Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Jaśkowa nie koles nie koles ;) ja sie denerwuje czasami ale On jest wspaniałym człowiekiem ktorego b kocham i wypraszam sobie ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja dziś nawet całkiem całkiem się czuję. schodzę z Efectinu i jeszcze lękowo jest i benzo xanaxowe musiało mi troszkę pomóc (ale tylko o,5 mg :D

 

mijający tydzień był... masakryczny :shock:

no ale, jak myślę, idzie ku lepszemu :D

 

ps Jaśkowa, Jasiek na zdjęciu podrósł :D:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś przełamałam lęk i zdobyłam się na dalszą wyprawę fotograficzną... Dalszą, bo na Salwator w moim mieście, a z mojego osiedla to jest kawałek. Zrobiłam kilka ładnych zdjątek.

Ja podobnie, wywlokłam koleżankę spory kawałek i w końcu nie trafiłyśmy tam gdzie chciałam, bo mam kiepską orientację w terenie. Plan mnie zmylił, a na mojej mapie nie zauważyłam. Wracałyśmy tramwajem, a na to bym sama nie wpadła. Normalnie z jednej dzielnicy do drugiej można się przedostać. Sama to zwykle pół godziny z buta zasuwam, niepewna kierunku.

 

Pierwszy raz też się bawiłam z gołębiami w Rynku - bierze się ziarno na rękę, a one wskakują na ramiona, głowę i.t.d. Pierwszy raz w życiu, a mieszkam w Krakowie od urodzenia. Po prostu myślałam, że nie lubię gołębi, albo że się boję trzepotania, a to wszystko guzik prawda, po prostu jak byłam mała, to mama mi mówiła, że są brudne i mają pasożyty. No dobra, do czystości im trochę brakuje, ale są przemiłe. Parchów nie dostałam :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzień nie należy do najlepszych chociaż....nie było tak żle (jak dla mnie).Wracamy wieczorem z dzałki, małżon oczywiście nawalony no i jesteśmy juz w domu no i zaczęło się..... Nagle zaczął mnie wyzywać okazało się poraz setny że jestem zerem i takie tam.Juz mi się gotuje w żołądku i ręcę zaczynaja telepotać ale to jeszcze nic (oczywiście nie odzywałam się bo i po co)Małżon popieprzony woła mnie abym przyszła do jego pokoju porozmawiać i na sex a jak nie przyjdę to skończy się to rozwodem hi hi :mrgreen: Dzieci przestraszone mówią abym poszła bo jeszcze coś się stanie ale ja postanowiłam dość jak on chce rozwodu to czas najwyższy aby to zrobił i oczywiśćie nie poszłam (nie miałam po co) a jak mu dupa swędzi to niech idzie sobie gdzie indziej do innej ;) I tak po kilku godzinach zasnęłam bo oczywiście różne myśli mi krążyły po głowie i nie mogłam zasnąć.Nastał ranek no i oczywiście małżon tak jakby nic się nie stało polazł na działke.Mam go głęboko w dupie :!::!::!: i nic mnie to nie obchodzi co on robi mam go serdecznie dość palant jeden. Przecież przez tego debila nigdy nie uda mi się wyleczyć czubek jeden. Tylko cieszę się z tego ze nie podniósł ręki na mnie bo nie wiem jak by to się skończyło :?Także nie było tak zle :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tekla jak odstawisz lek będzie jeszcze gorzej!Z tego co wiem to niedawno zaczełaś go brać tak?Może trzeba jeszcze "chwile"poczekac na efekty!Ja byłam na seroxacie ok 3 lata i mnie pomógł!

A gruga ważna rzecz to porządna PSYCHOTERAPIA u psychologa :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek nerwica, my, ludzie wyjątkowi, zawsze będziemy traktowani inaczej, bo inni nas nie rozumieją, a jeśli ktoś czegos nie rozumie, to tego się podświadomie boi i broni się. Tak więc to my jesteśmy dla nich zagrożeniem.

Chyba,a raczej napewno masz racje.

