Skocz do zawartości
Nerwica.com

MIANSERYNA (Deprexolet, Lerivon, Miansec, Miansegen)


Dydona

Czy mianseryna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

137 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy mianseryna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      88
    • Nie
      36
    • Zaszkodziła
      24


Rekomendowane odpowiedzi

Arnin dzieki za odpowiedzi i wsparcie ...

własnie wracam od lekarza

mam przez nastepny miesiac brac efectin 150mg .depreksolet bez zmian 60 na noc.

(tanszym odpowiednikiem efectinu jest faxolet bo ten chciał mi przepisac ponoc inny producent tylko )

do tego 3x dziennie perazin 2x po 50mg i na noc 100mg

w razie napadu lęku mam brac lorazepam lub jakbym wogóle nei mógł spac .

masz jakies doswiadczenia z tym lekiem ? to tez benzo jak czytam...

lekarz powiedział ze jak to nie pomoze za miesiac zastosuje leki starej generacji .

wziołem efectin 112 mg juz mnie depresja dociska

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie daj się na generyki (zamienniki), testowałem nie raz, to tak jak z jakością narkotyków, zamienniki efectinu brałem, testowałem, jest kolosalna różnica w działaniu między nimi a oryginałem, chwile na zamienniku i powrót do efectinu to dopiero czuć działanie, dlatego trzymam się tylko jednego i jedynego, kiedyś były sporo droższe a teraz efectin refundowany bardzo staniał...

 

Lorazepam, jeżeli będziesz przestrzegał dawek, nie brał dużych ilości aby "naćpać się" to nie powinno być problemów, ma działanie na te receptory co klonazepam, nic się nie stanie jak miesiąc pobierzesz póki uboki nie znikną od efektinu, podejrzewam że nawet mniej czasu minie, czas należy odliczać od pierwszej wziętej 150mg dawki. Nie obawiaj się benzo i uspokój żonę, ludzie popadają w uzależnienia gdy chcą "odlecieć", przesadzają z dawkami, mają skłonności do nałogów "alkohol, papierosy", nie ma powodu do niepokoju jeżeli pomaga doraźnie, w każdej chwili możesz odstawić ;)

 

Zastanawia mnie ten Perazin, brałeś go wcześniej ? To neuroleptyk, przeciwpsychotyczny, bardzo sedatywny, porównałbym go do Ketrelu, w moich testach stwierdziłem że robił ze mnie "Warzywko", w jakim celu lekarz go przepisał ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 lorazepam nie będze sie zachowywał podobnie jak alproks czyli na poczatku zasnę na kilka godzin a potem co rusz to krócej i organizm będzie się uodparniał na dawkę ?

na alproksie od początkowych 8 godz zszedłem po 2 tyg do 3godzin snu ( na dawce 0,5g i dokładając do tego w tym czasie efectin )wiec nie widziałem sensu brania dalszego tej samej dawki a założenie było takie by dawki nie zwiększać i w tym wytrwałem

wizytę mam za miesiąc u lekarza i jedna tabletkę na noc mógłbym wziąć lorazepamu codziennie  o ile je odda żona 

Arnin pisałeś w którejś wcześniejszej wypowiedzi ze kłopoty ze snem po efectinie utrzymuje się u Ciebie kilka dni po zwiększeniu dawki

a teraz dobrze rozumiem  ze do miesiąca nawet może trwać bezsenność od efectinu....?

zakładajac ze efektin zaskoczy mi bo jeśli nie to bezsenność od depresji będzie trwać nadal

perazyne brałem wcześniej w dawce 25mg teraz lekarz dał 2x więcej nie mam pojęcia na co to

natrectw zadnych nei zauwazyłem u siebie

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez ajajaj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Arnin napisał:

