )

 

Jeśli ktoś chciałby poczytać o tym, jak pacjenci po zażyciu sporych dawek gadają później z suszarką do włosów, mają różne halucynacje, skaczą z balkonu myśląc, że pilotują samolot, lub siadają za kółkiem w półśnie, to POLECAM! w artykule także rozmowy z specjalistami, dr Anną Basińską, dr Jarosławem Woroniem

 

POLECAM i pozdrawiam wszystkich ciepło ! :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim. Przeczytałam na innym forum, ze skutki odstawienne mogą pojawić sie np po tygodniu od nagłego odstawienia benzo. Kiedy ktoś po kilku miesiącach codziennego brania nagle odstawia benzo. Ja w styczniu też metoda cold turkey odstawilam benzo na magiczne 8 dni. Biore je tak mniej więcej do 1mg dziennie (alpra) I oprócz budzenia się w nocy i koszmarów nie mialam większych objawów. Wtedy mialam pozytywne nastawienie do życia. Nie wiem skąd mi się to wzięło. Po tych 8 dniach miałam coś załatwić a później to juz poplynelam znowu :(. Wszystko siedzi w naszych głowach. Mam nadzieję, że jest tu kilka osob, które naprawdę mówią o swoich problemach. Bez sciemy. Ja się boję, że z tego nie wyjdę. Nie mam siły na płacz. Głupio to brzmi. Musiałam to napisać. Jestem już tą fobia i nerwicą bardzo zmęczona. Naprawdę bardzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przez kilka miesięcy codziennie przyjmowałem 2,5mg lorafenu a przy odstawieniu została mi włączona do leczenia własnie pregabalina, obecnie jestem na max. dawce 2 x 300mg. Co prawda nie działa tak silnie i szybko jak lorafen, ale od kilku tygodni nie mam potrzeby sięgania po benzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też ostatnio "testowałem" Pregabalinę, bo mi zaproponowała psychiatra i też w docelowej dawce 2 x 300 mg Kilka lat temu, jak jeszcze brałem BDZ miałem bardzo rozwinięta tolerancje na benzodiazepiny (26 - 30 mg Clona / dzień) , a 100 mg Hydroksyzyny to było jak jakiś "cukierek"..Obecnie, po 75- 150 mg Pregabaliny miałem jakieś zachwiania równowagi, czułem się jakbym był "po kielichu", trochę senny, czasem nawet lekko mamrotałem, niestety, musiałem odstawić, bo miałem po niej takie dziwaczne sny, że aż przykre..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko ten popęd seksualny zanikł. Albo wymaga nad wyraz ogromnego rozbudzenia. Kiedyś podniecałem sie bardzo łatwo i szybko, a teraz to jakiś totalny zanik.

 

ernest00 trudno powiedzieć od czego to i czy to od Pregabaliny (?) równie dobrze może być od Citalu i Lerivonu, (z tego co wiem leki antydepresyjne mogą obniżać libido) albo od wszystkiego razem, bo przecież Clon też zwiotcza wszystkie mięśnie szkieletowe, a więc i napięcie seksualne, ciśnienie, tętno, no bo przecież serce to też mięsień

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj próbowałem odstawić, z ogólnej masy uzależnienia 3,5 mg alprazolamu, marne 0,125 (połówka tabletki 0,25mg). I po prostu nie daję rady, jest to dla mnie za duży wysiłek. Przez dwa dni brałem ćwierć tej lichej 0, 25 tabl - udało mi się to, ale nastrój dużo gorszy i brak jakiegokolwiek napędu, motywacji, zimno poza tym, cały czas zimno. Jak to możliwe, że ktoś, kto pizga aż 3, 5 mg alpry źle się czuje, kiedy zabierze mu się ledwie 0, 125 (połówka tabletki 0,25). Przecież to zaledwie 1/24 . To nie powinno być w ogóle wyczuwalne, albo ledwie.

