Dzięki. Przepraszam, źle Cię zrozumiałem. Muszę przyznać, że odbyłem ostatnio najlepszą spowiedź w życiu. Niestety jak zawsze, po jakimś czasie skrupuły zaczęły się pojawiać ale już nie z takim nasileniem. Najgorzej jak odstawiłem leki. Wtedy to o niczym innym nie myślałem. Teraz biorę znowu wenlę i mirtę i w końcu jest lepiej znowu. Może to zabrzmi dziwnie jeśli ktoś jest niewierzący, ale jako osoba wierząca rozumiem też, że skrupuły to podstęp szatana żeby odciągnąć człowieka od sakramentów. Dobrze o tym pamiętać i nie dać mu tej satysfakcji.