było? tzn już po wszystkim? fajnie się zapowiadało :)
ja nie mam szczęścia do facetów, może dlatego że mam zbyt dominujący charakter i lubię trochę pohukiwać, hi, hi :)
mam jedną 50-letnią znajomą, która jest restauratorką i potrafi wszystko zrobić sama, tzn praktyczne rzeczy typu zepsuta wtyczka w odkurzaczu, zepsute ogrzewanie (!), normalnie kobitka lepsza od niejednego faceta w tych sprawach-i to właśnie jej przekleństwo-> była z 3 ale żaden z nią nie wytrzymał na dłuższą metę (ani ona z nimi), bo jest zbyt dominująca,wszystko zrobi sama, sama prowadzi swoją dobrze prosperującą firmę...Jezu, dobrze że ja mimo dominującej osobowości nie jestem majsterkiem, bo już każdy Don Juan uciekałby gdzie pieprz rośnie a co kobieta na dłuższą metę warta bez mężczyzny u swego boku?!