-
Postów
494 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez coma
-
Czuję się nieszczęśliwa. Próbuję zapełnić pustkę różnymi rzeczami, ale to nic nie zmienia. Związek mi nie daje szczęścia choć otrzymuję wsparcie o jakim niektórzy mogliby tylko pomarzyć. Mam pasję, która ostatnio przynosi tylko frustrację. Pustkę próbuję wypełnić lekami narkotycznymi, to tylko pogarsza sytuację. Okaleczanie się to jedyny sposób, kiedy to mogę coś poczuć. To, jest po prostu jakieś dno od którego kompletnie nie potrafię się odbić... Ból istetnia- to dzisiaj odczuwam najbardziej.
-
Czuję się zagubiona i nie mam siły do życia. Zastanawiam się nad terapią w szpitalu, ale nie wiem czy to ma jakikolwiek sens...
-
Znowu wpadłam w pułapkę uzależnienia i nie wiem jak się z niej wydostać. Już mam tego dość. Stoję pod ścianą i nie wiem co zrobić... Dno po prostu...
-
U mnie brak chęci do życia ciąg dalszy. Nie mam siły.
-
Smutek, pustka. Nie wiem co chcę od życia... Nie potrafię zadbać o siebie i o swoje sprawy. Żyję z dnia na dzień. Jestem tym wszystkim zmęczona. Nie potrafię żyć.
-
Ja biorę pregabalinę na ból kręgosłupa spowodowany dyskopatią. Biorę 2x75mg. Zauważyłam pozytywne działanie zarówno na kręgosłup jak i na nastrój. Nastrój poprawił się, nie irytuję się (normalnie jestem bardzo wybuchowa) i dobrze śpię. Jeśli chodzi o skutki uboczne to pojawił się nadmierny apety, wręcz wilczy głód, ale mam nadzieję, że jakoś nad tym zapanuję.
-
Czuję się jak wydmuszka. Pusta w środku. Bez emocji. Jestem, ale jakby mnie nie było. Dno.
-
Chcę zniknąć. Nienawidzę siebie. Już nie mogę wytrzymać sama ze sobą. Niech to się już skończy
-
Nie, to nie jest alkoholizm gdyż nie piję alkoholu. Wiem, że mam problem, nie musisz mnie pouczać.
-
Mi sprawiło dzisiaj radość nawalenie się. Wyłączenie się na kilka godzin daje mi dużą ulgę w moim bólu egzystencjalnym...
-
Wszystko mi jedno ostatnio...
-
Miałam dzisiaj wieczorny atak histerii, oszaleję chyba....
-
Ja prowadzę swoją małą pracownię artystyczno-florystyczną.
-
Mandragora, dzięki za zrozumienie i wsparcie.
-
Dryagan, Rozumiem. Poznałam wielu ludzi z chadem, którzy mieli takie manie o jakich piszesz. Ja miałam raz w życiu porządną manię, ale tylko z lekkimi urojeniami. Wtedy zaczęłam brać lit, ponieważ nic innego nie działało. Poza tym jednym przypadkiem występują u mnie hipomanie. Jest to dla mnie szczęście, energia i poczucie że mogę wszystko. Ale hipomania ma również swoją cenę. Dla mnie i dla moich bliskich. Raz po hipomanii zaliczyłam próbę samobójczą, prawie zeszłam. Pomimo tego jest to bardzo pociągające, stan ten wręcz jest czasem prowokowany przeze mnie.
-
Jestem bardzo nieszczęśliwa
-
Szczebiotka, to przykre, że tak jest u Ciebie. U mnie jest tak coraz częściej. Pewne rzeczy są nie do pogodzenia. Katrin, psycholog to dobry pomysł. Mogłabyś pogadać i przepracować trudne tematy.
-
WĘGLAN LITU (Lithium Carbonicum)
coma odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Stabilizatory nastroju
Acherontia styx, Rozumiem. U mnie tarczyca niestety leży. Lit biorę od 2015 roku. Lit na tyle się u mnie sprawdza, że nie ma mowy o odstawieniu. Biorę euthyrox i wyniki są w porządku. Nerki też mam pod stałą kontrolą. Cały czas w strachu, że coś będzie nie tak.... Od jutra po trzymiesięcznej przerwie wracam do litu. Dawka docelowa 2000mg, oczywiście wraz z kontrolą stężenia we krwi. -
Mandragora, ano tak właśnie jest. Ale hipomania jest dla mnie tak pociągająca, że niestety czasami dochodzi do takich głupot z mojej strony.
-
Dryagan, Może to była lekka hipomania. Sama nie wiem... Acherontia styx, Ah wiem, wiem... Dzięki za troskę. Wiecie co, chyba czas wrócić do litu, może i lamotrygina by się przydała nawet... Mam bardzo drażliwy nastrój obecnie. Dzieje się tak na ogół, gdy zmienia faza zmienia się na depresyjną. Pozdrawiam Was wszystkich i życzę wszystkiego co najlepsze w nowym roku.
-
Katrin, a masz z kim porozmawiać o swoich sprawach? Rodzina, jacyś pprzyjaciele, psycholog? Ja czasem czuję się taka osamotniona w swoim związku, niezrozumiana... Nie mam siły już na to... Dzisiaj tak się wkurwiłam, że musiałam zapalić fajkę a nie paliłam już 2,5 roku...
-
WĘGLAN LITU (Lithium Carbonicum)
coma odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Stabilizatory nastroju
I nerki -
Jak to? Co się dzieje? U mnie ch*jowo. Czuję się fatalnie. Pokłóciłam się z moim facetem. On mnie czasami tak bardzo nie rozumie . Czasem się zastanawiam po co ja z nim jeszcze jestem. Chciałbym porozmawiać z moją Panią Psycholog, ale wizytę mam dopiero w środę.