Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was,

 

Wcześniej chyba napisałem nie w tym dziale co trzeba . Jestem Sebastian -27 lat. Mam kobietę, mam pracę dobrze płatną( trochę stresującą), mam ładne mieszkanie...tylko żyć i cieszyć się życiem, ale....no właśnie, ciągle jakieś ale.

 

 

20.11. 2017:

 

Bóle z prawej strony brzucha przez 6 dni, co robi Seba? Już w głowie ma marskość wątroby, strach przed śmiercią, chorobą, siedzi 7 dni i przeżywa jakby już umierał.

 

Morfologia + próby wątrobowe + USG Brzucha = Wszystko idealne! Ufff ulga...mija tydzień...

 

5.12. 2017

 

Mrowienie w rękach i nogach non stop przez 3 dni..

Wizyta u neurologa, neurolog stwierdza, że to od napięcia, pracy siedzącej, i kręgosłupa szyjnego. Przepisane tabletki na rozluźnienie mięśni. Uff mija...ale w międzyczasie...

 

Znajduje guzek na jądrze...

 

10.12.2017

 

Już umieram, w myślach rak jądra, wycięcie jądra, co to będzie? Strach, panika, czasami już płacz, nie przespane noce.

Wizyta u Pana urologa. Mała torbiel, nie groźna. Robić regularne USG jąder,bo tak wypada, ale torbiel wgl nie groźna... ufff??? No nie do końca,

 

W między czasie pojawiają się ból głowy, codzienny w jednym punkcie głowy,zawroty głowy?Tak je nazywam, ale w rzeczywistości, to takie odrealnienie, nie nadążanie za obrazem czasami, czasami piski i dudnienie w uszach, czasami lekki światłowstręt, nie możność skupienia koncetracji np na pracy na laptopie, jakby mnie to męczyło? Ból głowy utrzymują się do 10 stycznia. Te " Zawroty głowy" sczególnie gdy wstane rano, pochodzę 10-15min i się zaczyna,położę się na płasko,10minut i jest ok, wstane i na nowo. Wizyta u neurolog,skierowanie na rezonans magnetyczny głowy...

 

A w głowie? A raczej w mózgu, strach, płacz, przeżywanie, i oczywiście co ubzdurane? Na pewno mam Glejaka, no może jakimś cudem opaniaka, albo może stwardnienie rozsiane? Zostaje mi z dwa lata życia, nie więcej przecież. Panika totalna.

 

10.01.2018

Rezonans Magnetyczny głowy - wynik? Idealny oczywiście, zero jakichkolwiek zaburzeń. Ognisk zapalnych. W międzyczasie sobie robie kolejną morfologie krwi + OB. Praktycznie idealnie, a ja i tak siedzę i myślę, bo limfocyty mi się zwiększyły...zwiększyły w normie! A ja siedzę i myślę czemu? OB w normie. Ból głowy ustaje dwa dni po rezonansie? Gdzie jeszcze nie miałem wyniku, ale radiolog mi powiedział, że jest ok, a opis za 7 dni. A mi już przeszło, nagle bólu głowy nie ma...

 

Ale te codziennie kilkugodzinne "zawroty głowy" zostają...nie dobrze, jestem chory, ale nic nie wykryli. Trzeba szukać dalej, zmierzyłem ciśnienie krwi....niespodzianka, 160/100. Umówiona wizyta u Pani kardiolog, 7 dni pomiarów. średnio 155/95. Nadciśnienie....ufff znalazłem! Teraz będzie już ok! Seria badań w związku z nadciśnieniem. Kolejna morfologia, eGRF, Kreatynina, TSH, Sód, Potas, Lipidogram, Mocz.

 

Wszystko ok? Pewnie, tylko w moczu ślad białka? Pani kardiolog mówi,do sprawdzenia mocz za 2 tygodnie, pewnie jakieś chwilowe zachwianie organizmu, albo stres... co? w życiu, Seba już znalazł w internecie rozwiązanie! Ślad białka w moczu? Kłębuszkowe Zapalenie Nerek, nie uleczalne, kreatynina, eGFR idealne, czyli nerkowe, ale nie to znaczy przecież że to dopiero początek, 10 lat i nerka do dializ albo przeszczep! Już zacząłem dietę, przecież się zdiagnozowałem...

