Skocz do zawartości
Nerwica.com

AronFtv

Użytkownik
  • Postów

    204
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez AronFtv

  1. Witam Gorąco po długiej długiej przerwie co u was jak zdrówko, jak samopoczucie, ja wypoczęty z nowymi siłami na nowy rok :) Bużka dla Was
  2. JaLukas! Cześć podaje ci parę adresów Szczerców, Dubie 1; koło Bełchatowa, woj. łódzkie tel. (0-44) 635 63 03, (0-44) 631 92 51 43-140 Katowice - Szopienice ul. Korczaka 27 tel. 032 256 82 09 w. 301,303 fax. 032 256 83 05 Zespół leczący: Ordynator : Krzysztof Kotrys- specjalista psychiatra, psychoterapeuta (certyfikat PTP nr 225) i superwizor psychoterapii (certyfikat PTP nr 76) Z-ca ordynatora: Bartosz Wrona -specjalista psychiatra, w końcowej fazie szkolenia do uzyskania certyfikatu psychoterapeuty PTP Asystenci: Małgorzata Kalinowska- psycholog, kilkuletnie doświadczenie w prowadzeniu psychoterapii, w trakcie szkolenia do uzyskania certyfikatu psychotertapeuty
  3. Taka kolej rzeczy jest czas na szaleństwa ale kiedyś trzeba dorosnąć:)Prawie wszyscy w latach szkolnych szaleliśmy ale w końcu teraz tak samo nie jesteśmy obłożnie chorzy . A poza tym nie jesteś odemnie znowu taki starszy. Na pewno kiedyś pokonasz nerwicę i będzie tak jak dawniej a być może i o niebo lepiej. Czas Czas wszystko pokaże jak to będzie, ale nie warto rozpamiętywać co było:) Było mineło życie to chwile, warto je wspominać ale sie nie nad nimi rozczulać co było dawniej a co teraz i porównywać. Lepiej skoncentrować sie na teraźniejszości i pokonać to cholerstwo aby stanąć przed lustrem i powiedzieć no bracie i powiedzieć sobie że jetem silny pokonałem nerwicę
  4. AronFtv

