Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Nerwica ostatnio nie wie już z jakiej strony mnie podejść. Wyczuwam jej ataki non stop, ale udaje mi się przeciwdziałać. Teraz po gastroskopii, kiedy już odrzuciłem raka przełyku, wkręty próbują innych sposobów, aby popsuć mi samopoczucie. Dwa dni temu coś mnie w jądrze zakuło, więc od razu pojawiła się myśl o nowotworze, w końcu mając 28 lat jestem w grupie największego ryzyka. Jaja zmacane, żadnych guzków, zgrubień nie ma, ból minął. Zacząłem przyglądać się różnym śladom na mojej skórze, bo mam lekki problemy z cerą i co chwila wracają mi syfy. Wyszukiwałem oczywiście jakiś plam świadczących o zagrożeniu życia, jeszcze szajby nie ma, ale wiem, że może się pojawić. No i klasycznie już, gdy organizm nie wie jaki problem tym razem znaleźć, to zaczynam mieć duszności i fikołki w sercu. Dziś idąc szybko do pracy, wziąłem raz bardzo głęboki oddech i aż zakuło mnie w klatce. Od razu zacząłem rozważać zawał serca. Mimo to trzymam się nieźle, wiem, że jeśli przetrwam te delikatnie, bądź co bądź, ataki, to wyjdę na prostą. Tymczasowo, rzecz jasna, bo nerwica i tak kiedyś powróci z kolejnym pierd.olnięciem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za tydzień mam wizytę u laryngologa by obejrzał moje węzły pod zuchwa i guza którego wyczuwam po jednej stronie tchawicy? Krtani? Jak go mocniej nacisne to przeskakuje tak jakby chrząstka... Oczywiście w necie najgorsze :why: a ja do czasu wizyty chyba urodzę.. :( a z porodem muszę się wstrzymać do czerwca.. Chciałabym sobie przypomnieć czasy kiedy nie myślałam o nowotworach a teraz chyba każdego mogę opisać..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po dłuższym macaniu tej szyi to na pewno coś poważniejszego.. Z prawej strony wyczuwam takiego jakby guza sklejonego do krtani a po drugiej strony tego nie ma.. :why: jestem przerażona..

 

 

kintre, odpowiadam w twoim temacie bo mam niemal identyczny problem.

 

To co chce napisać nie ma zastąpić wizyty u lekarza, ale dać spojrzenie nie tylko z perspektywy złego scenariusza żebyś sie troche uspokoiła.

 

Przede wszystkim - w twoim wieku nowotwory krtani sa niezwykle rzadkie, spotykałem sie z opinią lekarza że w młodym wieku po prostu nie ma takich przypadków.

 

Chore zęby są źródłem bakterii i zarazków, które razem ze ślina spływają do gardła i krtani i tam mogą być powodem infekcji.

 

Nie każde zgrubienie jest rakiem. Większość nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marikko a ty z jakimi objawami?

 

 

Od około 2-3 lat mam spływanie wydzieliny po tylnej ścianie gardła tak że raz na jakiś czas wręcz krztuszę sie w nocy.

Od około 8 mies. mam zatkane prawe ucho ( nie w 100 %, ale bardziej niż lewe).

Od dłuższego czasu mam zapalenie zębów, głównie po prawej stronie. luty mam zabieg.

Od jakiś 3 mies. mam wrażenie że wydaje dodatkowe brzęczenie w głosie, ale ja to tylko słyszę, jakos nikt na to nie zwrócił uwagi.

Od kilku tygodni ( ale raczej po 24 grudnia) czuję podrażnione gardło przy krtani po prawej stronie, takie jakby od infekcji, czasem tez poczuje ucho - jedno albo drugie

Ostatni może 3 tyg. mam wrażenie chrypki i załamywania sie głosu, i to zmęczenie strun po prawej stronie.

Migdałki podżuchwowe oczywiście powiększone, to od dłuzszego czasu.

Na początku października jeszcze mi spuchła jakby szyja(przede wszystkim to czuję, widoczne minimalnie jak skręcę głowę za uchem), to moga być ślinianki.

