Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie chyba najważniejsze jest to o jakim okresie czasu mówimy, że czujemy się źle. Im on jest dłuższy, tym więcej w naszym samopoczuciu jest zmian na lepsze i gorsze. Wtedy zmienia nam się punkt odniesienia.

Nie mówimy już wtedy że czujemy się źle, odnosząc to do tego co było kiedyś, gdy było wszystko idealnie. Wtedy źle jest gdy jest naprawdę źle, a gdy objawy trochę ustępują czujemy ulgę i łapiemy oddech.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KOREK< napisz, jak się leczyłeś, czym, jak długo. Bardzo optymistycznie brzmi to, co mówisz. Z objawów swoich o których piszesz ja mam "tylko" hehe, punkt 1. czyli rózne lęki , autobusy, sytuacje społecznego kontaktu, piszesz, że już ich nie masz, sta interesujące jak się tego pozbyłeś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KOREK< napisz, jak się leczyłeś, czym, jak długo. Bardzo optymistycznie brzmi to, co mówisz. Z objawów swoich o których piszesz ja mam "tylko" hehe, punkt 1. czyli rózne lęki , autobusy, sytuacje społecznego kontaktu, piszesz, że już ich nie masz, sta interesujące jak się tego pozbyłeś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam!ja mam takie objawy ze jak sie czegos boje to moja wyobraznia nie pozwala mi spac a jak juz zasne to po kilku godzinach budze sie z lekiem i drgawkami cała sie trzese i nie umiem uspokoic.Staram sie sama w sobie wyciszyc ale zadko sie to udaje i jak juz cos sobie wbije do głowy to ciezko mi sie tego pozbyc hmmmm moze posprzatam troche w mojj głowce na wiosne hiihiii!!teraz to smieszne ale jak mam te objawy to okropnie wyglada chodze z kata w kat i nie wiem co z soba robic jedyne co wiem to to ze jak sie połoze do łóżka to okropnie sie czuje musze chodzic i mysle jak by sobie pomoc a jeszcze bardziej pomaga mi rozmowa z kims choc nie zawsze moge moi bliscy traca cierpliwosc .Czy ktos kiedys miał takie objawy?pozdrawiam was wszystkich nerwuski pa!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam!ja mam takie objawy ze jak sie czegos boje to moja wyobraznia nie pozwala mi spac a jak juz zasne to po kilku godzinach budze sie z lekiem i drgawkami cała sie trzese i nie umiem uspokoic.Staram sie sama w sobie wyciszyc ale zadko sie to udaje i jak juz cos sobie wbije do głowy to ciezko mi sie tego pozbyc hmmmm moze posprzatam troche w mojj głowce na wiosne hiihiii!!teraz to smieszne ale jak mam te objawy to okropnie wyglada chodze z kata w kat i nie wiem co z soba robic jedyne co wiem to to ze jak sie połoze do łóżka to okropnie sie czuje musze chodzic i mysle jak by sobie pomoc a jeszcze bardziej pomaga mi rozmowa z kims choc nie zawsze moge moi bliscy traca cierpliwosc .Czy ktos kiedys miał takie objawy?pozdrawiam was wszystkich nerwuski pa!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiem latwo sie pisze ...tez mialem cos takiego ze wsumie cale dnie np lezalem w luzku ...

1 udac sie do psychiatry po proszki ... wiem niektorzy stwierdza to glupota nie brac prochow najlepiej ale zeby cos zaczac prubowac robic trzeba sie doprowadzic do jakiegos stanu ... psychiatra i lekarstwa doprowadza do lepszego stanu

2 jak juz mozna bedzie cos robic starac sie spacerowac nawet po domu ... nabierac sily i pewnosci siebie ... to ze pare krokow nie zaszkodzi i ze z sercem ok ... powolutku ... moze to i smiesznie zabrzmi ale trzeba powolutku ... jak nabierzesz ochoty wyjdz na dwor nie daleko ... nabieraj pewnosci ... bierz komorke zawsze mozna zadzwonic po pomoc ...

3 zajecie mysli czyms ... np ja sporo gram choc to napewno nie jest dobre rozwiazanie ...