Lorazepam, jeżeli będziesz przestrzegał dawek, nie brał dużych ilości aby "naćpać się" to nie powinno być problemów, ma działanie na te receptory co klonazepam, nic się nie stanie jak miesiąc pobierzesz póki uboki nie znikną od efektinu, podejrzewam że nawet mniej czasu minie, czas należy odliczać od pierwszej wziętej 150mg dawki. Nie obawiaj się benzo i uspokój żonę, ludzie popadają w uzależnienia gdy chcą "odlecieć", przesadzają z dawkami, mają skłonności do nałogów "alkohol, papierosy", nie ma powodu do niepokoju jeżeli pomaga doraźnie, w każdej chwili możesz odstawić ;)

Nie zachęcaj go do takich eksperymentów, bo chłopa jeszcze uzależnisz. Po takim czasie mogą wystąpić już objawy odstawienne. Lekkie, ale przy nerwicy to koszmar. Lorazepam tylko doraźnie, a jeżeli w celu spania, czyli codziennie jak nie śpisz przez efectin to jak jest napisane na ulotce - stosuj nie dłużej niż 3 tygodnie. Potem jest ryzyko fizycznego uzależnienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po dwóch tygodniach stosowania benzodiazepin następuje już fizyczne uzależnienie. Miesiąc jak ktoś stosuje silne typu clonazepam to już szczerze współczuję.Arnin nie ma bladego pojęcia na temat leków z tej grupy jak zachęca go do takich eksperymentów. Miesiąc tak jak jest napisane w ulotce od np alprozolamu to się liczy łącznie ze schodzeniem z dawki, które zwykle robi się po paru tygodniach. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie tu bardziej trzeba brać pod uwagę siłę benzodiazepiny i jej czas działania. Klonazepam aż tak szybko nie uzależnia paradoksalnie. Jest bardzo silny, ale jest też benzo średniodługodziałającą, więc nie ma tragedii. Alprazolam jest najbardziej podstępny, bo nie dość, że silny to i działa bardzo krótko. Lorazepam też nie należy do zbyt długo działających leków, ale biorąc raz dziennie do trzech tygodni powinno być ok.

Ogólnie wyłączając alprę to dwa tygodnie to jeszcze bezpieczny okres. Przynajmniej dla mojego organizmu, tak twierdzi producent, tak też twierdzą w większości lekarze. Oczywiście, którzy nie cierpią na benzofobię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się spotkałem ostatnio (4 miesiące temu) na ulotce zolpidemu, albo właśnie alpry. Bo to ostatnie leki z tych grup i podobnych, które zażywałem i było napisane, że 3 tygodnie. Więc nie sądzę, że jest tam wliczona redukcja dawki.

Dawniej jak jeszcze mieszkałem w małym miasteczku (5-6 lat temu) to psychiatrzy mówili, że tych leków nie powinno się brać dłużej niż 4 tygodnie. Teraz uważam to za sporą przesadę. Ryzyko nieprzyjemnych objawów odstawiennych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dalej będziesz kontynuować branie benzodiazepin to on nie będzie miał prawa zaskoczyć :) i wkroczysz w pielgrzymkę drogi do otchłani piekła z której droga powrotna jest ciężka i bolesna.Apropos będziesz miał nową jednostkę chorobową współtowarzyszącą pt uzależnienie od środków uspokajajacych i nasennych co ma swoją klasyfikacje w icd chorób.

Edytowane przez picziklaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, picziklaki napisał:

Arnin nie ma bladego pojęcia na temat leków z tej grupy jak zachęca go do takich eksperymentów

 

8 lat - klonazepam, uzależnienie fizyczne, brak uzależnienia psychicznego, wg ludzi na pewnym forum gorzej uzależnia i skutki odstawienne gorsze od heroiny....

