Skocz do zawartości
Nerwica.com

lukas

Użytkownik
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lukas

  1. brałem Mozarin z tej grupy, podobno jest skuteczny ale na mnie nie podziałał, zresztą sam już nie wiem, brałem jeszcze jeden lek, więc trudno stwierdzić jego działanie tak do końca. Zostały mi dwa opakowania, już ich raczej nie wykorzystam, jakby coś, mogę odsprzedać.
  2. U mnie solian nic nie stymulował, wręcz przeciwnie... Brałem najniższą dawkę, gdyz zgodnie z ulotką miało to prowadzić do wzrostu dopaminy, niestety przez dwa miesiące odczuwałem zmęczenie i senność. Raz zażyłem większą dawkę i przypuszczam, że w wyniku mocnego obniżenia dopaminy, wszystkie mięśnie tak zesztywniały, iż nie mogłem się prawidłowo ruszać. Było to bardzo nieprzyjemne uczucie, współczuje osobom, którzy w wyniku parkinsonizmu muszą się z czymś takim zmagać na codzień, prawdziwa mordęga. Podobno podnosi dopaminę ale zdecydowanie mi nie służył. Zostało mi jeszcze trochę opakowań, mogę odsprzedać jakby ktoś chciał.
  3. lukas

    Low dose Naltrexone (LDN)

    Mattej, po ile mg są te tabletki i jak często je stosujesz? Czujesz działanie endorfin?
  4. lukas

    Low dose Naltrexone (LDN)

    Antagonista przy normalnych dawkach, przy małych (LDN) agonista. W małych dawkach ma działanie przeciwbólowe i antydepresyjne, tylko że może wywoływać zaburzenia snu, stąd lepiej nie stosować codziennie, no i tolerancja wzrasta przy codziennym zażywaniu. Ciekawa sprawa, jest trochę materiału na zagranicznych stronach i forach.
  5. lukas

    Low dose Naltrexone (LDN)

    Witam! Próbował ktoś? Raczej tylko do zastosowania sporadycznego, sprawozdania brzmią obiecująco, zwłaszcza dla osób z lękami lub depresją.
  6. Witam, juz od wielu lat cierpię na zaburzenia myślenia, problemy z koncentracją, praktycznie uniemożliwia to normalne funkcjonowanie i przebywanie wsrod ludzi. chciałbym wiedzieć jakie leki działają na poprawę funkcji poznawczych, jakie leki zwiększające poziom dopaminy są najlepsze? moze są jakies inne? moze ktos na forum ma fachową wiedzę na ten temat, chcialbym się najpierw zorientowac w temacie zanim pojde do psychologa/psychiatry...
  7. lukas

    5-HTP

    brałem środek 5-htp firmy Kaizen, efektów brak.
  8. lukas

    Zioła

    stosowałem kave, mocno usypiała,jak po alkoholu, dobra zamiast środka nasennego.
  9. Witajcie! Mam pytanie do osób które miały doczynienia z tym specyfikiem przez dłuższy czas, mianowicie jak było z Waszymi funkcjami poznawczymi, czy odczuwaliście jakąś zmiane pod tym względem?
  10. lukas

    zapytanie

    dzięki wszystkim za odpowiedź, lek przyjmuje 2 tygodnie, więc faktycznie musze jeszcze odczekać. Czytałem o adhd i wiele się zgadza, Ewaryst7 a bierzesz jakieś leki na adhd? pozdrawiam
  11. lukas

    zapytanie

    witaj,nie niestety tak nie jest, brak koncentracji mam od zawsze, a teraz jest jeszcze gorzej. słyszałem że dobry jest nootropil, ale leki na dopamine tez mają pomagać, zna ktoś jakiś skuteczny lek na brak koncentracji?
  12. lukas

    zapytanie

    Witam! Czy możecie mi powiedzieć czy jest jakiś lek na zwiększenie koncentracji, który mógłbym przyjmował razem z sertraliną którą biore na nerwice, a która nieźle mnie przytłumia.
  13. lukas

    Zapytanie

    aha, dziękuje za odpowiedź...
  14. lukas

    Zapytanie

    Witam Was! Chciałbym brać coś na depresje kiedy dopada mnie dołek,ale tylko sporadycznie, więc poszukuje informacji czy są jakieś leki które można brać doraźnie a nie przez cały czas, a działające na zasadzie antydepresentów, np. blokujące wychwyt zwrotny serotoniny lub noradrenaliny?
  15. lukas