4 jeszcze cos takiego ... zrobienie czegos dla kogos ... mi np ciezko cos zrobic dla siebie bo ... latwiej dla kogos "sie poswiecic" ... pojdz na spacer dla "kogos" ... umyj naczynia itd ... nie lezec i nie czekac az nadejdzie ...

brak sil powoduje ciagly stres ... organizm sie wyczerpuje bo jest ciagle gotowy do "ucieczki" ... do niebezpieczenstwa stad mozesz nie miec sil ...

 

wycisz to lekami i sprobuj gl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiem latwo sie pisze ...tez mialem cos takiego ze wsumie cale dnie np lezalem w luzku ...

1 udac sie do psychiatry po proszki ... wiem niektorzy stwierdza to glupota nie brac prochow najlepiej ale zeby cos zaczac prubowac robic trzeba sie doprowadzic do jakiegos stanu ... psychiatra i lekarstwa doprowadza do lepszego stanu

2 jak juz mozna bedzie cos robic starac sie spacerowac nawet po domu ... nabierac sily i pewnosci siebie ... to ze pare krokow nie zaszkodzi i ze z sercem ok ... powolutku ... moze to i smiesznie zabrzmi ale trzeba powolutku ... jak nabierzesz ochoty wyjdz na dwor nie daleko ... nabieraj pewnosci ... bierz komorke zawsze mozna zadzwonic po pomoc ...

3 zajecie mysli czyms ... np ja sporo gram choc to napewno nie jest dobre rozwiazanie ...

4 jeszcze cos takiego ... zrobienie czegos dla kogos ... mi np ciezko cos zrobic dla siebie bo ... latwiej dla kogos "sie poswiecic" ... pojdz na spacer dla "kogos" ... umyj naczynia itd ... nie lezec i nie czekac az nadejdzie ...

brak sil powoduje ciagly stres ... organizm sie wyczerpuje bo jest ciagle gotowy do "ucieczki" ... do niebezpieczenstwa stad mozesz nie miec sil ...

 

wycisz to lekami i sprobuj gl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy mozna zapomniec o nerwicy?

 

...u mnie jest to dosc trudne, odwiedza mnie w momentach, w ktorych niektorym wam, ataki nigdy sie nie zdarzaja: :(

 

-mam ataki w nocy,

-mam tez ataki, jak dopisuje mi dobry humor,

-jak zaczynam sie smiac...

 

...odczuwam to jako taki szturchaniec od nerwicy...-zebym przypadkiem o niej nie zapomniala :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy mozna zapomniec o nerwicy?

 

...u mnie jest to dosc trudne, odwiedza mnie w momentach, w ktorych niektorym wam, ataki nigdy sie nie zdarzaja: :(

 

-mam ataki w nocy,

-mam tez ataki, jak dopisuje mi dobry humor,

-jak zaczynam sie smiac...

 

...odczuwam to jako taki szturchaniec od nerwicy...-zebym przypadkiem o niej nie zapomniala :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1)Mijał właśnie trzeci rok mojego nałogu --brania amfetaminy,

2)Byłam w szkole na wieczorówce i zbliżała się matura,

3)Nastąpywało powolne rozstanie się z partnerem pijakiem.

 

Pracowałam w kiosku ruch i uczyłam się do matury--(uczę się na głos chodząc po pokoju), kiedu nagle się zapowietrzyłam, zdretwiałam, wpadłam w inna rzeczywistość, wystraszona zaczełam trzepać rękami(jakby były mokre), wybiegłam z kiosku(zima) i próbowałam się uspokoić, (napewno wyglądałam jak wariatka)złapałam szczotkę i zaczełam zamiatać przed kioskiem ale nie mijało , wpadłam w panikę, serce mi mało nie wyskoczyło, zrobiło mi się sucho w gardle, ale nie mogłam się napic , bo nie mogłam przełknac śliny, oddychałam jak ryba bojac się, że się udusze w końcu się rozpłakałam i zadzwoniłam do domu by mnie ktoś zmienił. (nieźle im bełkotałam w tą słuchawke)

 

Potem miałam okres że długo (około miesiąc) czułam się ciągle źle.

W taki stan (zaraz zemdleję) wprawiało mnie każde wzruszenie,--czy 5 z niemieckiego na koniec roku, czy złośc na sprzątaczkę, czy zachwyt nad ciepłem słońca----wszystko.

Potem zauważyłam, że odpuściłam sobie kawę, potem, że działka amfy, która starczała mi na tydzień ( po miesiącu)jeszcze jest, ze boję się zapalić papierosa, że nie pije cocacoli...............odpadły wszystkie nałogi.