 

Ale chwila, ślad białka w moczu, to przecież może być RZS, Toczeń albo Szpiczak Mnogi! Zawroty głowy nadal występują codzienne, ten sam schemat wstaje 10 -15 min i się zaczyna odrealnienie, położę się na płasko 10 min i jest ok! Wstaje i na nowo.

 

Często pobolewa mnie piszczel! Chwila, chwila? Ślad białka w moczu, bóle kostne? To toż to Szpiczak Mnogi ! Rodzaj białaczki! Zdiagnozowany! Już szukałem badań zagranicznych, zdążyłem w nocy napisać maila, do najlepszego lekarza od szpiczaka w Polsce, że w sumie nie byłem u lekarza jeszcze, ale ja już wiem, że to jest to. Odpisał mi podał kontakt do dobrego lekarza z mojego miasta. W międzyczasie już mnie bolą biodra, miednica...czyli to co szpiczak atakuje, czyli to co wyczytałem co atakuje. Już mam wyszukane badania kliniczne w USA, zaraz zbiórka kasy na leczenie, zbiórka po rodzinie, już prawie cały plan ułożony.

 

10.02.2017

 

Umówiłem się na wizytę u tego hematologa od szpiczaka z polecenia, w międzyczasie zrobiłem sobie jeszcze raz badanie moczu i wapń, bo przecież przy szpiczaku wapń wzrasta. 18:30 wizyta u hematologa, pogodzony z losem, zaraz szpital, chemia, a może ten wyjazd do USA, co tu robić?

 

18:20...wyniki moczu na telefonie.

 

Białko w moczu? Nie obecne! Jak to? Przecież przy Szpiczaku jest obecne, a ja mam szpiczaka.

Wapń 2,51 N: 2,23 - 2,50

 

Wizyta u hematologa, 40minut, analiza wyników. Zdrowy!

 

" Zrób sobie Pan borelioze, albo nerwica, było by dla mnie korzystnie Pana ciągać po badaniach, ale pan jest zdrowy! OB, CRP, Morfologia, mocz wszystko idealne wręcz "

 

Ufff uradowany...do wieczora. Drugi dzień, a jak doktor się pomylił?

 

zawroty nie ustępują, bóle nie ustępują...

 

Znaleziony kolejny hematolog! Jadę, ten na pewno coś znajdzie! Bo ja specjalista przecież widzę, że jestem chory, a te wyniki nie takie idealne! Ja to widzę! SPECJALISTA SEBASTIAN!!!

 

No cóż

16.02.2017

Wizyta u hematologa... kolejny się wczuł w rozmowę 40 minut znowu wizyta,analiza wyników

 

"Niech Pan zróbi sobie badanie, na jakieś bakterie wirusy, albo lecz nerwice..."

 

 

Nie śpie po nocach,czasami mnie wręcz "telepie" w środku,

 

17/18.02.2017

 

Budzę się w nocy, trzęsie mi się jakiś mięsień z prawej strony barku, i trzęsie tak godzinę, dwie,trzy... telefon, internet, a może to jednak stwardnienie rozsiane...??? Rano już jest ok...nie trzęsie..

 

Sam na siebie nie mam już siły... czasami,

 

Zrobione milion badań,i jedynie znalezione nadciśnienie.

 

MR Głowy,

USG Jamy brzusznej,

USG tętnic szyjnych i kręgowych,

USG jąder, pęcherza x2

ECHOSerca

Morfologia Krwi 3x

OB, CRP, TSH,Lipidodgram, EGFR, Kreatynina,Sód, Potas, Wapń,

Mocz 2x

 

W głowie jak się kręci tak się kręci, kości bolą ( bo oczywiście gdzieś w głębi nie wierzę dwóm hematologom...i może mam szpiczaka), przecież mnie bolą przy dotyku,albo przy jakimś ruchu, to nie może być od nerwicy, takie mam czasami oczywiście przekonanie...

 

W sobie czuje się niby silny, niby sobie mówię, to nie może być nerwica, nie u mnie, przecież jestem normalny, zawsze mega inteligentny...

 

Ale już sam nie wiem...zrobię kolejne badania, na pasożyty, grzyby, boreliozę, ale i tak nie wierzę, że coś znajdę.

 

Wyraźcie swoją opinie jak Wy to widzicie...

 

Jestem na etapie zakładania, swojej firmy, nie mogę sobie pozwolić na takie życie, a raczej wegetacje, z ciągłymi zawrotami w głowie, bo nie dam tak rady.

