Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

chciałbym was wszystkich bardzo przeprosić za moje zachowanie.

2 godziny temu podciąłem sobie żyły. Matka mnie znalazła, musieli mnie szyć na izbie przyjęć. Podobno wygadywałem tam jakieś głupoyy. Bałem sie napisać o tym bo wiem że mimo że na mnie najeżdżacie, to w głębi duszy sie martwicie, a ja i tak zrobiłem taką głupotę.

Co do manipulacji. Może manipuluje rodziną, ale na pewno nie wami :) Przysięgam. ... Wam piszę całą prawdę, zreszta po co miałbym oklamywać Was. W zasadzie tylko wy potraficie w jakiejś części mnie zrozumieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

milano3 ale ja nie twierdzę że manipulujesz świadomie,może być tak że nie masz świadomości co robisz,tak jakbyś manipulował sam siebie

długa praca na terapi przed Tobą

możesz oprzeć się o cięcie:po co to robisz?

próbowałeś już,nie zabijesz się w ten sposób

nie chcesz się zabić tylko robisz to w ten sposób żeby to tak wyglądało

po co?oczywiście żeby narobić trochę szumu wokół siebie

nikt kto naprawdę chce się zabić nie ma sił żeby usiąść na forum i to opisywać

jak już pisałam ,miałam podobnie,a żeby się tego wyzbyć trzeba być,choć to oczywiste i ogólnie wiadome,być szczerym i prawdziwym wobec siebie wtedy do otoczenia przychodzi automatycznie,tylko żeby to osiągnąć trzeba być silnym psychicznie,nie jest łatwo przyznać się przed sobą co rzeczywiście człowiek chce osiągnąć przez swoje zachowania,wciaż się tego uczę bo uważam że warto ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

milano3 ale ja nie twierdzę że manipulujesz świadomie,może być tak że nie masz świadomości co robisz,tak jakbyś manipulował sam siebie

długa praca na terapi przed Tobą

możesz oprzeć się o cięcie:po co to robisz?

próbowałeś już,nie zabijesz się w ten sposób

nie chcesz się zabić tylko robisz to w ten sposób żeby to tak wyglądało

po co?oczywiście żeby narobić trochę szumu wokół siebie

nikt kto naprawdę chce się zabić nie ma sił żeby usiąść na forum i to opisywać

jak już pisałam ,miałam podobnie,a żeby się tego wyzbyć trzeba być,choć to oczywiste i ogólnie wiadome,być szczerym i prawdziwym wobec siebie wtedy do otoczenia przychodzi automatycznie,tylko żeby to osiągnąć trzeba być silnym psychicznie,nie jest łatwo przyznać się przed sobą co rzeczywiście człowiek chce osiągnąć przez swoje zachowania,wciaż się tego uczę bo uważam że warto ;)

 

:brawo::brawo::brawo:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chciałabym tak wiele napisać, ale myśl o tym, że jestem oceniana i irytująca dla kogoś, sprawia, że wolę się kisić w milczeniu z własnym cierpieniem.

jednym słowem - brawo :brawo:

 

?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka dni przed dzisiejszym wypisem mi mówiła, że mam zaburzenia osobowości. Że przez moje życie moja osobwość nie mogła się prawidłowo wykształcić. Czy coś w ten deseń.

A na wypisie mi wpisali jakieś mieszane zaburzenia lękowe, depresyjne coś tam.

No nic już nie rozumiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy, co Basiu? no wiesz, jeżdżę po pijaku, piszę głupoty, lecz nie można na mnie włączyć funkcji ignoruj hehhee

 

-- 13 lut 2011, 21:46 --

 

Moniko, po prostu jest mi paskudnie. nie wiem naprawdę jak mam poradzić sobie z nadchodzącym tygodniem, z obowiązkami, z nienawiścią do siebie, z pustką i samotnością, z myślą jak się dostać do Krakowa, a jak się dostać, to z czego żyć i jak żyć jak wrócę. nie mam nikogo kto o mnie zadba. nie wiem po co w ogóle o siebie walczyć, na co i po co to komu, ja tego nie potrzebuję.

 

dzisiaj były u mnie koleżanki. jedna z nich, Alina, kiedyś mi najbliższa, jest mi teraz obca. okazuje mi wyraźną pogardę, ignoruje mnie. kiedyś bardzo mnie wspierała, ale kiedy zobaczyła na własne oczy i odczuła na własnej skórze jak wstrętnie zachowuje się osoba z bpd, odsunęła się ode mnie. bardzo mnie to boli. wszystko mnie boli. nawet obcy ludzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, Kasiu, możesz ciągnąć L-4 pół roku, a potem przedłużyć jeszcze o 3 miesiące. Wypłata będzie Ci wpływać na konto w wysokości 80%.

