Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

 

Myślisz że to tym jest spowodowane?

 

 

kintre - napisz co tam u Ciebie. :)

 

 

 

 

 

 

 

No witaj. U mnie poziom nakręcania level hard. Co jakiś czas kłuję mnie ucho(oczywiście prawe) i zastanawiam się czy to może być od zęba czy od raka.. Mimo tego że od soboty biorę ten antybiotyk na zapalenie dróg oddechowych to jakoś ucho zakluje i tak (w ulotce jest napisane że ten antybiotyk też jest na zapalenie ucha środkowego) i tak myślę że skoro antybiotyk nie zadziałał na to ro sprawa jest poważna. :why: Oczywiście rano budzę się z oszalalym sercem i potrzeba chwili żebym się uspokoiła. Laryngologa muszę przełożyć bo o tak biorę antybiotyk a w czwartek mam dentyste. Myślałam że będzie lepiej a jest dupa.. A jak u Ciebie?

 

Wiesz, staram sie nie poddawać strachowi. Przez jakieś 2 dni nie czułem drapania bo goździki są mega skuteczne, bardziej niż tabletki do ssania. Lepiej sie poczułem przez to psychicznie. No ale wczoraj pod koniec pracy znowu poczułem drapanie w gardle (nie mialem jak jeść więcej goździków), i ściągnęło mnie znowu niżej z samopoczuciem. Dziś jakby mniej czuję to, ale w takim minimalnym stopniu czuję.

Antybiotyk potrzebuje trochę czasu. A gardło boli Ciebie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gardło boleć nie boli właśnie :? Tylko te ucho czasami mnie tak zakluje i to przez chwilę trwa.. Jakby promieniowanie od tej zepsutej szóstki. No i że ten kaszel suchy się trzyma już 3 tygodnie :-| u mnie remont, powinnam się zająć porządkami bo mam w sobotę gości na cały tydzień a ja jak wrak człowieka..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś muszę wykupić antybiotyki na helicobacter. Wszystko super, ale oczywiście już teraz boję się je zażywać. Kurwa mać, nie wiem co mi odwaliło z tymi lekami. Kiedyś brałem wszystko, nawet w przypadku koszmarnych skutków ubocznych wypisanych na ulotce. Od października przeżywam koszmar, gdy muszę coś łyknąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś muszę wykupić antybiotyki na helicobacter. Wszystko super, ale oczywiście już teraz boję się je zażywać. /cenzura/ mać, nie wiem co mi odwaliło z tymi lekami. Kiedyś brałem wszystko, nawet w przypadku koszmarnych skutków ubocznych wypisanych na ulotce. Od października przeżywam koszmar, gdy muszę coś łyknąć.

 

To tylko żołądek tak więc łykaj śmiało :smile: szkoda się męczyć z tymi bakteriami. Znam ten ból , teraz sam zwracam uwagę na opis lekarstw które zażywam , to czysta masakra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gardło boleć nie boli właśnie :? Tylko te ucho czasami mnie tak zakluje i to przez chwilę trwa.. Jakby promieniowanie od tej zepsutej szóstki. No i że ten kaszel suchy się trzyma już 3 tygodnie :-| u mnie remont, powinnam się zająć porządkami bo mam w sobotę gości na cały tydzień a ja jak wrak człowieka..

 

To że gardło nie boli to dobrze. Wiesz co, jeżeli chodzi o kaszel u ciebie to autentycznie może być już teraz spowodowany/podtrzymywany przez nerwicę.

kintre, bolące czy kłujące ucho to naprawdę nie musi być od razu rak!

 

Doskonale znam to uczucie że trzeba coś robić, organizować, być sprawnym a w środku człowiek się rozsypuje.

 

Nie jestem lekarzem i nie orzekam autorytatywnie , ale myślę ze nic poważnego Tobie nie jest. Kintre, jesteś młodą osobą, będziesz matką - nie daj żeby Tobie to psuło życie.

