Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niechęc do pracy


rav71

Rekomendowane odpowiedzi

Przeważnie jest na odwrót, a jak wyczują czyjąś słabość, to z precyzją to

wykorzystają :?

właśnie nienawidzę tego mnie kiedyś w pracy do najgorszej pracy wykorzystywali bo nigdy nie protestowałem. Mogli krzyczeć i poniżać mnie a i tak nigdy nie odpowiadałem. I teraz przez nich m.in cierpię na niechęć do pracy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po czym poznać, że ktoś cierpi na egrofobię? Jakie objawy ma to zaburzenie? - Osoby cierpiące na fobię społeczną, także wyrażającą się w formie ergofobii:

- unikają sytuacji ekspozycji społecznej i wystąpień publicznych,

- unikają jedzenia i picia w miejscach publicznych,

- unikają nawiązywania kontaktu wzrokowego, zwłaszcza z obcymi,

- odczuwają nieuzasadniony lęk przed telefonowaniem,

- wskazują na swoisty brak tematów do rozmów, lek przed rozmową z innymi ludźmi,

- nie odzywają się w towarzystwie innych i unikają rozmów, zwłaszcza z osobami, które są dla nich autorytetem, na przykład z przełożonymi,

- nie mogą efektywnie pracować, gdy ktoś na nich patrzy,

- prowadzą najczęściej samotniczy tryb życia, izolują się od ludzi.

mam większość tych objawów poza unikaniem publicznego jedzenia i picia (ale kiedyś miałem)

no ale z drugiej strony cała ta egrofobia brzmi jak eufemizm dla lenistwa, łatwiej przyznać się do jakiejś choroby, zaburzenia niż do tego że się jest skończonym leniem i nierobem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej mnie wkurza lęk przed telefonowaniem ciężko mi zadzwonić o ewentualną pracę dużo bardziej wole wysłać CV przez internet. A jak patrzał na mnie szef jak pracuję to zupełnie traciłem głowę taki mnie lęk opanowywał że nie byłem w stanie racjonalnie myśleć ani mówić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po czym poznać, że ktoś cierpi na egrofobię? Jakie objawy ma to zaburzenie? - Osoby cierpiące na fobię społeczną, także wyrażającą się w formie ergofobii:

- unikają sytuacji ekspozycji społecznej i wystąpień publicznych,

- unikają jedzenia i picia w miejscach publicznych,

- unikają nawiązywania kontaktu wzrokowego, zwłaszcza z obcymi,

- odczuwają nieuzasadniony lęk przed telefonowaniem,

- wskazują na swoisty brak tematów do rozmów, lek przed rozmową z innymi ludźmi,

- nie odzywają się w towarzystwie innych i unikają rozmów, zwłaszcza z osobami, które są dla nich autorytetem, na przykład z przełożonymi,

- nie mogą efektywnie pracować, gdy ktoś na nich patrzy,

- prowadzą najczęściej samotniczy tryb życia, izolują się od ludzi.

Mam to wszystko!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, jest to bardzo dobry powód, nie uważasz? Poza tym, ej, traktujesz mnie jak gorszą dlatego, bo pracuję, coś tu nie halo :P

 

-- 07 mar 2012, 16:18 --

 

Powinniście mnie tu wielbić i traktować jako wzór do naśladowania, a nie... :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako autor tego wątku postanowiłem tu powrócić po dłuższej przerwie.

Na dzisiejszy dzień moja sytuacja wygląda tak, że upływa 5 miesiąc mojej pracy w zakładzie produkcyjnym.

Zajęcia, które tam wykonuję nie należą raczej do kreatywnych ani wielce rozwojowych, jednak ze względu na normalną atmosferę utrzymałem się tam już tyle czasu i nie mam zamiaru rezygnować.

Pocieszający jest też dla mnie fakt, że na 18 osób z naboru, w którym byłem równiez ja, zostały tylko 4..i jestem wśród nich :)

Pisząc "normalną atmosferę" nie mam zamiaru idealizować moich współpracowników i przełożonych, lecz w porównaniu z wczesniejszymi epizodami, dłuzsymi lub krótszymi, jakie miałem w swojej przeszłości, tutaj czuje się najlepiej.

Pracuję po 8 godzin od poniedziałku do piątku na 2 zmiany (6-14. 14-22) i chociaż nie idę do pracy w podskokach - praktycznie nie znam takich osób, to wpadłem już w ten rytm i nie wyobrazam sobie ponownego znalezienia się na bezrobociu.

Mam nieco inne spojrzenie na swoją niechęć, która jest nieodłącznym elementem prawie każdego pracującego człowieka.

