Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niechęc do pracy


rav71

Rekomendowane odpowiedzi

A moja praca jest moją pasją i wolę mieć pieniążki jakiekolwiek niż żadne ,to mi daje satysfakcję a chęć niezawalenia obowiązków trzyma mnie przy niej choć tak naprawdę ,ta praca to jeszcze ponad moje siły to robię to też dla najbliższych mi osób bo wiem,że im zależy na tym bym wyszła z tego dołka. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie praca to quasiniewolnictwo a nie pasja czy życiowy cel. Gdybym miał dosyć pieniędzy nigdy bym do żadnej pracy nie poszedł, co ciekawego może być w robieniu przez 8-10 godzin dziennie w kółko tych samych rzeczy, spełnianie rozkazów szefa przez ileś miesięcy, lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fakt nic ciekawego....tyle że do pracy nie chodzi si) tylko po to by było ciekawie ,ładnie,przyjemnie....

 

Życ czlowieku za cos trzeba....

Większośc pracuje bo musi i juz

jak mozna poaczyc pasje z przyjemnoscia to jest sukces....

Ale nie zawsze to mozliwe....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam podwójną rentę,więc nie muszę pracować,spokojnie mogę się z niej przy rodzinie utrzymać,ale niestety mi to nie wystarcza,potrzebuję konkretnego zajęcia,dla satysfakcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałabym pracować tylko na kasie w supermarkecie.

Zdecydowanie nie polecam...

 

-- 05 mar 2012, 18:04 --

 

Ja np. nie chcę pracować przy obsłudze klienta, ale jeśli nie będę mieć wyboru wrócę do telemarketingu. Choć w ogóle nie mam zdolności negocjacyjnych, a moja odporność na stres jest w tej chwili prawie zerowa. I co tu robić? :roll:

Bardziej debilnej pracy niż telemarketing to już chyba na tym świecie nie wymyślą. Monotonna, 'transowa', zdzierająca głos...

 

Pamiętam jak pracowałem kiedyś jako magazynier w sklepie komputerowym. Nie zarobiłem super ale przynajmniej to dosyć lubiłem.

Cholera, jakbym chciał przynajmniej po części robić to co bym lubił... To już takie marzenie bardziej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja to może degustatorem alkoholi chciał być ale nie wiem czy mam do tego predyspozycje smakowe. Ewentualnie też chciałbym oceniać smak słodyczy, chipsów i innych przekąsek ale to oczywiście jakieś bzdurne marzenia a nie rzeczywistość. Może przyjmą mnie jako ochroniarza-porządkowego na mecze Euro ale nie mam licencji ochroniarskiej także to nic pewnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja np. nie chcę pracować przy obsłudze klienta, ale jeśli nie będę mieć wyboru wrócę do telemarketingu.

Zależy jaka obsługa klienta. Ja uwielbiałem pracę, gdy klient sam się zgłaszał i trzeba było jechać, zebrać wszystkie dane do oferty, obejrzeć obiekt itd... Później negocjacje itd... Im bardziej złożona oferta tym ciekawiej było.

Telemarketing jest paskudny jeśli ty wydzwaniasz, żeby coś wcisnąć. Jeśli do Ciebie dzwonią z pytaniami, to robota jest dosyć lightowa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×