 

11 godzin temu, kofel napisał:

Nie zachęcaj go do takich eksperymentów, bo chłopa jeszcze uzależnisz

Przedstawiam tylko pozytywny scenariusz, ogólnie w większości ulotek zalecają max. 4 tygodnie brania, w niektórych, ale to rzadko 2 tygodnie, ale organizm a organizm, jeden popada w uzależnienia, inny nie, wziąłem pod uwagę że pisał o nie popadaniu przez siebie w nałogi, alkohol/nikotyna więc ryzyko jest małe a strasząc go "nie bierz, uzależnisz się, potworne skutki odstawienne" to podświadomie sobie to wmówi i rzeczywiście mogą wystąpić takie rzeczy i będzie się obawiał brać doraźnie te leki.

 

6 godzin temu, picziklaki napisał:

Ja byłem uzależniony od benzodiazepin wszelkich od 17 roku życia ,a mam 23 lata , rok temu jeszcze brałem w przeliczeniu na diazepam ze 120 mg więc jestem w tym temacie

 

Nie ma się czym chwalić, czyli nie kontrolowałeś tego albo po prostu dobrze się bawiłeś "odurzając się" a to jest różnica brać dla lepszego humoru a wyłącznie w celu zniwelowania uboków SSRI i doraźnie polepszenia snu. 120 mg diazepamu to 24 tabletki 5mg relanium...

 

 

14 godzin temu, ajajaj napisał:

Arnin pisałeś w którejś wcześniejszej wypowiedzi ze kłopoty ze snem po efectinie utrzymuje się u Ciebie kilka dni po zwiększeniu dawki

a teraz dobrze rozumiem  ze do miesiąca nawet może trwać bezsenność od efectinu....?

zakładajac ze efektin zaskoczy mi bo jeśli nie to bezsenność od depresji będzie trwać nadal

perazyne brałem wcześniej w dawce 25mg teraz lekarz dał 2x więcej nie mam pojęcia na co to

natrectw zadnych nei zauwazyłem u siebie

 

Prawie przy każdym zwiększeniu dawki występuje u mnie  pobudzenie i 2-4 dni trudno jest zasnąć, ale szybko dość mija, więc prawie niezauważalne. Miesiąc, nieee, aż tyle nie powinna bezsenność od efectinu trwać. Skoro perazyne bierzesz nie wiadomo na co, nie niweluje lęków, natręctw nie posiadasz, nie pomaga nasennie to jaki jest sens jej brania ? Może jedynie mieszać się z innymi lekami i nawet powodować wręcz paradoksalną sedacje przeradzającą się w bezsenność właśnie. Perazyne brałeś przed mianseryną ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja brałem wszystkie benzo na recepte . Tylko clonazepam coś działa na moją chorobę . Raz działa raz niedziała . Biorę 2 lub 3 razy w tygodniu albo w ogóle.

Brałem i dwa tygodnie i poprostu rzuciłem . Nic się nie działo.

Ale ja mam uszkodzenia organiczne w mózgu więc pewnie od tego.

Clonazepam troche zmniejsza objawy Visual Snow Syndrom. 

Nawet Baclofen w dawce 75 mg nie działa dla mnie to placebo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śnieg optyczny to ja mam odkąd pamiętam i nie uważam żeby on był odpowiedzialny zaburzeń psychicznych, które same w sobie mogą się do niego przyczynić. Jak badanie rezonansem magnetycznym mózgu nic nie wykaże to ciężko mówić o ,, uszkodzeniu organicznym'' jakie mają ludzie po udarach. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie będe jednak brał benzodiazepin. Nie chce wejść z deszczu pod rynnę. 

Arnin dziś 4 ty dzień biorę 112mg pierwsze 2 dni pojawiało się rano pobudzenie coś jak niepokój dziś i wczoraj nie było już tego. 

jutro spróbuje wziąć 150mg

Pierwsza noc po zwiększeniu dawki z 75 na 112- sen 2godziny choć bardziej przypominało to utratę przytomności ,kolejna noc na dawce 112  ok sen ok 7 godzin dziś 5 wiec nie ma tragedii jest po prostu bardzo żle . Nie mam sił i chęci do robienia czegokolwiek. Aczkolwiek wczoraj po przespaniu 7 miu godzin nie czułem jakoś znacznie objawów depresji i nawet nieco odpocząłem a dziś jest zdecydowanie gorzej.  Dziś 16 ty dzień brania efectinu i nadal nic się nie dzieje pozytywnego . Lęków nie mam jak na razie nogi z waty ,ból w karku ,cały drze jeśli próbuje cokolwiek robić .

