rozumiem was doskonale. Mam to samo. W domu zawsze byłam zła, nic nie robilam jak należy, ciagle słyszałam, że nic nie osiagne, że nic ze mnie nie będzie, że nigdy nie skończę studiów itp. Masakra. i ciagnie się to za mna jak smród po gaciach. Mimo świadomości problemu, nie potrafię zbudować jakiejkolwiek swojej wartości