 

Wiesz co, jak sobie przypomnę jakie rzeczy przytrafiały mi się w kwestiach zdrowia np 20 czy 20 kilka lat temu i w ogóle sie tym nie przejmowałem albo na krótko i w nie tak dużym stopniu, to widzę jak hipochondria jest niszczycielska.

 

Spokojnie czekaj na działanie antybiotyku :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś muszę wykupić antybiotyki na helicobacter. Wszystko super, ale oczywiście już teraz boję się je zażywać. /cenzura/ mać, nie wiem co mi odwaliło z tymi lekami. Kiedyś brałem wszystko, nawet w przypadku koszmarnych skutków ubocznych wypisanych na ulotce. Od października przeżywam koszmar, gdy muszę coś łyknąć.

 

To tylko żołądek tak więc łykaj śmiało :smile: szkoda się męczyć z tymi bakteriami. Znam ten ból , teraz sam zwracam uwagę na opis lekarstw które zażywam , to czysta masakra.

 

Przełamałem się i łyknąłem, jest ok :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś muszę wykupić antybiotyki na helicobacter. Wszystko super, ale oczywiście już teraz boję się je zażywać. /cenzura/ mać, nie wiem co mi odwaliło z tymi lekami. Kiedyś brałem wszystko, nawet w przypadku koszmarnych skutków ubocznych wypisanych na ulotce. Od października przeżywam koszmar, gdy muszę coś łyknąć.

 

To tylko żołądek tak więc łykaj śmiało :smile: szkoda się męczyć z tymi bakteriami. Znam ten ból , teraz sam zwracam uwagę na opis lekarstw które zażywam , to czysta masakra.

 

Przełamałem się i łyknąłem, jest ok :P

Pozbycie się bakterii to ulga , przynajmniej dla mnie. Przede wszystkim zero zgagi . Jedyne co zostało to przepuklina ktora przy napietych mieśniach daje bardzo nieprzyjemne uczucia .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba przestaje już kontrolować swój łeb. Nie mam ochoty się malować, ładnie ubrać czy uczesac a przed tym miałam jobla na punkcie wyglądu.. :? Z tyłu głowy słyszę głosy "po co się starać skoro i tak nie wiele Ci zostało".. ******dole chyba nawet rak nie musi po mnie przyjść bo ja za życia jestem jak trup.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba przestaje już kontrolować swój łeb. Nie mam ochoty się malować, ładnie ubrać czy uczesac a przed tym miałam jobla na punkcie wyglądu.. :? Z tyłu głowy słyszę głosy "po co się starać skoro i tak nie wiele Ci zostało".. ******dole chyba nawet rak nie musi po mnie przyjść bo ja za życia jestem jak trup.

 

Też mam słaby dzień. Przerażają mnie moje objawy. Są bardzo specyficzne. Drapanie (to nie jest ból tylko takie mam wrażenie jakaś bakteryjna infekcja, goździki dzialają od razu) po prawej stronie gardła, ja mam wrażenie chrypki. Teoretycznie może to być rownież przewlekłe zapalenie krtani (spływanie wydzieliny przez chore zęby z prawej strony, ślina z bakteriami bezpośrednio połykana). Jakieś takie dodatkowe częstotliwości w głosie miałem wrażenie ze słyszę od 3 mies.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej ho, od tygodnia boli mnie pod mostkiem na środku, nie jest to ból sercowy ani nie jest podobny do bólu żołądka, po prostu mnie pobolewa a jak się skupie na tym to boli mocniej ale wciąż nie tak żebym nie mogła wytrzymać. Zastanawiam się czy to przez stres? Czy ktoś tak miał? Ogólnie pare miesięcy temu w podobnym miejscu złapał mnie okropny ból i było mi tez ciężko oddychać aczkolwiek przeszło mi po dłuższej chwili, wtedy był to dla mnie okres okropnych nerwów i możliwe ze organizm tak zareagował po prostu. Teraz bardzo skupiam uwagę czy boli, jak boli, kiedy boli. Zauważyłam ze jak na czymś się skupie to nie odczuwam tych objawów, mógłby ktoś mi pomoc? Nie mogę latać do lekarza z każdym bólem przecież

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba przestaje już kontrolować swój łeb. Nie mam ochoty się malować, ładnie ubrać czy uczesac a przed tym miałam jobla na punkcie wyglądu.. :? Z tyłu głowy słyszę głosy "po co się starać skoro i tak nie wiele Ci zostało".. ******dole chyba nawet rak nie musi po mnie przyjść bo ja za życia jestem jak trup.

