Mój dzisiejszy dzień

u mnie fajnie. W pracy zrobiłam to co miałam zrobic w zeszłym roku no ale depresję miałam, więc rozumiecie

w ogóle zajebiście się czuję. Taka szczęśliwa.

praca, praca, praca narazie jest cudownie, po prawie 4 latach wyrwałam sie z domu, mam kontakt z ludzmi, jest ok.

Mam wrazenie, że zaczynam się "uodparniać"na wenlafaksynkę, czasem mnie dopada melancholia przechodząca w "dół", na szczęście narazie nie sa to stany depresyjne. I oby tak zostało.

Na forum zupełnie nie mam czasu, brakuje mi was

U mnie nawet ok... to co miałem załatwić to pozałatwiałem... tylko palenia dalej nie daje rady rzucić

całkiem nieźle - byłam u rodzinnej, zaszczepiłam się na grypsko, dostałam skierowanie na badanie krwi i receptę na zomiren :) od razu mi się humor poprawił

fobia, myslalam ,ze juz masz spokoj z nerwiczkà??chyba juz dluzszy czas nie bralas lekow prawda?

19_latek, ty się boisz, a co ja mam powiedzieć?

U ciebie też podejrzewają?

Byłam u terapeutki, drapania ran ciąg dalszy, jeszcze tylko dwie takie wizyty, chryste... Potem spacer z Roberrrto, no i to by był jedyny miły akcent dnia dzisiejszego - ale był

Jak forum padło to myślałam, że ja tez zaraz padnę, ale nie ma tego złego - wzięłam się za rysowanie.

Jak forum padło to myślałam, że ja tez zaraz padnę, ale nie ma tego złego - wzięłam się za rysowanie.

Shad spał i nikt go nie obudził, że forum leży. Dlatego dopiero jak wstałem to udało mi się go postawić. Sorry.

A rysunek wrzuć do nowego subforum! :-)

Ja jak forum padło to wyszłem z domu...

niemądry, Całkiem nie dawno

Krwiopij, jakà pizzè bèdziesz jesc?mniam-narobilas mi smaka..

Krwiopij, Mi też.... Może nas zaprosisz

niemądry, a ja xanaxu, że wegetariańska

Ja stawiam tabletke afobamu że nas nie zaprosi

Misiek_NL, ja tam się cieszę, że nie zaprosi, chociaż myślę, że byśmy się załapali.

Ups... no to prze....bałem tabletke afobamu Ale jestem miło zaskoczony :)

Krwiopij, jeśli chodzi o jedzenie PIZZY chojrakowa to dzikus z las tylko nie ma dzida, nie wiesz?

Ano i chcę mój Cital

wovacuum, no był spokój, trochę wrócił lęk wolnopłynący ,ale na razie (tfu tfu) go ogarniam. Ten zomiren to pomaga mi sama świadomość ,że mam go w torebce w razie nagłej potrzeby.

fobia, aa to masz tak jak ja-tez w razie czego zawsze noszè jakiegos procha w torebce.Bo nigdy nic nie wiadomo. ;

Mój dzień- zły jak większość, miałem dzisiaj dwie lekcje i na historii mnie bolał brzuch i wiem, że pewnie by przestał gdybym poszedł...

Lecz nie wiem dlaczego nie mogę się do tego przełamać, boję się że będą słyszeć jak to robię nauczyciele i się będą ze mnie nabijać/śmiać.

Do dziś nic nie jadłem i większość zeszłego tygodnia też, ale mama się denerwuje więc zjadłem pół bułki i jogurt. Boję się tych nauczycieli w domu, co myślicie na ten temat ?

^^ To mnie przytłacza, a dla większości dla prawie wszystkich to normalna sprawa- tylko nie dla mnie (

fobia, Ja mam zawsze afobam w portfelu

Dopadł mnie jakiś wredny wirus głowa mnie boli jak, że dzisiaj jednego maila w pracy kleciłam pół godziny... dobrze, że za dwa dni weekend. Jutro spotkanie z promotorem....ciekawa jestem czy dojdziemy do konstruktywnych wniosków odnośnie mojej pracy....

wovacuum, czasami wezmę jakiegoś proszka na wyciszenie się ,ale raczej staram się sobie radzić bez wspomagaczy

Vi., masz fobię szkolną?

jakasia, Nie wiem, ale mam nauczanie indywidualne.

Proszę odpowiedzcie mi coś o tym, bo mnie to przygniata już od dłuższego czasu ((

bosko... mam porządne niedokrwienie po poniedziałkowych rewelacjach ledwo wróciłam z pracy do domku... w aptece dali mi buraka w tabletce... bosko