    leki po ktortych zdrowieje

    Nelka tak biorę lek na podtrzymanie ale to standart Pozdrawiam
  5. Dla mnie Forum jest jak grono przyjaciół. Wiem niektórym może sie wydawać że jet tu jakieś grono zamknięte- lecz tak nie jest. Wszyscy jesteśmy jednością bo to forum to MY. Czasem są sprzeczki ale nudne by było forum, gdyby wszyscy mieli takie same poglądy. Forum dla człowieka nowego jest jak wielka studnia tyle postów, tematów ale daje poczucie bezpieczeństwa że nie jest się samemu. Mi forum pomogło w leczeniu, bo dostrzegłem problemy innych. Forum jest jak nasza mała kawiarenka, wstając rano pijąc kawę i czytać posty, jest to na bank lepsze zajęcie niż czytanie o naszych politykach :) Ja mogę tylko podziękować ludziom z forum za pomoc w trudnych chwilach i teraz wiem na pewno choć jestem zdrowy, że nadal będę pisał na forum po to aby pomóc ludziom nowym, wystraszonym nerwicy. Jeśli ludzie mieli czas dla mnie aby mi pomóc ja teraz zawszę będę miał czas aby pomagać innym. Dzięki wielkie za to że Forum stało sie czymś jak jedna wielka rodzina.
  6. Dzięki nerwicy dojrzałem, stałem sie człowiekiem który podejmuje decyzję nie pochopnie.Kiedyś wyglądało to tak że podchodziłem do tego bardzo chaotycznie z nerwami. Dorosłem jako mężczyzna( kobiety nie śmiać się, bo większośc uważa że chłop zawsze jest jak dziecko) Czuję się pewnie, porażki mnie nie dołują ale wzmacniają do dalszego działania aby to ulepszyć. Stałem sie człowiekiem takim jakim nie byłem przed chorobą i w jej trakcie. Mi nerwica pomogła odnaleść moje prawdziwe JA. Napewno człowiek swoje wycierpiał przez chorobę ale w końcu to nie dżuma dało sie z tego wyjść.
  7. Deunia i bardzo mądre podejście. Ja również tak podszedłem do tego, aby z tym wygrać. U mnie jeszcze nie wróciło ale już nie myślę o nerwicy, Była mineła i Quniec. Dla mnie było to dobre doświadczenie. Wzmocniła nie okropnie bo wiem że wiele rzeczy można pokonać w tym tak samo nerwicę. Ludzie nerwica to nie dżuma !!!!
  8. Joanna Katarzyna a powiedz mi jakie czasy mamy, chude kobiety nie są teraz ikoną sexapilu tylko te o bardziej wyrazistych kształtach.:)
  9. Płacz jest to naturalny stan emocjonalny, będący reakcją na strach, ból, smutek, żal i ma tak samo znaczenie pozytywne ''płacz szczęscia'' Pearl płacząc wylewasz swoje emocje. Zdaj sobie pytanie czy po tym jak sie wypłaczesz jest ci lepiej? Płaczemy wszyscy a jest to dobry znak jeśli chodzi o emocje. Nie wstydż sie swych łez na terapiach,jesteś tam po to aby wyładować z siebie wszystko możesz nawet krzyczeć.Jesteś rozdrażniona emocjonalnie a emocje które powodują u Ciebie płacz na Terapii nie wskazują na to że jesteś słaba
  10. Stokrota bardzo ciekawe spojrzenie do tematu
  11. staram się przyjrzyj się człowiekowi który nie jest wrażliwy. Zobaczysz jaki on jest naprawdę poznaj go bliżej a zobaczysz jakie ma ideały w życiu.I potem odpowiedz sobie na pytanie czy lepiej być wrażliwym czy być jak ten drugi Wrażliwość przynosi człowiekowi pozytywne oblicze zaczepienia w systemie społecznym. Dzięki niej nie jesteśmy sami dla siebie, lecz potrafimy żyć i działać dla innego człowieka - z większą lub mniejszą wzajemnością. Wrażliwość Jest podstawą zaawansowanych procesów poznawczych. Poczynając od poszczególnych zmysłów, które będąc bardziej wyczulone, dostarczają nam więcej informacji o otaczającym świecie i komunikują nieraz głębiej ukryte potrzeby własnego organizmu, wrażliwość rozwija w nas kolejne pokłady ciekawości i zrozumienia. Wrażliwość jest jednym z najpiękniejszych przymiotów ludzkiej uczuciowości. Wrażliwość odróżnia nas od mniej