 

Też mam słaby dzień. Przerażają mnie moje objawy. Są bardzo specyficzne. Drapanie (to nie jest ból tylko takie mam wrażenie jakaś bakteryjna infekcja, goździki dzialają od razu) po prawej stronie gardła, ja mam wrażenie chrypki. Teoretycznie może to być rownież przewlekłe zapalenie krtani (spływanie wydzieliny przez chore zęby z prawej strony, ślina z bakteriami bezpośrednio połykana). Jakieś takie dodatkowe częstotliwości w głosie miałem wrażenie ze słyszę od 3 mies.

 

 

 

 

 

 

Mnie też nie boli a drapie. Tak samo ucho kłuję albo drapie.. Oczywiście po prawej stronie. Jutro idę do tego chirurga i jak mi odmówi wyrwania to przysięgam że wyrwie go sobie kombinerkami..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Mnie też nie boli a drapie. Tak samo ucho kłuję albo drapie.. Oczywiście po prawej stronie. Jutro idę do tego chirurga i jak mi odmówi wyrwania to przysięgam że wyrwie go sobie kombinerkami..

Tez bym chcial miec te zęby za sobą. Zbieram się psychicznie do tego lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Czy ktoś może ma jakieś doświadczenie albo wiedzę jakie są objawy "znerwicowanego " żoładka . Mam ostatnio uczucie bardzo spiętej klatki piersiowej, tak jakby gula w gardle. Czy mój żołądek tak reaguje na " nerwice" czy może na nadciśnienie na które się leczę ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Czy ktoś może ma jakieś doświadczenie albo wiedzę jakie są objawy "znerwicowanego " żoładka . Mam ostatnio uczucie bardzo spiętej klatki piersiowej, tak jakby gula w gardle. Czy mój żołądek tak reaguje na " nerwice" czy może na nadciśnienie na które się leczę ?

 

Całe spektrum objawów: ból, ssanie, ścisk, bulgoty i bulgotania, odbijanie, nadkwaśność i tysiąc innych zgag i podobnych cholerstw.

 

Spięta klata i gula w gardle - klasyk nerwicowca.

 

Oczywiście mogą to być też leki, ciężko różnicować po takich objawach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktos tutaj bierze jakies leki na nerwice? Zastanawiam sie czy nie czas juz. Ostatnio mam nonstop lęk wolnoplynacy, taki lęk w zoladku i scisk. Przy tej mojej prawdziwej chorobie to nerwy sa kompletnie nie wskazane :/ zaraz sie nabawie cukrzycy. Nie wiem jaki leki bylyby odpowiednie na stres srri czy cos innego, tym sie zajmuje tylko psychiatra?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktos tutaj bierze jakies leki na nerwice? Zastanawiam sie czy nie czas juz. Ostatnio mam nonstop lęk wolnoplynacy, taki lęk w zoladku i scisk. Przy tej mojej prawdziwej chorobie to nerwy sa kompletnie nie wskazane :/ zaraz sie nabawie cukrzycy. Nie wiem jaki leki bylyby odpowiednie na stres srri czy cos innego, tym sie zajmuje tylko psychiatra?

 

Ja biorę sertralinę obecnie. Wcześniej mirtazapinę, a przed nią escitalopram. A lata temu coaxil. Piguły powinien przepisać psychiatra. Problem z nimi jest taki, że trzeba trafić w swoje. A że każdy lek rozkręca się 4-8 tygodni, a nie zawsze działa właściwie, to bywa, że się szuka właściwego miesiącami.

I mają uboki - dla jednych do zniesienia dla innych nie do przyjęcia. Uboki są przy wprowadzaniu i sa też długoterminowe.

