Skocz do zawartości
Nerwica.com

BUPROPION/AMFEBUTAMON (Bupropion Neuraxpharm, Oribion, Welbox, Wellbutrin, Zyban)


nella31

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 21.02.2024 o 15:14, Skitu napisał(a):

Hejo. Po jakim czasie pojawiły się u was problemy z apetytem, nerwowością i bezsennością ? Od samego początku czy dopiero po jakimś dłuższym okresie ? 

Biorę 150 Welbox od prawie dwóch tygodni i w sumie nic się nie dzieje. 

Z Twojego wpisu wynika, że czekasz na te uboki 🤣🤣 Wyluzuj. U mnie nerwowość i bezsenność wystąpiły i trwaly 2-3 doby od razu po włączeniu Welboxu. Po podniesieniu dawki już nic się nie działo. W tej chwili zero nerwówki, śpię rewelacyjnie (tutaj ponownie pochwalę mirtazapinę która mi w tym pomaga). Krotko mówiąc bupropion to ten lek którego tak długo szukałem:) a trochę tego było, i sertralina, i wenlafaksyna, i reboksetyna nawet.. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, kosecky22 napisał(a):

Z Twojego wpisu wynika, że czekasz na te uboki 🤣🤣 Wyluzuj. U mnie nerwowość i bezsenność wystąpiły i trwaly 2-3 doby od razu po włączeniu Welboxu. Po podniesieniu dawki już nic się nie działo. W tej chwili zero nerwówki, śpię rewelacyjnie (tutaj ponownie pochwalę mirtazapinę która mi w tym pomaga). Krotko mówiąc bupropion to ten lek którego tak długo szukałem:) a trochę tego było, i sertralina, i wenlafaksyna, i reboksetyna nawet.. 

Przyjąłem taka zasadę, że jak są uboki to znaczy, że lek działa, a tu nic, zero ubokow. Tak, że stąd moje pytanie, które wcześniej zadałem. 

W każdym bądź razie dziękuję za odpowiedź 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.02.2024 o 14:44, Skitu napisał(a):

Przyjąłem taka zasadę, że jak są uboki to znaczy, że lek działa, a tu nic, zero ubokow. Tak, że stąd moje pytanie, które wcześniej zadałem. 

W każdym bądź razie dziękuję za odpowiedź 🙂

Absolutnie nie sugeruj się taką "zasadą ". Bupropion jest lekiem który rozwija swoje działanie baaardzo powoli. Był okres, w którym też myślałem, że lek nie działa, potem były poszczególne dni w których czułem się źle ale tych lepszych bylo coraz więcej, i tak naprawdę po upływie prawie 3 miesięcy jestem w stanie stwierdzić, że lek rozwinął swoje działanie w pełnej krasie - czuje się tak dobrze jak chyba jeszcze nigdy. Bupropion wymaga cierpliwości i co najważniejsze - systematycznego przyjmowania, najlepiej o (mniej więcej) stałej godzinie. Ja przyjąłem taką właśnie  taktykę i było warto!! Pozdrówki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, kosecky22 napisał(a):

Absolutnie nie sugeruj się taką "zasadą ". Bupropion jest lekiem który rozwija swoje działanie baaardzo powoli. Był okres, w którym też myślałem, że lek nie działa, potem były poszczególne dni w których czułem się źle ale tych lepszych bylo coraz więcej, i tak naprawdę po upływie prawie 3 miesięcy jestem w stanie stwierdzić, że lek rozwinął swoje działanie w pełnej krasie - czuje się tak dobrze jak chyba jeszcze nigdy. Bupropion wymaga cierpliwości i co najważniejsze - systematycznego przyjmowania, najlepiej o (mniej więcej) stałej godzinie. Ja przyjąłem taką właśnie  taktykę i było warto!! Pozdrówki

Jak to dobrze mądrych ludzi posłuchać 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, chcę jeszcze raz wyraźnie zaznaczyć że w moim przypadku, po naprawdę dlugich poszukiwaniach właściwego leku (i to przy zaburzeniach lękowych somatycznych!!) to właśnie bupropion okazał się tym zbawiennym - naprawdę, od jakiegoś czasu żyję tym realnym, pełnym emocji i dopaminy życiu - zacząłem oddawać się swojemu hobby ponownie po 8 latach czeluści !!! I na przykładzie autopsji mogę tylko poradzić - trwajcie, nie poddawajcie się - ten lek jest cudowny i może zaskoczyć z dosyć długim opóźnieniem - niemniej WARTO!!!:)

