Mój dzisiejszy dzień

zadzwoniłam do pracodawcy powiedzieć, że chora jestem ; myślałam, że zemdleję a nie zadzwonię a on wporządku powiedział, żebym się kurowała

A ja powiedziałam mojej szefowej o moich zaburzeniach, (bo chce przedłuzyć mi umowę), żeby się w takim przypadku dobrze zastanowiła, bo ze mną to różnie może być. I w płaczu powiedziałam jej jak bardzo jest mi ciężko.

Cieszyła się, że jej o tym powiedziałam, choć i tak się domyślała. Powiedziała, że umowę mi przedłuży, bo chce abym została w firmie i że będzie mnie wspierać.

Dziwnie się czuję po tej rozmowie

ala1983, gratuluję odwagi Ala; no i musi Cie cenić jako pracownika i jako człowieka skoro chce Cię w firmie...

ala1983, to super! masz bardzo wyrozumiałą szefową i brawo za dowagę .. nie wiem czy odważyłabym się poinformować o chorobie szefostwo ... widać że pracodawczyni jest z Ciebie zadowolona więc skąd to "dziwne" uczucie z Twojej strony?

ala1983, Super ,że powiedziałaś no i reakcja szefowej też

ala1983, gratuluję odwagi Ala; no i musi Cie cenić jako pracownika i jako człowieka skoro chce Cię w firmie...

ala1983, ale super cos takiego przeczytac, gratuluje odwagi, no i szefową tez masz super.

No co wy?

-- 31 sie 2012, 18:50 --

Sorry, chyba jestem zbyt zaburzona aby dostrzec w tej sytuacji cokolwiek szczególnego czy radosnego..

przede wszystkim to jestem bardzo zmęczona codzienną walką z cierpieniem.

No co wy?

 

-- 31 sie 2012, 18:50 --

 

Sorry, chyba jestem zbyt zaburzona aby dostrzec w tej sytuacji cokolwiek szczególnego czy radosnego..

przede wszystkim to jestem bardzo zmęczona codzienną walką z cierpieniem.

... życie nie dla każdego jest różowe ... każdy cierpi na swój sposób ... byle by tylko nie było gorzej ... ta myśl od jakiegoś czasu pomaga mi przetrwać,

Dzisiejszy dzień dla mnie był bardzo pracowity, jak i w pracy tak i w domu. Samopoczucie oceniam na 4+

od osmej pracowicie, sprzatanie, cwiczenia..

chyba sie rozpogadza

mam chyba duzo energii! :)

spałam 11 godzin, dużo śpię osttnio, po przemysleniach ostatnich tygodni, zauważyłam dopiero teraz, że w zeszłaą niedzielę już czułam się zle jak byłam w ikea i centrum handlowym z rodziną, tam przerażał mnie tłum i marzyłam o tym, by być jak najszybciej w domu a oni jeszcze tu i tu

dzisiaj najprawdopodobniej pojedziemy z M do mojej przyjaciółki, na noc ; umyłam włosy po 6 dniach gratki dla mnie chcę , żeby było dobrze. Staram się myśleć pozytywnie

Jest super, chyba zaraz pójdę spać

ide dzis chyba na ostry melanz...

Ja sie chyba wybiore w miasto Musze jakies ciuchy kupic na wyjazd

Dzisiaj rano kolejne jazdy, jakoś poszło, lepiej niż wczoraj i w połowie września egzamin. Jeszcze tylko zostało mi 14 godzin jazdy i dokumenty donieść. A reszta dnia pomogłem trochę w kuchni, poczytałem sobie i jak zwykle siedze na kompie.

biegałem dzisiaj i spałem ważę 67 kg przy 183cm, strasznie chudnę

Zwyczajny dzień...

Krótki spacer...

Kuchenne działania...

I domowe różne...

Myślę - co dalej

Wypiłem jedną kawę mniej

bigfish, woda lepsza :)

Dokończyłem poprawki w pracy dyplomowej, byłem na cmentarzu. Auto niestety grymasi, tłumik środkowy do wymiany

Leżąco - śpiący

znów mi się oko przymknęło ... a miałam nie spać w dzień ... znów w nocy ciężko ze snem będzie ..... jakieś kołatania serca od rana mam ... eh idę ciasto upiec i jakąś kawusię wypić

A ja byłem w kinie. Pochodziłem po mieście. Po południu mnie złapały lęki, ale całkiem udany dzień

Wstałam, wypiłam z M kawusie. Ugotowałam obiad, posprzątałam, znów popołudniowa kawa z M i telewizor. Pogoda deszczowa, chłodna więc typowo domowa. Samopoczucie dzisiaj nie specjalne, co jakiś czas mnie czepie

Boli mnie ręka , jutro idę do lekarze .Mama mówi,że to mogę być bule reumatyczne .

Dzien jak dzień,praca ponad siły moje,ale to norma

działam jak automat jak robot

zabijam głęboki smutek energią która mam w sobie

nie wiem skąd się bierze ale ciesze się że ją mam