Skocz do zawartości
Nerwica.com

justynacz80

Użytkownik
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez justynacz80

  1. Dzięki za rady, tak zrobie. Nie będę rezygnowac a czas pokaże ile to było warte. Biore Efectin 75Er rano od prawie 6 miesięcy. Czuj sie po nim zupełnie normalnie, tylko ostatnio budzi sie we mnie czasem uczucie niepokoju, ale moze to efekt terapii. Czesto dzień to spotkaniu go odczuwam. Dziwne, że nasza dolegliwość staje się coraz bardziej powszechna a lekarza dalej bawią się w ciuciubabkę i nie ma żadnego oficjalnego stanowiska. Bardzo chcę sobie pomóc, zapomniec o koszmarze nerwicy.
  2. Ja też jestem uważanaa za osobę która sie nigdy niczym nie stresuje, jest wesoła, rozmowna i ma tzn silną osobowość. Nieraz koleżanki mi mówią jaka to ja jestem przebojowa :) i wtedy sobie myślę: oj gdybyście wiedziały heheh. Co do najbliższych to troche im współczuję z powodu mojego ciągłego narzekania. Wogóle zauważyłam ze my nerwicowcy jesteśmy w samym centrum swojej uwagi, skupiamy się ciągle na swoich objawach uczuciach, emocjach, lęku i je analizujemy. Przynajmniej ja się na tym łapię.
  3. Też miałam tak samo po trawce. Myślałam, że to po prostu tak na mnie zadziałało. Serce waliło jak oszalałe, obraż aż od tego pulsował...myślałam że umrę. Potem spokój na kilka lat. Trawki już nie tknęłam. Po kilku latach pojawiła się nerwica. Też jest mi to trudno wytłumaczyć.
  4. Dzięki za odpowiedź. Na terapię chodzę od około 3 miesięcy. Faktycznie pogorszyło mi się. Leki pomagały mi na tyle że nie miałam żadnych objawów nerwicy, a od niedawna pojawił się wewntrzny niepokój. Może lek przestaje działać a może to efekt terapii... Moja psycholog jest jest bardzo doświadczonym terapeutą więc teoretycznie jej ufam. Jednak denerwuje mnie to że każdy mówi mi co innego. Pochodzę jeszcze na terapię, może powiem o swoich wątpliwościach psychologowi żeby je rozwiać...
  5. Dzięki za Wasze odpowiedzi. Ja do tej pory ocenialam dobrze swoją terapię, tylko nurtowało mnie pytanie: po co. Moją rodzinę uważałam za dobrą a nawet bardzo dobrą a podczas terapii doszukujemy się tak jakiś nieprawidłowości. Jak ktoś prowadzi taką wiwisekcję to zawsze się coś znajdzie tylko po co... Psychiatra dała mi dzisiaj namiar na jej zdaniem dobrego terapeutę, proponując bym zobaczyła jak to jest gdzie indziej. Czy myślicie ze przy uogólnionym lęku, niepokoju terapia taka jak np behawioralna czyli bardzo konkretna coś zdziała? Mój lęk nie jest przed niczym konkretnym... Ciesze sie ze tu trafiłam :)
  6. Znam to uczucie, ciągłego napięcia. Też towarzyszy mi ono od rana. Gdy się nasila staram się oddychać głęboko przeponą, myśleć o czymś pozytywnym. Poza tym sport bardzo pomaga. Chodzę na siłownie i po godzinie wysiłku czuję się lepiej. Poza tym staram się wtedy czymś zająć, czymkolwiek byle nie zastanawiać się nad tym dateczego i jak mocno jestem spięta i niespokojna. Sprzątam mieszkanie, spiewając do muzyki, mimo że nie lubie sprzątać, ale przynajmniej coś mnie zajmuje i potem ciesze się ze jest tak czysto:). Pozdrawiam i życzę sił do walki!
  7. Witam! Mam do Was pytanie. Cierpie na nerwicę lękową, najpierw ataki paniki, teraz raczej lęk uogólniony. Biorę Efectin, chodzę na terapię indywidualną i grupową. Psycholog proponuje mi odstawienie leków a psychiatra mówi że nie, bo moja psychoterapia jest zła bo nie mam ustalonego konkretnego dnia i godziny spotkania oraz czasu trwania terapii. Psychiatra uważa, że terapia analityczna, wglądowa więc grzebiąca w przeszłości może zrobić więcej szkody niż pożytku. Stan może się pogorszyć a leczenie może doprowadzić do paradoksalnych wniosków i zepsuć wiele relacji, odbić się negatywnie na życiu i na bliskich osobach, ba moze nawet do psychoz doprowadzić... Mówi, że od razu terapia analityczna to bardzo ryzykowna rzecz, że poznawczo behawioralna jest bezpieczniejsza... A psycholog mówi o wewnętrznych kmonfliktach, o szukaniu przyczyny i analizie...Ja już nie wiem... miotam się i raz tu raz tam...Jak to jest? Jaki rodzaj terapii stosujecie? Nie wiem już gdzie isc, kogo słuchać, wszyscy, którzy są po to by pomóc mówią co innego. A ja stoje w miejscu i boje się... I jeszcze jedno pytanko: co z tego ze uswiadomimy sobie swoje problemy, ze np w dzieciństwie coś nas "skrzywiło". To się stało i się nie odstanie i co dalej, co nam daje ta świadomość? Bardzo proszę, niech ktoś odpowie... Justyna
  8. Odbyło się spotkanie? Jeśli nie to może w najbliższy weekend się uda? Chętnie dołączę. :) [ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:24 am ] Kto wie Inez czy nie jesteśmy sąsiadkami. Ja też z okolic Łazienek.
  9. Witam wszystkich. Na pewno pomysł by samemu pokonywac lęk przed okreslonymi sytuacjami jest dobry. A co jeśli odczuwa sie niepokój, lęk nie wiadomo przed czym. Tak po prostu po przebudzeniu zaczyna ściskać w zołądku i odczuwa sie niepokój, aż trudno usiedziec w jednym miejscu. Co z tym robić? Ma ktoś tak i wie moze jak sobie można pomóc?
  10. A czy ci jest Ci również słabo przy tym scisnietym zołądku? ja od trzech dni mam ścisnięty zołądek a przy tym jest mi bardzo słabo. Czy u ciebie tez to potrafi trwac kilka dni, czy to są atakie napady? Pozdrawiam Cie.
  11. justynacz80

