Skocz do zawartości
Nerwica.com

PREGABALINA (Egzysta, Linefor, Lyrica, Naxalgan, Pragiola, Preato, Pregabalin Accord/Mylan/ Pfizer/ Sandoz/ Sandoz GmbH/ STADA/ Zentiva, Pregamid, Tabagine)


tekla67

Czy pregabalina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

193 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy pregabalina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      138
    • Nie
      42
    • Zaszkodziła
      16


Rekomendowane odpowiedzi

Ja opiszę jak było u mnie.Jak już pisałam pręga to dla mnie bardzo dobry lek.Do pozytywów należy:.       Lepszy nastrój, dużo sił mogę robić o wiele więcej niż bez pregi, odwaga,o wiele zmniejszone lęki,mniej irytacji.                                   Do negatywów należy: ZWIĘKSZENIE WAGI i to sporo bo po półtora roku przytyłam ponad 15 kg,.   Dziwne napady głodu,czasem zbytnią spoufałość,tak jakby odrealnienie, uczucie bycia pijaną, wieczorami muszę sobie przypomnieć co mówiłam,Tak jak ktoś kiedyś Tu napisał,że w głowie dużo myśli ale niemożność wysłowienia się bądź napisania czegoś.Te objawy i pozytywne i negatywne nie zawsze są,ale gdy się pojawiają jest dziwnie.Pozdrawiam, dla mnie lek mimo wszystko na plus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.06.2023 o 11:12, zabijaka napisał(a):

Pregabalina na początku świetnie mnie odprężała, nie tylko spałem jak dziecko, ale również budziłem się bez żadnego kaca ani otępienia, a wręcz pełen energii i chęci do życia. Teraz efekty zniknęły. Co zrobić?

Pregabalina z początku daje "faze", później ona schodzi - i zostaje działanie przeciwlękowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, p_jarecki00 napisał(a):

A ja biorę prege od środy i żadnej fazy nie miałem , wziąłem narazie 4 tablety i czuje się jakbym nie wziął nic , ale od dziś już biorę 150mg to może coś zaskoczy 😜

czasami tak bywa, ja też zaczynając z pregą nic praktycznie nic nie czułem. Gorzej mają osoby które mają efekty uboczne na początku brania, za pierwszym razem na pregabalinie z początku brania miałem myśli samobójcze. "Faza" nie zawsze jest efektem terapeutycznym, a to na co wpływa czego się nie czuje, np jak pisałem - mniejsze lub zniwelowane lęki.

 

Natomiast zejście z pregi to też loteryjna kwestia, za pierwszym razem szarpało mną psychicznie jak z niej schodziłem, a to było tylko 2x75mg, odrazu zejść nie potrafiłem, musiałem zmniejszyć dawkowanie do 75mg - i potem zejść. Za drugim razem to była dawka bodajże 300mg/doba odstawiłem z dnia na dzień i było wszystko wporządku. Aktualnie teraz też jestem na 300mg, 2x150mg - i sobie chwalę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Hooded Spirit napisał(a):

czasami tak bywa, ja też zaczynając z pregą nic praktycznie nic nie czułem. Gorzej mają osoby które mają efekty uboczne na początku brania, za pierwszym razem na pregabalinie z początku brania miałem myśli samobójcze. "Faza" nie zawsze jest efektem terapeutycznym, a to na co wpływa czego się nie czuje, np jak pisałem - mniejsze lub zniwelowane lęki.

 

Natomiast zejście z pregi to też loteryjna kwestia, za pierwszym razem szarpało mną psychicznie jak z niej schodziłem, a to było tylko 2x75mg, odrazu zejść nie potrafiłem, musiałem zmniejszyć dawkowanie do 75mg - i potem zejść. Za drugim razem to była dawka bodajże 300mg/doba odstawiłem z dnia na dzień i było wszystko wporządku. Aktualnie teraz też jestem na 300mg, 2x150mg - i sobie chwalę.

