Skocz do zawartości
Nerwica.com

SSRI-temat ogólny


BirdyNamNam

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Fobic napisał:

Ja mam chyba mocno rozregulowany, lub zniszczony układ przekaźnictwa serotoniny. Na leki z grupy SSRI reagowałem bardzo specyficznie i chyba nikt tego nie wytłumaczy, brałem 3 leki z tej grupy i 2 z SNRI. Wszystko było pod kątem zaburzeń lękowych.

 

Pierwszy był citalopram, który na 30 dni, zadziałał tylko pierwszego. Zadziałał silnie antydepresyjnie, bardzo mocno podwyższając nastrój, zahaczając niemalże o lekką euforię. Nie ma tutaj za bardzo co się rozpisywać, bo nagle po prostu poczułem się szczęśliwy, spokojny i z uśmiechem na twarzy, gdzie wcześniej byłem spięty, rozkojarzony i roztrzęsiony jak galareta. Jeśli ten lek miałby tak działać ciągle, brałbym go do dzisiaj. Przez pozostały miesiąc, niestety całkowity brak działania.

 

Następna była paroksetyna, działająca trochę dłużej, bo przez 3-4 pierwsze dni, a przez resztę miesiąca, całkowite zero, jakbym nic nie brał. Działała dla odmiany mało przeciwdepresyjnie, za to skupiała się na działaniu przeciwlękowym. Jak na uogólnione zaburzenia przeciwlękowe działała średnio, tak na fobię społeczną była strzałem w dziesiątkę. Brak stresu, pełen luz, całkowita pewność siebie, można wręcz rzec, że wśród ludzi czułem się lepiej, niż w domu. Piekielnie skuteczny lek w tej kwestii i w odróżnieniu do np. benzodiazepin, nie wpływa na funkcje poznawcze, zachowując trzeźwy umysł. Jednak ze względu na brak dalszego działania, musiałem ruszyć dalej.

 

Później fluwoksamina, która dla odmiany działała każdego dnia tak samo, przez cały miesiąc. Każdy dzień wyglądał identycznie - bardzo silna, uciążliwa sedacja, porównywalna do 300-400 mg kwetiapiny, fatalne samopoczucie i mocno obniżony nastrój, nagle moją głowę zapełniły myśli samobójcze i gdyby nie świadomość, że to działanie tej nieudanej chemii (całymi dniami myślałem jak zemszczę się na lekarzu, co mi ten "lek" przepisał), mogłoby się to źle skończyć. Wyszło na to, że przez cały miesiąc, większość czasu spędziłem w łóżku, niezdolny do normalnego funkcjonowania, tarzając się jak naleśnik z boku na bok i doświadczając jednego z najgorszych stanów w jakich było dane mi się znaleźć.

 

Następnie wkroczyły SNRI, kolejno duloksetyna i ostatni lek z tej poronionej moim zdaniem grupy ogólnie selektywnych inhibitorów zwrotnych, wenlafaksyna. Jako, że ich wpływ na serotoninę, w moim przypadku można pominąć, działały głównie poprzez wychwyt zwrotny noradrenaliny. Działały zawsze, od pierwszego do ostatniego dnia, bez zmian w działaniu i bez potrzeby rozkręcania się od tygodnia do dwóch miesięcy (kabaret jakiś). Nie dość, że mocno uzależniają fizycznie, to trzeba się tym faszerować do dwóch miesięcy, żeby sprawdzić, czy to w ogóle zadziała, męcząc się przez ten czas ze skutkami ubocznymi. Osobiście nienawidzę tej grupy leków, tak samo jak neuroleptyków, robiących z ludzi warzywa, poza nielicznymi wyjątkami, które twierdzą, lub czują inaczej. Spróbuj taki "lek" nagle odstawić po wielu latach brania - będziesz przez tydzień zapięty pasami w psychiatryku, lub na toksykologii w pampersie i pod kroplówką.