    Pytanie

    to wskazuje na depresje dwubiegunową, u mnie to jest stan permanentny, chociaż też jest czasem lepiej czasem gorzej, Jest troche leków które możesz jeszcze przetestować, więc coś zapewne pomoże...poczytaj o tyrozynie, jest to całkiem ciekawy suplement.
  16. lukas

    Pytanie

    Dpr od kiedy tak masz? Ja mam dokładnie tak samo, takie dziwne uczucie pustki, ktoś coś do mnie mówi a we mnie nie wywołuje to żadnej reakcji, każda moja wypowiedź jest wymęczona, potrzeba dużo wysiłku żeby wycisnąć z siebie jedną konkretną myśl, a nie sprawia to przyjemności. Mam wrażenie że np. podczas rozmowy cały proces przetwarzania informacji u zdrowej osoby odbywa się podświadomie a ja tą całą prace tak jakbym musiał odbywać świadomie. Zastanawiam się nad tym co w danej sytuacji czuję zamiast po prostu to czuć... Może to być adhd, czyli brak dopaminy, ale do końca nie jestem przekonany, nie wiem co ma mieć z tym tarczyca doczynienia??? A jak działa na Ciebie fluoksetyna?
  17. lukas

    Rhodiolin

    Piłem herbatę z tej roślinki, ale nie taką wersję sklepową (zmieloną z dodatkami) tylko taką od hodowcy, choć zupełnie świeża już nie była. Jednak efekty były zauważalne- trochę poprawienie nastroju ale przede wszystkim wytrzymałości i koncentracji, bez nadpobudliwości, na tym mnie najbardziej zalezało gdyż kawa mi nie służy. Próbowałem wiele ziół zwiększających koncentrację i ta roślinka jest narazie u mnie na 1 miejscu. Muszę jeszcze z tym trochę poeksperymentować, wpływ na nastrój może jest bardziej zauważalny po dłużyszm stosowaniu, narazie czekam na tabletki z tej roślinki i jeżeli chcesz za miesiąc napiszę coś konkretniejszego. Pozdrawiam
  18. lukas

    Fobia społeczna!

