Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Drogie kochane nerwuski.

Doskonale wiem wiem co czujecie jak po jakiejś przerwie znowu zaczyna się coś dziać. Choruję na nerwicę lękową już 7 lat i miałam kilka nawrotów. Żeby się im nie poodać dostajemy te chwile przerwy i oddechu żeby mieć siłę się zmienić. Z newricą się nie walczy tylko z samym sobą. Ostanie straszne pogrszenie miałam rok temu i wmawiałam sobie że leki są złe i już ich nie wezmę. Bzdura. Jak się źle czujesz to weź, oczywiście bez przesady. Żeby nerwica nam przeszła musimy przedewszytkim żyć spokojnie. Sama wiem że to nie możliwe zmienić wszystko dookoła - rodzine, sąsiadów itp. ale zmieńmy siebie. Ja wpadałam w szał jak ktoś miał inne zdanie niż ja, kłuciłam się i wściekałam, ale jako że dużo ze sobą rozmawiam, doszłam do wniosku że nikogo nie zmienie i mogę być tylko z siebie dumna że jestem taka wspaniała, a inni nie. Rozmawiam ze swoim żołądkiem wyzywając go od ostanich jak bez żadnego powodu mnie ściska i tłumacze, tłumacze, tłumacze samej sobie że żołądek się sam rozkurczy, że serce przestanie zaraz walić itp. I jako że już wiem że jestem wspaniała to wszyskie głupie dolegliwości mijają. Bo ja - MY nerwuski jesteśmy wspaniali. Dajemy rade, czasem jest gorzej, ale żyjemy i mimo że wydaje nam się że nie damy rady dalej, to damy bo jesteśmy wspaniali. Jesteście wspaniali i zapamiętajcie to. A nerwica to nie śmiertelna choroba, tylko taki maraton. Każdy więc kiedyś do mety dobiegnie, tylko nasza będzie to zasługa jak prędko się tam znajdziemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro lekarz mówi że to może przez wagę, to powinieneś zacząć od diety i ruchu. Nawet jak masz jakieś obiawy nerwicy to nie znaczy że będziesz się czuł coraz gorzej. Ruch na świeżym powietrzu działa jak balsam. Po pierwsze zrzucisz parę kilo i lekarze będą mogli cię zdiagnozować ponownie, a po drugie poczujesz się lepiej i fizycznie będziesz miał więcej siły i psychicznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Deunia i bardzo mądre podejście. Ja również tak podszedłem do tego, aby z tym wygrać. U mnie jeszcze nie wróciło ale już nie myślę o nerwicy, Była mineła i Quniec. Dla mnie było to dobre doświadczenie. Wzmocniła nie okropnie bo wiem że wiele rzeczy można pokonać w tym tak samo nerwicę.

Ludzie nerwica to nie dżuma !!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Za małolata każdy z nas chciał być jak John Wein przyszedł czas tracić twarz jak Kurt Cobein " jednym słowem modle sie teraz od cud a pamiętam jak intensywnie żyłem przed nerwicą świat był mną ja byłem światem a teraz czasem aż nie moge uwierzyć jak nisko spadłem. Pamiętacie lata 90te to było szaleństwo a teraz przyszedł wiek dorosły ja już ledwo żyje czasem już nie kontaktuje ze światem z życiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka kolej rzeczy jest czas na szaleństwa ale kiedyś trzeba dorosnąć:)Prawie wszyscy w latach szkolnych szaleliśmy ale w końcu teraz tak samo nie jesteśmy obłożnie chorzy . A poza tym nie jesteś odemnie znowu taki starszy. Na pewno kiedyś pokonasz nerwicę i będzie tak jak dawniej a być może i o niebo lepiej. Czas Czas wszystko pokaże jak to będzie, ale nie warto rozpamiętywać co było:) Było mineło życie to chwile, warto je wspominać ale sie nie nad nimi rozczulać co było dawniej a co teraz i porównywać. Lepiej skoncentrować sie na teraźniejszości i pokonać to cholerstwo aby stanąć przed lustrem i powiedzieć no bracie i powiedzieć sobie że jetem silny pokonałem nerwicę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Co dziennie od około 15 nie wcześniej zaczyna dawać znać o sobie nerwica,

delikatny ale dokuczliwy lęk później cos dzieje mi sie w jamie brzusznej tak jakby przemieszczały sie organy i dochodzi później jeszcze ciśnienie.