 

Wracając do SNRI, nie czułem tutaj prawie nic, poza ogólną stymulacją i kastracją skrajnych emocji, cechą wspólną z SSRI. Jeśli miałbym wrócić do któregoś z tych leków, wybrałbym zdecydowanie duloksetynę, która z farmakologicznego punktu widzenia, jest po prostu mocniejsza, silniej wpływa na receptory. Wenlafaksyna, w porównaniu do niej była bardziej jakby rozmyta w działaniu, trochę taka nijaka, w dawkach 75-150 mg, podczas gdy duloksetyna dawała wyczuwalnego kopa i może miała mniej złożony profil farmakologiczny, ale działała konkretnie i zdecydowanie.

Nie możesz się do końca sugerować tym jak się czujesz na SSRI i SNRI w pierwszym miesiącu. W skrócie, leki te działają jak trzeba minimum po 3 miesiącach od brania dawki docelowej. Tak to jest że jak zaczynasz SSRI/SNRI to przez pierwszy miesiąc czujesz się gorzej niż bez żadnego leku. Niestety, tak już jest...

Aha, i każde zwiększenie dawki to zawsze przechodzenie problemów od nowa więc jak zwiększasz dawkę przez powiedzmy, 2mc, to 3mc się męczysz. Wiem, to przejebane.

Edytowane przez ProstyUser

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałem głównie zaznaczyć, że moja reakcja była zupełnie inna od wszystkich innych. Wszyscy czekają tygodniami żeby coś zaczęło działać, a ja czułem to działanie doraźnie, od razu, które standardowo do czterech tygodni, kiedy lek zazwyczaj przynajmniej zaczyna działać, gasło całkowicie, a zazwyczaj dużo szybciej. Jakby zupełnie na odwrót.

 

Nie twierdzę, że antydepresanty są złe, tylko, że były totalnym niewypałem dla mnie. Nie dość, że straciłem z 8 miesięcy czasu, zdrowia i pieniędzy, to po nagłej odstawce dostałem tak po dupie, że przez 2 tygodnie kilka razy chciałem wzywać karetkę. Są osoby, którym pomagają i to mnie cieszy, że są skuteczne narzędzia, których używanie przynosi częściej więcej korzyści niż szkód. W porównaniu do leków przeciwpsychotycznych, przepisywanych co raz częściej na byle co, SS/NRI to i tak są cukierki. Opisałem jedynie moje osobiste doświadczenia i wyraziłem moje zdanie na ten temat.

 

Masz rację w powyższym poście. Nie jestem na tyle głupi, żeby temu zaprzeczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SSRI są najbardziej niebezpieczne, przez to że wydają się być bardzo bezpieczne. Przez ten fakt są masowo przepisywane - w niektórych grupach wiekowych i krajach do 20% populacji. To samo było z benzodiazepinami.

 

Wraz ze wzrostem liczy recept równolegle rozwijają się epidemie nowych chorób których wcześniej nie było i "nie wiadomo" skąd się biorą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy wspomagacie się jakimiś suplementami bez recepty i możecie coś polecić przy stosowaniu leków na NN? obecnie biorę Pramatis i fakt faktem ten lek mi pomaga ale często mam zjazdy nastroju,jestem zmęczony codziennie ile bym nie spał itd,lek biorę już dosyć długo a boję się zmienić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem ze mój smartwatch który rejestruje sen, nigdy nie pokazuje fazy REM. Dosłownie nigdy. Z ciekawości dałem mój zegarek żonie na noc i okazało się ze po raz pierwszy zegarek zarejestrował fazę REM. To może tłumaczyć ciągle zmęczenie. Myślicie ze to może być od leków ? Czy wasze zegarki wskazują ze macie fazę rem ? Pytam bo w sumie teraz wiekszoszc ma smartwatche. Bo wyglada na to ze nigdy nie osiągam wazy Rem snu a to dość istotny element snu wpływający na emocje 