W dniu 27.02.2024 o 18:53, Skitu napisał(a):

Jak to dobrze mądrych ludzi posłuchać 🙂

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, kosecky22 napisał(a):

Powiem tak, chcę jeszcze raz wyraźnie zaznaczyć że w moim przypadku, po naprawdę dlugich poszukiwaniach właściwego leku (i to przy zaburzeniach lękowych somatycznych!!) to właśnie bupropion okazał się tym zbawiennym - naprawdę, od jakiegoś czasu żyję tym realnym, pełnym emocji i dopaminy życiu - zacząłem oddawać się swojemu hobby ponownie po 8 latach czeluści !!! I na przykładzie autopsji mogę tylko poradzić - trwajcie, nie poddawajcie się - ten lek jest cudowny i może zaskoczyć z dosyć długim opóźnieniem - niemniej WARTO!!!:)

 

Czytając takie wpisy, człowiek odzyskuje ta nadzieję na lepsze jutro. 

Pobiore jeszcze z dwa miesiące ten lek i zobaczymy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, kosecky22 napisał(a):

Powiem tak, chcę jeszcze raz wyraźnie zaznaczyć że w moim przypadku, po naprawdę dlugich poszukiwaniach właściwego leku (i to przy zaburzeniach lękowych somatycznych!!) to właśnie bupropion okazał się tym zbawiennym - naprawdę, od jakiegoś czasu żyję tym realnym, pełnym emocji i dopaminy życiu - zacząłem oddawać się swojemu hobby ponownie po 8 latach czeluści !!! I na przykładzie autopsji mogę tylko poradzić - trwajcie, nie poddawajcie się - ten lek jest cudowny i może zaskoczyć z dosyć długim opóźnieniem - niemniej WARTO!!!:)

 

Dokładnie tak. Brałam mnóstwo różnych leków, z różnych grup. Ciągle było źle, nie czułam się dobrze, nic nie działało i nie miałam już nadziei. Bupropion był ostatnim lekiem, którego zdecydowałam się spróbować i szok - pierwszy raz, po naprawdę wielu latach życia w ciemności, amoku, okropnej pustce, odczułam realną poprawę. W końcu mogę wstać z łóżka i robić cokolwiek, z chęcią, dobrowolnie, nie zmuszając się do tego, zajęłam się poszukiwaniem pasji, nawet spotykanie się i rozmowa z innymi ludźmi nie jest uciążliwa, nie muszę nic udawać, uśmiechając się na siłę. Nie powiem, że jest super, świetnie, idealnie, wciąż jeszcze jest dużo pracy przede mną, ale w końcu mam na to siłę oraz ochotę, potrafię patrzeć i planować własną przyszłość i co najważniejsze - jestem w stanie poczuć szczęście, wesołość, której nie czułam od lat przez co zapomniałam nawet, jak to jest.

Tak jak ktoś wyżej wspomniał - Bulropion trzeba brać regularnie, potrzeba czasu, zdecydowanie dłuższego w porównaniu do innych leków (chciałam go nawet odstawić, bo "nie działał" , ale warto zacisnąć zęby i czekać, serio. Nie poddawajcie się, dobry stan i norrmalne funkcjonowanie naprawdę jest możliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.02.2024 o 17:59, kosecky22 napisał(a):

Absolutnie nie sugeruj się taką "zasadą ". Bupropion jest lekiem który rozwija swoje działanie baaardzo powoli. Był okres, w którym też myślałem, że lek nie działa, potem były poszczególne dni w których czułem się źle ale tych lepszych bylo coraz więcej, i tak naprawdę po upływie prawie 3 miesięcy jestem w stanie stwierdzić, że lek rozwinął swoje działanie w pełnej krasie - czuje się tak dobrze jak chyba jeszcze nigdy. Bupropion wymaga cierpliwości i co najważniejsze - systematycznego przyjmowania, najlepiej o (mniej więcej) stałej godzinie. Ja przyjąłem taką właśnie  taktykę i było warto!! Pozdrówki

Prawda, u mnie też długo trwało, zanim wszedł na właściwe obroty. Na początku honeymoon, później miałem wrażenie, że nic nie daje, jeszcze później, że jednak daje xD, a parę miesięcy temu przez przypadek nie wziąłem tabletek na podróż i po 5 pominiętych dawkach odczułem różnicę - po prostu "czegoś brakowało". Biorę już rok i nie narzekam na skutki uboczne czy na zbyt słabe działanie. Bardzo ważna w przypadku tego leku jest regularność i systematyczność, co nie jest łatwe przy np. pracy zmianowej. Zresztą według tego poznaje się, że antydepresant jest dobrze dobrany, że nie czuje się jego działania.