 

Nie napisałbym tego, leżałbym dalej w łóżku, gdybym nie oszukał sam siebie i nie wziął połówki zolpidemu. Po zolpidemie poczułem się od razu lepiej. Zdaję sobie sprawę z tolerancji krzyżowej (choć niektóre badania jej przeczą), ale nie wytrzymałem. Strasznie się męczę. Byłem u dwóch psychiatrów, żadna nie miała sensownego pomysłu ani wiedzy. Jedna kazała "sobie pomalutku odstawiać" i wzdychała, że nic innego nie można zrobić. Druga od razu zajebała z 200 mg Ketrelu i 200 mg Tegretolu. Kiedy sprawdziłem interakcje, wyszło, że nie należy ich w ogóle łączyć, a już na pewno nie w takich dawkach, bo Ketrel podniesie poziom Tegretolu 4-krotnie, a Tegretol natychmiast obniży alprazolam we krwi o 50% i zmniejszy skuteczność działania escitalopramu. Oba leki mają tyle uboków, że lepiej nie mówić. Spróbowałem więc samego Tegretolu, było to masakryczne doświadczenie i zostałem z niczym, bez żadnej pomocy. Czy mam do trzeciego psychiatry iść?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie mam schizofrenii. Pomimo to zapisała mi 200 mg Ketrelu. Kiedy mówiła "Ketrel", pomyślałem, że zapisze 25 mg. A ona 200. Co więcej, powiedziała stanowczo, żeby nie brać alprazolamu o przedłużonym działaniu oraz że "będziemy bazować na tym zwykłym". Zabrzmiało to tak, jak gdyby nigdy nie słyszała, że w uzależnieniach substytuuje się benzo krótkodziałające długodziałającymn. Nie wspomniała nigdy o Relanium. I to kobieta z tytułem dr nauk medycznych. Poprzednia psychiatra też o Relanium nie mówiła, powiedziała "pozostańmy przy tym alprazolamie". Myślę też, że obie żadnego pojęcia nie miały o jakichkolwiek interakcjach, w jakie wchodzą leki. Po prostu taka kobieta stosuje prosty schemat myślowy: "dam mu neuroleptyk na lęki, Tegretol na drgawki" i tyle. Gdzieżby tam sprawdzała, czy te medykamenty mogą się gryźć, przecież nie jest farmaceutką, tylko lekarzem!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie chcialem sie rozstac z klonazepamem. Obecnie biore 3x 0,25mg, dziennie. Wczesniej bralem duzo wieksze dawki(6-8mg). Mam pytanie do osob, ktore przez to juz przechodzily (odstawianie benzo), jak oceniaja pomoc udzielona na tej witrynie http://www.benzo.org.uk/polman/bzsched.htm#s3 . Zalezy mi zeby przejscia byly W Miare plynne, bez naglych momentow ktore przypominaja zadyszke i lapanie glebokiego wdechu jak po 3minutowym siedzeniu pod woda... Co prawda publikacja ta jest z 2002 roku, aczkolwiek scisle dotyczy tematu odwykowego,

1. dlatego tez zastanawiam sie na ile zawarte tam informacje sa pomocne?

-

to moje pierwsze pytanie

2. czy mozna sie wspierac ewentualnie jakimis srodkami ziolowymi??

-

oczywiscie przesledze napewno ten watek, i wyciagne napewno jakies wnioski bo podejrzewam i wierze, ze dyskusja jest bardzo ciekawa :D

3. niemniej jednak, czy ktos moglby mi doradzic cos od siebie w tym czasie? heh co konkretnie ? chyba wszelskie wskazowki mile widziane..

 

co do mojego uzaleznienia to trwa ono 3lata. jak wspomnialem glownie przyjmowalem dawki rzedu + - 6mg i czekalem "na lepsze czasy" ale odkrylem, ze moga one tylko nadejsc kiedy rzuce to ku**stwo...