Od rana do tej 15 -16 jestem w ciągłym ruchu załatwiam różne sprawy papierkowe w urzędach, nic mi nie jest czasem mysle ze juz mi przeszło.

Wcześniej miałem trochę stracha isc coś załatwiać a na maxa bałem sie policji:) teraz juz mi to przeszło. Tylko nie wiem czy nie jest tak ze w organizmie utrzymuje sie afobam i dlatego jest mi tak dobrze.

Powiedzcie mi czy branie 1/2 afobamu tj 0,125mg na dobę może źle sie skończyć dla mnie ??

Czy mam z tym isc do psychistry czy wystarczy psycholog lub lekarz domowy??

 

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BioComp - co do diety - wiesz, może i samo schudnięcie nie pomoże, ale ze zrzucaniem wagi będą się wiązały ćwiczenia fizyczne, a muszę Ci powiedzieć, że to naprawdę pomoga.

 

Co do tego, że nie masz problemów z nastrojem, cóż, nie zawsze tak jest, że są one tak wyraźne. Nerwica często (chyba nawet zawsze) początkowo rozwija się w człowieku podświadomie.

 

To mrowienie, ten pot, drętwienie itd. są dla nerwicy charakterystyczne. Mnie np. często uciska w klatce piersiowej, miałem badania, wszystko spoko. Nie byłem też zestresowany ani nic. A pomogły mi zwykłe, ziołowe tabletki na uspokojenie, ponieważ były to objawy związane z nerwicą.

 

Zresztą miałem/mam bardzo podobne objawy często do tego co Ty piszesz.

Pamiętam, że mi bardzo pomogła jedna myśl - Przecież tak naprawdę nigdy nie zemdlałeś, ani nic złego się nie stało..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wojtek jesteś chyba perfekcjonistą, chciałbys dać z siebie zawsze 100%? A może to taka osobowość i potrzebujesz więcej czasu żeby odnaleź siebie w pelni, najlepiej z tym nie walcz, uznaj że jest to częscią Ciebie, każdy człowiek jest inny, dzięki temu jak sam piszesz emocjonalnie również zyskujesz i się rozwijasz, co jest wartościowe. Jesteś wrażliwy, zważasz na innych ludzi,wszytsko ok, potrzebujesz tylko moim zdaniem trochę niezależności i kontroli w życiu, dorzuć sobie jakieś hobby,chociaż jakieś pożyteczne obowiązki byłyby lepsze, jakakolwiek praca tylko się uczysz. Z tego co czytam dosyć głeboko przebadałeś swoją sytuacje ale możesz przebadać siebie wzdłuż i szerz i to nic nie da, bo potrzeba czegos co przyniesie namacalne Efekty Twojego działania, właśnie praca byłaby wskazana, nie ma to jak głowa wypełniona zadaniami...pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, ja śpię 10-11 godzin a i tak jestem zmęczona. Biorę witaminy, piję herbatę i nic. Niby dlatego że mam niskie ciśnienie (cała rodzinka moja to niskociśnieniowcy) ale chwilami mam wrażenie że po prostu sie przewrócę. Najchętniej bym tylko leżała w łóżku. Mięśnie mnie nie bolą (nawet po ostrych ćwiczeniach bolą mnie z godzinę po czym mi przechodzi, co wszystkich zadziwia.) tylko mam często wrażenie "ciężkiej głowy". Wszyscy mi tłumaczą że to ciśnienie, i jak ciśnienie sie waha to mogę być senna, zmęczona, mieć bóle głowy etc, i powinnam sie w sumie cieszyć bo nie grożą mi choroby serca ani układu krążenia ale ja sie zastanawiam czy może jednak nie jestem chora, chociaz po kilkunastu minutach zazwyczaj mi bóle przechodzą. Wkurza mnie to strasznie. A Anemii nie mam (za każdym razem panie pięlęgniarki sa pewne że mam anemię i za każdym razem w badaniach wychodzi że mam wyniki idealnie pośrodku). Gdzieś znalazłam stronę jak sobie pomagać na niskie ciśnienie, jak ktoś chce to mogę tu wrzucić :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co mnie pomogło?