 

Iść do psychiatry? Straciłem i tak już ok ,2,5 tys na lekarzy badania itd., więc kolejne 500 zł czy 1000 zł już mi róznicy nie robi, chce się wyleczyć...

 

Może to akurat nerwica i mi psychiatra pomoże? a jak nie pomoże? to co szukać czegoś dalej? Ale czego?

 

Zawsze można zastosować prosty test: idziesz do lekarza psychiatry, opowiadasz o swojej sytuacji i dostajesz lek na nerwicę z grupy leków SSRI. Męczysz się jeszcze tylko miesiąc kiedy organizm i mózg przystosowuje się do tyej substancji. Jeśli po tym miesiącu nastąpi poprawa i większość dolegliwości ustąpi, będziesz miał jasny dowód na to, że cierpisz na nerwicę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy to jest możliwe, że przy opisywanej przeze mnie możliwej nerwicy... kilka postów wyżej.

 

Słuchał sobie muzyki, śmiał się dosyć często, oglądał mecze piłki nożnej którą uwielbiał. Czy przy nerwicy mogę mieć dobry humor? A ona i tak mnie atakuje?

 

Czy jedno z drugim się wyklucza?

 

Przy nerwicy gościu niestety wszystko jest możliwe. Mózg może tak Cię oszukiwać, że nigdy byś nie przypuścił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy to jest możliwe, że przy opisywanej przeze mnie możliwej nerwicy... kilka postów wyżej.

 

Słuchał sobie muzyki, śmiał się dosyć często, oglądał mecze piłki nożnej którą uwielbiał. Czy przy nerwicy mogę mieć dobry humor? A ona i tak mnie atakuje?

 

Czy jedno z drugim się wyklucza?

 

Przy nerwicy gościu niestety wszystko jest możliwe. Mózg może tak Cię oszukiwać, że nigdy byś nie przypuścił.

 

Miałem dobry humor, wszystko się układało, kilka mało ważnych stresów, i wciągnęło mnie pod krę...

Przeczytalem ogrom tego forum i pytanie o "objawy w czasie relaksu" jest bardzo częste. Niektórzy twierdzą, że nerwica to taka szmaciara, że atakuje właśnie wtedy, gdy najmniej się jej spodziewamy. Ja nie mam ataków nerwicy, raczej lęk wolnoplynący, więc podczas jakiejs zabawy nie miałem radykalnego zlotu na pysk. Wiem jednak, że wielu miało.

 

Co do leczenia i sprawdzenia po miesiącu czy przeszło. Hm. Może to sprawa indywidualna, ale mój psychoszarlatan każde czekać 3 miesiące na "wyrównanie emocji", a somatyzacje mogą trwać 4-6 miesięcy.

 

Ubot90 - masz klasyczna nerwicę, choć planowanie przyszłości i konsekwentne "leczenie" wskazujeą, że nie dobiles do dna. To dobrze. Leki mogą wyciągnąć Cię szybciej z tego stanu. A bóle "pikajace" (punktowe) to najczęściej nerwobóle. W nerwicy jedną z wielu przystawek.

 

Ja popełniłem głupotę roku: zgubiłem tabletki... miałem 3-dniowa przerwę w braniu, póki się nie umówiłem do szamana. Głowa mnie napieprza, śpię słabo, krótko, z wybudzeniami i męczącymi snami. Samopoczucie falujące, ale nisko. Od kilku dni czuję się opuchnięty i kłuje mnie coś pod wątroba. już sam nie wiem gdzie dryfuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Marikko pomóż mi proszę bo mam już dość. Uszy dalej co jakiś czas bolą, mam wrażenie że mnie ktoś za szyję trzyma i ciężko mi się przełyka. Jestem już wrakiem człowieka. Do jakiego lekarza się udać skoro laryngolog nic nie widzi. :( Endokrynolog? Wyniki mam w normie ale może jednak jakieś guzy na tarczycy. A może gastrolog? Zgagę mam okropna no ale w ciąży gastroskopii nie zrobię. Macie jakiś pomysł?