 

Dzieki za pomoc i jakies odpowiedzi, pozdrawiam serdecznie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"csrpk"Hej. Odstawiasz w swoim tempie powoli, sukcesywnie redukując dawkę. Objawy odstawienne będę jeszcze jakiś czas nawet jak odstawisz do zera ale to minie. Ja już mogę powiedzieć że zapomniałam o tym że brałam benzo a nie wyobrażałam sobie mojej egzystencji bez tego. Powodzenia :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie chcialem sie rozstac z klonazepamem. Obecnie biore 3x 0,25mg, dziennie. Wczesniej bralem duzo wieksze dawki(6-8mg). Mam pytanie do osob, ktore przez to juz przechodzily (odstawianie benzo), jak oceniaja pomoc udzielona na tej witrynie http://www.benzo.org.uk/polman/bzsched.htm#s3 . Zalezy mi zeby przejscia byly W Miare plynne, bez naglych momentow ktore przypominaja zadyszke i lapanie glebokiego wdechu jak po 3minutowym siedzeniu pod woda... Co prawda publikacja ta jest z 2002 roku, aczkolwiek scisle dotyczy tematu odwykowego,

1. dlatego tez zastanawiam sie na ile zawarte tam informacje sa pomocne?

-

to moje pierwsze pytanie

2. czy mozna sie wspierac ewentualnie jakimis srodkami ziolowymi??

-

oczywiscie przesledze napewno ten watek, i wyciagne napewno jakies wnioski bo podejrzewam i wierze, ze dyskusja jest bardzo ciekawa :D

3. niemniej jednak, czy ktos moglby mi doradzic cos od siebie w tym czasie? heh co konkretnie ? chyba wszelskie wskazowki mile widziane..

 

co do mojego uzaleznienia to trwa ono 3lata. jak wspomnialem glownie przyjmowalem dawki rzedu + - 6mg i czekalem "na lepsze czasy" ale odkrylem, ze moga one tylko nadejsc kiedy rzuce to ku**stwo...

 

Dzieki za pomoc i jakies odpowiedzi, pozdrawiam serdecznie..

 

Podrecznik Ashton to jak narazie najlepsze porady i metody odstawiania benzo. Spojrz na jej tabele i przykladowe plany odstawiania i stworz swoja wlasna tabele.

Przeczytales caly podrecznik???

Wiedz, ze odstawianie nie jest latwe i micro odstawnianie to najlepszy sposob na odstawienie bezno.

Tam rowniez opisuje ona wsmpomaganie sie ziolami czy innymi lekami i co ma sens a co nie. Opisuje jakie bedziesz miec objawy. A na wstepie opisuje co sie z nami dzieje po dlugim zazywaniu. Jak znasz angielski to polecam benzobuddies.org tam jest forum poswiecone odstawianiu benzo.

Podaja tam 3 formy odstawiania.

DOdam, ze lekarze w PL maja bardzo malo wiedzy na temat odwyku od benzodiazepin i zazwyczaj zalecaja pomalutku sobie zmniejszca dawke a to niestety jest za mala pomoc. Jest tu potrzebny schemat z micro zmniejszaniem dawki co jakis czas. Nie wiem co jescze ci moge napisac. Zobacz tabele przykladowe odstawiania Ashton to moze nawet klonozepam i twoja dawka ma tam schemat.

Sprawdz tez w tabeli jaki ma okres poldzialania twoje benzo. Jak krotki to bardzo pomocne jest przejscie na Valium najpierw.

W czym moge to ci pomoge. Mam nadzieje, ze znasz angielski bo w innych jezykach info na temat benzo jest bardzo ograniczone i zacofane.

Pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie znam Cię, nie wiem na co się leczysz ani z jakiego powodu, z tego co podpis mówi to zaburzenia depresyjno-lękowe mieszane. Czyli najtrudniejsze bo taki mixik. Zazwyczaj lekarze stawiają taką a nie inną diagnozę bo sami nie są pewni swoich racji. A jak walną mieszane to sprawa załatwiona :D Ale zaznaczę, że kwetiapina już w dawce 50mg+ może wywołać tak nieprzyjemną akatyzję że bedziesz się dosłownie wił jak wąż w miejscu w którym jesteś. A karba może sobie z tym wcale nie poradzić. I może to poskutkować tylko jeszcze zwiększaniem przez Ciebie dawki benzodiazepin, bo one dadzą ulgę. Ale nie o to chodzi prawda? Wiem też jak trudno poradzić sobie samemu ze sobą jak się za bradzo nie jest sobą (taki paradoks myślowy). Myślę że karba raczej miała tu się sprawdzać jako wyrównywacz nastroju, ale zmartwię Cie gówno się to wcale nie sprawdza. Lepiej pomyśleć już o tej nieszczęsnej depakinie jako tym leku na manie czy stabilizatorze. Znacznie lepiej się sprawdza no i jest lekiem 2 rzutu, zaraz po karbie. A karba po licie. Jeśli mówimy tu o stabilizatorze. Pozdrawiam

