masakryczny tydzień... stało się tyle złego jestem załamana tymbardziej, że boję się, że to sie szybko nie skończy, a wręcz problemów będzie coraz więcej. zbliża się przecież sesja, egzaminy i zaliczenia. strasznie się tego boję... nie mam nikogo, komu mogłabym o tym powiedziec.... nikt mnie nie wysłucha.. zero znajomych, zero przyjaciół, nikogo. boję się, że nie zdam. Nie mam sił sie uczyć, nie mogę się za to zabrać, bo mam takie silne lęki. jest strasznie