Skocz do zawartości
Nerwica.com

hope93

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez hope93

  1. Witajcie, wracam na forum po 1,5 roku przerwy. Leczę się już dość długo i długo też przyjmuję leki, bo jakoś od 2012 r. Przeszedłem przez aciprex, effectin, zoloft, wellbutrin. Najdłużej zoloft, bo jakieś 4-5 lat. Nie pamiętam, czemu z niego zrezygnowałem, czy nie chodziło o ujemny wpływ na libido.. Aktualnie, od stycznia 2022 r., czyli 1,5 roku - jestem na Pregablinie, Wortioksetynie i Duloksetynie. Zacząłem od małych dawek, bo to było jakieś 1/2 75 mg Pregabaliny, 10 mg wortio, 60 mg duloksetyny. Teraz, od maja 2022 r. (czyli od roku) jestem na 75 mg Pregabaliny rano i 150 mg Pregabaliny po południu (225 mg łącznie), brintellixie 20 mg z rana (wortioksetyna) i 30 mg depratalu (duloksetyna). Narzekam na bezsenność (zasypiam, ale budzę się po 2-3 godzinach i nie mogę dalej spać) rak zainteresowania seksem, kłopoty z pamięcią, zapamiętywaniem, obsesyjnym powtarzaniem różnych rzeczy, żeby upewnić się, że jednak coś w tej głowie zostaje, a także fobią społeczną (nie czuję się dobrze w większym towarzystwie ludzi, czuję się skrępowany, poddenerwowany, ciężko mi zebrać myśli, artykułować je w swobodny sposób, koordynować mowę, patrzenie na rozmówcę, słuchanie, zapamiętywanie). Lekarz zaleciła zwiększenie Pregabaliny do 150 mg x 2 + dołożenie trittico na spanie (najpierw 25, jak nie zadziała w ciągu 3 dni do 50, potem w ciągu 3 dni do 75 i tak do bodajże 100 mg). Po raz pierwszy zwątpiłem, uznałem, że nie chcę całe życie faszerować się lekami. Powziąłem wątpliwość, czy one mi pomagają, czy bardziej szkodzą. Po prostu pogubiłem się. Przyznałem się do tego, opisałem swoje uczucia, tego w jakim aktualnie stanie jestem, przeprosiłem, usłyszałem, że jeżeli jej nie zaufam i nie będę stosowac się do zaleceń, to nie będzie mi w stanie pomóc. Na to odpisałem, że stosuję się od 2 lat, ale po prostu miałem kryzys i chwilę zwątpienia. To usłyszałem, że sugeruje psychoterapię i że leki nie zmienią osobowości.. Na psychoterapię chodzę od 2 lat, zmieniłem terapeutki, bo mi nie odpowiadało, nie czułem zmian, teraz mam stałą od pół roku. We wszystko wątpię, mam doła, nie pracuję, skończyłem aplikację prawniczą, złożyłem egzamin zawodowy na adwokata z pozytywnym wynikiem, ale nie potrafię funkcjonować w społeczeństwie, nawet sam ze sobą. Jedyne, co mi pomaga, to ostry wycisk w siłowni - gdy biegam lub robię ciężki trening siłowy. Nie mam już dłużej siły tak funkcjonować. Moje życie dominują wątpliwości, strach, wycofanie, czuję, że "tracę swoje najlepsze lata", mimo, że mam już 30 na karku. Nie wiem, co mam dalej robić, w którym kierunku iść. Proszę o jakieś wsparcie i pomoc..
  2. Witam wszystkich. lekarz włączyła mi pregę od wczoraj - 0.5 tabletki 75 mg. Psychiatra domniemywa, że pierwotną przyczyną moich wszystkich problemów, również depresji - są głęboko zakorzenione lęki, obawy przed oceną innych, niską samoocena. Stąd pomysł na pregę. do tego brintellix (wortioksetyna) 15 mg i dulsevia (duloksetyna) 60 mg. Nie brałem nigdy takiego combo, ale ufam swojej psychiatrze. Docelowo mamy zwiększyć po ok. tygodniu - dwóch tygodniach do całej tabletki (75 mg). mam pytanie - jak u was a) z libido po predze (jaka dawka) i b) z pamięcią. Czytałem o tym, że częstym skutkiem ubocznym są właśnie zaburzenia i utrata pamięci, tylko nie wiem, czy przy tak małych dawkach. To dla mnie bardzo ważne, bo funkcjonuję w branży, w której zdolności kognitywne i zapamiętywanie są istotne. Biore ją na noc, na razie lekkie zamulenie z rana, słyszałem, że ten lek w przeciwieństwie do innych nie nakręca się, tylko odkręca - stąd od razu ten efekt przymulający i sedatywny, który z czasem ustępuje. bardzo dziękuje za odpowiedzi i pozdrawiam wszystkich użytkowników.