Czyli ogólnie lekko nie jest , ale wielu pomogły.

 

U mnie akurat jest totalny krach. Złapałem jakaś mała infekcję i nagle cofnalem się jakby w procesie dochodzenia do siebie... I to sporo. Jakby mi psychika przeskoczyła w poprzedni tryb. I to tak z dnia na dzień. Może to ma związek ze zwiększeniem dawki sertraliny, ale za długo już ja biorę jak na takie akcje. Fcuk. Nie wiem o co biega, ale znów jestem w d#pie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiepska noc, kiepski dzień. Od przedwczoraj kumulacja somatów, takich nawet których się pozbyłem miesiące temu. Psychika więc padła na ryja. Lorafenem chyba utrzymuje się na powierzchni. Miałem ostatnio kilka stresów, ale wszystko się poukładało, po czym taki fakap? Nic z tego nie rozumiem. Nic nie rozumiem z tej cholernej nerwicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej

widzę duzo nowych osób...

 

niestety ale muszę chyba iśc znowu do psychiatry (po roku męczenia się od ostatniego brania leków)

Nie daję juz sobie rady z tą nienormalnością - stały lęk w nocy też, napięcie, codzienne płakanie, i....zasrane stałe objawy somatyczne (nie było dnia bez). Powiedzcie czy coś z poniższych wydaje się dziwne, zagadkowe lub podejrzane:

- bezsenność budzenie po paru godz. gorąco, poty (kilka razy byłam mokra) LĘK, gonitwa myśli, szybkie bicie serca oraz potykania serca , potem odsypianie do 9:00

- uderzenia gorąca, na zmiane z dreszczami, poczucie gorączki bez gorączki (popołudniami), oszołomienie,

- zacisk szczęk aż boli głowa i zęby, mocne przeskoki żuchwy przy otwieraniu

- pobolewania żołądka oraz pod prawym żebrem, często w nocy, często paniczne głody, najbezpieczniej jest w domu gdzie mam dostęp do jedzenia, czasem biegunki.

- zaburzenia widzenia, czasami niewyraźne, zamazane, jakieś mroczki gdy skupiam sie na patrzeniu

- drętwienia w nocy a to palec a to pół dłoni a to duzy palec u nogi (nie często ale zdarza sie)

- i teraz najstraszniejsze co mnie męczy od tygodnia (wiem ze te objawy opisywałam już w 2014, potem w 2016 bo sprawdzałam):

wędrujące bóle w ciele mięsnie, stawy, palce, stopy, nadgarstki, uda, dłonie, kłucia w stawach, krótkie zmienne bóle "raz tu raz tam", bardzo boję sie tego, boje sie RZS, tocznia i dny moczanowej

 

O dnie mocz. piszę bo przedwczoraj miałam bardzo dziwne coś, nagle rozbolał mnie duży palec u nogi ( zaraz tam gdzie zaczyna się paznokieć , ta kość, miejsce bólu dosłownie 4x4 mm, 1 punkcik) ale tak mocno że wyłam, nie dało się dotknąć, było lekko czerwone, znikomo spuchnięte, trwało to w zasadzie 1,5 dnia i dziś już nie ma śladu ale są te bóle wędrujące stawów, kończyn, znane mi od lat (chyba pierwszy raz z 12 lat temu).

Szybko google i DNA MOCZANOWA! Badań nie mogę zrobić tak sie boję, nie ma mowy:((( tak juz jestem zryta:(

Czytałam jednak że to choroba starszych facetów a u kobiet czesto zaczyna sie od rąk a nie palucha- ale nigdy nie wiadomo. Jakie to durne...potem RZS...toczeń... jest płacz, szczękościsk, niechęc do życia, mega lęk i poddanie się.

Przy okazji podczas tych ostatnich akcji nie czułam prawie pieczenia w buzi które mam od 2 lat. I minęły lęki o raka.

 

Co wy o tym myslicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis

 

To wszystko to na 99,999% nerwica, zbagatelizuj to zupełnie. W ówczas przejdzie.