 

Ostatnie dni daly mi wiele do myślenia,znalazłęm w swoim środowisku,osoby które rozumieją mnie mniej lub bardziej ale oczywiscie nie rozumiejądo końca,nie rozumieją dlaczego wszędzie pojawiam siesam dlaczego zachowuje się wg nich dziwnie >,po prostu nie rozumieją tego ze ja się ich boje po prostu.Wczoraj usłyszałem od jednej z koleżanek że jestem pojebany,oczywiście nie powiedziała mi tego prosto w twarz bo nie miała odwagi tylko powiedziała to wtedy kiedy jeszcze ją słyszałem,ale leje na nią bo wiem że z takimi idiotkami zadawać sie nie będe i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Myślę,że nawet można jej trochę współczuć... Ponieważ nie potrafi zrozumiec tego, że każdy z jest inny.. Wkurzaja mnie osoby, które oceniają kogoś po kilku minutach czy godzinach znajomości. I to jeszcze n apodstawie jednorazowego spotkania.

Poza tym ja też usłyszałam, że jestem pojebana i psychiczna - i to od chłopaka, z którym byłam ponad 2 lata... Bez komentarza;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie rozumieją dlaczego wszędzie pojawiam siesam

A co w tym dziwnego? Wiem, są osoby, które mają swoją paczkę tudzież wierną świtę i dajmy na to nie pójdą na koncert bez brata ani do ubikacji bez koleżanki. Ja na przykład do nich nie należę, ale nikogo to jakoś nie dziwi. Jak sobie idę, to myślą, że się gdzieś spieszę, jestem zmęczona albo mam wszystko gdzieś. Na pewno nie, że idę, bo idę i nie wiem dlaczego.

 

Wczoraj usłyszałem od jednej z koleżanek że jestem pojebany,oczywiście nie powiedziała mi tego prosto w twarz bo nie miała odwagi tylko powiedziała to wtedy kiedy jeszcze ją słyszałem,ale leje na nią bo wiem że z takimi idiotkami zadawać sie nie będe i tyle.

No ja nie mogę w to uwierzyć. To nie jest normalne, żeby większość ludzi w twoim otoczeniu była tak źle wychowana i tak ociekająca nienawiścią do ludzi.

Ja bym coś odpowiedziała i to dosadnie, chociaż w utarczkach słownych nie jestem mocna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja dzis mialam wybuch zlosci

(

 

ja mam podobnie, z tym, że nie mam ochoty na zabijanie ludzi z otoczenia, ale każdego dnia mam takie momenty, że wszyscy na około wydają mi się sztuczni i płytcy -"idioci", wiem jednak, że to chore i staram się to zwalczyć... ale FAKT, jest w tym coś perwersyjnego i przyjemnego, to trochę tak jakbym czuła się w jakiś sposób bardziej świadoma i znała jakąś prawdę (heh. mianowicie, że all to "marność nad marnościami" i nic nie jest warte funta kłaków i tylko idioci mogą się cieszyś życiem)->chyba do schizofrenii stąd niedaleko?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja nie mogę w to uwierzyć. To nie jest normalne, żeby większość ludzi w twoim otoczeniu była tak źle wychowana i tak ociekająca nienawiścią do ludzi.

Ja tak z ludzmi od zawsze mam....jak się znajduje w nowym środowisku to zawsze są ludzie którzy wolą oceniać mnie obrażać,chociażw ogóle mnie nie znają.

 

Wkurzaja mnie osoby, które oceniają kogoś po kilku minutach czy godzinach znajomości. I to jeszcze n apodstawie jednorazowego spotkania.

Mnie też bardzo wkurzają tacy ludzie.