Ślinianki po językiem też jakieś powiększone, dziwne.

Już nawet nie wspominam o jakiś nalotach na migdałkach podniebiennych które widziałem jeszcze w grudniu zdaje się albo moze listopad , ale ostatnio nie badam za głeboko jamy ustnej bo mam dość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marikko a ty z jakimi objawami?

 

 

Od około 2-3 lat mam spływanie wydzieliny po tylnej ścianie gardła tak że raz na jakiś czas wręcz krztuszę sie w nocy.

Od około 8 mies. mam zatkane prawe ucho ( nie w 100 %, ale bardziej niż lewe).

Od dłuższego czasu mam zapalenie zębów, głównie po prawej stronie. luty mam zabieg.

Od jakiś 3 mies. mam wrażenie że wydaje dodatkowe brzęczenie w głosie, ale ja to tylko słyszę, jakos nikt na to nie zwrócił uwagi.

Od kilku tygodni ( ale raczej po 24 grudnia) czuję podrażnione gardło przy krtani po prawej stronie, takie jakby od infekcji, czasem tez poczuje ucho - jedno albo drugie

Ostatni może 3 tyg. mam wrażenie chrypki i załamywania sie głosu, i to zmęczenie strun po prawej stronie.

Migdałki podżuchwowe oczywiście powiększone, to od dłuzszego czasu.

Na początku października jeszcze mi spuchła jakby szyja(przede wszystkim to czuję, widoczne minimalnie jak skręcę głowę za uchem), to moga być ślinianki.

Ślinianki po językiem też jakieś powiększone, dziwne.

Już nawet nie wspominam o jakiś nalotach na migdałkach podniebiennych które widziałem jeszcze w grudniu zdaje się albo moze listopad , ale ostatnio nie badam za głeboko jamy ustnej bo mam dość.

 

 

 

 

No to też trochę tego masz.. A u lekarzy byłeś? Co mówią?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to też trochę tego masz.. A u lekarzy byłeś? Co mówią?

 

Wiesz co, generalnie skomplikowana odpowiedź. Byłem u lekarza jeszcze na poczatku jak wybuchła u mnie hipochondria (sierpień), ale wtedy z innym tematem.

Temat ucha jest jeszcze sprzed wybuchu hipochondrii. Natomiast sama hipochondria od początku sierpnia to iles tam tematów i koszmarów, z taką potężną somatyzacją że to szok.

 

Nie byłem jeszcze u lekarza z gardłem. Chce najpierw zrobić te zęby. Dobrze że masz wizytę u lekarza.

 

Ja oddałem moje problemy zdrowotne Jezusowi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to też trochę tego masz.. A u lekarzy byłeś? Co mówią?

 

Wiesz co, generalnie skomplikowana odpowiedź. Byłem u lekarza jeszcze na poczatku jak wybuchła u mnie hipochondria (sierpień), ale wtedy z innym tematem.

Temat ucha jest jeszcze sprzed wybuchu hipochondrii. Natomiast sama hipochondria od początku sierpnia to iles tam tematów i koszmarów, z taką potężną somatyzacją że to szok.

 

Nie byłem jeszcze u lekarza z gardłem. Chce najpierw zrobić te zęby. Dobrze że masz wizytę u lekarza.

Ja oddałem moje problemy zdrowotne Jezusowi.

 

A ty nie masz przypadkiem zapalenia tarczycy ?? Albo przewlekle zapalenie gornych drog oddechowych. Mnie tez ciagle cos splywa, ciagle mowie przez nos. Co prawda nic mnie nie boli ale jakby sie temu blizej przyjzec to tez bym cos sobie wynalazla. Idz do Endokrynologa i jakiegos dobrego laryngologa .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja oddałem moje problemy zdrowotne Jezusowi.
Przepraszam, ze tak dopytuje - ale widze, ze dopisujesz to pod wieloma postami i zaczelam sie zastanawiac jak to w praktyce wyglada? Czy w tej sytuacji nie powinienes sie nie przejmowac już niczym i nie myslec o chorobach, bo wszystko jest w rekach Jezusa? I co ma byc to bedzie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja oddałem moje problemy zdrowotne Jezusowi.
Przepraszam, ze tak dopytuje - ale widze, ze dopisujesz to pod wieloma postami i zaczelam sie zastanawiac jak to w praktyce wyglada? Czy w tej sytuacji nie powinienes sie nie przejmowac już niczym i nie myslec o chorobach, bo wszystko jest w rekach Jezusa? I co ma byc to bedzie?