Do lekarza wybrałam się jak zobaczyłam pierwszy omam ---mianowicie zobaczyłam jak na ulicy (jednokierunkowej dwupasmowej)zderzaja się dwa samochody(co prawda one się tylko mijały z dużą prędkością, każdy na swoim pasie), ale zareagowałam własnie tak jakby się stukały. Wpadłam wtedy w histerię, a potem w panikę ,że jestem nienormalna psychicznie, że zwariowałam..................

 

Teraz po uporzadkowaniu zycia, po odejściu toksycznego faceta, po powrocie do rodziców, poczucia bezpieczeństwa, ----no i brania leków --wracam do zycia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1)Mijał właśnie trzeci rok mojego nałogu --brania amfetaminy,

2)Byłam w szkole na wieczorówce i zbliżała się matura,

3)Nastąpywało powolne rozstanie się z partnerem pijakiem.

 

Pracowałam w kiosku ruch i uczyłam się do matury--(uczę się na głos chodząc po pokoju), kiedu nagle się zapowietrzyłam, zdretwiałam, wpadłam w inna rzeczywistość, wystraszona zaczełam trzepać rękami(jakby były mokre), wybiegłam z kiosku(zima) i próbowałam się uspokoić, (napewno wyglądałam jak wariatka)złapałam szczotkę i zaczełam zamiatać przed kioskiem ale nie mijało , wpadłam w panikę, serce mi mało nie wyskoczyło, zrobiło mi się sucho w gardle, ale nie mogłam się napic , bo nie mogłam przełknac śliny, oddychałam jak ryba bojac się, że się udusze w końcu się rozpłakałam i zadzwoniłam do domu by mnie ktoś zmienił. (nieźle im bełkotałam w tą słuchawke)

 

Potem miałam okres że długo (około miesiąc) czułam się ciągle źle.

W taki stan (zaraz zemdleję) wprawiało mnie każde wzruszenie,--czy 5 z niemieckiego na koniec roku, czy złośc na sprzątaczkę, czy zachwyt nad ciepłem słońca----wszystko.

Potem zauważyłam, że odpuściłam sobie kawę, potem, że działka amfy, która starczała mi na tydzień ( po miesiącu)jeszcze jest, ze boję się zapalić papierosa, że nie pije cocacoli...............odpadły wszystkie nałogi.

Do lekarza wybrałam się jak zobaczyłam pierwszy omam ---mianowicie zobaczyłam jak na ulicy (jednokierunkowej dwupasmowej)zderzaja się dwa samochody(co prawda one się tylko mijały z dużą prędkością, każdy na swoim pasie), ale zareagowałam własnie tak jakby się stukały. Wpadłam wtedy w histerię, a potem w panikę ,że jestem nienormalna psychicznie, że zwariowałam..................

 