Nie kumam na co ten perazin nie mam schizofreni ani innych objawów poza depresja i nerwica lękową

do lekarza nie mogę się dodzwonić w ulotce napisane by nie brać jak są objawy depresji a u mnie są .

Intensywnie wdrożyłem psychoterapie behawioralno poznawczą . Pracuje nad przyczynami moich lęków oraz depresji czesc z przyczyn udało się usunąć wczoraj myślałem ze coś zatrybiło nareszcie a dziś znowu lipa

 

Edytowane przez ajajaj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, ajajaj napisał:

Arnin dziś 4 ty dzień biorę 112mg pierwsze 2 dni pojawiało się rano pobudzenie coś jak niepokój dziś i wczoraj nie było już tego. 

jutro spróbuje wziąć 150mg

 

A nie pisałem wcześniej że lepiej szybko wskoczyć na dawkę docelową i uboki miną w moment ? Zacznij odliczanie od czasu jak wskoczysz na dawkę docelową - 150mg, wtedy powinno być z dnia na dzień już coraz lepiej.

 

Jeżeli nie masz natręctw to mogę podejrzewać że to on stoi za tą nadmierną sedacją, brakiem energii, na Twoim miejscu odstawiłbym i zobaczył jak będzie, wg mnie ten perazin może nawet mieszać między relacją wenlafaksyna-mianseryna, ale to moje subiektywne odczucia po testowaniu neuroleptyków, np. na ketrelu (działanie prawie identyczne) nie czułem wcale chęci życia, tylko "przymulenie", ospałość, brak energii i problemy ze snem. Ketrele to lekarze wypisują jak antybiotyki na kaszel, alkoholikom, nerwicowcom, na depresje, tak jakby to było panaceum. Moje zdanie jest takie że ten lek Cię spowalnia i miesza synergie wenla-mianseryna.

 

Benzo, Twój wybór, jeżeli używasz "z głową" i tylko wtedy żeby pomóc sobie doraźnie w sytuacjach przy ubokach innych leków, zaburzenia snu to MOIM zdaniem nie powinno być obaw o jakimś uzależnieniu, stawiasz np. cel - 2 tygodnie i odstawiam, nie masz dostępu żeby załatwić tego więcej, także Twoja żona nie pozwoli na to żebyś się uzależnił więc wg MNIE obawy są bezzasadne, to nie jest jak twardy narkotyk którego jedna dawka pozostawi trwały ślad w mózgu i chce się do tego wracać i wracać, jesteś przewrażliwiony, przez fora, innych ludzi masz pewnie wyobrażenie że zażyjesz jedną tabletkę benzo i się tak uzależnisz że będziesz nie do odratowania, nic z tych rzeczy ;)

 

Do tych co  będą mnie bojkotować to nie namawiam kolegi do brania benzo, lecz przedstawiam tylko moją opinie na ten temat i w jego przypadku znacznie by pomogły.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce tutaj dostać ostrzeżenia ale moim zdaniem ta perazyna rzeczywiście jest wzięta z kosmosu nie wiem co miał na myśli lekarz przepisując ja ale ona ci miesza uwierz. Jak ja bym brał 200 mg w ciągu doby czyli dawkę przeciwpsychotyczna to też miałbym depresję. 