skomplikowanych organizmów, choć już w przypadku bliższych krewnych ze świata zwierząt nie musi być to regułą dotyczącą każdego.Wrażliwość obsługiwana w sposób prawidłowy daje człowiekowi sukcesywny rozwój bez utraty wewnętrznej równowagi. Co się jednak dzieje, gdy z wrażliwością postępujemy nieumiejętnie? Na pewnym etapie rozwoju, nawet pojedyncze negatywne doznania zaczynają być niebezpieczne, gdyż najczęściej stanowią fragment bardziej złożonych form odczuwania i myślenia opartego na niezadowoleniu. Niezadowolenie nie jest naszym sprzymierzeńcem. Poza funkcją stymulującą do poszukiwania zmian, trwające dłużej, zaczyna utrwalać się w podświadomości jako ślady. Nie są one, niestety, usuwane podczas chwil radości, lecz sumują się w czasie, powodując narastającą destrukcję naszej osobowości. Tym bardziej groźną, że nie uświadamianą. Pokłady irytacji nie dość, że powodują zmniejszenie naszej tolerancji na bodźce stresowe, to dodatkowo zawężają szerokość postrzegania i trzeźwość racjonalnego myślenia, prowadząc do wytworzenia rekurencyjnego procesu (samo-napędzającego się) zmierzającego w niekorzystnym kierunku.Na tak przygotowany grunt wystarczy, że natrafi jakiekolwiek zdarzenie życiowe, które jest zaszeregowane jako stresujące (długa lista tych zdarzeń jest przytaczana przez współczesną psychologię, poczynając od ciężkiej choroby, śmierci bliskiej osoby, utraty pracy, bądź nawet decyzji o ślubie, a na takich banałach jak wyjazd na wakacje, sprzeczka w sklepie czy wizyta ciotki kończąc), aby nastąpiła katastrofa. Przełamane zostają granice adaptacyjne i ujawnia się pełno-objawowy zespół zaburzeń nastroju pod postacią depresji i/lub lęku. Nie jest to dla człowieka miłe, choć w części przypadków stanowi początek nowego podejścia do własnego życia i z tego powodu nie może być jednoznacznie negatywnie oceniane. O depresji napisano wagony artykułów, mniej lub bardziej naukowych, oraz zaleceń dla cierpiących. Nie chcąc z większością z nich polemizować, zgodzić się trzeba z jednym, że zaburzenia nastroju coraz częściej są przyczyną tragedii życiowych oraz zwiększającej się liczby samobójstw. Ma w tym swój udział pozostawiona bez wsparcia wrażliwość. Nasuwa się więc konkluzja, że dzięki wrażliwości tworzy się historia pozytywna naszego rozwoju, choć sama w sobie jest ona zabójczo pięknym darem.
  12. nika30 nie myśl tak. Właściwe podejście pomoże Ci w tym a myślisz pozytywnie skoro zaczełaś walkę. A pomyśl pokonać Wielkie Wiatraki to tak samo wielka Sztuka :) D Będzie dobrze. Uwierz mi:)
  13. nika30 sukcesem jest to że podjęłaś walkę.Gratuluję :)
  14. wpr82 widzisz tak to zazwyczaj jest przy nerwicy że nie można znaleźć wspólnego tematu. A jeśli już rozmawiasz to Ci ta rozmowa jest obojętna. Wiem co czujesz. Strach o własne zdrowie jest okropne, okropnie męczy i pogarsza z miesiąca na miesiąc twój stan. Co do leków widocznie żle były dobrane. Mieszkasz z tego co widzę w Pruszkowie. Jedż do Stolicy masz Blisko jeśli mogę coś polecić to w Szpitalu na ul. Nowowiejska 27 jest super specjalista nie pamiętam nazwiska ale warto zapytac na Oddziale psychiatrycznym (ogólnym). Miałem ten sam problem co ty : Strach przed Własnym zdrowiem.Chlopie nie daj sie temu z tego da się wyjść. Masz mnie za przykład nie dosłownie za jakiegoś zbawce ale na przykład że można z tego wyjść. U mnie zadziałały leki, silna wola i praca z treningami autogennymi i terapiami wytrzymałośćiowymi
  15. Bad Girl podpisuje się pod tym. Przy stosowaniu Asentry skoki wagi to normalka mi przybywało i spadało. Nie martw sie wszystko jest ok :)
  16. AronFtv