 

Somatyzacja bardzo często dotyczy gardła!

kintre, ja od października mam coś takiego jakby .... opuchniętą szyję, przy czym bardziej to czuję, niż to widać. Czuje opuchnięcie przy tętnicach szyjnych. Ale tylko czasem. Nie wiem czy to od nerwów czy przewiania. Lekarz badał mi szyje i oprócz węzłów podżuchwowych nic nie wyczuł. W zakresie laryngologicznym oprócz podrażnień i zapaleń nie mam nic. I wiesz co, kupiłem to co powiedział.

kintre - jestem przekonany że to nerwica. Nie martw się, gdyby coś było laryngolog by zwrócił na to uwagę!!! Badała Tobie szyję? Uwierz w dobrą diagnozę! kintre, to nerwica!!! Wiem że jest Tobie ciężko. To jest kokon przerażenia. Można z niego wyjść!

Jeżeli chcesz to idź do endokrynologa. Moim zdaniem masz po prostu nerwicę. Jesteś w ciąży, gruczoły pewnie tez inaczej działają. W ciąży jesteś bardziej wyczulona na zagrożenia, hipochondria jest jeszcze bardziej podkręcona.

Powtarzam, nie jestem lekarzem, ale mam taka myśl w sobie że nic Tobie nie jest, oprócz nerwicy. Idź do tego endokrynologa i jak powie że jest ok, zignoruj hipochondrię!

Trzymaj się! Jest dobrze, jestem jakoś o tym przekonany! :smile: Jakby co to pisz!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Marikko pomóż mi proszę bo mam już dość. Uszy dalej co jakiś czas bolą, mam wrażenie że mnie ktoś za szyję trzyma i ciężko mi się przełyka. Jestem już wrakiem człowieka. Do jakiego lekarza się udać skoro laryngolog nic nie widzi. :( Endokrynolog? Wyniki mam w normie ale może jednak jakieś guzy na tarczycy. A może gastrolog? Zgagę mam okropna no ale w ciąży gastroskopii nie zrobię. Macie jakiś pomysł?

 

Somatyzacja bardzo często dotyczy gardła!

kintre, ja od października mam coś takiego jakby .... opuchniętą szyję, przy czym bardziej to czuję, niż to widać. Czuje opuchnięcie przy tętnicach szyjnych. Ale tylko czasem. Nie wiem czy to od nerwów czy przewiania. Lekarz badał mi szyje i oprócz węzłów podżuchwowych nic nie wyczuł. W zakresie laryngologicznym oprócz podrażnień i zapaleń nie mam nic. I wiesz co, kupiłem to co powiedział.

kintre - jestem przekonany że to nerwica. Nie martw się, gdyby coś było laryngolog by zwrócił na to uwagę!!! Badała Tobie szyję? Uwierz w dobrą diagnozę! kintre, to nerwica!!! Wiem że jest Tobie ciężko. To jest kokon przerażenia. Można z niego wyjść!

Jeżeli chcesz to idź do endokrynologa. Moim zdaniem masz po prostu nerwicę. Jesteś w ciąży, gruczoły pewnie tez inaczej działają. W ciąży jesteś bardziej wyczulona na zagrożenia, hipochondria jest jeszcze bardziej podkręcona.

Powtarzam, nie jestem lekarzem, ale mam taka myśl w sobie że nic Tobie nie jest, oprócz nerwicy. Idź do tego endokrynologa i jak powie że jest ok, zignoruj hipochondrię!

Trzymaj się! Jest dobrze, jestem jakoś o tym przekonany! :smile: Jakby co to pisz!

 

 

 

 

 

 

 

Badała szyję ale teraz nie jestem w stanie powiedzieć czy dokładnie to zrobiła. Myślę że laryngolog z takimi dobrymi opiniami i takim stażem pracy chyba zauważyłby coś podejrzanego? Spróbuję jeszcze do endokrynologa.. niedługo chyba kredyt będę musiaala brać na badania :hide: no mi laryngolog nic nie zapisała prócz tabletek do ssania na zgagę bo jej mówiłam że się z tym męczę. No ale co mi miała zapisać skoro nic nie stwierdzila. Prócz witamin nic nie biorę. A jak tam twoje gardło? Jest już ok?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badała szyję ale teraz nie jestem w stanie powiedzieć czy dokładnie to zrobiła. Myślę że laryngolog z takimi dobrymi opiniami i takim stażem pracy chyba zauważyłby coś podejrzanego? Spróbuję jeszcze do endokrynologa.. niedługo chyba kredyt będę musiaala brać na badania :hide: no mi laryngolog nic nie zapisała prócz tabletek do ssania na zgagę bo jej mówiłam że się z tym męczę. No ale co mi miała zapisać skoro nic nie stwierdzila. Prócz witamin nic nie biorę. A jak tam twoje gardło? Jest już ok?