 

Minusem tego leku (wg mnie) jest brak pozytywnego działania na lęki, ale one nie są u mnie zasadniczym problemem, choć niby mam zab. lękowo-depresyjne.

Edytowane przez skakunna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie działał zacnie długo, mimo, że na początku pogorszył samopoczucie, ale tu moja lekarka zastosowała swoją ulubioną metodę pt. "zwiększamy dawkę i nie marudź" xD Miał tylko jeden niepodważalny minus. Nasilał bezsenność. W końcu lekarz w poradni leczenia zaburzeń snu stwierdził, że on kategorycznie ma wylecieć, bo dopóki go biorę, on nie będzie w stanie mi pomóc i po 2 latach się pożegnałam. Zresztą dostałam wtedy zakaz przyjmowania jakichkolwiek leków o działaniu aktywizującym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, acherontia styx napisał(a):

U mnie działał zacnie długo, mimo, że na początku pogorszył samopoczucie, ale tu moja lekarka zastosowała swoją ulubioną metodę pt. "zwiększamy dawkę i nie marudź" xD Miał tylko jeden niepodważalny minus. Nasilał bezsenność. W końcu lekarz w poradni leczenia zaburzeń snu stwierdził, że on kategorycznie ma wylecieć, bo dopóki go biorę, on nie będzie w stanie mi pomóc i po 2 latach się pożegnałam. Zresztą dostałam wtedy zakaz przyjmowania jakichkolwiek leków o działaniu aktywizującym.

A nie lepiej było pokombinować coś w stylu jak ja, np z mirtazapiną czy mianseryną czy innymi? Jest wiele nieuzalezniajacych leków które pomagają wyregulować sen przy antydepresantach aktywizujących ;) zresztą nawet mirta sama w sobie- na noc usypia, a w dzień działa na noradrenalinę (przynajmniej ja mam takie odczucia). Pozdrawiam 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, kosecky22 napisał(a):

A nie lepiej było pokombinować coś w stylu jak ja, np z mirtazapiną czy mianseryną czy innymi? Jest wiele nieuzalezniajacych leków które pomagają wyregulować sen przy antydepresantach aktywizujących ;)

Pewnie, że prościej, ale tu istniał jeden dość istotny problem. Żadne leki nasenne na mnie nie działały 🤷‍♀️ a moja lekarka wypróbowała prawie wszystko co dostępne zanim mnie odesłała do poradni zajmującej się zab. snu, a była gotowa nawet zgodzić się na branie dłuższy czas "zetek" czy innego benzo. Zresztą w poradni od razu wszystkie leki nasenne kazali wyrzucić do kosza, bo jak już sama się przekonałam nie działały. Tam mi tylko wytłumaczyli dlaczego nie działały.

 

A mirta nawet w dawce 60mg mnie nie uśpiła ;) 

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, acherontia styx napisał(a):

U mnie działał zacnie długo, mimo, że na początku pogorszył samopoczucie, ale tu moja lekarka zastosowała swoją ulubioną metodę pt. "zwiększamy dawkę i nie marudź" xD Miał tylko jeden niepodważalny minus. Nasilał bezsenność. W końcu lekarz w poradni leczenia zaburzeń snu stwierdził, że on kategorycznie ma wylecieć, bo dopóki go biorę, on nie będzie w stanie mi pomóc i po 2 latach się pożegnałam. Zresztą dostałam wtedy zakaz przyjmowania jakichkolwiek leków o działaniu aktywizującym.