 

Rzeczywiście w ostatnim czasie przestałem być tak przerażony jak poprzednio, mimo że objawy są niepokojące. Masz rację, powinienem w ogóle się nie przejmować - co nie oznacza braku świadomości problemów.

Praktyka musi wynikać z wiary. Ja wierzę w Boga Wszechmogącego. Ta wiara jednak nie wynika z jakiegoś intelektualnego wyboru, tylko z pragnienia Boga i jego odpowiedzi na moje pragnienie - Bóg objawił mi się jako Ojciec, Syn i Duch Święty. Po prostu - oddaje Mu siebie, moje życie, wszystkie sprawy i wszystkie problemy.

 

kintre - brawo! Na którą idziesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to też trochę tego masz.. A u lekarzy byłeś? Co mówią?

 

Wiesz co, generalnie skomplikowana odpowiedź. Byłem u lekarza jeszcze na poczatku jak wybuchła u mnie hipochondria (sierpień), ale wtedy z innym tematem.

Temat ucha jest jeszcze sprzed wybuchu hipochondrii. Natomiast sama hipochondria od początku sierpnia to iles tam tematów i koszmarów, z taką potężną somatyzacją że to szok.

 

Nie byłem jeszcze u lekarza z gardłem. Chce najpierw zrobić te zęby. Dobrze że masz wizytę u lekarza.

Ja oddałem moje problemy zdrowotne Jezusowi.

 

A ty nie masz przypadkiem zapalenia tarczycy ?? Albo przewlekle zapalenie gornych drog oddechowych. Mnie tez ciagle cos splywa, ciagle mowie przez nos. Co prawda nic mnie nie boli ale jakby sie temu blizej przyjzec to tez bym cos sobie wynalazla. Idz do Endokrynologa i jakiegos dobrego laryngologa .

 

Odyssey - biorę pod uwagę przewlekłe zapalenie, mam nadzieję że to to, jednak objawy mogą też wskazywać na poważniejszy problem. Do lekarza zamierzam pójść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja oddałem moje problemy zdrowotne Jezusowi.
Przepraszam, ze tak dopytuje - ale widze, ze dopisujesz to pod wieloma postami i zaczelam sie zastanawiac jak to w praktyce wyglada? Czy w tej sytuacji nie powinienes sie nie przejmowac już niczym i nie myslec o chorobach, bo wszystko jest w rekach Jezusa? I co ma byc to bedzie?

 

Rzeczywiście w ostatnim czasie przestałem być tak przerażony jak poprzednio, mimo że objawy są niepokojące. Masz rację, powinienem w ogóle się nie przejmować - co nie oznacza braku świadomości problemów.

Praktyka musi wynikać z wiary. Ja wierzę w Boga Wszechmogącego. Ta wiara jednak nie wynika z jakiegoś intelektualnego wyboru, tylko z pragnienia Boga i jego odpowiedzi na moje pragnienie - Bóg objawił mi się jako Ojciec, Syn i Duch Święty. Po prostu - oddaje Mu siebie, moje życie, wszystkie sprawy i wszystkie problemy.

 

Dodam - to nie tak że się teraz nie boję. Czasem przychodzi ogromne przerażenie. Jezus też w Getsemane bał się. Jednak po prostu zawierzam to Bogu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na 6 lutego umówiłem wizytę u laryngologa onkologa.

 

 

 

Super Marikko. Ja już po wizycie u internisty.. Popłakałam się jej tam jak dziecko a ona widząc mój stan do tego w ciąży uspokoiła mnie ze prócz małego węzła pod zuchwa nic mi nie ma. Oczywiście nie wierze za bardzo.. Dała mi skierowanie na krew z rozmazem i CRP i jutro idę omówić wyniki.. W badania krwi też nie wierzę ale pójdę zobaczę co powiedzą.. Z wizyty u laryngologa nie zrezygnuje i też pójdę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kintre - bardzo ważne że nie wyczuła innych węzłów powiększonych.

