Skocz do zawartości
Nerwica.com

kintre

Użytkownik
  • Postów

    121
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia kintre

  1. Róża przybijam piątkę bo ja też byłam akurat w fazie chłoniaka kiedy zmarł ten DJ. Chyba dobry pomysł z tymi zakupami.. akurat wypłata była to chyba się skusze
  2. Taki narzeczony to skarb bo to prawda dużo ludzi ma dobrze wyczuwalne węzły i nie jest to patologią. Musisz skończyć szukać i dotykać a zobaczysz że w końcu przestaną być tak dobrze wyczuwalne.
  3. Ja tak samo pocilam się w nocy.. bylam niemal pewna że to chłoniak ale przeszło. I stres bardzo dużo się przyczynił do tego. Masz tyle razy przebadane te węzły że to jest niemożliwe żeby żaden nic podejrzanego nie zauważył jeśli tak by rzeczywiście było. Nakrecasz się tylko niepotrzebnie. Mi wystarczyło raz że powiedział że nic podejrzanego nie ma i uspokoiłam się więc czemu na siłę szukasz w nich czegoś? Jeśli nie wierzysz radiologom to może pójdź do onkologa żeby rozwiał twoje wątpliwośc i? Moja kolezanka jak nie uwierzyła w USG to w końcu poszła do onkologa właśnie z węzłami to ten ją wyśmiał że ma iść się cieszyć życiem.
  4. Ale skoro żaden radiolog nie uważa żeby pobrać do badania to tak musi byc. A te węzły na obojczykach masz widoczne gołym okiem czy dopiero jak się pomagasz? Świąd skóry ponoć nic nie znaczy a jeśli tak to w nocy mogłabyś przez ten świąd nie spać bo jest taki uciążliwy. Jestem pewna że psychika utrzymuje Ci te wszystkie objawy bo jeśli byłby to chłoniak to nie miałabyś siły funkcjonować.
  5. Ja jak miałam każde z węzłami to poleciałam do lekarza i się tam rozpłakałam pewna diagnozy. Lekarka lekko podotykala mnie na obojczykach,pod pachami i w pachwinach mowiac że nie ma nic powiększonego. Poszłam na USG węzłów sądząc że coś wyjdzie bo czułam pod palcami na szyi te kulki a radiolog do mnie że moje węzły nawet 1cm nie mają Róża przypomnij mi czy to ty byłaś tyle razy na USG i dalej się nakrecasz? Bo ja po jednym USG dałam sobie spokój i o tych węzłach zapomniałam.
  6. Róża kochanie, taka temperatura nic nie oznacza. Pachy bolą cię na pewno od macania! Ja też jak się nakręciłam to miałam uderzenia gorąca. Pomysl sobie tak: "niech się dzieje co chce" i uspokój się. Mi to trochę pomagało.
  7. Ale prawda jest taka że dużo też nie zależy od nas. No siatkarka znana dobrze Agata Mróz uprawiająca mocno sport zachorowała na białaczkę, o jakimś kiedyś siatkarzu też słyszałam że rak.. więc jaki tu jest sens dbania o siebie skoro i tak może to nic nie dać. Tak właśnie usprawiedliwiam sobie to jak wpierdzielam kanapkę z nutellą
  8. A czy ktoś z was w obawie przed tym gównem (czyt. rak) wprowadził jakieś zmiany w swoim życiu? W sensie czy zmienił diete może jakiś sport a może rzucił używki? Bo ja to czytam każda etykietę produktu w sklepie, zamieniam rzeczy na zdrowsze mając nadzieję że to coś pomoze.. jedyne co mnie gubi to słodycze w ciąży ech.. tak się staram w czasami nie potrafie. No i oczywiście ta złość że mieszkam na tym śmierdzącym Śląsku mnie denerwuje bo pochodzę z nad morza ale chyba nie dam rady namówić narzeczonego żeby się wyprowadzić w moje strony.