 

 

Kilka dni temu zjadłem kruchego cukierka i drobinki tak podrażniły mi gardło ze długo kaszlałem. Pojawiły się myśli czy doktor zbadał mnie dokładnie. Ale muszę podkreślić, ze nie mam już stanu przerażenia panicznego od czasu wizyty u laryngologa. Jednak jakis niepokój pojawił sie przy tym zakrztuszeniu. Skontaktowałem sie i potwierdzil zakres badania i diagnozę. Uspokoiłem się.

 

Ja gardło po wizycie u lekarza czułem nadal, czynniki drażniące cały czas są. Ale od czasu jak biorę witaminę C (kilka gram dziennie) drapanie w gardle ustało. W ogóle dowiedz się o tej witaminie, od niej zależy działanie układu immunologicznego, ma potężne działanie. Tylko nie wiem jak kobiety w ciąży. Ale np małe dzieci powinny jeść tą wit. c. Chodzi o to ze za mało jej wszyscy jedzą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej :)

Jestem tu nowa. Mam 21 lat, 3 lta temu stwierdzona nerwice i depresje. Leków już nie zażywam bo daje sobie rade bez.. albo dawałam aż do teraz. Miesiąc temu wymacalam sobie guzki w pachwinach. Niewielkie przesuwalne, raczej nie bolesne. Oczywiście zaczęłam szukać informacji w google... oczywiście wiecie jaka była diagnoza. Tydzień przed tym robiłam morfologię: obniżone neutrofile 1,8 norma 2,0-7,0 (procentowo 29 norma 40-80), podwyższone limfocyty 3,3 norma 1.0-3.0 ( procentowo 55 norma 20-40) podwyższone monocyty procentowo 12 norma 2-10), bazofile 0,01 norma 0.02-0,10. Konsultowałam to ze znajoma hematolog powiedziała ze powiększone węzły, nie nowotworowo i żebym się nie przejmowała. Jednak mnie to niepokoi. Węzły się nie zmniejszają ale tez nie rosną. Nie wiem od kiedy mogę je mieć bo są niewidoczne, wymacalam je. Widziałam ze już ktoś miał tu problemy z węzłami. Ja od tej pory mam straszny strach przed rakiem i ogólnie chorobami śmiertelnymi. Boje się o siebie i moich bliskich. Teraz tez zaczęłam oglądać pieprzyki bo mam ich strasznie dużo. Chciałabym je wszystkie usunąć ale byłabym cała w bliznach. Już nie wiem co mam robić :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej :)

Jestem tu nowa. Mam 21 lat, 3 lta temu stwierdzona nerwice i depresje. Leków już nie zażywam bo daje sobie rade bez.. albo dawałam aż do teraz. Miesiąc temu wymacalam sobie guzki w pachwinach. Niewielkie przesuwalne, raczej nie bolesne. Oczywiście zaczęłam szukać informacji w google... oczywiście wiecie jaka była diagnoza. Tydzień przed tym robiłam morfologię: obniżone neutrofile 1,8 norma 2,0-7,0 (procentowo 29 norma 40-80), podwyższone limfocyty 3,3 norma 1.0-3.0 ( procentowo 55 norma 20-40) podwyższone monocyty procentowo 12 norma 2-10), bazofile 0,01 norma 0.02-0,10. Konsultowałam to ze znajoma hematolog powiedziała ze powiększone węzły, nie nowotworowo i żebym się nie przejmowała. Jednak mnie to niepokoi. Węzły się nie zmniejszają ale tez nie rosną. Nie wiem od kiedy mogę je mieć bo są niewidoczne, wymacalam je. Widziałam ze już ktoś miał tu problemy z węzłami. Ja od tej pory mam straszny strach przed rakiem i ogólnie chorobami śmiertelnymi. Boje się o siebie i moich bliskich. Teraz tez zaczęłam oglądać pieprzyki bo mam ich strasznie dużo. Chciałabym je wszystkie usunąć ale byłabym cała w bliznach. Już nie wiem co mam robić :(

 

 

 

 

 