Edytowane przez arturop77

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, arturop77 napisał:

Zauważyłem ze mój smartwatch który rejestruje sen, nigdy nie pokazuje fazy REM. Dosłownie nigdy. Z ciekawości dałem mój zegarek żonie na noc i okazało się ze po raz pierwszy zegarek zarejestrował fazę REM. To może tłumaczyć ciągle zmęczenie. Myślicie ze to może być od leków ? Czy wasze zegarki wskazują ze macie fazę rem ? Pytam bo w sumie teraz wiekszoszc ma smartwatche. Bo wyglada na to ze nigdy nie osiągam wazy Rem snu a to dość istotny element snu wpływający na emocje 


ja mam normalnie fazę REM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, od paru dni biorę escytalopram w dawcę 10 mg i zauważyłam u siebie:

- niechęć do jedzenia

- mdłości

- ogólne zmęczenie głównie w mięśniach i ucisk w głowie

- senność

- drżenie nóg (takie jak przy "ADHD" telepanie stopami nie wiem czy to na tle nerwowym czy jakiegoś pobudzenia, tików?)

- uczucie jakbym miała wyskoczyć z siebie i zacząć tańczyć jakby energia w środku buzowała a na zewnątrz jestem flakiem

- suchość w ustach i nadmierne pragnienie

- migreny i bóle głowy, migreny z aurą

 

czy ktoś miał podobne skutki uboczne i kiedy to mu minęło? Za tydzień wracam do pracy i jest no... ciężko...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.03.2023 o 17:02, arturop77 napisał:

Zauważyłem ze mój smartwatch który rejestruje sen, nigdy nie pokazuje fazy REM. Dosłownie nigdy. Z ciekawości dałem mój zegarek żonie na noc i okazało się ze po raz pierwszy zegarek zarejestrował fazę REM. To może tłumaczyć ciągle zmęczenie. Myślicie ze to może być od leków ? Czy wasze zegarki wskazują ze macie fazę rem ? Pytam bo w sumie teraz wiekszoszc ma smartwatche. Bo wyglada na to ze nigdy nie osiągam wazy Rem snu a to dość istotny element snu wpływający na emocje 

Hej. 

Wiesz że ja też nie mam 🤨 a jak już mam to tak krótki że trwa tylko kilka minut. Mój lekarz dał mi leki na sen ale ich nie biorę ( boje się). Moja córka ma takiego samego smartwatche i ona ma normalnie wszystko, nawet kiedyś zrobiłam z nią tak jak ty z żoną. 

Do tego mój mi często pokazuje że budzę się co chwilę🤨 chociaż ja tego nie pamiętam. Nie wiem już sama z czego to się bierze. 

W dniu 6.03.2023 o 12:41, SwitchMe napisał:

Hej, od paru dni biorę escytalopram w dawcę 10 mg i zauważyłam u siebie:

- niechęć do jedzenia

- mdłości

- ogólne zmęczenie głównie w mięśniach i ucisk w głowie

- senność

- drżenie nóg (takie jak przy "ADHD" telepanie stopami nie wiem czy to na tle nerwowym czy jakiegoś pobudzenia, tików?)

- uczucie jakbym miała wyskoczyć z siebie i zacząć tańczyć jakby energia w środku buzowała a na zewnątrz jestem flakiem

- suchość w ustach i nadmierne pragnienie

- migreny i bóle głowy, migreny z aurą

 

czy ktoś miał podobne skutki uboczne i kiedy to mu minęło? Za tydzień wracam do pracy i jest no... ciężko...

Chyba większość z nas miała takie skutki uboczne leków. Niestety trzeba to przetrwać. Najgorsze są pierwsze dwa tyg, później już jest coraz lepiej. Jeśli potrzebujesz więcej czasu to poproś o zwolnienie od psychiatry, na pewno ci da. No chyba że nie możesz sobie pozwolić na takie zwolnienie. Ogólnie do miesiąca powinno większość z tych skutków minąć. 