  3. Czy bierzecie Wellbutrin na noc, czy rano? psychiatra zalecił mi przyjęcie wellbutrin xr 150 na noc, z uwagi na to, że jest on o przedłużonym uwalnianiu i rzekomo w pierwszej fazie działa sedatywnie, a później aktywizująco. czy tak rzeczywiście jest? Wzialem go wczoraj, ale o 11:45, na początku kilka godzin senność, niewiele się zmieniło, żadnej aktywizacji, położyłem się spać ok. 1 i sen płytki, krótki, obudziłem się nie tyle co wyczerpany (wydaje mi się, ze mam mniejsza potrzebę snu), ale poddenerwowany, pod napięciem, zestresowany. Aha, oprócz tego biorę sertralinę w dawcę 100 mg. ogolnie zaburzenia depresyjne z przemijającym nasileniem, lekka forma lęku społecznego (nie czuje się w towarzystwie komfortowo), przejściowe problemy z pamięcią połączone z natrętnymi myślami (muszę przypominać sobie jakieś nieistotne detale z życia, a jak się nie udaje to jest frustracja). Czy wellbutrin Wam pomógł? Ja się obawiam, że ten lek nie jest dla mnie, tym bardziej że kiedyś już go przyjmowałem (10 dni) i miałem fatalne uboki, byłem poddenerwowany, nadwrażliwy na bodźce ze świata zewnętrznego, potrafiłem bez większego powodu wpadać w placz, histerie.
  4. Obecne problemy dotyczyły w zasadzie bezsenności, która rzutowała na ogólne samopoczucie. Wydaje mi się, że na lęk społeczny wystarczająco działała na mnie sertralina. Wielokrotnie chciałem jednak już z niej schodzić, ponieważ czytałem pewne badania, że długotrwałe przyjmowanie leków ssri może negatywnie oddziaływać na hipokamp, pamięć długotrwałą, myślenie operacyjne, konkretno-wyobrażeniowe, przywoływanie w głowie pewnych zdarzeń. Takie wahanie dawki również mogło odbić się negatywnie (od 24.07 do 3.10 miałem 150 mg, od 3.10 do 10.01 100 mg,, od 10.01 50 mg, potem znowu od 9.03 100 mg i 18.03 150 mg). Kilku psychiatrów powtarzało mi już wielokrotnie, że to bardzo bezpieczny lek, przyjmowany przez kobiety w czasie laktacji, tyle, że ja już go biorę naprawdę długo (od 2016 r.). Będę się konsultować z lekarzem psychiatrą, czy pregabalina jest konieczna, czy wystarczy podwyższenie do 150 mg sertraliny. Zaburzeń lękowo-uogólnionych obecnie u siebie jako tako nie identyfikuję, a na pewno nie są uporczywe i ich stopień nasilenia nie jest niepokojący, zaś lęk społeczny, wycofywanie się - były leczone sertrą.
  5. A na co wam przepisał psychiatra pregabalinę? spanie myślę, że jestem w stanie jakoś ogarnąć, choćby wprowadzeniem zdrowego rytmu dobowego. jesli chodzi o stabilizację nastroju - zoloft myśle, że mi wystarczy. lęków jako takich na zolofcie nie mam, jedynie co teraz mi doskwierało to właśnie troszkę gorsze funkcjonowanie zdolności poznawczych, ale może to wynikać z dawki ssri (100 mg) i braku zajęć.. po prostu boje się, że bilans zysków i strat wyjdzie na minus i będę mieć więcej szkód, niż realnych korzyści płynących z przyjmowania prega.
  6. Dziękuję za podzielenie się swoimi odczuciami, a czy długo już bierzesz ten lek? Czy objawy w postaci zaburzeń pamięci krótkotrwałej, uczucia splątania, dekoncentracji, problemów z płynnym wysławianiem się, myśleniem zadaniowym można traktować w kontekście przemijających skutków ubocznych? Dzięki za twoją relację. To ciekawe, bo u mnie już przy 50mg w pierwszym dniu w korelacji z melatonina 3 mg było ścięcie, sen z przebudzeniem, a później dorzynanie z rana i zmułka. Słuchajcie, dopytuję tak uporczywie, ponieważ niedługo mam rozmowę o pracę, chcę uporządkować swoje życie, ustabilizować jego rytm, zacząć chłonąc wiedzę, uczyć się praktyki zawodu - muszę być „obecny”, w miarę skoncentrowany i nie może mi lek pogarszać zasobów pamięci, bądź stwarzać problemów z artykułowaniem myśli, logicznym rozumowaniem. Dlatego tak ważne jest dla mnie sprawozdanie z przyjmowania prega od osób długo przyjmujących lek w kontekście tych objawów, o których pisałem. uwazacie, że to może być przejściowe? Szukałem różnych rzetelnych badań przetłumaczonych na polski, ale nie ma tego zbyt wiele. ten lek jest bezpieczny, dobrze się wchłania, nie wchodzi w interakcje z innymi (nie łączy się z białkami, nie podlega istotnemu metabolizmowi wątrobowemu), nie ma wysokiego potencjału uzależniającego..
