Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

Aniu,, myślę, że ten schemat będzie trwał dopóki w końcu nie zauważysz, że on nie jest alkoholikiem.

Myślę, że to nie jest zależne od Ciebie, to będzie trwało tyle ile ma trwać.

 

Aniu, masz apetyt, tylko że nie jadłaś tyle czasu, że zniknął, jeśli zaczniesz jeść to on wróci.

Chciałbym zobaczyć twoje zdj, jeśli nie chcesz dać na forum to daj na imageshack i podaj mi link proszę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy czasem chcemy zniknąć.Niestety znikniecie jest w naszym mniemaniu dobre a generalnie ma bardzo złe zabarwienie .

może zniknijcie sobie gdzieś na jakimś odludziu w wakacje ...gdzieś gdzie jest spokojnie i miło ? Zamiast znikać tak na amen .

Żeby się nie okazało ,że znikniecie jednej wywoła reakcje łańcuchowa . To nie byłoby fajne .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brat gdzieś wybył z domu i chleje

..ja już nie mam na nic sił

 

-- 12 lut 2011, 12:57 --

 

psiaki mnie pocieszyły

szaleją na moim łóżku,cała trójka się gania i gryzie :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moj niejest lepszy,widzi ze jest mi niedobrze to wychodzi z domu,w niczym mi niepomaga,jeszcze ja chora mu ratuje tylek jak narozrabia w szkole ehh :( ,wszystko mam na glowie po smierci rodzicow,przerasta mnie to juz bo w tym wszystkim zapomnialam o sobie,niemam wlasnego zycia,skoncze 27 lat i jestem sama ehh kiedy to sie skonczy :?::why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dori26 też mam 27 lat

Badziak chciałam się wyprowadzić,na początku tego roku,miałam już wynajęte mieszkanie,wszystko zaklepane, tyle że mama mi ciągle mówiła,że "teraz to nam tylko sznur zostanie",jakieś tam uczucia mam i się ugięłam,fakt,mam największe dochody w domu tylko ciągle słyszę że ich dużo kosztuje :roll: można w tym wszystkim pomieszania we łbie dostać

wiem,że to jedyne wyjście aby wyzdrowieć,ale gdy siedzę w tym domu to przestaje mi na niczym zależeć

 

przeziębiłam się,rozbiera mnie, a teraz muszę iść "do roboty"

może się jakoś rozkręce :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chaos, chaos, CHAOS, natrętne myśli, niepokój.

K nie odbiera, nie jest online i nie moge się z nim w ogóle skontaktować. Wczoraj ubzdurałam sobie, że pił, dzisiaj chyba powtórka z rozrywki - przynajmniej w mojej głowie.

Zwariuję, niech mnie ktoś znieczuli... :(

 

-- 12 lut 2011, 16:02 --

 

Boże, jak to możliwe, że SŁYSZE przez telefon jak bardzo ma mnie gdzieś, jak strasznie mu nie zależy, jak bardzo nie kocha.

Nie potrafię tego znieść, oficjalnie - zwariowałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa, Aniu, cały czas zabiegasz o Niego. Jak czytam to, co piszesz, to mi się wydaje,że wciąż chcesz mieć go pod kontrolą.Może się mylę. Albo jesteś za niego tak niepewna,że wciąż się o niego boisz. Istnieje jeszcze trzecia ewentualność,że wszystko jest w porządku...bo przecież nie musi odbierać telefonów, bo moze spać, siedzieć na kiblu itp. , ale Ty potrzebujesz ciągłych zapewnień, opieki.

Aniu, wybacz szczerość mą....czy On nie nadużywa alkoholu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, dobre pytanie, ale niestety nie potrafie ci na nie odpowiedzieć. Dla mnie istnieją osoby nie pijące wcale i alkoholicy a że do żadnej z tych grup nie mogę go zaliczyć po prostu nie wiem. Gubię się.

To chyba niepewność i kontrola razem wzięte, potrzebuję maksymalnej ilości uwagi a jej nie mam, nigdy nie miałam i zapewne nie będę mieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa, nie przekreślaj tego, wszystko jest możliwe.

 

Moniko, nie wiem czemu tu nie zaglądają, ostatnio w dziwnych kontaktach jestem i z Kasią i Basią, a z Basią nie mam w ogóle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa, Aniu, dobra odpowiedź. Bo nie umiesz go "zaliczyć" do swojego schematu. Bo nie jest abstynentem, nie jest też alkoholikiem. NIepokój z tego powodu też mozesz odczuwać bo dla Ciebie liczy sie , albo białe, albo czarne. Szarość....z nią sobie nie radzisz. To tak jak z piciem wódki z umiarem.

Maxymalnej ilości uwagi to raczej nikt nam nie zapewni Aniu. Nie jesteśmy już noworodkami i dziećmi.Chyba musimy wypośrodkować. Tylko jak to cholera zrobić?

 

-- 12 lut 2011, 17:31 --

 

Vi., Krzyś....co znaczy "dziwne kontakty"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniko, po prostu kiedyś nam przejdzie.

Tego też nie da się ogarnąć i skontrolować...

 

Wszystko jest możliwe, możemy znaleźć kogoś takiego kto właśnie będzie odpowiadał na telefony i się zaangażuje będąc mega cierpilwym, tylko wiara może nas uratować.

Jednakże nie znajdziemy kogoś takiego kto będzie centymetr od nas, ale nawet noworodki tak nie mają, więc jest możliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, nie wiem.

Też mam wrażenie że upycham go w wyuczony na pamięć szablon mojego ojca jako mężczyzna-alkoholik, sama nie wiem. Moja głowa ciągle ma jakieś ale, które mnie rozdzierają. Nawet moja matka - sama córką i żoną alkoholika będąca - załamuje nade mną ręce.

Że pojebana jestem, że doprowadzę siebi ei jego do szaleństwa.

Mam ochotę umrzeć, zupełnie autentyczną i silną. I wiesz co? Jestem więcej niż pewna że kiedys wlasnie z powodu tej kategorii, czyli bzdur, zakończę swój marny żywot. W panice, lęku i bólu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vi., Nic z tego nie rozumiem co napisałeś.Co Wam przejdzie?

 

-- 12 lut 2011, 17:38 --

 

chojrakowa, Aniu.....nie kochana, nie zakończysz. A wiesz dlaczego? Dlatego,że masz świadomość tych schematów. Ciężko jest je zastąpić innymi.Ale jest to możliwe. I dasz radę.

Mama moglaby nie załamywać rąk, lepiej byłoby , gdyby Cię wspierała. No........ale wiem jak to jest........marzenia ściętej głowy.......

Będzie dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×