34 minuty temu, Ju467 napisał:

Brał ktoś ssri? Jak tak to jakie mieliście skutki uboczne ?

Większość z nas tutaj bierze SSRI chyba. Co do skutków ubocznych to jest ich cała masa 

Drżenie ciała 

Dziwne tiki 

Suchość w ustach 

Mrowienie 

Bóle i zawroty głowy

Gorsze widzenie 

Bóle w klatce piersiowej plus szybkie bicie serca 

Ataki paniki 

Duszności 

Wysoki puls 

Skoki ciśnienia 

Mdłości 

Biegunki 

Zatwardzenia 

Wzdęcia 

Brak apetytu/ nadmierny apetyt

Przybieranie na wadze

Wypadanie włosów

Wahania nastroju 

Ucisk w głowie 

Pieczenie jakby w klatce piersiowej ( układ pokarmowy) 

Niepokój 

Bezsenność/ nadmierna senność 

Brak energii 

Brak motywacji 

Pogorszona pamięć 

Przygaszone emocje 

Spadek libido 

I myślę że jeszcze trochę innych rzeczy by się znalazło. Oczywiście na każdego leki działają inaczej, jeden będzie miał uboki inny nie. Przeważnie najgorsze są pierwsze dwa tyg, czasami może się to ciągnąć kilka miesięcy, a czasami niektóre z nich nie mijają wcale. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Szczebiotka napisał:

Hej. 

Wiesz że ja też nie mam 🤨 a jak już mam to tak krótki że trwa tylko kilka minut. Mój lekarz dał mi leki na sen ale ich nie biorę ( boje się). Moja córka ma takiego samego smartwatche i ona ma normalnie wszystko, nawet kiedyś zrobiłam z nią tak jak ty z żoną. 

Do tego mój mi często pokazuje że budzę się co chwilę🤨 chociaż ja tego nie pamiętam. Nie wiem już sama z czego to się bierze. 

Chyba większość z nas miała takie skutki uboczne leków. Niestety trzeba to przetrwać. Najgorsze są pierwsze dwa tyg, później już jest coraz lepiej. Jeśli potrzebujesz więcej czasu to poproś o zwolnienie od psychiatry, na pewno ci da. No chyba że nie możesz sobie pozwolić na takie zwolnienie. Ogólnie do miesiąca powinno większość z tych skutków minąć. 

Większość z nas tutaj bierze SSRI chyba. Co do skutków ubocznych to jest ich cała masa 

Drżenie ciała 

Dziwne tiki 

Suchość w ustach 

Mrowienie 

Bóle i zawroty głowy

Gorsze widzenie 

Bóle w klatce piersiowej plus szybkie bicie serca 

Ataki paniki 

Duszności 

Wysoki puls 

Skoki ciśnienia 

Mdłości 

Biegunki 

Zatwardzenia 

Wzdęcia 

Brak apetytu/ nadmierny apetyt

Przybieranie na wadze

Wypadanie włosów

Wahania nastroju 

Ucisk w głowie 

Pieczenie jakby w klatce piersiowej ( układ pokarmowy) 

Niepokój 

Bezsenność/ nadmierna senność 

Brak energii 

Brak motywacji 

Pogorszona pamięć 

Przygaszone emocje 

Spadek libido 

I myślę że jeszcze trochę innych rzeczy by się znalazło. Oczywiście na każdego leki działają inaczej, jeden będzie miał uboki inny nie. Przeważnie najgorsze są pierwsze dwa tyg, czasami może się to ciągnąć kilka miesięcy, a czasami niektóre z nich nie mijają wcale. 