Jeszcze nie spotkałem osoby, która by się cieszyła ze musi o 4 wstawać do pracy i siedziec tam 8 godzin. Ludzka natura już tak ma, że ciągnie nas do wygody, ale odpoczynek i radość z wolnego czasu nie może mieć miejsca u kogos, kto nie zaznaje trudu obowiązków.

Piszę to z własnego doświadczenia. Gdy nie pracowałem, nie potrafiłem odpoczywać, bo niby po czym? Taka egzystencja szybko zaczyna wymykac się spod kontroli, ponieważ nadmiar wolnego czasu sprzyja głupim myślom, złym nastrojom i poczuciu wewnętrznej pustki.

Teraz nie czuję się idealnie i super spełniony, lecz jakis spokojniejszy wewnętrznie, bardziej dowartościowany.

Borykam się nadal z wieloma problemami natury psychicznej, które towarzyszą mi od najmłodszych lat i wiem, ze niektore z nich mogę mieć do konca zycia, jednak wiem też, iż siedząc w domu pogłębiłyby się jeszcze bardziej.

Już sam obowiązek wstawania o określonej porze i wychodzenie do ludzi na te pare godzin wyrabia w nas samodyscypline i zapobiega nadmiernej koncentracji na sobie .

Nie chcę tu prawić morałów, ani zostać odebrany jako przemądrzały koles, który jeszcze pare miesięcy wcześniej sam zmagał się z tym co Wy, jednak chciałbym zwrócić uwagę na pewien ważny aspekt.

Bardzo łatwo jest sobie wmówić coś, lub wyolbrzymić dla własnego samousprawiedliwienia. Nie znam Was osobiście i jestem daleki od wyrokowania. Może są tu rzeczywiście osoby z autentyczną fobią i poważnymi zahamowaniami.

Piszę jedynie z własnych obserwacji dotyczących mojej osoby . Mianowicie szukając przeróżnych chorób psychicznych i fobii, próbowałem znaleźć wytłumaczenie dla mojego unikania pracy i odraczania momentu jej rozpoczęcia.

To jest błędne koło, ponieważ nic nas lepiej nie wyleczy od lęku przed pracą jak właśnie jej podjęcie i próba utrzymania się przez jak najdłuższy czas. Oczywiście nie mam tu na myśli miejsc, w których duchodzi do ewidentnego naruszenia naszych praw, mobbingu, znęcania się w różnej formie. W takich sytuacjach rzeczywiście lepiej dla własnego zdrowia psychicznego uciekać gdzie pieprz rośnie, ale nie powinniśmy uogólniać i uprawiać czarnowidztwa, oceniając z góry daną pracę przez pryzmat wcześniejszych.

To jest chory mechanizm i musimy mieć jego pełną swiadomość.

Czytając wpisy niektórych osób w tym wątku, stwierdzam ze skoro potraficie się składnie wysławiać i prowadzić poważne dyskusje, to nie jesteście jakimiś bezmózgimi tłukami, którzy nie dadza sobie rady w pracy.

Owszem, nie kazdy się nadaje np na budowę, czy na marketingowca, ale jakies predyspozycje na pewno posiadacie. Musicie tylko dać sami sobie szansę na wykazanie sięi aby inni mogli dostrzec Wasze zalety.

Nie chcę, aby ten wątek pełnił rolę pocieszacza, gdzie kazdy Was poklepie po ramieniu i powie "nie łam się stary, mam to samo co Ty".

Wolałbym, bysmy się tutaj wzajemnie motywowali do ruszenia 4 liter i zrobienia czegos ze swoim życiem.

Nie marnujcie potencjału, który jest w Was !!

 

Pozdrawiam i zyczę powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie do tyry mam 16km, bo to inne miasto. Mam taki sam zakład pod nosem, na dodatek dużo większy, ale nie przyjmują. A tam nawet jak kilka miechów porobię to złapię te doświadczenie i będzie łatwiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo łatwo jest sobie wmówić coś, lub wyolbrzymić dla własnego samousprawiedliwienia. Nie znam Was osobiście i jestem daleki od wyrokowania. Może są tu rzeczywiście osoby z autentyczną fobią i poważnymi zahamowaniami.

Piszę jedynie z własnych obserwacji dotyczących mojej osoby . Mianowicie szukając przeróżnych chorób psychicznych i fobii, próbowałem znaleźć wytłumaczenie dla mojego unikania pracy i odraczania momentu jej rozpoczęcia.

 

trafiłeś w sedno, ja robię to non stop jestem wstanie wymyślić wszystko żeby nie pracować. Gdybym tyle wysiłku wkładał w szukanie pracy co w szukanie wymówek dawno bym ją miał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×