Akurat ja ubokow praktycznie niemam nigdy a jak są to delikatne , ale za to uważam się za lekoopornego i czasem mam wrażenie że poprostu nawet biorąc lek to i tak zbytnio nie zadziała. Chociaż do tej pory brałem tylko asertin i escitil i teraz prege także jeszcze mało przetestowałem ,może jak kiedyś odpalę paro albo wenflaksyne to odczuje wtedy uboki bo podobno to już cięższy kaliber ;) ale narazie do łóżka mnie nie położyło to nie kombinuje z prochami , chociaż zamiast poprawy mam wrażenie ze z tygodnia na tydzień jest coraz gorzej 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, p_jarecki00 napisał(a):

Akurat ja ubokow praktycznie niemam nigdy a jak są to delikatne , ale za to uważam się za lekoopornego i czasem mam wrażenie że poprostu nawet biorąc lek to i tak zbytnio nie zadziała. Chociaż do tej pory brałem tylko asertin i escitil i teraz prege także jeszcze mało przetestowałem ,może jak kiedyś odpalę paro albo wenflaksyne to odczuje wtedy uboki bo podobno to już cięższy kaliber ;) ale narazie do łóżka mnie nie położyło to nie kombinuje z prochami , chociaż zamiast poprawy mam wrażenie ze z tygodnia na tydzień jest coraz gorzej 

no ja zwykle mam uczucie między upiciem się, a upaleniem, a raz miałem nawet ciężkie majaki niczym w psychozie, kołdra rano była aż cała mokra taki byłem zesrany

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.05.2023 o 15:12, Goya 77 napisał(a):

I moje cisnienie krwi spada 100 na 50 co ja mam robic? to dopiero tydzien brania,,,juz nie chce myslec co bedzie dalej,

Tez mam takie cisnienie (ostatnio 89 na 57) wypilam małą kawe i pomogło. Może tobie też kawa pomoże. Ja na codzien jej nie pije. Tylko w takich kryzysowych sytuacjach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biorę pregabalinę na ból kręgosłupa spowodowany dyskopatią. Biorę 2x75mg. Zauważyłam pozytywne działanie zarówno na kręgosłup jak i na nastrój. Nastrój poprawił się, nie irytuję się (normalnie jestem bardzo wybuchowa) i dobrze śpię. Jeśli chodzi o skutki uboczne to pojawił się nadmierny apety, wręcz wilczy głód, ale mam nadzieję, że jakoś nad tym zapanuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biorę LinefirTycie jest częstym ubokiem wieku leków psychiatrycznych . Niewiadomo dlaczego tak się dzieje.Ale Wilczy apetyt jest przy pregabalinie częstym zjawiskiem.ja biorę linefor,zamiennik.Taki sam jak egzysta,ale tańszy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Hooded Spirit a jak wyglądał u ciebie apetyt /waga na pregabalinie , ja wczoraj zwiększyłem dawkę do 225 mg , dziś od rana jestem chodzącym trupem , jestem mega senny mimo 8h godzin snu oraz czytałem że podobno apetyt mocno wzrasta , obecnie jestem na redukcji tkanki tłuszczowej bo ćwiczę amatorsko i ta senność i zwiększony apetyt który dzis odczuwam skutecznie mi w tym przeszkodzi , już wolę mieć wolnoplynacy ale mieć siły i apatyt na normalnym poziomie niż tak jak teraz , co z tego że lęk mi eliminuje jak i tak ciągle jestem senny , wczoraj zwiększyłem do 225 , docelowo ma być 300 ale jak tak dalej będzie to będę chciał chyba zejść z pregi i zaatakować innym SSRI bo obecny escitil to lipa totalna 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Waga wzrost o ponad 15 kilo.Apetyt wilczy, Uczucie nienajedzenia się.Tez teraz jestem na diecie,ale Masakrycznie powoli leci waga w dół.chybabym musiała nic nie jeść.Tak pozatym mnie aktywuję pregabalina.Mam po niej siłę i chęci a w nocy śpię Dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, wracam na forum po 1,5 roku przerwy. Leczę się już dość długo i długo też przyjmuję leki, bo jakoś od 2012 r. 

Przeszedłem przez aciprex, effectin, zoloft, wellbutrin. Najdłużej zoloft, bo jakieś 4-5 lat. Nie pamiętam, czemu z niego zrezygnowałem, czy nie chodziło o ujemny wpływ na libido.. Aktualnie, od stycznia 2022 r., czyli 1,5 roku - jestem na Pregablinie, Wortioksetynie i Duloksetynie. Zacząłem od małych dawek, bo to było jakieś 1/2 75 mg Pregabaliny, 10 mg wortio, 60 mg duloksetyny. Teraz, od maja 2022 r. (czyli od roku) jestem na 75 mg Pregabaliny rano i 150 mg Pregabaliny po południu (225 mg łącznie), brintellixie 20 mg z rana (wortioksetyna) i 30 mg depratalu (duloksetyna). 
Narzekam na bezsenność (zasypiam, ale budzę się po 2-3 godzinach i nie mogę dalej spać) rak zainteresowania seksem, kłopoty z pamięcią, zapamiętywaniem, obsesyjnym powtarzaniem różnych rzeczy, żeby upewnić się, że jednak coś w tej głowie zostaje, a także fobią społeczną (nie czuję się dobrze w większym towarzystwie ludzi, czuję się skrępowany, poddenerwowany, ciężko mi zebrać myśli, artykułować je w swobodny sposób, koordynować mowę, patrzenie na rozmówcę, słuchanie, zapamiętywanie).