Hej. Z węzłami myślę że większość Nas miała scesje. Ja aktualnie też macam swoje węzły ale na szyi. Dwie kulki jedna pod druga. Lekarze też nic podejrzanego nie stwierdzili ale węzły jak były tak są. Jeśli chodzi o twoje wyniki badań to miałam bardzo podobnie tylko że ja neutrofile miałam zawyżone a limfocyty zaniżone i też byłam przerażona. Rodzinna lekarka mnie uspokoiła że nie jest to jakieś duże odchylenie. Myślę że nie powinnaś się nakręcać skoro wiesz że masz nerwicę stwierdzona. Hematolog też Cię uspokaja więc powinnaś zaufać jej. Masz jakieś inne niepokojące objawy czy tylko te węzły? One też się powiększają ponoć od byle jakiej infekcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kintre dziękuje za odpowiedz<3

Innych niepokojących objawów nie mam, oprócz objawów nerwicy(tak myśle ze to objawy nerwicowe). Hematolog powiedziała, ze mogę to mieć od depilacji, ale czy te węzły w końcu by się nie zmniejszyły? One są cały czas. Jutro robie badania morfologię, ob, crp i mocz z zaleceni hematolog. A i toksoplazmozę zaleciła bo mam styczność ze zwierzętami. Chociaż mówiła ze przy toksoplazmozie i innych chorobach węzły są dużo większe. A ja dalej się denerwuje.....:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kintre dziękuje za odpowiedz<3

Innych niepokojących objawów nie mam, oprócz objawów nerwicy(tak myśle ze to objawy nerwicowe). Hematolog powiedziała, ze mogę to mieć od depilacji, ale czy te węzły w końcu by się nie zmniejszyły? One są cały czas. Jutro robie badania morfologię, ob, crp i mocz z zaleceni hematolog. A i toksoplazmozę zaleciła bo mam styczność ze zwierzętami. Chociaż mówiła ze przy toksoplazmozie i innych chorobach węzły są dużo większe. A ja dalej się denerwuje.....:(

 

 

 

 

 

Wiadomo że się denerwujesz. Zrób sobie te badania. Wydaje mi się że te węzły prędzej czy później się zmniejsza. Teraz pewnie co chwilę je dotykasz i sprawdzasz czy są. Moje są ze mną już długo i chyba nie zamierzają zmniejszyć się tak bardzo żeby nie było ich czuć. Nie które już ponoć takie zostaja. Myślę że hematolog powiedziałaby Ci jeśli byłoby to jej podejrzane. Głowa do góry :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem coś szalonego. W przyszłym tygodniu mamy razem z całym biurem podróżować do Holandii, aby spotkać się z klientami. Zawsze na takowe mitingi jeździłem, ale tym razem powiedziałem, że chcę lecieć ze wszystkimi. Podróż samolotem z Gdańska do Eindhoven trwa 1 godz 50 minut, czyli szybki lot. Jestem tak obsrany po gaciach, że chyba w Warszawie czuć smród. Nie wiem co mi odpieprzyło. Chciałem przełamać lęk przed lataniem, ale teraz żałuję. Jutro rano idę do psychiatry po Lorafen, bo bez trzech piguł nie podbiję niebios. A w kwestii chorób - kompletny spokój, ostatnio niczego sobie nie wkręcam, tyle dobrego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem coś szalonego. W przyszłym tygodniu mamy razem z całym biurem podróżować do Holandii, aby spotkać się z klientami. Zawsze na takowe mitingi jeździłem, ale tym razem powiedziałem, że chcę lecieć ze wszystkimi. Podróż samolotem z Gdańska do Eindhoven trwa 1 godz 50 minut, czyli szybki lot. Jestem tak obsrany po gaciach, że chyba w Warszawie czuć smród. Nie wiem co mi odpieprzyło. Chciałem przełamać lęk przed lataniem, ale teraz żałuję. Jutro rano idę do psychiatry po Lorafen, bo bez trzech piguł nie podbiję niebios. A w kwestii chorób - kompletny spokój, ostatnio niczego sobie nie wkręcam, tyle dobrego.