Tu masz racje. Jako ze nerwica i deprecha ida w parze w wiekszosci przypadkow to ciezko im wykryc czy masz nerwice lekowa od depresji czy masz depresje od nerwicy. Plus jak bierzesz benzo na nerwice to bezno tez wywoluje depresje bo dluzszym czasie.

Wiec najlepiej jest im diagnozowac taki mix nerwicowo depresyjny i walic tabletki na oba schorzenia.

Ja 10 lat mialam stwierdzane mixy i dopiero teraz ostatnio lekarz (nowy lekarz) po rozmowie ze mna powiedzial, ze on raczej nie widzi u mnie depresji tylko straszna nerwice. Az sie poplakalam bo zyje juz tyle lat z depresja i czuje sie jak zyjace sobie bez sensu warzywo. Z dnia na dzien aby noc nadeszla i obu dzien sie skonczyl.

I taka info dla mnie to balsam na serce. Pytalam dlaczego ja sie czuje tak zdepresjonowana a on mo powiedzial, ze to skutki nerwicy. I ze na nastepnych wizytach postara sie dotrzec do 100% diagnozy. Ze zmienia mnie na sertraline i zobaczymy jak to sie rozwinie i w miare czasu bedzie w stanie potwierdzic na 100%.

Przez ponad 10 lat lekarze wpisywali mix i mix depresyjno lekowy. I faszerowali gownem. Lata na benzo odebraly mi polowe zycia. Najgorszy lek na swiecie. Uzaleznia gorzej niz heroina. Potwierdzone przez osrodki odwykowe i samych ludzi co byli narkomanami a pozniej na benzo jechali. Opisuja na necie jak strasznie jest na odstawienu benzo. Po dowyku masz chec znowu na narkotyk ale cialo cie nie meczy po detoksie juz. A benzo moze po zejsciu dawac efekty uboczne zejcia nawet do paru lat. Ludzie leca do lekarza a ci znou daja im benzo. hehehe I tak sobie zyjemy na tych benzo.... Nigdy nie wyzdrowiejemy bo benzo tak ogarnia oragnizm ze wszystko zaczyla dzialac na postawie benzo. J

Zreszta ci co nie wierza niech sprobuja sobie nie wziac. Objawy odstawienne nie przejda po paru dniach. I beda gorsze schizy niz na heroinie czy innym narkotyku.

Jak ktos bral dluzej niz pare miesiecy to odradzam nagle odstawienie bo nie wytrzymacie. Albo lykniecie tabletke albo wyladujecie w szpitalu i tez zgadnijcie co wam dadza? Tak tak, jakies benzo :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Efekty uboczne są raczej całe życie, ślady pamięciowe itp. benzo w sumie działa podobnie jak alko z tym że ma dziwny pierdolnik i jedną dziwną przypadłość, mianowicie potrafi się po paru latach nie brania przeładować i zafundować na miesiąc fazę z pierwszego roku odstawania tego od życia. Przy alkoholu jest raczej dość równy ,,rozpad''

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

---nie demonizował bym benzodiazepin . Czasami potrafią pomóc i to nie byle jak , szczególnie w kryzysach .

Jak ktoś ma skłonności do naduzywania , to może faktycznie niech leczy swoje lęki ziołowymi wyciągami .

Ja puki co "leczę" swoje lęki dorażnie niskimi dawkami benzo i zupełnie sie od nich nie uzależniłem . Nawet nie zwiększam dawek. To zależy od nasilenie lęku .

Tak to u mnie wygląda .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×