Teraz po uporzadkowaniu zycia, po odejściu toksycznego faceta, po powrocie do rodziców, poczucia bezpieczeństwa, ----no i brania leków --wracam do zycia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KOREK< napisz, jak się leczyłeś, czym, jak długo. Bardzo optymistycznie brzmi to, co mówisz. Z objawów swoich o których piszesz ja mam "tylko" hehe, punkt 1. czyli rózne lęki , autobusy, sytuacje społecznego kontaktu, piszesz, że już ich nie masz, sta interesujące jak się tego pozbyłeś.
Leki -Spamilan,Coaxil,Afobam.Czas - 3 lata.Metoda główna-przełamywanie lekow,czyli nie szukanie ale tez nie unikanie "sytuacji lekotworczych".Powolne ale stanowcze pokonywanie ich."Metoda małych kroczkow"Błąd-brak wizyt u psychologa na poczatku terapi.Plany-wizyta u psychologa aby do konca to wszystko we łbie poukładac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KOREK< napisz, jak się leczyłeś, czym, jak długo. Bardzo optymistycznie brzmi to, co mówisz. Z objawów swoich o których piszesz ja mam "tylko" hehe, punkt 1. czyli rózne lęki , autobusy, sytuacje społecznego kontaktu, piszesz, że już ich nie masz, sta interesujące jak się tego pozbyłeś.
Leki -Spamilan,Coaxil,Afobam.Czas - 3 lata.Metoda główna-przełamywanie lekow,czyli nie szukanie ale tez nie unikanie "sytuacji lekotworczych".Powolne ale stanowcze pokonywanie ich."Metoda małych kroczkow"Błąd-brak wizyt u psychologa na poczatku terapi.Plany-wizyta u psychologa aby do konca to wszystko we łbie poukładac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam niedawno starałam sie o prace dostałam opornie chodziłam ale chodziłam potem rodzice odmowili mi pilnowania dziecka nie miałam nikogo innego aby był z dzieckiem a byle komu nie chciałam jej dawac pod opieke a gdzies podswiadomie cieszyłam sie ze bede w domu.Sama nie wiem moze jak bym sie uparła i poprosiła matke udało by mi sie pracowac ale chyba miałam za mało samozaparcia,teraz czuje sie okropnie unikam znajomych i rodziny bo nie wiem co mowic dlaczego nie pracuje po 5 latach dostałam prace i po miesiacu zrezygnowałam,zaczełam sie czuc okropnie jak wielka przegrana matka pomogła mi podjac ta decyzje wiedziała ze gdzies tam w podswiadomosci nie chce chodzic do pracy bo sie boje odpowiedzialnosci.Praca ta polegała na obsłudze komputera ja ciezko myslałam i nie mogłam nic zrozumiec poprostu pusta głowa.nikt nie rozumiał ze nie czułam sie na siłach do takiej pracy wolałam nie narobic sobie wiekszych kłopotow.Czy ktos wogóle mnie rozumie!?nie wychodze na zakupy bo boje sie pytan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam niedawno starałam sie o prace dostałam opornie chodziłam ale chodziłam potem rodzice odmowili mi pilnowania dziecka nie miałam nikogo innego aby był z dzieckiem a byle komu nie chciałam jej dawac pod opieke a gdzies podswiadomie cieszyłam sie ze bede w domu.Sama nie wiem moze jak bym sie uparła i poprosiła matke udało by mi sie pracowac ale chyba miałam za mało samozaparcia,teraz czuje sie okropnie unikam znajomych i rodziny bo nie wiem co mowic dlaczego nie pracuje po 5 latach dostałam prace i po miesiacu zrezygnowałam,zaczełam sie czuc okropnie jak wielka przegrana matka pomogła mi podjac ta decyzje wiedziała ze gdzies tam w podswiadomosci nie chce chodzic do pracy bo sie boje odpowiedzialnosci.Praca ta polegała na obsłudze komputera ja ciezko myslałam i nie mogłam nic zrozumiec poprostu pusta głowa.nikt nie rozumiał ze nie czułam sie na siłach do takiej pracy wolałam nie narobic sobie wiekszych kłopotow.Czy ktos wogóle mnie rozumie!?nie wychodze na zakupy bo boje sie pytan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam was kochani,mam problem ktorego nie potrafi rozwiazac chyba zaden lekarz ,mianowicie od ok miwsiaca mam nieustepujacy scisk w glowie nie pozwalajacy mi normalnie funkcjonowac, do tego dochadza dziwne laskortania,treszcze mnie przechodza ,mam nieustajacy scisk szczeki uczucie jak gdyby ktos mnie dusil?Chce dodac ze stwierdzono u mnie nerwice lekowa ,miala dwa ataki ,tzn zaczelo mna czepac,uczucue ze zemdleje wprost ,ze umre ale jakos to znioslam ,lecz ten ucisk,scisk sama juz nie wiem jak to okreslic naprawde nie daje mi spokoju ,czy myslicie ze to tez nerwica ?a moze cos innego? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam was kochani,mam problem ktorego nie potrafi rozwiazac chyba zaden lekarz ,mianowicie od ok miwsiaca mam nieustepujacy scisk w glowie nie pozwalajacy mi normalnie funkcjonowac, do tego dochadza dziwne laskortania,treszcze mnie przechodza ,mam nieustajacy scisk szczeki uczucie jak gdyby ktos mnie dusil?Chce dodac ze stwierdzono u mnie nerwice lekowa ,miala dwa ataki ,tzn zaczelo mna czepac,uczucue ze zemdleje wprost ,ze umre ale jakos to znioslam ,lecz ten ucisk,scisk sama juz nie wiem jak to okreslic naprawde nie daje mi spokoju ,czy myslicie ze to tez nerwica ?a moze cos innego? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj Anjjju!

jeżeli o mnie chodzi to doskonale cię rozumiem , bo miałam dokładnie tak samo. te same objawy, szczękoscisk, detwienia, łaskotania, swędzenia, ból głowy, oraz duszenie---i to jest na tle nerwowym.