 

Melatonina wieczorem - pójście wcześniej spać, ewentualnie Valerin na sen dodatkowo i w efekcie budziłam się rano w lepszej formie i nie byłam śpiąca po południu, więc gorąco polecam na wyregulowanie trybu!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czemu ja tego wczesniej nie znalazlem :/ wlasnie dzis pisze o tym jak ciagle szukam miejsca zeby usiasc zeby sie podeprzec a najlepiej polozyc ,ciezka glowa ,zawroty, niskie cisnienie ale ostatnio 116 / 64 i ten puls 58 ciagle slaby ciagle zmeczony ciagle senny ale faktem jest ze nawet gdybym caly dzien walil mlotem w kamieniolomach to wieczorem wracam do swiata zywych i nie wiem w jaki sposob :/ jak sie sciemni momentalnie czuje sie lepiej do polnocy po polnocy juz nie wspomne ze jestem zdrowy calkiem :( ale w noc to nie dzien. Teraz wam opowiem za zgoda zreszta przypadek Agi ktora chodzi na wspolna terapie razem ze mna ( Pozdrawiam cie ) wlasnie Aga jest przykladem kogos kto popadl w skrajne wyczerpanie. Jesli cos przekrece to jutro poprawie ;) Age zwolniono z duzej firmy farmaceutycznej z powodow ekonomicznych niby ;) byly inne ale tak jej przekazano ,ktos kopal dolki pod dziewczyna bo miala wysokie obroty i tyle a w pracy byla konkurencja :( Aga z racji na dziecko musiala podjac prace ze wzgledu na zly juz wtedy stan jak mowi Aga ( nie wiedziala co sie z nia dzieje) trafila na przetstawiciela ale sie wycofala bo brak sil ,spatia itd kolejna proba na sekretarke czy asystentke i znow porazka :( wiec podjela prace jako kasjerka na stacji paliw na swojej zreszta ulicy byla blisko domu i dziecka ! tam praca wygladala nastepujaco z racji na samozatrudnienie (dzialalnosc) brak urlopow ,zwolnien itd itd a ze kasa byla od obrotow i liczby godzin a bylo ich piec osob pracowali po 24H lamiac ciagle prawo i tak to trwalo ponad rok az wreszcie Aga po kilku nie mal nie omdleniach odeszla z pracy ja tego nie potrafie tak przekazac jak Aga ale... tetno nawet 130 do 150 sen po 24H czasami dwie godziny ,trzesace sie rece i nogi strach Agi ze ma chore serce ciagly rumieniec na twarzy co jako kobiete wyjatkowa ja wkurzal jak mowi czula sie jak by miala ciagle goraczke :( czasami po 24h szla na noc do pracy na 12h spiac w dzien po 4 godziny od tamtej pory ma przewlekle zmeczenie ktore nie chce odejsc podobne do moich problemy gastryczne mam na mysli zoladek i gazy nie ustajacy bol serca milion badan i nic konkretnego zapomnialem dodac co najbardziej Adze dokucza uczulenie na swiatlo i matrix jak jest na polu :( Aga jesli cos przekrecilem to przepraszam :!: to juz dwa lata jak tak zle sie czuje chodzimy razem na terapie znamy sie dobrze i powiem wam ze szkoda mi jej bardzo bo to super dziewczyna ktora ma chwilowy kryzys a wiem ze wyjdzie z tego bo walczy dzielnie ! wiec jak sami widzicie musi byc jakis powod tego zlego samopoczucia a sa nim najczesciej nerwy aga tez w tym okresie przezywala horror osobisty tzn rodzinny. Sam szukam juz w necie cos na to zmeczenie to daje w kosc ale czytajac to wiem ze nie jestem sam i pewnie od jutra bedzie mi z tym o wiele latwiej :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiiiiiiiiiiiihhhhhhhhhhhaaaaaaaaaa wrocilem od babci i wiecie co nie bylo zle :D tam nie bylo ze siedze w domu musialem siedziec z ludzmi i bylo fajnie moze 2 razy mialem ataki ale takie badziej myslowe ! Ogolnie spoko dzis wrocilem i se do sklepu normalnie na luzie poszedlem chyba jestem na dobrej drodze ! :D

