Oczywiście, że tak nie powie i nie powinien.
Potrzebna jest praca nad taką osobą i bardziej złożone struktury lingwistyczne.
Trzeba zlokalizować problem, a potem go rozwiązać.
Skąd bierze się depresja wg Ciebie?
Z tego, co ja obserwuję to myślenie o przeszłości, teraźniejszości, czy przyszłości w taki sposób, że ktoś popada np. w zły nastrój.
Zaczyna wierzyć w swoje myśli. Ktoś np. boi się zadzwonić do kogoś przez telefon. Czy coś się może fizycznie jemu stać? Nie.
Uwierzył w swoją historię, że ktoś go wyśmieje, że się do niczego nie nadaje itd.
Szef skrytykował kogoś w pracy. I znów zaczynają się historię, dlaczego, po co, co on o mnie myśli.
Przez forum nie wyleczymy.
Jednak można kogoś zainspirować, pokazać człowieka, któremu się udało, a nie licytować się, kto ma gorzej.
Oczywiście, że łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić. Dlatego mało osób osiąga to, czego naprawdę chce.