A reboksetyna? xd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, skakunna napisał(a):

A reboksetyna? xd

No ona była już długi czas po bupro jak ogarnęłam problemy ze snem. Zresztą ile ją brałam? 4 dni?! Totalnym niewypałem była bo mnie pozamiatała na długo😂 ale na mnie też wenla np. kiepsko działała, bo czułam się na niej gorzej niż bez niej, także w przypadku tego leku u mnie raczej problem z NA jest, a nie działaniem aktywizującym. Więcej niczego wpływającego na NA już mi lekarka nie dała, chociaż kusi ją wenla cały czas, ale ja odmawiam 😂

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszedłem wczoraj na ten drogi specyfik , uboki typowe dla NA a, mam nadzieję że ruszy trochę dopamine bo chyba tylko tego mi brakuje do idealnego zestawu. Lękow mi nie podbił ale dulokswtyna ktorą biorę pięknie działa przeciwlękowo. Zobaczymy co będzie dalej mam nadzieję że trochę odżyje 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, acherontia styx napisał(a):

No ona była już długi czas po bupro jak ogarnęłam problemy ze snem. Zresztą ile ją brałam? 4 dni?! Totalnym niewypałem była bo mnie pozamiatała na długo😂 ale na mnie też wenla np. kiepsko działała, bo czułam się na niej gorzej niż bez niej, także w przypadku tego leku u mnie raczej problem z NA jest, a nie działaniem aktywizującym. Więcej niczego wpływającego na NA już mi lekarka nie dała, chociaż kusi ją wenla cały czas, ale ja odmawiam 😂

No ale po rebo spałaś jak osesek. xD A to niby też aktywizuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że Welbox w ostatnich dniach działa wręcz coraz mocniej, aż musiałem sięgnąć po koło ratunkowe (za uprzednią zgoda pani doktor) czyli pregabalinę. I pomogła;) w dalszym ciągu czuje się bardzo dobrze. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.03.2024 o 20:47, melon432 napisał(a):

Czy ktoś z was stosuje bupropion z paroksetyna?

Ja stosuję. Paroksetyna strasznie mnie rozleniwia, więc lekarz dodał coś na aktywizację, czyli bupropion. Na razie biorę - bupropion - 6 tygodni i nie czuje aktywizacji.

Pierwszy tydzień miałem taki, że dostałem takiego spida, ale to minęło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, melon432 napisał(a):

@SkituDzieki za info. A jak z pamięcią na Paroksetynie i bupropion? Jestem teraz na duloksetynie i chce wrócic do paroksetyny, Mam obawy ,że paroksetyna spowolni szybkość myślenia.

No jest słabo, też sama depresja u mnie ma duży wpływ na pamięć i koncentrację, a paroksetyna możliwe, że to pogłębia. Fajnie wycisza lęki i fobie, no ale coś za coś. Tak, że bardzo liczę na bupropion, że coś pomoże pod tym kontem.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, jestem tu nowy, ale potrzebuje pomocy.

kilka lat temu rozpoznano mi nerwice, w związku z tym brałem escitalopram 10mg- który za każdym razem działał na mnie super- ale pojawiał się spadek libido. Raz przez rok pod opieką psychiatry, potem dwa razy około 6-7 msc z roczną przerwą- bez konsultacji z psychiatrą- receptę miałem od innego lekarza. 
6 tygodni temu znów trafiłem do psychiatry, tym razem rozpoznano mi depresje, a w związku z tym ze pale papierosy i ze escitalopram obniżał libido Dostałem asentre 50mg + welbox 150mg. 
asentra fajnie zadziałała po 7 dniach- lęki się zmniejszyły i wszystko spoko. Natomiast od 4 tygodni biorę welbox i miałem 3 dni drażliwości, pobudzenia ruchowego, agresji- to ustąpiło i pojawiły się szumy uszne, które są cały czas, szczególnie gdy wokół jest cicho, dodatkowo czasem jestem pobudzony ruchowo- chęć stukania, tupania, poruszania nogami i czasem zaburzenia widzenia- mam poczucie, ze czasem muszę się bardziej skupić, żeby wzrok się wyostrzył. Nie odczuwam żadnej poprawy po welboxie, wzrostu motywacji, wzrostu libido, polepszenia nastroju, pale tak samo a nawet czasem więcej. 

czy ktoś również miał takie działania niepożądane? Czy one w końcu ustępują? Nawet jeśli trwają już 4 tygodnie? Nie chce męczyć się kolejne tygodnie, nawet jeśli ten lek miałby zadziałać, to mimo wzystko szum w uszach jest bardzo irytujący, a to ze się nasila szczególnie w nocy, gdy chce spać i odpocząć bardzo mnie zniechęca. 
jestem skłonny do poświęceń ale bez przesady;P proszę podzielcie się swoimi doświadczeniami- po jakim czasie ustępowały tego typu działania uboczne. 
pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×