Edytowane przez picziklaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

perazyna nie działa uspokajajaco ? nasennie ? przeciwlękowo ?

co to znaczy ze lek jest przeciwpsychotyczny ?

własnie wziołem pozostałosc efectinu z kapsułki czyli dzis pierwsza dawka 150mg

ile mniej wiecej trzeba czekac az zacznie to działac ?

zmniejsze dawke perazyny o połowe

tydzien temu czulem sie tak samo ciulowo a perazyny szło połowe mniej

 

 

 

Edytowane przez ajajaj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, picziklaki napisał:

Nie chce tutaj dostać ostrzeżenia

Za dobre rady rozdają ostrzeżenia ?

 

ajajaj, tak jak pisałem wyżej, działa tak jak ketrel, robi z Ciebie warzywko, w ulotce ketrelu jest wypisane zalecenie stosowania "pacyfikacja pacjentów uporczywych" heh...Przeciwpsychotyczny - powinien niwelować schorzenia bliżej schizofrenii, czyli jakbyś np. głosy słyszał, omamy, halucynacje. Ciekaw jestem co za argumenty ma lekarz na stosowanie neuroleptyka u Ciebie...

 

To teraz cierpliwie z efectinem, jak jakieś uboki wystąpią to miną raz dwa, nie zmniejszaj dawki bo tylko wydłużysz proces leczenia, z dnia na dzień powinno być coraz lepiej, około tygodnia w moim przypadku organizm przystosowuje się do nowej dawki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w ulotce napisane ze perazyna  jest umiarkowanie uspokajająca . może to coś ala benzo w lekkim wydaniu  ?

mówiłem lekarzowi ze drżą mi ręce nogi może na to mi dał ?

albo ma mnie dość i nie chce bym mu przyłaził co 2 tygodnie i miałczał by mnie ratował bo żyć mi się odechciało

150mg efectinu  utrzymuje przez najbliższy miesiąc 

dziś o połowę zmniejszam perazyne z 200 do 100mg nie wziąłem po południu i mi lepiej nieco

jakby depresja mniej gniecie

jutro spróbuje nie brać perazyny wogóle

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie Perazyny i innych neuroleptyków to wyskoczył mi taki temat

 

https://www.nerwica.com/topic/44336-neurloeptyki-ogolnie/  , coś prawdy jest z tymi moimi wnioskami o "warzywku"... 

 

Wychodzi na to że benzo o których dywagowaliśmy są mniej destrukcyjne od neuroleptyków, ajajaj ciekawe co na to twoja żona...schowa perazyne albo wyrzuci do sedesu ? 

 

Daj efectinowi czas, możliwe że w nowy rok wjedziesz z lepszym nastrojem ;)

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.12.2019 o 21:16, Arnin napisał:

Nie daj się na generyki (zamienniki), testowałem nie raz, to tak jak z jakością narkotyków, zamienniki efectinu brałem, testowałem, jest kolosalna różnica w działaniu między nimi a oryginałem, chwile na zamienniku i powrót do efectinu to dopiero czuć działanie, dlatego trzymam się tylko jednego i jedynego, kiedyś były sporo droższe 

Bralem na zmiane efectin i najtanszy Bluefish za 25 zl i nie czulem ZADNEJ roznicy, tak samo dzialala

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem mega wyczulony na każdą zmianę składu, "ilość czystego leku w leku" i uwierz, generyki < oryginał. Najtańszy Bluefish ?? W aptece z sieci Dr Max  Efectin 150mg, jedno opakowanie  kupuję z refundacją za 15-18 zł, zależy od dostawy więc przepłacasz, chyba że kupujesz bez refundacji...

 

Edytowane przez Arnin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lilith Jesteś pewna że to mianserynka ? Na ogół jest bardzo łagodna, pierwsza dawka może lekko obniżyć ciśnienie, w moim przypadku dwie pierwsze noce miałem koszmary a jednej lekki paraliż senny (to co opisujesz - niektórzy mawiają że "dusi ich zmora") a trzeciej nocy było już normalnie i wreszcie mogłem trochę pospać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×