    Hej!

    Witaj Na 100% nie jesteś sama. Jest nas wiele wiele osób , znajdziesz tu osoby chorujące ale i takie które już wyszły z choroby. Powodzenia i Witaj na Forum:)
  17. Ale czy ty sie leczyłeś na nerwice u psychiatry czy uczęszczałeś na terapie bo tego nie napisałeś. Bo objawy jak samo wiesz, bo inne badania wyszły ok. wskazują na nasiloną nerwicę natręctw. Mówi sie że Stres Pourazowy dotyczy tylko naszych prężyć nasza operacja, nasz wypadek. Ja bym sie skonsultował z psychiatrą na temat twojego podejścia do życia po zobaczeniu jak dwie twoje bliskie osoby chorowały, był to dla Ciebie szok. Napisz coś o sposobie leczenie itp. Spokojnie, zaczłoeśc chudnąć bo przeżywasz ciągłe stresy a to przyspiesza metabolizm. Mówisz że sie boisz fajek i alkoholu. Rozumiem to że boisz sie ich w stosunku do użytku własnego ale zobacz popieram nie palenie , choć sam palę i wiem jakie tego mogą być skutki, ale nie można wpadać w panikę, wszystko nam szkodzi jedzenie sama chemia, spaliny itp. co do alkoholu popieram w 100% bo w takich stanach łatwo wpaść w alkoholizm. I tu cię popieram. Ale nie wpadnij czasem w manie która przerodzi się w to że bedziesz sie bał wyjśc na ulice bo tam palą, bo tam piją. Spokojnie nie daj się Panice i Opętaniu bo to Cie będzie pogłebiać w chorobie
  18. vegge nie z godzę z tym aby znaleźć sobie dużo zajęć. Może lepiej znaleźć sobie jedna a konkretne zajęcie. Czemu? Wiele osób robi wiele rzeczy naraz chodzi mi o ludzi z nerwicą, depresja i większa ilość z nich to co rozpoczęło ich nie kończy i zazwyczaj jest to spowodowane np: nadmiarem zajęć, nie skoncentrowaniu sie na jednej rzeczy tylko na kilku. Coś zacząć i to skończyć jest sztuką, a tak jak rozpocznie sie wiele zajęć no niestety czasem to nie wychodzi na dobre. Czasem wiele zajęć jest pomocne ale jeśli się wie i ma sie uświadomione że jest sie konsekwentnym dążeniu do zakończenia jakieś czynności. Duży wpływ na to ma tak samo nasza dojrzałość ale to już inny temat i nie będe sie rozpisywał w tym temacie Pozdrawiam Wszystkich alusia większość z nas i wielcy tego świata są wrażliwi i cierpia tak jak my i cierpieli. Tacy co to olewają są zazwyczaj gruboskórni ale oni sami nie wiedzą że sie okłamują i tak naprawdę to trzymają w sobie. a kto wtedy czuje sie dobrze :) normalne zjawisko. Będzie dobrze ale postaraj sie zrobić coś małego, drobnego ale do Końca
  19. Witaj Czy my możemy stwierdzić co to za choroba? angga18 raczej nie, nie jesteśmy lekarzami. Jedyne co możemy zasugerować że twoje objawy są objawami psychicznymi. Stwierdzasz że masz depresję. A może lepiej usłyszeć to od psychiatry, który bedzie Ci w stanie udzielić pomocy fachowej i zacząć leczenie Co takiego stało sie w przeszłości że do tego wracasz: Wypadek, operacja,strata kogoś bliskiego, toksyczna miłość? Tego nie wiem bo nie napisałaś, jedyne co napisałaś do chciała bym wrócić do 2004. Czy to jest stres pourazowy nie wiem bo nie znam wszystkich przyczyn tego stanu. Kolejny argument aby iść do Psychiatry to znaleźć przyczynę tego stanu Chciałaś popełnić samobójstwo, ale nie popełniłaś bo chcesz sobie pomóc. Jeśli byś przekreśliłaś swoje życie byś już z nami nie pisała. Ale fajnie jest jednak odpowiedzieć na twojego posta. angga18 moja rada głęboki oddech, zrelaksuj się i wybież dzien w którym mogła byś iść do Psychiatry. Dziewczyno nie zatracaj się masz wielką szansę, wyjść z tego. Ludzie z forum będą Cię Wspierać zawsze bo są wspaniali ale nikt z nas nie jest Lekarzem. Tutaj dostaniesz słowa otuchy ale wszyscy jesteśmy innymi przypadkami choć czasem nasze przypadki są podobne lecz nie takie same Rada Leć do Psychiatry i daj sobie szanse na nowe życie.Wszystko będzie dobrze.
  20. Amy18 ja mam ten sam problem z przytyciem ale już dla mnie to nie robi różnicy. z akceptowałem siebie. Mam 185 i ważę jakieś 65-63 kilogramy. Ale teraz to mi to lata, jestem zdrowy a lekarz powiedział mi że przytyje dopiero około 30 bo mam poprostu figurę Taty który tak samo był szczupły. Kieydś myślałem o tym bardzo czemu jestem chudy i czemu nie mogę przytyć Amy18 jak się bardzo chce przytyć to nie przytyjesz bo cały czas wystepuję właśnie ten stres związany z utratą wagi. Pomalutku stałe posiłki o równych porach dni i będzie ok I nie lękaj sie :)
  21. izka7 ja tak miałem pojechałem do USA na 8 miesięcy pracować i uczyć sie i powiem Ci że wcale nie widziałem różnicy a nawet nie miałem czasu myśleć o niczym złym bo nie miałem na to czasu, bo chciałem wiele zrobić i wiele zobaczyć.Dobrze zrobi ci taka zmiana ale przed tym skonsultuj sie ze swoim Psychiatra Pozdrawiam
  22. Tak właśnie te lata przynioły, rozkwit i prace nad depresja i chorobami u ludzi chorowało na nią i na inne choroby psychiczne wielu znanych władców
  23. Aga1 pomagać pomaga ale nie wszystkie przypadki migreny obrazu trzeba zganiać na nerwicę
  24. Aga1 ja to widzę że wszystko czy to bóle głowy czy to bóle reumatyczne czy jakieś inne to wszystko nerwica. Podejdę do tego tematu troszkę sceptycznie i z dystansem. Nie można mówić że wszystko to wina nerwicy
×