Skocz do zawartości
Nerwica.com

DDA DDA nierówne


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

Prawdziwa historia zasłyszana od terapeutki uzależnień. Przyszło do niej na terapię dwóch braci z rodziny z problemem alkoholowym. Jeden z nich alkoholik tak samo jak ojciec, nadużywający narkotyków, bezrobotny, pacjent psychiatryczny. Drugi utalentowany pracownik branży IT, dobrze zarabiający, założył rodzinę, spłodził dwoje dzieci, stworzył im dom pełen ciepła i miłości.

 

Zapytano pierwszego dlaczego stoczył się na dno, odpowiedział: "Bo miałem ojca alkoholika"

Zapytano drugiego dlaczego wyszedł na ludzi, odpowiedział: "Bo miałem ojca alkoholika"

 

Konkluzja? Nasz sukces bądź porażka zależy od naszego punktu widzenia i sposobu myślenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moi rodzice obydwoje byli/są alkoholikami.Tata do tego uzależniony od leków przeciwbólowych "z krzyżykiem" które łykał garściami,czasem Relanium 5.Mama leki wszelkiej maści w tym również Relanium 5.

Jeden brat jest schizofrenikiem,drugi alkoholikiem,siostra szczęśliwie założyła rodzinę ale również "lubi" sobie wypić,trzeci brat-obecnie rodzina i lepsze życie,ale również zmaganie z chorobą nowotworową,wcześniej alkohol,ja-wiadomo.

Jesteśmy inni choć z tego samego domu.Niektórzy z nas jakby dawali sobie przyzwolenie na stoczenie się w dół,a ja np. uważam że wszystko zależy ode mnie nie od domu w jakim się wychowałam i to mi będzie wstyd jak coś zawalę,nie będę zwalać na dom bo na nic nigdy nie zwalam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawdziwa historia zasłyszana od terapeutki uzależnień. Przyszło do niej na terapię dwóch braci z rodziny z problemem alkoholowym. Jeden z nich alkoholik tak samo jak ojciec, nadużywający narkotyków, bezrobotny, pacjent psychiatryczny. Drugi utalentowany pracownik branży IT, dobrze zarabiający, założył rodzinę, spłodził dwoje dzieci, stworzył im dom pełen ciepła i miłości.

 

Zapytano pierwszego dlaczego stoczył się na dno, odpowiedział: "Bo miałem ojca alkoholika"

Zapytano drugiego dlaczego wyszedł na ludzi, odpowiedział: "Bo miałem ojca alkoholika"

 

Konkluzja? Nasz sukces bądź porażka zależy od naszego punktu widzenia i sposobu myślenia

 

Ale też od uwarunkowań osobowościowych,genetycznych, cech charakteru. W tym jedna osoba bedzie silniejsza i poradzi sobie pomimo takich przeżyć, a ta słabsza, bardziej poddatna na wpływy , wpadnie w alkoholizm jak rodzice.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym to, że skończył studia, wcale nie oznacza, że nie ma problemów takich jak dda

dda właśnie większosc odnosi sukcesy

bo np. matka ich wyzywała od debili (to tylko przykład, wiem, że bywa ostrzej ;) )

i jedni się mobilizują : "dobra, nie dam jej powodu! nie będę debilem"

a drudzy wchodzą w rolę ofiary, tak ?

I ja jestem tą pierwsza osobą w połączeniu z tą drugą.

tak jak mark123, pisze...

taka labilnosc w kazdej sferze mojego zycia ;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Saanna, Alkoholizm rodzica na pewno odcisnął na nim piętno, ale najwyraźniej innego rodzaju niż na jego bracie.

moze miał wyrobione inne sposoby radzenia sobie z tym wszystkim. 1 brat popadł w alko, drugi np. w pracoholizm

 

-- 01 gru 2012, 23:43 --

 

jedno i drugie to -izm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobno mój ojciec przejął picie po swoim ojcu (moim dziadku), brat mojego ojca pije tylko okazyjnie, ma własną rodzinę, nie osiągnął dużych sukcesów, ale się nie stoczył, żyje standardowo (ale nie wiem, czy chodził na terapię, czy nie) mój dziadek już odkąd pamiętam, nie nadużywa alkoholu, stał się za to jakby hipochondrykiem, a jego brat ze swoim synem podobno piją do dziś (ale mają chyba ciekawe warunki, podobno mieszkają w jakiejś drewnianej chatce na odludziu). A czy mój dziadek i jego brat początkowo przejęli picie po pradziadku, czy nie, to tego już nie wiem.

 

Tak więc różnie to chyba bywa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nigdy nie wierzyłam, że jedna osoba może być "słabsza" i przez to się załamać, a druga "silniejsza" i przetrwać. Zawsze wydawało mi się, że każdy ma możliwość przetrwać i dalej w to wierzę. Może trochę mi to przekonanie przeszkadza, bo często mnie irytuje, że niektórzy zmagają się przez wiele lat z jednym i tym samym problemem i mówią: "Nie potrafię tego rozwiązać.". Nie rozumiem tego. I właściwie nawet nie wiem, czemu mnie denerwuje, że ktoś trwa w cierpieniu, że nie chce się zmienić, albo wystarczy mu średniość. W sumie nie powinno mnie to denerwować, bo mnie to wcale nie dotyczy, a jednak mnie denerwuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam dwie siostry. Pochodzimy z domu z dysfunkcjami. I każda z nas jest inna. Ja - byłam pracoholiczką, pracowałam po 16 godzin, praca była całym moim światem. Do czasu. Po 8 latach harówki odezwało się moje wnętrze- diagnoza: stany depresyjno-lekowe.