 

 

 

 

Ja nigdy generalnie nie lubiłam wizyt u lekarza ale teraz to jest jakieś apogeum.. Oczy mi się szklily w poczekalni strasznie i nawet po wyjściu. A ty czemu idziesz do laryngologa-onkologa? U zwykłego laryngologa byłeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kintre - bardzo ważne że nie wyczuła innych węzłów powiększonych.

 

 

 

 

Ja nigdy generalnie nie lubiłam wizyt u lekarza ale teraz to jest jakieś apogeum.. Oczy mi się szklily w poczekalni strasznie i nawet po wyjściu. A ty czemu idziesz do laryngologa-onkologa? U zwykłego laryngologa byłeś?

 

Boję się że to może być coś poważnego. Idę do laryngologa-onkologa bo chcę jak najszybciej wiedzieć czy jest rak czy nie. Ta pani doktor ma bardzo dobre opinie. Nie byłem u zwykłego laryngologa.

Ja mam uczucie po prawej stronie gardła, tam gdzie są struny głosowe, takie coś jak infekcja, drapanie, czuję też że wydzielina spływa mi z prawej strony bardziej. Nie mam bólu jakiegos silnego, to raczej takie uczucie. Nie mam też bólu przy przełykaniu ani nie czuję jakieść przeszkody w gardle. Jednak te struny po prawej są bardziej podrażnione, z tego też względu mam chrypkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio miałam jakby klucie w migdale podczas picia np. :!: I martwi mnie też że te wszystkie moje dolegliwości są zlokalizowane z jednej strony.. Zepsuty ząb, większy migdał czy też bardziej wyczuwalne węzły podzuchwowe. :oops: lekarka zajrzala mi dzisiaj w te gardło ale do laryngologa i tak się wybiorę. Mam nadzieję że u ciebie to nic poważnego. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio miałam jakby klucie w migdale podczas picia np. :!: I martwi mnie też że te wszystkie moje dolegliwości są zlokalizowane z jednej strony.. Zepsuty ząb, większy migdał czy też bardziej wyczuwalne węzły podzuchwowe. :oops: lekarka zajrzala mi dzisiaj w te gardło ale do laryngologa i tak się wybiorę. Mam nadzieję że u ciebie to nic poważnego. :roll:

 

 

Takie pojedyncze ukłucia i inne "czucia" też zdarzają się, w różnych miejscach gardła zresztą.

 

kintre - fakt że masz po tej samej stronie powiększone węzły i zepsuty ząb powinno ciebie uspokajać - najprawdopodobniej to przez ząb właśnie one są powiększone.

 

kintre, mam wrażenie że nie masz co się przejmować. Nie masz większej ilości powiększonych węzłów chłonnych. Byc może masz jakąś infekcję migdałka.

Myślę że będzie dobrze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio miałam jakby klucie w migdale podczas picia np. :!: I martwi mnie też że te wszystkie moje dolegliwości są zlokalizowane z jednej strony.. Zepsuty ząb, większy migdał czy też bardziej wyczuwalne węzły podzuchwowe. :oops: lekarka zajrzala mi dzisiaj w te gardło ale do laryngologa i tak się wybiorę. Mam nadzieję że u ciebie to nic poważnego. :roll:

 

 

Takie pojedyncze ukłucia i inne "czucia" też zdarzają się, w różnych miejscach gardła zresztą.

 

kintre - fakt że masz po tej samej stronie powiększone węzły i zepsuty ząb powinno ciebie uspokajać - najprawdopodobniej to przez ząb właśnie one są powiększone.

 

kintre, mam wrażenie że nie masz co się przejmować. Nie masz większej ilości powiększonych węzłów chłonnych. Byc może masz jakąś infekcję migdałka.

Myślę że będzie dobrze :)

 

 

 

 

 

 

Wiesz nawet jeśli chciałabym w to wierzyć to głowa i tak robi swoje. :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×