W tym czasie, kiedy będziesz w Krakowie, będziesz miała mniejsze opłaty za media w domu. Samochodem też będziesz jeździła rzadziej. Powinno wystarczyć pieniędzy. Siostrzeniec mógłby się zaopiekować Bessi. Albo siostra. W ostateczności jeśli nikt nie będzie jej chciał, ja ją wezmę. Najwyzej pieski moje nie będą wchodziły na górę, a ona nie będzie schodziła na dół.

 

nie tylko jedna Alina stąpa po ziemi. Poznasz jeszcze Kasiu innych ludzi.Zobaczysz. Wiem, to boli. Człowiek przekonuje się o tym , na kogo tak naprawdę może liczyć.

 

Kasiu jest Ci paskudnie bo myślisz o zdrowiu, o tym,żeby zrobic cos dla siebie, a Twoje myślenie jest takie: od razu uprawiasz czarnowidztwo.

Dlaczego nie mogłabyś pojechać do Krakowa tak naprawdę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika, rzecz w tym, że tak jak pragnę izolacji i bycia "wśród swoich", leczenia, terapii, bezpieczeństwa, tak tego zamknięcia od świata się boję. boję się, że nie będę miała do czego wrócić. boję się, że stamtąd ucieknę.

Alina nie jest pierwszą, która uciekła.

 

dziękuję za propozycję opieki nad Bessi, jesteś Kochana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Helvetti, Kochanie, nie ważne jakie zaburzenia. Ważne jest ,że dajesz radę,że się leczysz,że robisz to dla siebie.

Czy czujesz się już trochę lepiej?

 

 

A ja dzisiaj zdrzemnęłam sie popołudniu na 2 godziny. Śnił mi się mój ex. Zawsze jak mi się śni to potem dziwnie się czuję, chce mi się płakać. Mam straszne napięcie.

Chciałabym mieć za sobą przeszłość.Nie wracać pamięcią do niej.

Ale z drugiej strony zdałam sobie sprawę z tego,że mam i miłe wspomnienia. Tylko dlaczego one mnie tak bolą i od razu powodują wyrzuty sumienia i poczucie winy?

Nie pogodziłam się sama ze sobą, z tym,że człowiek popełnia niestety błędy,że ja popełniam błędy. I nawet gdy wiem,że gdy coś się skończyło...to trzeba żyć dalej. Dlaczego nie mogę powiedzieć o sobie,że jestem szczęśliwa. A może powinnam?

 

Jutro terapia. i ciężki dzień w pracy.

Nawet się cieszę,że mam tą pracę. Co ja bym zrobiła, gdybym miała siedzieć w domu i jej nie miała?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba ludzie uciekają od tego czego nie potrafią zrozumieć... wiem coś o tym, bo moja kochana siostra nazwała to "użalaniem się" i zostawiła mnie samego...

 

U mnie w sumie leki działają, samopoczucie dobre tylko, że agresja wciąż jest...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę o najgorszym ...

Chce sobie podciąć żyły :(

 

ja non stop fantazjuję o podcinaniu żył.

 

znowu chodzę zakochana, bez komentarza.

Naprawdę przeraża mnie moja chorobliwa potrzeba bliskości, boje sie tego, i nie chce tego!

 

Moniko odpisałam Ci w jęczarni, nie czuję się lepiej.

 

a na terapii jestem bardzo otwarta, przynajmniej ja tak myślę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, Zawsze się znajdzie kto się przyczepi do tego co piszemy. Ale jak to się mówi : jedna jaskółka wiosny , nie czyni. Więc jeśli większość Cię rozumie i wspiera , to jednym "przeciwnikiem" się nie przejmuj. Jeśli czujesz ,że pisanie tutaj i rozmowa o Twoich problemach pomaga to to rób. Ja rzadko tu piszę , ale zazwyczaj czytam i trzymam za Ciebie kciuki:*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Helvetti a ja zauważyłem ostatnio, że nie potrafię kochać i to dosłownie. Kiedyś bardzo chciałem być zakochany i dopiero nie dawno zauważyłem, że już mi na tym nie zależy. I to nie tylko to... kiedyś byłem pewien, że kocham moja matkę, a dziś nie czuję nic do niej, z resztą jak do reszty "bliskich" mi osób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×