Druga siostra choruje w tej chwili na depresję i nerwicę, ma cukrzycę, nadciśnienie zanik nerwów obwodowych( większość dolegliwości na tle nerwowym) trzecia- twierdzi że nic jej nie jest, ale codziennie sobie drinki robi( pół szklanki alkoholu reszta napoju) albo piwko-dwa. Jak wypije to czerwona jak burak-czyli nadciśnienie,...

Wszystkie trzy nabawiłyśmy się chorób- dzięki temu co nam rodzice zafundowali w dzieciństwie. Żadna di tej pory się nie leczyła, my we dwie leczymy się od niedawna, trzeciej - nic nie można wytłumaczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze coś, czego nikt w tym wątku nie poruszył. To, że dzieci wychowywały się w tej samej rodzinie, nie oznacza że były traktowane w ten sam sposób. Już sama kolejność urodzenia może mieć znaczenie, np. od starszego dziecka zwykle więcej się wymaga, młodsze częściej jest rozpieszczane przez rodziców i rodzeństwo (które też może się nim opiekować zamiast nich). Takie różnice są powszechne we wszystkich rodzinach, nie tylko z problemem alkoholowym. A co do DDA, to często się mówi o typologii dzieci alkoholików:

http://koalkoholizm.pl/7-zagadnienia/37-dda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od starszego dziecka zwykle więcej się wymaga, młodsze częściej jest rozpieszczane przez rodziców

u mnie było na odwrót. :? ja byłam traktowana jak ta starsza, bo "byłam mądrzejsza". :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To prawda, że podobnie jak jeden od drugiego jesteśmy różni to i dda się różnią. U mnie tak to już było, że obaj z siostrą mieliśmy włąśnie takie podejście, że nie będziemy ofiarami, tylko idziemy do przodu. Nie damy się i tyle. I jakoś wyszliśmy na ludzi, jedyni z tej śmiesznej rodziny wykształciliśmy się, jesteśmy w pełni samodzielni. Ale fakt, ważna jest silna wola i samozaparcie. Dzisiaj ja jestem świadomy swojego DDA, natomiast siostra się tego wypiera, mimo, że w jej zachowaniu zauważam wiele cech dda. Ale cóż, może jeszcze nie doszłą do tego, trzeba niestety samemu się przyznać do tego kim jestem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zalezy jaka postawe przyjmie dziecko w rodzinie.. jak bylam cicha, sama sie wychowywalam, bezproblemowa, uczylam sie najlepiej w szkole, skonczylam studia.. To ze ktos osiagnal sukces w zyciu nie znaczy,ze jego DDA/DDD nie dotyczy.. Ja jestem tego najlepszym przykladem ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moj tata i jego siostra.

10 lat w domu dziecka, nie wiem do dzis na co chorowała moja babcia. Ja bym jej przypisała alkoholizm,leki alkoholowe,schizofrenia.

 

Tata alkoholik. Ciezko pracuje, ale bił mame i mnie.

Ciocia? Jezdzi Bmw x5 i mieszka w pieknym mieszkaniu własnosciowym w Polsce. mozna? Mozna! :uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, zależy od tego jaki masz charakter, jedni są bardziej wrażliwi, jedni mniej, jedni są bardziej odporni psychicznie, drudzy mniej...

Ja to w ogóle mam wrażenie, że jestem w wielu aspektach przeciwieństwem mojego ojca. Część genów przekazała mi matka, a część chyba kosmici :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapytano pierwszego dlaczego stoczył się na dno, odpowiedział: "Bo miałem ojca alkoholika"

Zapytano drugiego dlaczego wyszedł na ludzi, odpowiedział: "Bo miałem ojca alkoholika"

to swiadczy o tym , ze dzieciaki znalazly rozne sposoby na radzenie sobie ze stresem ale nie swiadczy o tym, ze jeden ma skrzywienia wyniesione z domu a drugi nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zaś nie znalazłem sposobu na radzenie sobie ze stresem, matka mnie zawsze "prowadziła za rękę".

 

-- 25 maja 2013, 14:39:30 --

 

Czasem się tak zastanawiam, co bardziej wpłynęło na moją psychikę i emocje, czy pijactwo ojca, czy nadopiekuńczość matki. Chyba mam tak, że w niektórych aspektach bardziej jedno, a w niektórych bardziej drugie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem się tak zastanawiam, co bardziej wpłynęło na moją psychikę i emocje, czy pijactwo ojca, czy nadopiekuńczość matki. Chyba mam tak, że w niektórych aspektach bardziej jedno, a w niektórych bardziej drugie.

A ja się nie zastanawiam nad tym bo mi to nie pomaga wręcz przeciwnie. Było jak było. Teraz ważne żeby poprawić sobie teraźniejszość żeby łatwiej mi się żyło. Mówiąc kolokwialnie wali mi to ja się chce dobrze czuć tu i teraz bo życie ucieka i nie zamierzam go marnować. Już zmarnowałam jego większą część domniemam. Trzeba korzystać ile wlezie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×