 

 

Ja mam całe dnie nudności, w nocy przynajmniej raz tez mnie budzą i kompletny brak apetytu,nasilone leki pieczenie w klatce itd☹️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Ju467 napisał:

Ja mam całe dnie nudności, w nocy przynajmniej raz tez mnie budzą i kompletny brak apetytu,nasilone leki pieczenie w klatce itd☹️

Też tak miałam i to dosyć długo. Mniej więcej większość minęła mi po około trzech miesiącach🤔 ja musiałam się zmusić by coś zjeść i nie oddać tego od razu, plus biegunki itp. Musisz to przetrwać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.03.2010 o 11:39, Gość napisał:

Sa to inf. przytoczone z książki "nowoczesne leki przeciewdepresyjne"...efekt przeciwdepresyjny niczym sie nie rózni u wszystkich przedstawicieli SSRI po ujawnieniu sie ich działania ...przed tym okresem różnice w subiektywnym odczuciu wynikają z odmiennych działań nieporządanych wynikających z pewnych różnic RECEPTOROWEGO działania poszczególnych SSRI które w dalszej terapii tracą na znaczeniu....

- różnice w działaniu poszczególnych SSRI na określone receptory okreslają różne nieporzadane objawy w początkowym okresie ich stosowania które z czasem sie zacierają,są to:

Citalopram-5-HT, H1,

Fluwoksamina-NA,5-HT,

Fluoksetyna-NA,5-HT,M1,5-HT2

Paroksetyna-NA,5-HT,M1

Sertralina-NA,5-HT,M1,ALFA1

 

 

NA-noradrenalina

5-HT-serotonina

H1-blokowanie rec.histaminowego (sedacja,wzrost wagi)

M1-blokowanie rec. muskarynowego (suchość w ustach,zaburzenia akomodacji,tachykardia zatokowa,zaparcia,zaburzenia pamięci)

ALFA1- (zab.ortostatyczne,zawroty i odruchowa tachykardia).

5-HT2-(poprawa apetytu i zwiększenie masy ciała)...

Są to wiec głownie różnice wyrażające się w spektrum fizjologicznym aniżeli sricte psychicznym

 

Nalezy zaznaczyc ze noradrenergiczne działanie SSRI jest znikome(najsilniejsze w przypadku paroksetyny) podobnie jak znikome jest działanie dopaminergiczne w najnizszych dawkach terapeutycznych w przypadku sertraliny (przy dawkach od 150-200mg na poziomie b.słabym bądź słabym).

 

Jeszcze informacja o sile wychwytu zwrotnego serotoniny przez poszczególne SSRI..

Citalopram - 1

Fluoksetyna- 14

Fluwoksamina- 7

Paroksetyna- 0,7

Sertralina - 3

 

Wynika z powyzszego ze -np dawka 10 mg paroksetyny odpowiada sile wychwytu zwrotnego serotoniny dawce 100 mg fluwoksaminy.. dawka 10 mg citalopramu =30 mg sertraliny itd...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.03.2010 o 11:39, Gość napisał:

Sa to inf. przytoczone z książki "nowoczesne leki przeciewdepresyjne"...efekt przeciwdepresyjny niczym sie nie rózni u wszystkich przedstawicieli SSRI po ujawnieniu sie ich działania ...przed tym okresem różnice w subiektywnym odczuciu wynikają z odmiennych działań nieporządanych wynikających z pewnych różnic RECEPTOROWEGO działania poszczególnych SSRI które w dalszej terapii tracą na znaczeniu....

- różnice w działaniu poszczególnych SSRI na określone receptory okreslają różne nieporzadane objawy w początkowym okresie ich stosowania które z czasem sie zacierają,są to:

Citalopram-5-HT, H1,

Fluwoksamina-NA,5-HT,

Fluoksetyna-NA,5-HT,M1,5-HT2

Paroksetyna-NA,5-HT,M1

Sertralina-NA,5-HT,M1,ALFA1

 

 

NA-noradrenalina

5-HT-serotonina

H1-blokowanie rec.histaminowego (sedacja,wzrost wagi)

M1-blokowanie rec. muskarynowego (suchość w ustach,zaburzenia akomodacji,tachykardia zatokowa,zaparcia,zaburzenia pamięci)

ALFA1- (zab.ortostatyczne,zawroty i odruchowa tachykardia).