  9. Znam to.. mojego narzeczonego ostatnio koło tygodnia bolały plecy a gdzieś czytałam że tak stwierdzili u młodego chłopaka białaczkę i wpadłam w panikę. Każdy objaw dla mnie to sygnał a on się nie przejmuje.. już sama nie wiem czy chciałabym mieć wylane i nie badac się i zyc czy latać po lekarzach jak robię to teraz. Gdyby nie to że mój błogosławiony stan nie daje mi możliwości wszystkich badań to chyba bym miała zbadane nawet palce u stóp
  10. Tak samo jak usłyszałam ostatnio historie dziewczyny 20 paroletniej która miesiącami męczyła się z bólami brzucha a lekarze sprawe olewali bo młoda... Oczywiście gdy już trafiła w odpowiednie ręce to bylo za późno.. rak jelita z przerzutami a to podobno łapie ludzi starszych.. już teraz chyba wiek się grubo zaniża aż strach pomyśleć.
  11. Mam takie same życzenie do złotej rybki. Żeby ta okropna choroba zniknęła ale niestety.. jeszcze bardziej sie rozwija. Może to głupie co powiem ale ja po przeczytaniu dwóch ksiazek pogodziłam się z tym co ma być. Te książki opisują tak piękne przeżycia ludzi po śmierci klinicznej że już mniej się tego boje. Bardziej boje się świadomości choroby i cierpienia w tym cierpienia moich bliskich.. Wracając do chłopaka który zmarł na raka żołądka to według mnie każdemu jest coś pisane.. mój tato pracuje w farbach już tyle lat i wdycha codziennie te opary a Dzięki Bogu jest zdrów. Więc mogę iść się przebadać z góry na dół a w drodze na te badania walnie mnie samochód i tyle. Trzeba zacząć cieszyć się każdą chwilą mimo tego że strach paraliżuje..
  12. Rak żołądka w wieku 23 lat.. japierdziele to jakiś koszmar.. a lekarze mówią: młody jesteś więc to na pewno nie rak. Eh..
  13. Aktualnie na białaczkę. A to dlatego że mam krwawiące spuchnięte dziąsła które podobno tak reagują na ciążę i do tego jak na nogach widzę jakieś kropki to myślę że to "wyborczyny" które pojawiają się właśnie przy białaczce.. no oczywiście w wynikach morfologii białe krwinki ponad norme ale tak jest niby w ciazy dlatego czekam aż urodzę bo już nie wiem co jest normalne a co nie.. Ale ja tak w sobie ten strach tłumie że moje serducho zajadę... Już jestem na tabletkach od kardiologa. Kiedyś jak sobie przypomnę jaką miałam olewke na wszystko to pukam się w czoło ale wątpię żebym do tego wróciła. Mój chlop to już nawet nic nie gada chociaż wiem że mu ciężko... Mam tylko nadzieję że moje dzieciątko nie ucierpi na tym że mi tak zniszczyła się psychika.
  14. Cześć kochani. Dawno mnie tu nie było.. próbowałam tłumić swoje lęki, nie czytać i cieszyć się ostatnimi tygodniami ciąży ale chyba nic z tego.. czekam do czerwca jak urodzę maluszka i chyba położe się pod rezonans bo oszaleje. Najgorsze jest to że panicznie też martwię się o mojego narzeczonego który nie martwi się o swoje zdrowie, badania robi tylko kontrolne do pracy no i co dwa miesiące oddaje krew to przy okazji sprawdza sobie wyniki i cieszy się życiem! a ja? .. kur.wa mam takie jazdy i schizy że jak widzę na fejsie czy w telewizji że ktos walczy z choroba to mnie ścina z nóg.. i jak uchronić się przed rakiem? Mimo tego że staram się gotować zdrowiej, rzuciłam palenie (dzięki ciąży ) to i tak nie mam pewności że to gówno mnie nie złapie. To nie jest życie-to wegetacja.
  15. Mi też serducho się "potyka". Trafiłam ostatnio do szpitala z pulsem 200/min. Biorę magnez z potasem i dodatkowo leki przypisane na arytmie. Kardiolog nie widzi nic niepokojącego więc to na bank nerwicowe.. :/
×