 

Mam nadzieję ze lekarz przepisał ci leki i je zażywasz.

słuchaj, ja wiem jakie to cięzkie, trudne oraz denerwujące ale uwierz mi i reszcie ludzi na forum --to minie!!!! oczywiście jezeli bierzesz leki.

ciepło cie pozdrawiam

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj Anjjju!

jeżeli o mnie chodzi to doskonale cię rozumiem , bo miałam dokładnie tak samo. te same objawy, szczękoscisk, detwienia, łaskotania, swędzenia, ból głowy, oraz duszenie---i to jest na tle nerwowym.

 

Mam nadzieję ze lekarz przepisał ci leki i je zażywasz.

słuchaj, ja wiem jakie to cięzkie, trudne oraz denerwujące ale uwierz mi i reszcie ludzi na forum --to minie!!!! oczywiście jezeli bierzesz leki.

ciepło cie pozdrawiam

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wielokrotnie na forum mówi się że człowiek nie myśli, ma pustke w głowie, lub odwrotnie--że ma wiele myśli na sekundę, czy burzę myśli

 

w związku z tym mam pytanie.

co według z was znaczy myśl?

czy to jest coś tak jakbyście czytali w myślach ksiazkę? czy moze migawka jak z filmu, fotografii, slajd................

 

ja mam problem ze zdefiniowaniem tego słowa, mam problem z wyrażaniem myśli , bo nie wiem czym one są.

rozmawiałam z mamą i pytałam się jej -jak ona to odbiera i powiedziała , ze dla niej to są wyrażane w głowie zdania. własnie tak jakby cos czytała. nie umie sobie wyobrażac wielu rzeczy.........

odpowiedź by mi pomogła. bo ja twierdzę że mam w głowie pustkę, bo nie mam tam słów pisanyh, czytanych, a migawki pojawiają się czasami. rzadko.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wielokrotnie na forum mówi się że człowiek nie myśli, ma pustke w głowie, lub odwrotnie--że ma wiele myśli na sekundę, czy burzę myśli

 

w związku z tym mam pytanie.

co według z was znaczy myśl?

czy to jest coś tak jakbyście czytali w myślach ksiazkę? czy moze migawka jak z filmu, fotografii, slajd................

 

ja mam problem ze zdefiniowaniem tego słowa, mam problem z wyrażaniem myśli , bo nie wiem czym one są.

rozmawiałam z mamą i pytałam się jej -jak ona to odbiera i powiedziała , ze dla niej to są wyrażane w głowie zdania. własnie tak jakby cos czytała. nie umie sobie wyobrażac wielu rzeczy.........

odpowiedź by mi pomogła. bo ja twierdzę że mam w głowie pustkę, bo nie mam tam słów pisanyh, czytanych, a migawki pojawiają się czasami. rzadko.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej Anjjja ja mam tylko ucisk w głowie taki jak ty podejrzewam czuje sie to tak ja by cos ci uciskalo a przy tym zabieralo tlen i brak myslenia tak ja to czuje a jak to jest u ciebie z tym uciskiem w głowie.U mnie jeszcze lekarka nie stwierdzila ze to nerwica lekowa tylko jakies zaburzenia wynikajace z wychowaniem i relacja z matka ale wszystkie objawy jakie sa na tym forum to prawie mam wiec mam zamiar sie spytac wprost pani psychiatrze czy to nerwica lekowa i niech mi nie sciemnia tylko nazwie rzecz po imieniu pozdrawiam pa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej Anjjja ja mam tylko ucisk w głowie taki jak ty podejrzewam czuje sie to tak ja by cos ci uciskalo a przy tym zabieralo tlen i brak myslenia tak ja to czuje a jak to jest u ciebie z tym uciskiem w głowie.U mnie jeszcze lekarka nie stwierdzila ze to nerwica lekowa tylko jakies zaburzenia wynikajace z wychowaniem i relacja z matka ale wszystkie objawy jakie sa na tym forum to prawie mam wiec mam zamiar sie spytac wprost pani psychiatrze czy to nerwica lekowa i niech mi nie sciemnia tylko nazwie rzecz po imieniu pozdrawiam pa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×