5-HT2-(poprawa apetytu i zwiększenie masy ciała)...

Są to wiec głownie różnice wyrażające się w spektrum fizjologicznym aniżeli sricte psychicznym

 

Nalezy zaznaczyc ze noradrenergiczne działanie SSRI jest znikome(najsilniejsze w przypadku paroksetyny) podobnie jak znikome jest działanie dopaminergiczne w najnizszych dawkach terapeutycznych w przypadku sertraliny (przy dawkach od 150-200mg na poziomie b.słabym bądź słabym).

 

Jeszcze informacja o sile wychwytu zwrotnego serotoniny przez poszczególne SSRI..

Citalopram - 1

Fluoksetyna- 14

Fluwoksamina- 7

Paroksetyna- 0,7

Sertralina - 3

 

Wynika z powyzszego ze -np dawka 10 mg paroksetyny odpowiada sile wychwytu zwrotnego serotoniny dawce 100 mg fluwoksaminy.. dawka 10 mg citalopramu =30 mg sertraliny itd...

Napiszę że w większosci ten wykaz SSRI zgadza się z moimi odczuciami w trakcie ich brania.Miałem uporczywe myśli samobójcze i silną nerwicę lękową z atakami paniki (dwa pobyty w szpitalu).Chciałem zauważyć że nie mam żadnych problemów życiowych-szkoda że mój lekarz nie powiązał tego z typowo z niskim problemem serotoniny-dostałem Wenlafexyne 300 mg która oslabiła myśli samobójcze i nerwicę,ale byłem nerwowy miałem niepokój. Fluwoksamina i Sertralina wogóle na mnie nie działały ( być może za małą dawkę brałem żałuje że większej nie spróbowałem).Fluoksetyna poczułem działanie ale słabo mniejsze lęki brak myśli s,bezsenność.Escitalopram duża bezsenność i nic mi się nie chciało do wszystkiego musiałem się zmuszać ( brałem krótko by stwierdzić poprawę nastroju,myśli s brak i lęki osłabione także ok .No i król wg mnie paroksetyna biorę krótko ale działanie natychmiastowe jestem bardzo wyciszony żadnych lęków i innych myśli.Także szok po 11 latach leczenia znalazłem odpowiedni lek chodziło tylko o tą serotoninę nic więcej Tylko żeby ta senność się zmniejszyła bo bym lezał/spał cały dzień w łozku.W moim przypadku chodzi o serotoninę bo nie mam żadnych problemów a bardzo obniżony nastrój biorę rexetin 20 mg i to nie jest placebo bo od zachorowania nie byłem tak wyciszony jak teraz.No i hydroxyzyne mam  w razie czego działa u mnie na lęki ale powoduje senność u mnie.A lekarze oprócz leków SSRI czy snri przepisywali kwetiapine,Pregabalina,Amisulpridum,Perazynium,pramolan które oprócz działań niepożądanych nic nie dały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Gregor25 napisał(a):

Ale chciałbym wiedzieć z waszego doświadczenia co braliście w takiej sytuacji iczy pomagało.

Na każdego działa coś innego🤷 do tego nikt z nas nie wie czy masz jakieś inne choroby, czy leczysz się innymi lekami itp itd. Więc jak ludzie mają doradzić🤔 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Gregor25 napisał(a):

Ok rozumiem

Po prostu musiał byś podać więcej szczegółów 🙃 może wtedy było by łatwiej, albo przejrzeć wątki na forum. Tylko dlaczego chcesz psychotropy brać? To nie witaminy i mają sporo skutków ubocznych, często np spadek libido 😏 tycie, itp. napisałeś o szyi, czy robiłeś badania na kręgosłup? Ja mam częste bóle kręgosłupa w różnych miejscach i jest to związane nie tyle z nerwobólami co ze zwyrodnieniem kręgosłupa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×