    objawy non stop

    witam! mam taki problem. Od trzech dni cały czas bez przerwy mam ściśniety zołądek ( uczucie jak przed egzaminem ). To nie jest najgorsze , poza tym jest mi okropnie słabo, pocę się, nie moge jesc ( zmuszam sie- a wtedy biegunka )... Byłam u lekarza i powiedziano mi ze to nerwicowe ( byłam u neurologa ). Czesniej mialam napadowe ataki, ale inne: dusznosci, bicia serca, uczucie słabosci. Nigdy zołądek. dodam tylko ze przezylam duzy stres kilka dni temu. Jak to jest u was? Czy objawy moga tak dlugo sie utrzymywac? Nie ten zołądek straszny. najgorsze jest uczucie słabosci. Pomożcie, bo strasznie sie martwie.
  12. justynacz80

    Czy to to???

    Dziekuje bardzo za Wasze odpowiedzi. Mam nadzieje ze niedlugo wszystko sie u mnie wyjasni. Dadam tylko ze te objawy, ktore wymienilam to tylko kilka z tych co mam. Dochodza do nich dusznosci i kolatanie serca, jak po ostrym biegu, ale do tych juz sie zaczynam przyzwyczajac... [ Dodano: Sro Gru 06, 2006 7:56 pm ] Przepraszam, caly ten watek chcialam umiescic w nericy lekowej a nie w kaciku zapoznawczym. Skoro juz tu jestesmy, to chcialabym serdecznie wszystkich przywitac i pozdrowic.
  13. justynacz80

    Czy to to???

    Witam! Od dluzszego czasu sledze zycie na tym forum. Bardzo mi ono pomoglo. O okolo pol roku borykam sie objawami takimi samymi jak Wasze. Jednak jeszcze nie mam zdiagnozowanej nerwicy. Jestem na etapie biegania od lekarza do lekarza by wyeliminowac inne choroby. JAkie badanie wy robiliscie? Ja mam za soba: badania serca, USG jamy brzusznej, hormony, morfologia krwi... co jeszcze powinnam zrobic. Juz nie daje sobie rady z zawrotami glowy, oszolomieniem, szumami w szach, miekkimi nogami , cisnieniem w glowie i takim jakby patrzenien na swiat przez szybe... pomozcie.
×