    U mnie taki stan trwa gdzieś od 4 lat, zaczęło się na studiach,chociaż zawsze byłem jakiś znerwicowany ale wpewnym momencie to pamiętam bardzo dobrze, zadrżał mi głos na zajęciach, niby nic wielkiego,a potem to uczucie jakby człowieka coś obezwładniło. Niewiem, taka chwila zupełnej bezradności,to był punkt kulminacyjny, z jednej chwili na drugą zmienił się cały mój świat,inaczej patrzyłem na ludzi na rózne sytuacje, odziwo to się tak ciągnie,przed tym wszystko jakoś się układało, potem nawet z dobrymi znajomymi nie potrafiłem utrzymywać kontaktu, a przy obcych każde wypowiadane słowo to jak przełamanie samego siebie. Wcześniej egzaminy ustne to było nawet miłe wyzwanie, po tym zdarzeniu już przed egzaminem nie mogłem złapać tchu, i byłem wykończony samą perspektywą. Studia skończyłem, ale nie wiem czy nie płacąc za to za wysoką cene. Jak analizuje swoją sytuacje to widze że są to nieuniknione konsekwencje wieloletniego zaniedbywania zdrowia psychicznego, do tego jeszcze trochę narkotyków, które mnie "zmiękczyły",ale byłem głupi, co?...Ostatnio te lęki wyjątkowo się nasiliły, ale jak się tak unika ludzi to chyba normalka. To ma nawet swoją nazwe -wyuczona bezradność. W gorsze dni to mordęga gdzieś wyjść, oczy łzawią, krew uderza do głowy, żeby to był czysty lęk to jeszcze byłoby jakoś, ale kurde te grymasy...:) czasem dosłownie nie mogę powstrzymać się od śmiechu, a kurcze nic mi do śmiechu... a taki nieuzasadniony usmieszek to czasem recepta na kłopoty, np. w urzędach gdzie trzeba rzecz jasna utrzymać powagę, na ulicy też, raz najwidoczniej zwabiłem na swój czarujący usmiech jakiegoś podejrzanego typa;) brak słów..., nie potrafie tego kontrolować, to jest najgorsze w tej fobii. No i ta skleroza też, ciagle coś gubie, ostatni remont kiedy musiałem posługiwać się różnymi przedmiotami to był już szczyt...Chociaż jak czytałem o osobie która nie pamięta swojego psychologa to musiałem pokornie pochylić głowę przed taką mocą... ale pisząc poważnie, rozumiem to dobrze... Trzymam za was kciuki, bo po przeczytaniu kilku wątków szkoda mi was ale przede wszystkim to strata dla społeczeństwa:) Tyle ode mnie..się rozpisałem, pozdrawiam...
  19. napiszcie cos więcej na ten temat, co sie dzieje w czasie pierwszej godziny?
  20. Zakup sobie na pozątek witaminke B12, 100 tabl ok 20 zł, mi kiedyś pomagała,choć zaznaczam że nie w ciężkich stresach, ale ogólnie działa pozytywnie na nastrój i chyba będzie skuteczniejsze od melisy.
  21. Wojtek jesteś chyba perfekcjonistą, chciałbys dać z siebie zawsze 100%? A może to taka osobowość i potrzebujesz więcej czasu żeby odnaleź siebie w pelni, najlepiej z tym nie walcz, uznaj że jest to częscią Ciebie, każdy człowiek jest inny, dzięki temu jak sam piszesz emocjonalnie również zyskujesz i się rozwijasz, co jest wartościowe. Jesteś wrażliwy, zważasz na innych ludzi,wszytsko ok, potrzebujesz tylko moim zdaniem trochę niezależności i kontroli w życiu, dorzuć sobie jakieś hobby,chociaż jakieś pożyteczne obowiązki byłyby lepsze, jakakolwiek praca tylko się uczysz. Z tego co czytam dosyć głeboko przebadałeś swoją sytuacje ale możesz przebadać siebie wzdłuż i szerz i to nic nie da, bo potrzeba czegos co przyniesie namacalne Efekty Twojego działania, właśnie praca byłaby wskazana, nie ma to jak głowa wypełniona zadaniami...pozdro
  22. To samo co Tomekkk24, kortyzol to chyba podstawa, każdy o tym słyszał, przynajmniej powinien sie dowiedzieć na wstępie u odpowiedniego lekarza. zawsze podczas stresu jest uwalniany, tak samo z adrenaliną, więc można się zastanowić nad spaleniem tych substancji poprzez wysiłek, jestem nerwicowcem ale po basenie mogę się zrelaksować i widze również różnice między dniem który zaczynam od gimnastyki a dniem wolnym od wszelkiego wysiłku. Przede wszystkim wysiłku długotrwałego, gdyż z tego co się orientuję wysiłek krótki i gwałtowny mimo że wyczerpujący może wzmóc poziom tych hormonów "stresu". Dlatego min. spacer zwłaszcza dłuższy, jest tak relaksujący, wypalamy te substancje, które zazwyczaj powiązane są z naszymi codziennym lękami. No i kult joggingu w dzisiejszych tak chaotycznych czasach jest czymś w sumie niewymagającym wyjaśnienia:)
  23. lukas

    Nerwica a narkotyki

    Z tą marihuana to wszystko prawda, sam tego doswiadczyłem więc wiem o czym pisze. Marihuana może wywołać nerwice, ale wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji. Właściwie nietrudno przewidzieć jak będzie ona działała, jeżeli ktoś ma małą tolerancje na stres, i nie raz brakowało mu pewności, to po zapaleniu będzie jeszcze większa huśtawka nastroju. Maryśka wzmaga nerwice u tych ktorzy maja nerwice uspioną, jak to bylo powiedziane, ma ona rowniez pozytywne działanie, ale jak bym miał wybrać to wogóle bym nie zaczynał, choć juz zacząłem i od czasu do czasu pozwalam sobie na małego buszka, ale przewaznie w spokojnych warunkach, bo gdybym miał zapalić na imprezie to chyba bym się pochlastał. Pierwsze moje objawy lękowe pojawiły się na fazie, od tego czasu mnie trzymają, coś się w psychice porobiło, granica stresu się poszerzyła. Po amfie jeszcze gorzej, nie daje szans na opanowanie myśli. Więc rada dla wszystkich ktorzy zaczynają i mają przeczucie ze na tym tracą, zostawcie to, no chyba ze nie chcecie to przetestujcie dawke ktora będzie dla was w miare łagodna, u mnie to jest dawka naprawde minimalna, ale pamiętajcie ze te objawy będą się prawdopodobnie nasilać. lukaskl@op.pl
×