Lekarz zaleciła zwiększenie Pregabaliny do 150 mg x 2 + dołożenie trittico na spanie (najpierw 25, jak nie zadziała w ciągu 3 dni do 50, potem w ciągu 3 dni do 75 i tak do bodajże 100 mg).

Po raz pierwszy zwątpiłem, uznałem, że nie chcę całe życie faszerować się lekami. Powziąłem wątpliwość, czy one mi pomagają, czy bardziej szkodzą. Po prostu pogubiłem się. Przyznałem się do tego, opisałem swoje uczucia, tego w jakim aktualnie stanie jestem, przeprosiłem, usłyszałem, że jeżeli jej nie zaufam i nie będę stosowac się do zaleceń, to nie będzie mi w stanie pomóc. Na to odpisałem, że stosuję się od 2 lat, ale po prostu miałem kryzys i chwilę zwątpienia. To usłyszałem, że sugeruje psychoterapię i że leki nie zmienią osobowości..
Na psychoterapię chodzę od 2 lat, zmieniłem terapeutki, bo mi nie odpowiadało, nie czułem zmian, teraz mam stałą od pół roku. 
We wszystko wątpię, mam doła, nie pracuję, skończyłem aplikację prawniczą, złożyłem egzamin zawodowy na adwokata z pozytywnym wynikiem, ale nie potrafię funkcjonować w społeczeństwie, nawet sam ze sobą.
Jedyne, co mi pomaga, to ostry wycisk w siłowni - gdy biegam lub robię ciężki trening siłowy. Nie mam już dłużej siły tak funkcjonować. Moje życie dominują wątpliwości, strach, wycofanie, czuję, że "tracę swoje najlepsze lata", mimo, że mam już 30 na karku. Nie wiem, co mam dalej robić, w którym kierunku iść. Proszę o jakieś wsparcie i pomoc..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.07.2023 o 16:36, hope93 napisał(a):

We wszystko wątpię, mam doła, nie pracuję, skończyłem aplikację prawniczą, złożyłem egzamin zawodowy na adwokata z pozytywnym wynikiem, ale nie potrafię funkcjonować w społeczeństwie, nawet sam ze sobą.

Moje życie dominują wątpliwości, strach, wycofanie, czuję, że "tracę swoje najlepsze lata", mimo, że mam już 30 na karku. Nie wiem, co mam dalej robić, w którym kierunku iść. Proszę o jakieś wsparcie i pomoc..

No trochę brzmi jak zaburzenia osobowości - a może widzę je teraz wszędzie, bo mi też zdiagnozowano ciut osobowości unikającej (jak to mówią, jak masz młotek to wszystko wygląda jak gwóźdź). To samo usłyszałam kiedyś od lekarza, że leki mi nie pomogą bo to nie depresja a depresyjne zaburzenje osobowości. Miał rację, bo i ono mi potem na diagnozie wyszło.

Nie wiem co z tym można zrobić. Swego czasu jak byłam na terapii, brałam SSRI, miałam wspierające środowisko w pracy, wszystko zaczęło sie układać, zyskałam sporo pewności siebie, nawet awansowałam na pozycję liderską. Więc chyba jakoś to pomagało 

 

(Ale potem szlag wszystko trafił, wszystko xD Może to brzmi depresyjnie, ale z jednej strony jest światełko w tunelu, że jakoś można z tego wyjść, a z drugiej strony, ostatnio mam przeświadczenie, że aż tak wiele w życiu od nas nie zależy i czasem naszymi losami kieruje jakaś potężna wewnętrzna siła, która powoduje, że i tak nie dajemy z jakiegoś powodu rady (może tą siłą są właśnie zaburzenia osobowości). Nie wiem. Tak czy siak trzymaj się, jest nas, unikających, fobicznych, więcej)

 

Na jaką terapię chodzisz? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od jakiegoś czasu jestem zamulona, śpiąca po Egzyście. Nie mam już potem na nic ochoty, ani na porządki, na zakupy tylko siedzę i patrzę w ten telefon. Dziwne uczucie. Myśle że po prawie trzech latach warto pomysleć o zmianie leku na taki który będzie motywował do działania

Edytowane przez zarr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×