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:33 pm ]

"Mnie niestety sepsa jeszcze nie przeszła "

 

 

 

Amy18 wiesz co a mi powoli przechodzi :D strarm sie cieszyc drobnymi rzeczami nie myslec o tym co bedzie bo jak mnie sepsa lapnie to po mnie ale co to za zycie jak ja bede sie jej wiecznie bal! Nie bede zyl a jak zlapie to co balem sie i siedzialem w domu i mnie dopadla a tak przynjamniej ze se normalnie zylem a mi sie wydaje ze to tez taki szum mediow byl jak z krowami czy ptasia grypa !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do afobamu to bardzo mala dawke masz. z tego co wiem to afobam silnie uzaleznia przy dlugim braniu. ja dostalam ten lek do doraznego stosowania, ale jak wzielam jedna tabletke czyli 0.25 mg to tak mnie zwalilo z nog, ze nawet nie pamietam kiedy usnelam. skoro lek ci przepisal psychiatra to idz na konsultacje, bo my nie jestesmy lekarzami. aha, o afobamie znajdziesz informacje w dziale leki. pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja równiez budze sie kazdego dnia z dziwnym uczuciem strachu. Od razu boli mnie brzuch , nogi mam jak z waty , cala sie trzese, zimno mi. Od roku cierpie na ataki leku wywolane zawrotem glowy a do tego wlasnie doszedl mi lęk uogólniony.Dzien w dzien chodze jak na rauszu, tak widze swiat, i do tego ciagly niepokój.Biore coaxil i spamilan, lęki co prawda sa nieco mniejsze , ale sa.Zapisalam sie tez do psychologa , bo sama nie potrafie tego przezwyciezyc.Latwo jest powiedziec odprez sie , mysl pozytywnie... ale ciezko to wprowadzic w zycie.Te zle mysli sa bardzo natarczywe, trudne do wygonienia.Próbowalam juz na wszystkie sposoby. Ciepla kapiel , olejki, dobry film, kojaca muzyka, pozytywne myslenie.NIC.Jedyne co mnie trzyma przy pseudo normalnym funkcjonowaniu to moja mala córeczka.Podswiadomie wiem,ze nie moge sie do konca poddac wiec jakos sie trzymam. Ale ciagle jestem w fatalnym stanie.Tylko zastanawiam sie jak dlugo tak mozna pociagnac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boje sie strasznie nie moge oddychac mam bole w klatce piersiowej podobne do zawalu, gule w gardle i morze lez ktorych nie umiem wyplakac . Boje sie ze strachu nie spie czuwam nie moge zostac sama w domu bo sie boje ..Ludzie czy ja zwariowalam ? zawsze sie balam ale od piatku mam pieklo na ziemi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Joanna Katarzyna nie zwariowalas napewno. masz jakies gorsze dni. staraj sie nie skupiac na tym. z reszta sprobuj spojrzec logicznie: czujesz sie tak od piatku i nic sie jeszcze nie stalo tzn., ze jestes zdrowa i nic ci nie bedzie.

zastanow sie co moglo spowodowac taki stan, co takiego sie stalo, ze tak to wszystko przezywasz.

