Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ocd

Znaleziono 10 wyników

  1. Cześć, ostatnio ciągną się za mną myśli, że może mam dziecko z prostytutką, ale o tym nie wiem. Miałem w przeszłości spotkania z prostytutkami, ale wszystkie były w zabezpieczeniu więc szansa chyba niewielka na ciążę. To jest trochę podobnie jak ktoś uprawia jednorazowy seks z osobą przypadkowa gdzieś poznaną Taka osoba teoretycznie też mogłaby mieć takie wątpliwości, a nawet większe bo chyba prostytutki lepiej się zabezpieczają. Przechodząc do sedna to zastanawianie się nad tym chyba nie ma sensu? Ponadto pewnie połowa mężczyzn mogłaby mieć takie rozkminy, ale nie analizują tego.
  2. Patita

    Oddanie duszy

    Hej wszystkim. Od kilku lat zmagam się z nerwicą natręctw. Miałam myśli o różnej tematyce. Od myśli o zabiciu kogoś, rzuceniu klątwy przez myśli religijne. I z tym właśnie mam największy problem. Ostatnio męczą mnie myśli o oddaniu duszy w zamian za to, żeby coś mi się udało. I mam wewnętrzny konflikt, bo chcę żeby dana rzecz mi się udała ale nie chcę oddawać za nią duszy. Nie wiem czy to złe, że chce żeby coś mi się udało. Nie mam pojęcia co mam robić. Mam nadzieję że mi doradzicie
  3. Cześć wszystkim! W zasadzie to jestem tutaj nowy, ale z nerwicą natręctw mam do czynienia odkąd pamiętam. Cieszy mnie fakt, że udaje mi się niekiedy ignorować natręctwa. Staram się funkcjonować normalnie jednakże przyznam, że nie zawsze jest łatwo. Dokucza mi sprawdzanie kranów, okien, drzwi oraz sprzętu rtv i agd przed wyjściem z domu jak i przed pójściem spać. Kiedyś pracowałem w bezpośredniej obsłudze klienta. Największą trudnością było np. wydawanie reszty. Podczas gorszego dnia, towarzyszył mi lęk o wydanie odpowiedniej kwoty. Teraz pracuję w telefonicznej obsłudze klienta. Trudności objawiają się wielokrotnym sprawdzaniem wiadomości mailowej przed wysłaniem gdziekolwiek. Sprawdzam treść, słowo po słowie. Nie ważne czy wysyłam wiadomość do klienta czy do kolegi siedzącego biurko obok. A wy? Czy macie jakieś swoje trudności, z którymi borykacie się w codziennych obowiązkach związanych z pracą zawodową? Pozdrawiam
  4. Witam, Na wstępie powiem że mam 23 lata i choruję na nerwicę natręctw i pewnego rodzaju lęki, które leczę z powodzeniem. Moje pytanie jest z pogranicza nerwicy i uzależnień. Pod koniec roku miałem coś podobnego do zespołu abstynencyjnego, bo w okresie świątecznym piłem kilka dni z rzędu (wieczorami). Ten stan przeraził mnie tak bardzo, że w sylwestra nie tykałem alkoholu i napiłem się dopiero kilka tyg. później. Od tego czasu co jakiś czas mam dziwne okresy, kiedy czuję psychiczny dyskomfort, ze źródłem w ustach który jednocześnie strasznie mnie przygnębia i wywołuje lęki przed byciem uzależnionym od alkoholu. W tym czasie unikam picia jak ognia, bo boję się że wypiję jedno piwo i już nie przestanę. Czy to może być głód alkoholowy? Czy być może nerwica robi psikusa? Dodam że mój model picia był bardzo ryzykowny ale zmieniłem go diametralnie w tym roku i jedyne co zostało to męczące psychiczne uczucie które pojawia się co jakiś czas i przechodzi po kilku dniach.
  5. Od dłuższego czasu, praktycznie od początku nerwicy mam doczynienia z magicznym myśleniem, niestety na internecie nie mogę nic znaleźć, więc w sumie nie jestem pewien czy to to, bo nie diagnozowałem. Jeżeli zrobię coś (w tym przypadku posłucham muzyki, wybranych wykonawców) to zdarzy się coś bardzo złego, więc omijam tych piosenek jak ognia, na nieszczęście te koło wykonawców i piosenek się powiększa, nie jestem pewien czy zaliczyć to pod magiczne myślenie czy nie, no i nie wiem jak z tym walczyć bo zmuszanie siebie daje odwrotne rezultaty, a uciekanie jeszcze gorsze, zwłaszcza jak się przypadkiem usłyszy.