 

 

 

 

 

 

 

Hej, nie będę pisać żebyś się nie bał bo sama byłabym obsrana ale trzymam kciuki żebyś dał radę przełamać strach :yeah: Dobre chociaż że nie wkręciłes sobie nic nowego bo ja bez tego chyba już nie będę umiała żyć... fuck. udanej podróży! :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio przez jakiś czas kuło mnie serce i miałem problemy ze złapaniem oddechu więc wkręciłem sobie, że jestem śmiertelnie chory i zapewne niedługo umrę. Przez miesiąc miałem paskudne koszmary i nie mogłem spać. Cały czas miałem wrażenie, że serce mi nie wytrzyma, albo że się uduszę. Siedziałem i czytałem o tym samemu wiedząc, że się przez to nakręcam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem coś szalonego. W przyszłym tygodniu mamy razem z całym biurem podróżować do Holandii, aby spotkać się z klientami. Zawsze na takowe mitingi jeździłem, ale tym razem powiedziałem, że chcę lecieć ze wszystkimi. Podróż samolotem z Gdańska do Eindhoven trwa 1 godz 50 minut, czyli szybki lot. Jestem tak obsrany po gaciach, że chyba w Warszawie czuć smród. Nie wiem co mi odpieprzyło. Chciałem przełamać lęk przed lataniem, ale teraz żałuję. Jutro rano idę do psychiatry po Lorafen, bo bez trzech piguł nie podbiję niebios. A w kwestii chorób - kompletny spokój, ostatnio niczego sobie nie wkręcam, tyle dobrego.

 

Powodzenia gościu. Lorafen miej przy sobie na wszelki wypadek, to dobry pomysł. Ja Afobam też noszę stale przy sobie. Dwie godziny to nie jest jakoś bardzo długo. Będzie dobrze, zobaczysz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Powodzenia gościu. Lorafen miej przy sobie na wszelki wypadek, to dobry pomysł. Ja Afobam też noszę stale przy sobie. Dwie godziny to nie jest jakoś bardzo długo. Będzie dobrze, zobaczysz.

 

Ja Lorę też zawsze noszę. Działa słabo ale działa. W sumie to już nie nosze, bo się skończyła... I nie wiem jak załatwić od lekarza nową.

 

U mnie spadek nastroju, Serta się nie rozpędza tym razem. Wieczory słabe, poranki słabe, a i dni nieszczególne. Nienajlepiej sypiam, ale lepiej niż w dużym dole i tak. Motywacja spada, energia spada, a wzrasta natręctwo obserwowania swojego stanu chorobowego. D#pa zbita.

 

Nowe objawy się pojawiły. Jak coś zjem to czuję się wypełniony, a jem mniej niż kiedyś. Potem przychodzi ogólnie złe samopoczucie, dyskomfort w żołądku, czasem mdłości. Wcześniej nie miałem tego. Ktoś przerabiał akurat taki zestaw?

Cukier badałem rok temu, był w normie. Ki czort to - wie ktoś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem tu nowa :)

dopadło i mnie a w zasadzie zawsze byłam znerwicowana, ale od nowego roku nasiliło się to bardzo.

Zaczęło się od wyczuwalnych i bolących węzłów na szyi, a w tym tygodniu wydaje mi się, że znalazłam nad obojczykiem dwa :( internet mówi, że to w 90% nowotworowe. Boję się zrobić morfologię, boję się iść do lekarza :( ale umówiłam się na razie do rodzinnego na czwartek... boli mnie już cała szyja od tego macania...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaglądam tu do Was co jakiś czas bo mam tyle pracy ostatnio Żr nie mam czasu myśleć o chorobach :)

Ale widzę ze cały czas węzły na tapecie hehe nic Wam Noe jest węzły na szyji nie są groźne zwykle zawiśnie może spowodować ich powiększenie i wcale nie muszę zniknąć bo zwapnieja. Tak mi lekarze mówili bo ka tez mam co jakiś czas schize z nimi.

 

Ja z innej beczki dopadła mnie grypa od czwartku mam temperaturę. Lekarz kazał mi zbijać paracetamolem i siedzieć w domu. Wiadomo na grypę nie ma antybiotyku. Ale ja dziś dalej mam gorączkę co prawda 37.8 ale jest. A w czwartek muszę już wracać do pracy bo mnie szefowa powiesi.

Dziś mnie boli za mostkiem także wkręcam sobie powikłania po grypie zapalenie mięśnie sercowego. Nie wiem co robić. Iść jutro do lekarza czy leżeć jeszcze w domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaglądam tu do Was co jakiś czas bo mam tyle pracy ostatnio Żr nie mam czasu myśleć o chorobach :)

Ale widzę ze cały czas węzły na tapecie hehe nic Wam Noe jest węzły na szyji nie są groźne zwykle zawiśnie może spowodować ich powiększenie i wcale nie muszę zniknąć bo zwapnieja. Tak mi lekarze mówili bo ka tez mam co jakiś czas schize z nimi.