Człowiek Nerwica bardzo dobrze olej ją ona nie jest warta Twojej przyjażni (nie wie co traci

Dokladnie nie wie co traci ;)

Dzięki wszystkim za wsparcie.Jesteście super ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W szkole można wszystko uzasadnić tym, że dzieci z natury nie są tolerancyjne i muszą się zawsze na kimś wyładować, ale na studiach teoretycznie mamy do czynienia z dorosłymi ludźmi, którzy aspirują do wyższego wykształcenia. Teoretycznie, bo twoje "koleżanki" zachowują się jak ostatnie prostaczki w wieku najwyżej gimnazjalnym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam podobnie, z tym, że nie mam ochoty na zabijanie ludzi z otoczenia, ale każdego dnia mam takie momenty, że wszyscy na około wydają mi się sztuczni i płytcy -"idioci", wiem jednak, że to chore i staram się to zwalczyć... ale FAKT, jest w tym coś perwersyjnego i przyjemnego, to trochę tak jakbym czuła się w jakiś sposób bardziej świadoma i znała jakąś prawdę (heh. mianowicie, że all to "marność nad marnościami" i nic nie jest warte funta kłaków i tylko idioci mogą się cieszyś życiem)->chyba do schizofrenii stąd niedaleko?

 

 

mam ideentycznie :D

jeszcze sobie wmawiam ze ci wszyscy ludzie sa na nizszy poziomie wiedzy haha ze tylko ja poznalam prawde przez ta chorobe i teraz nie jestem slepa jak inni ... ze zycie jest nic nie warte i tylko ludzie "nieuswiadomieni" w tym tkwia i moga sie z tego jakos cieszyc ... taki matrix .. coz czuje ze na starosc bede miala spore problemy z psychika ... jesli dotrwam tej starosci... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale na studiach teoretycznie mamy do czynienia z dorosłymi ludźmi, którzy aspirują do wyższego wykształcenia. Teoretycznie, bo twoje "koleżanki" zachowują się jak ostatnie prostaczki w wieku najwyżej gimnazjalnym.

No właśnie zavhowują się jak prostaczki, a w dodatku to jest taki kierunek studiów po ktorym bedą pracować z ludżmi i przede wszystkim w tej pracy będzie potrzebne zrozumienie drugiego człowieka i jego sytuacji...a ja juzwidze jak jak potem moje koleżanki kończą swoją prace i potem obgadują wszystkich ludzi któzy zwrocili się do nich o pomoc :roll:

Oczywiście nie wszyscy ludzie w mojej grupie sązłi,są jeszcze dobre jednostki ;) i tych siętrzymam ;)Tzn tych jednostek dobrych jest może z 6 ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze ale mnie du..a boli. Jak zawsze musiałam siedzieć 2,5 godziny na wizyte do psychiatry. Kupa ludzi czekała jeszcze za mną,ale ta kolejka sie wlokła jak zawsze mam juz dość. Rano byłam jeszcze u laryngologa prywatnie aby sprawdzić stan mojego uszka nie dość ze zedarł ze mnie ostatnie 40 zł to okazało się że oba uszy mam juz chore (od 20 lat mam chore tylko lewe ucho-przewlekłe zapalenie ucha środkowego) no i teraz okazało sie kurcze że oba juz są chore :cry: i na domiar tego mój nos mu się nie spodobał znalazł krzywą przegrodę i zapalenie błony śluzowej nosa i jak tu chodzic do lekarzy i po co??? Teraz muszę jakimś cudem znależć forsę na antybiotyki do moich uszków i na prochy na lęki :( Chyba trzeba juz zacząć szukać pracy bo na zasiłku tak dalej nie pociągne :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

taki matrix .. coz czuje ze na starosc bede miala spore problemy z psychika ... jesli dotrwam tej starosci...

 

teoria matrixu to moja ulubiona teoria rzeczywistości:) Tak naprawdę to nikt nie wie jaka jest "rzeczywistość", istnieje tylko wiara w to co robi większość-a że większość jest zdrowa i wpisuje się w taki czy inny schemat to takim należy być, żeby jakoś godnie to nasze życie przebyć (czyt. z dala od psychiatryka)

co do starości to mam hope, że jej niedoczekam, choć ostatnio o czym już przynudzałam jakiś czas temu czuję się niczym doświadczona życiem babulina :roll:

A co do krytycyzmu nad tym naszym padołem i marności nad marnościami to z tego się nigdy nie wyleczę (mogę tylko zminimalizować swoją krytyczną dyspozycję) -> i nawet się cieszę, bo nic gorszego niż bycie słodką i zadowoloną ze wszystkiego idiotką :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×