  6. Witam,bo to mój pierwszy post na forum. Cierpię na nerwicę społeczną i osobowość schizotypową z kompulsjami i od dłuższego czasu nie pomaga mi nic oprócz benzodiazepin. Kiedyś brałem doraźnie po 1mg afobamu, ale to było za mało, bo doszło do tego, że napady lęku miałem nawet w domu. Skończyło się tak, że teraz od miesiąca już biorę w dawkach dzielonych po 5 mg lorazepamu, który mi bardzo pomaga. Wgl nie czuję lęku.Czy są tu osoby, które również biorą benzodiazepiny codziennie? Jeśli tak, to jak długo?
  7. Witam Forumowiczów, przychodze z pewnym pytaniem, a mianowicie , co zrobić jeśli ciągle sobie coś wmawiam, że np. Coś zrobię to poczuje,, ulgę " Jestem tego świadomy, mimo to ulegam tym myślom, szukam różnych chorób które pasują do mojego braku energii, i sam właściwie nie wiem czy sobie tego nie wmawiam, leczę się od kilku lat SSRI, wielokrotnie przerywalem leczenie. Pozdrawiam i dzięki z góry za odpowiedź.
  8. Witam, jak sobie radzicie z nerwica natręctw? Choruję na OCD już ok 10 lat, ostatnio mój stan się strasznie pogorszył. Nie mogę wyjść z domu, bo boję się że ktoś mnie pobrudzi i nie będę mogła tego z siebie zmyć, już nie daje rady
  9. Hej, to mój pierwszy wpis na takiej stronie. Moj chłopak pół roku leczy się na nerwice natręctw, z którą wiąże się depresja. Bierze anafranil i inne leki przeciwlękowe. Chodzi tez do psychoterapeuty od 3/4 msc. Jest zniechęcony, bo nie widzi diametralnej poprawy i żadnego sensu w życiu, bo czas upływa, a nic się nie zmienia. Staram się go wyciągać do ludzi, zachęcać do nawet drobnych aktywności albo po prostu być, ale jest to nieco trudne na codzień, ponieważ dzieli nas pewna odległość. Ja przez pracę też nie mogę jechać do niego na dłużej. Nie zawsze wiem, jak mam się zachować, ale staram się być cierpliwa i wspierać go. Kilka razy mówił mi już o tym, że myśli o tym, żeby po prostu zrobić sobie krzywdę, poczuć ulgę (teraz tylko drapie dłonie) albo żeby całkiem wszystko skończyć. Z jednej strony mówi, że po prostu zastanawia się nad tym, myśli po prostu o śmierci i nie wie czy byłby w stanie to zrobić. Z drugiej strony nie mogę patrzeć na to z założonymi rękami i nie zareagować. Podobno rozmawiał o tym na terapii, ale „mam wrażenie, że trochę mnie zbyła”. Boję się, że może coś sobie zrobić, a ja będę całe życie miała wyrzuty sumienia, że mu nie pomogłam. Nie wiem co powinnam robić, jak mu pomoc. Czy powiedzieć o tym jego rodzicom, z którymi mieszka. Czy sama iść do psychologa żeby umieć poradzić sobie w takich sytuacjach…
  10. Cześć Zmagam się z nerwicą natręctw co wiąże się z długim myciem rąk prysznicem, sprzątaniem. Niedawno się wyprowadziłam od rodziców i dostałam mega duży rachunek - niedopłata za wodę. Nigdy nie interesowałam się tym ile m3 wody mam w czynszu więc to moja wina ale nie przypuszczałam że niedopłata będzie tak duża- 3000 zł. Chciałam się spytać czy może ktoś też odczuł takie skutki nerwicy? Ja mam 4m3 wody na miesiąc i teraz juz sprawdzam i liczę te wodę i dziennie jak się pilnuję zużywam 100 l wody ale muszę sie pilnować. Nie mogę na przykład wziąć normalnego nawet 10 min prysznica gdzie leci woda. Zakrecam wode na czas namydlania sie. Szukam trochę porady bo pytałam znajomych i mówią że starcza im taka ilość wody na miesiąc. Niektórzy zużywają nawet mniej a mieszkają w 2 osoby. Zastanawiam się czy to normalne czy może jak na złość moje wodomierze źle działają, jednak próbowałam sprawdzić (lałam wodę do wiadra i patrzyłam ile litrów, patrzyłam czy przez noc nie ubywa ) I wydaje się że wszystko jest ok. Jest mi ciężko i dlatego mam pytanie czy może Wam też się to przydarzyło, czy uważacie że to są normalne ilości a może nie. Z góry dziękuję
×