wez sobie cos na uspokojenie ziolowego nawet, napij sie herbaty lub czegos co lubisz... uspokuj mysli, wmawiaj sobie, ze to tylko nerwica... bedzie dobrze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiem co to znaczy!!! koszmarne myśli,rano lęk,młyn w głowie mam to co dzień!!Dzień w dzień budze się z telepawą i napięciem,lękiem przed schizofrenią przed tym że dzisiaj może zwariuje taki stan jest bardzo przygnębiający,odbiera chęci do działania i życia i jeszcze ten nieprzyjemny stan kontrolowania włąśnych myśli czy nie są już jakieś dziwne chore myśli schizofreniczne. to wprowadza mnie włąśnie w stan takiej gotowości do ucieczki napięcia mięśni,pracy umysłu na max poziomietotalny lęk ze to już choroba psychiczna ?!?!? i jeszcze to zmeczenie fizyczne koszmar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a zastanowcie sie czy jest sens sie tym wszystkim przejmowac? zobaczcie, tak bardzo bierzecie to do siebie, ze powoduje to u was ataki... wiekszosc osob, ktore zadaje nam bol czesto (nie zawsze), ale czesto nie zdaje sobie sprawy z tego, ze to az tak boli. moge sie tez zalozyc, ze w zasadzie nie zwracacie teraz uwagi na to, ze ktos powiedzial o was cos milego, ze cos zrobilyscie dobrze...

skupcie sie na sobie, a nie na tym co mowia i mysla inni, bo czesto w ten sposob te osoby staraja sie ukryc swoje wlasne kompleksy i problemy. a jak wiadomo najlepsza obrona jest atak. a moze oni wam czegos zazdroszcza, nie myslalyscie w ten sposob?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiem co to znaczy!!! koszmarne myśli,rano lęk,młyn w głowie mam to co dzień!!Dzień w dzień budze się z telepawą i napięciem,lękiem przed schizofrenią przed tym że dzisiaj może zwariuje taki stan jest bardzo przygnębiający,odbiera chęci do działania i życia i jeszcze ten nieprzyjemny stan kontrolowania włąśnych myśli czy nie są już jakieś dziwne chore myśli schizofreniczne. to wprowadza mnie włąśnie w stan takiej gotowości do ucieczki napięcia mięśni,pracy umysłu na max poziomietotalny lęk ze to już choroba psychiczna ?!?!? i jeszcze to zmeczenie fizyczne koszmar

 

strzal w 10tke tez to przechodzilem ale uwierzylem ze nie zachoruje (bo nie zachorujesz napewno na schize - teoria lekarzy) i juz sie uspokoilo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znam to uczucie, ciągłego napięcia. Też towarzyszy mi ono od rana. Gdy się nasila staram się oddychać głęboko przeponą, myśleć o czymś pozytywnym. Poza tym sport bardzo pomaga. Chodzę na siłownie i po godzinie wysiłku czuję się lepiej. Poza tym staram się wtedy czymś zająć, czymkolwiek byle nie zastanawiać się nad tym dateczego i jak mocno jestem spięta i niespokojna. Sprzątam mieszkanie, spiewając do muzyki, mimo że nie lubie sprzątać, ale przynajmniej coś mnie zajmuje i potem ciesze się ze jest tak czysto:). Pozdrawiam i życzę sił do walki!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Joanna Katarzyna ... uspokuj mysli, wmawiaj sobie, ze to tylko nerwica... bedzie dobrze

 

 

hehehe wybaczcie ale tą mantre lubie najbardziej

 

Joanna Katarzyna pociesz sie ze my wszyscy MAMY ZLE DNI a niektorzy stale ...masz typowe objawy nerwicy wszystko dzieki braku asertywnosci i duzej wrazliwosc emocjonalna

 

JiggaWoman moze moralizuje ale okolicznosci ludzie zdazenia ...czyli SAMO ZYCIE przyczynia sie do rozwoju nerwic ale nie radze obwiniac kogos (losu) o własne kalectwa bo to 2 krok ku nowemu konfliktowi wewnetrznemu to jedyne co posiadłam od moich długoletnich psychoterapeutow.... a potem juz naprawde ciezko znalezc panaceum na kłopoty...trzeba skupic sie na wewnetrznych schematach i je prostowac ucząc sie tym samym wlasnych wartosci..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×