 

Ja z innej beczki dopadła mnie grypa od czwartku mam temperaturę. Lekarz kazał mi zbijać paracetamolem i siedzieć w domu. Wiadomo na grypę nie ma antybiotyku. Ale ja dziś dalej mam gorączkę co prawda 37.8 ale jest. A w czwartek muszę już wracać do pracy bo mnie szefowa powiesi.

Dziś mnie boli za mostkiem także wkręcam sobie powikłania po grypie zapalenie mięśnie sercowego. Nie wiem co robić. Iść jutro do lekarza czy leżeć jeszcze w domu.

 

Mnie przy grypie też bolało za mostkiem ale okazało się, że to od kaszlu coś sobie naderwałam, więc może u Ciebie podobnie?? wydaje mi się, że powrót do pracy w czwartek to zdecydowanie za wcześnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

37.8 to na szczęście nie jest wysoka temperatura. Wiem, człowiek czuje się paskudnie, ale organizm musi jakoś pokonać chorobę.

A nie męczy Cię do tego kaszel? Może to zapalenie oskrzeli?

Jak nie daje Ci to spokoju to idź jeszcze raz do lekarza. Oni też się mylą, a są i tacy, których wręcz trzeba przycisnąć by się trochę wysilili.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez tak mysle ze za wcześnie tylko u mnie w pracy się nie chodzi na zwolnienia jestem pierwsza która się odważyła No bo co miałam zrobić jak ledwo na nogach stałam. Kierowniczka miała tak minę ze... a wiecie ze ciężko jest z praca.

Tez mam nadzieje ze boli od kaszlu. Nie wiem co robić. Czuje się dobrze jak nie mam gorączki a jak Apap przestaje działać to automatycznie mnie rozkłada i tak w kółko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez tak mysle ze za wcześnie tylko u mnie w pracy się nie chodzi na zwolnienia jestem pierwsza która się odważyła No bo co miałam zrobić jak ledwo na nogach stałam. Kierowniczka miała tak minę ze... a wiecie ze ciężko jest z praca.

Tez mam nadzieje ze boli od kaszlu. Nie wiem co robić. Czuje się dobrze jak nie mam gorączki a jak Apap przestaje działać to automatycznie mnie rozkłada i tak w kółko.

Rozumiem Cię, ale grypa to nie żarty :( najlepiej udać się do lekarza i wypytać czy można już wracać do pracy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem tu nowa :)

dopadło i mnie a w zasadzie zawsze byłam znerwicowana, ale od nowego roku nasiliło się to bardzo.

Zaczęło się od wyczuwalnych i bolących węzłów na szyi, a w tym tygodniu wydaje mi się, że znalazłam nad obojczykiem dwa :( internet mówi, że to w 90% nowotworowe. Boję się zrobić morfologię, boję się iść do lekarza :( ale umówiłam się na razie do rodzinnego na czwartek... boli mnie już cała szyja od tego macania...

 

 

 

 

 

 

 

Hej. Masz jakieś dodatkowe objawy? Lepiej niech to zobaczy lekarz ale same węzły jeszcze nic nie muszą oznaczać :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem tu nowa :)

dopadło i mnie a w zasadzie zawsze byłam znerwicowana, ale od nowego roku nasiliło się to bardzo.

Zaczęło się od wyczuwalnych i bolących węzłów na szyi, a w tym tygodniu wydaje mi się, że znalazłam nad obojczykiem dwa :( internet mówi, że to w 90% nowotworowe. Boję się zrobić morfologię, boję się iść do lekarza :( ale umówiłam się na razie do rodzinnego na czwartek... boli mnie już cała szyja od tego macania...

 

 

 

 

 

 

 

Hej. Masz jakieś dodatkowe objawy? Lepiej niech to zobaczy lekarz ale same węzły jeszcze nic nie muszą oznaczać :)

 

jeśli czytam objawy w internecie to wydaje mi się, że mam wszystkie. Ale tak na prawdę czuję się dobrze i raczej nic więcej się nie dzieje. Ale wmawiam sobie, że to pewnie wczesne stadium raka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×