Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

KOMPLETNY ZJAZD dzień 38

jutro wizyta u psychiatry nie wiem czy jak pójdą nie zabiorą mnie od razu w kaftan

Myślę se chce się ratować ale po co ja se to myślę skoro ja wiem że w moim życiu już taka opcja nie istnieję

 

widac istnieje, skoro czujesz ze chcesz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nienawidzę żyć wśród ludzi, po co mi to było, chyba znowu się poddam, choć wiem, że teraz bliscy tego nie zaakceptują, będę nikim w ich oczach, już nie tylko w swoich. :cry: .

 

 

Nawet nie myśl o tym aby się poddać.

Teraz? Teraz kiedy poczyniłeś kroki ku zmianom?

Początki są ciężkie..

Dasz radę..

Tylko za nic się nie poddawaj..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shantipriya,

wszyscy mówią ze matura w tym roku byla wyjątkowa trudna,

wiem o matematyce i fiz w rozszerzeniu

będą nizsze progi w zwiazku z tym

nie martw sie na zapas

moze sie uda

trzymam kciuki

 

 

no wyszlo słońce :(

no po co :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Posejdon, 3 lata na humanie, oceny miałam słabe, ale pod maturę uczyłam się dużo, zrobiłam wszystkie arkusze od reformy z matematyki (majowe, sierpniowe, czerwcowe i próbne) i nie było ŻADNEGO, którego bym nie zdała (co więcej, niektóre pisałam na 70 % nawet). Plus robiłam zadania z zbioru Andrzeja Kiełbasy i Pazdra. I gówno. Nawet 30 % mieć nie będę.

Co najgorsze, na moje studia matematyka liczy się jako przedmiot DODATKOWY, którego mogę w ogóle nie podawać. Muszę mieć go tylko zaliczonego. Co jeszcze k...a gorsze, liczy mi się angielski, polski i historia R (o historii nie mogę się jeszcze wypowiadać, bo piszę za tydzień, ale polski i angielski dobrze mi poszły...więc zapowiada się, że wszystko pójdzie dobrze oprócz matematyki i to przez nią nie pójdę na studia :great: z.a.j.e.k.u.r.w.a.b.i.ś.c.i.e).

 

Na dodatek moje ''kumpele'' już zdążyły się ode mnie odwrócić ( a zakończenie roku było 2 tygodnie temu...). Jestem teraz oficjalnie sama ze wszystkim, mam kilku znajomych, którzy też się ode mnie już niedługo odwrócą, bo jestem aspołeczna i ciągle jęczę.

O tym, że czuję się jak gówno 24/7 nawet nie wspominam.

 

Jak ja dziękuję Bogu za to forum...

 

Nel, dziękuję :) wiem, że każdy mówi, że matematyka była trudna, co nie zmienia faktu, że jej nie zaliczę... ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rebelia - dobry pomysł :). Ja również podzielę się moją historią. W liceum miałem polski na podstawie, ale ze względu na przeliczniki zdecydowałem się podejść do rozszerzenia (jako jedna z 2 osób w klasie). Kiedy otworzyłem arkusz nie wiedziałem od czego zacząć, nie bardzo rozumiałem w pytaniach czego ode mnie chcą, ale jakoś wypełniłem pierwszą część. Pisząc wypracowanie najpierw zacząłem od pierwszego tematu (Kochanowski), podłubałem w nim, ale mi nie szło i przerzuciłem się na drugi. Dotyczył książki, której w ogóle nie znałem (Kamień na kamieniu). Przeczytałem fragment dwa razy i zacząłem pisać, wrzucając do wypracowania wszystko, co mi przyszło do głowy i próbując nadać temu jakiś sensowny kształt. Byłem pewien, że tego nie zdam (albo zdam ledwo, ledwo), resztę dnia zdołowany przesiedziałem na kanapie. No ale nazajutrz trzeba było ruszyć dupsko na angola, w końcu polski to był dopiero pierwszy egzamin...

 

... który, jak się później okazało, poszedł mi najlepiej ze wszystkich (czego w życiu bym się nie spodziewał)! Zdobyłem ponad 80% i dostałem się na studia. Dlaczego dziewczyny - pamiętajcie, że to nie Wy sprawdzacie sobie matury (ani nie układacie klucza). Nie ma co dołować się przed otrzymaniem wyników, bo naprawdę mogą się one baaardzo różnić od tego, czego się spodziewacie. Fakt, też słyszałem że matura z matmy była trudna (zresztą nawet sam otworzyłem arkusz i przyznaję, że niektóre zadania to kosmos - np. to z tym gościem, który idzie zwiedzać zamek, wtf), ale nie przejmujcie się tym zbyt wcześnie, żeby Wasze nastawienie nie miało wpływu na wyniki innych egzaminów. Jeszcze nic nie jest przesądzone. Patrzcie przed siebie, a myślenie o tym, co już było, zostawcie do ogłoszenia wyników. Dopiero wtedy ewentualnie będziecie się zastanawiać, co dalej.

 

Shantipriya, powodzenia na rozszerzonej historii :). Zwłaszcza życzę Ci fajnego tematu wypracowania, bo kryteria jego oceny są tak jasne i przejrzyste, że wstrzelenie się w klucz na polskim to przy tym nic. Sam przez to przechodziłem, więc znam ten ból :P.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×