 

Możesz cos napisac o tym pieczeniu w ustach? Pytam w kontekście jak bardzo daleko może pozunąć sie somatyzacja. Ja mam drapanie, pieczenie po prawej stronie gardła na wysokości krtani. Idę dzis do laryngologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej

widzę duzo nowych osób...

 

niestety ale muszę chyba iśc znowu do psychiatry (po roku męczenia się od ostatniego brania leków)

Nie daję juz sobie rady z tą nienormalnością - stały lęk w nocy też, napięcie, codzienne płakanie, i....zasrane stałe objawy somatyczne (nie było dnia bez).

nocne lęki - miałem
Powiedzcie czy coś z poniższych wydaje się dziwne, zagadkowe lub podejrzane:

- bezsenność budzenie po paru godz. gorąco, poty (kilka razy byłam mokra) LĘK, gonitwa myśli, szybkie bicie serca oraz potykania serca , potem odsypianie do 9:00

miałem!

- uderzenia gorąca, na zmiane z dreszczami, poczucie gorączki bez gorączki (popołudniami), oszołomienie,

uczucie gorączki, parowania ciepła i oszołomienie - mialem

- zacisk szczęk aż boli głowa i zęby, mocne przeskoki żuchwy przy otwieraniu

zaciskam szczęki,

ale bez szczękościsku, typowo napięciowe

- pobolewania żołądka oraz pod prawym żebrem, często w nocy, często paniczne głody, najbezpieczniej jest w domu gdzie mam dostęp do jedzenia, czasem biegunki.

wilczy apetyt i bóle żołądka - miewam

- zaburzenia widzenia, czasami niewyraźne, zamazane, jakieś mroczki gdy skupiam sie na patrzeniu

miałem

- drętwienia w nocy a to palec a to pół dłoni a to duzy palec u nogi (nie często ale zdarza sie)

miałem

- i teraz najstraszniejsze co mnie męczy od tygodnia (wiem ze te objawy opisywałam już w 2014, potem w 2016 bo sprawdzałam):

wędrujące bóle w ciele mięsnie, stawy, palce, stopy, nadgarstki, uda, dłonie, kłucia w stawach, krótkie zmienne bóle "raz tu raz tam", bardzo boję sie tego, boje sie RZS, tocznia i dny moczanowej

bóle wędrujące miałem i miewam

O dnie mocz. piszę bo przedwczoraj miałam bardzo dziwne coś, nagle rozbolał mnie duży palec u nogi ( zaraz tam gdzie zaczyna się paznokieć , ta kość, miejsce bólu dosłownie 4x4 mm, 1 punkcik) ale tak mocno że wyłam, nie dało się dotknąć, było lekko czerwone, znikomo spuchnięte, trwało to w zasadzie 1,5 dnia i dziś już nie ma śladu ale są te bóle wędrujące stawów, kończyn, znane mi od lat (chyba pierwszy raz z 12 lat temu).

Szybko google i DNA MOCZANOWA! Badań nie mogę zrobić tak sie boję, nie ma mowy:((( tak juz jestem zryta:(

Czytałam jednak że to choroba starszych facetów a u kobiet czesto zaczyna sie od rąk a nie palucha- ale nigdy nie wiadomo. Jakie to durne...potem RZS...toczeń... jest płacz, szczękościsk, niechęc do życia, mega lęk i poddanie się.

Przy okazji podczas tych ostatnich akcji nie czułam prawie pieczenia w buzi które mam od 2 lat. I minęły lęki o raka.

 

Co wy o tym myslicie?

 

Oprócz bólu palca u nogi chyba przerobiłem większość twoich dolegliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis

 

To wszystko to na 99,999% nerwica, zbagatelizuj to zupełnie. W ówczas przejdzie.

 

Możesz cos napisac o tym pieczeniu w ustach? Pytam w kontekście jak bardzo daleko może pozunąć sie somatyzacja. Ja mam drapanie, pieczenie po prawej stronie gardła na wysokości krtani. Idę dzis do laryngologa.

 

 

 

 

 

Daj proszę znać co Ci powiedział laryngolog.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×