  7. Dziękuję Wam za świadectwo swoich przeżyć. Jeżeli wziąłbym rano, to nie byłbym w stanie funkcjonować - otumanienie, senność, łatwa męczliwość, problemy z koncentracją uwagi, skupieniem, zadaniowym myśleniem, pamięcią krótkotrwałą. liczę po cichu, że jeżeli dziś przyjmę lek ok. 22, to wstanę normalnie ok. 8-9. Chociaż okres półtrwania u mnie był b. długi (1 a.m - 12 p.m). boję się dalekosiężnych, długoterminowych skutków wynikających z przyjmowania Pregabaliny. piszcie dalej, jeśli chodzi o wasze odczucia i reakcje na przyjmowanie tego leku. ja i tak muszę zwiększyć zoloft do 150 mg. Jeśli jutro i pojutrze będzie podobnie, to mocno zastanowię się nad rezygnacją z tego leku. Teraz, 14 godzin po przyjęciu również czuję się spowolniony, mozolnie myślący, ciężko artykułujący swoje myśli, słabo zapamiętujący.
  8. Witam towarzyszów niedoli! Lekarz psychiatra dołączyła mi pregabalinę 50 mg do zoloftu (sertralina) 100 mg. W celu stabilizacji nastroju i poprawy komfortu snu, bo od dłuższego czasu słabo śpię, wybudzam się. Wczoraj wziąłem pierwszą tabletkę prega, ale oczywiście zbyt późno (chodzę spać 1-2), bo o godzinie 1:30. Efekt poczułem b. szybko, trochę jak po imovanie - jakby mnie ktoś obuchem przez łeb zdzielił, zmułka, zaburzenia równowagi, natychmiastowa senność. Wybudzić się i tak wybudzilem około 7, ale później znów poducha i spałem do 12. widze, że są tu znacznie lepsi zawodnicy, przy których moja dawka wygląda gabarytowo, jak kiosk ruchu do pałacu kultury. Niemniej jednak, zawsze reagowałem na niższe dawki leków uspokajających (10 mg hydroksyzyny pomagała zasnąć, przy 25 chodziłem śnięty przez kilka godzin po obudzeniu się). Czy ten efekt zwalenia z nóg, ogromnej senności nawet po kilku godzinach snu, dekoncentracji, zmęczenia przechodzi po jakimś czasie kuracji? Szczerze mówiąc, po dzisiejszym doświadczeniu podchodzę sceptycznie do dalszego przyjmowania leku. Druga kwestia, niemniej ważna - doczytałem, że w skutkach ubocznych przyjmowania pregabaliny występują problemy z pamięcią, zaburzenia, kłopoty z koncentracją, skupieniem uwagi. Mam fiksację na punkcie mojej pamięci, z racji wykonywanego zawodu muszę mieć ją w jak najlepszej kondycji,, dużo czytam - chcę żeby to nie przelatywało przeze mnie, jak przez sito, a jeśli przyjmowanie tego leku ma mi ją jeszcze pogorszyć, to naprawdę podziękuję i postoję. Jakie macie doświadczenia z tym lekiem w kwestii tych dwóch elementów, o których wspomniałem? Będę bardzo wdzięczny za podzielenie się swoimi odczuciami.
  9. Marian, jakiego rodzaju są to leki? Przyjmowałeś je, pomogły Ci? Jak one w ogóle oddziałowują?
  10. To mój pierwszy post na tym forum (ile osób pewnie zaczynało od takich niewinnie zaczynających się słów, ile osób myślało, że w ogóle kiedykolwiek trafi na taki portal i będzie musiało się zmagać z tą chorobą przeszywającą na wskroś cały organizm, a przede wszystkim - to co najważniejsze, czyli naszą psychikę). Mam zaburzenia nastroju o podłożu nerwicowo-depresyjnym od jakiegoś roku, leczę się od grudnia lekiem Aciprex. Najpierw przyjmowałem 5 mg, potem 10, a od marca 15 mg. Zauważyłem OGROMNĄ poprawę, znowu jestem pogodny, znowu rozmawiam z ludźmi, znowu jestem duszą towarzystwa, znowu widzę jasne barwy. ALE. No właśnie - zawsze pojawiają się jakieś, ale. Niestety, ale przy tej dawce cierpię na duży spadek libido. Pytanie tutaj przede wszystkim do panów - jak można temu zaradzić, ewentualnie jaki dodać lek? Nie będę ukrywać, że to bardzo istotna kwestia w moim życiu (oczywiście nie najważniejsza) i chciałbym ją poprawić, również ze względu na kontakty z moją dziewczyną. Czy istnieje jakiś lek, który zmniejsza działanie Aciprexu na podłoże seksualne? Uśmierza bodźce przeciwdziałające ochocie na seks? Pozdrawiam wszystkich zmagających się z tą ciężką chorobą - wiem jaki to jest ból i wiem, jak to jest, kiedy już na niczym nie zależy i najchętniej zgniłoby się w łóżku, lub po prostu odleciało na inną planetę, lub zasnęło raz na zawsze. Wszyscy tutaj jesteście zwycięzcami, bo walczycie o lepsze jutro.
×