Skocz do zawartości
Nerwica.com

czy prostytutka zasługuje na taka miłość?


Rekomendowane odpowiedzi

linka, no właśnie. Przecież autorka sama napisała, że chciała się zabić

 

Ja juz wiedzialam ze to ostatnie moje godziny na tym swiecie.

 

Ja podpiszę się pod tym, że trochę za ostro dziewczynę oceniliście. Nie wiadomo co ją pchnęło do wykonywania tego "zawodu", właściwie to prawie nic nie wiemy... Ona jest ewidentnie w dołku, myśli o śmierci, a tu jeszcze takie teksty... Na forum psychologicznym!

Zdecydowanie nie popieram prostytucji, ale chyba należy docenić, że z tym kończy, a poza tym to sądzę, że i tak ponosi już za to karę.

Moim zdaniem jak najbardziej zasługuje na miłość. Właściwie to nawet to jest piękne, że ktoś ją tak pokochał mimo tylu, delikatnie mówiąc, niepochlebnych informacji na jej temat i mimo wszystko przy niej trwa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agnieszka_1988, ale autorka opisała prostytucję dokładnie tak:

 

Byla to lekka i dobrze platna praca.

:-|

 

a o tym, czy zasługuje na miłość czy nie, nic nie pisałam. nie znam jej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a mnie się wydaje, że jest w dołku, bo musiała się do tego przyznać... przed sobą samą.

na dodatek - musiała zrezygnowac z tej lekkiej i przyjemnej profesji.

myślę, że jakby była zmuszona robic to, co robiła to by napisała o tym w poście. o ciężkich warunkach w domu, czy patologicznym zachowaniu rodziców. tutaj tego nie ma.

 

wydaje mi się, że po prostu poszła na łatwiznę pod tym kątem..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja nie widzę tu "ironii".Dlaczego?Bo bylaby to ironia polowiczna,niezsynchronizowana-chyba każdy wie,że JEST to praca dobrze platna.

Gdyby chciala zaironizowac napisalaby "byla to lekka i kiepsko platna praca".Nie widzę w reszcie wypowiedzi zadnych sladow rozerwania zwiazkow myslowych jak i ironii.Calosc jest szczera i prosta jak drut.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy,

 

No niestety w takim kraju jak Polska gdzie obecnie mamy ceny wielu artykulow wyzsze niz w krajach zachodnich......takie pojscie na latwizne jest kuszace....

 

Przykladowo u nas ciezko jest zarobic 2500 zl na reke, w Niemczech kazdy robotnik ma co najmniej 5000 zl (w przeliczeniu). Do tego ceny np samochodow i wielu innych artykulow nizsze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy,

 

No niestety w takim kraju jak Polska gdzie obecnie mamy ceny wielu artykulow wyzsze niz w krajach zachodnich......takie pojscie na latwizne jest kuszace....

 

Przykladowo u nas ciezko jest zarobic 2500 zl na reke, w Niemczech kazdy robotnik ma co najmniej 5000 zl (w przeliczeniu). Do tego ceny np samochodow i wielu innych artykulow nizsze...

 

 

 

I to jest powód żeby iść się kur*ić? :-|

Wolałabym zamiatać ulice. A jak już musiała wybrać to już lepiej jak by poszła tańczyć na rurce- też dobra kasa a szacunek do siebie zachowany bo nie dajesz... no wiecie czego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak już musiała wybrać to już lepiej jak by poszła tańczyć na rurce- też dobra kasa a szacunek do siebie zachowany bo nie dajesz... no wiecie czego...

No niby tak....ale też wystawiasz dupę na sprzedaż a do tego jest jeden krok do..... aczkolwiek zgadzam się, też wolałabym chyba w ubojni drobiu pracować... brrr.......

Ale tak jest łatwiej, szybciej....szkoda, ze dopiero po jakimś czasie ( tak jak u autorki tematu) przychodzi refleksja, obrzydzenie, świadomość zeszmacenia i chęć zabicia się....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale tak jest łatwiej, szybciej....szkoda, ze dopiero po jakimś czasie ( tak jak u autorki tematu) przychodzi refleksja, obrzydzenie, świadomość zeszmacenia i chęć zabicia się....

no dokładnie.

potem pojawia się miłość i dopiero wtedy zdajesz sobie sprawę, że to co robisz do niczego dobrego nie prowadzi, a istnieje inne rozwiązanie, inne życie..

 

Ka_Po, chodzi mi cały czas o to zdanie, że to łatwa i dobrze płatna praca. po tym wszystkim co przeżyła i chciała się zabijać napisała tak, bez ironii? po prostu wydaje mi się to dziwne.

tu niby wielka skrucha a z drugiej strony...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tak chyba nasza dyskusja zmierza do nikąd bo jak widać autorka się ulotniła jak kamfora.

 

 

Powiem Wam (teraz jak jestem anonimowa na forum) że kiedyś byłam totalnie anty do takich osób, ale od czasu kiedy dowiedziałam się że moja przyjaciółka (którą bardzo szanuję i lubię) tańczy w go go zupełnie inaczej to postrzegam... A dowiedziałam się o tym już dawno po tym jak się poznałyśmy. Od tej pory najpierw staram się zrozumieć czemu tak się stało, chyba jestem bardziej wyrozumiała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przecież jej nie zrugałam, staram się tylko zrozumieć takie zachowanie :roll:

nigdzie nie napisałam, że nie zasługuje na drugą szansę, czy miłość i szczęśliwy związek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na jej miejscu po przeczytaniu tego wątku nie poczułabym się lepiej... Gorzej na pewno.

 

-- 12 mar 2011, 17:39 --

 

Powinniśmy spojrzeć na tę dziewczynę przede wszystkim jak na osobę, która jest w depresji, ma myśli samobójcze i oczekuje pomocy. W tej kwestii niewiele różni się ona od wielu obecnych tutaj osób. Kilka osób za to rzuciło się do oceniania jej trybu życia. Byłego już z resztą... :roll:

 

Wiadomo, że większość z nas jest przeciwko prostytucji, ale pytanie dotyczyło czegoś zupełnie innego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy, Ty ją na dzień dobry oceniłaś - ją, jej zachowanie, zachowanie jej podobnym i bez wchodzenia w szczegóły stwierdziłaś, że liczy się tylko kasa, stwierdziłaś również, że tylko osoby mające nierówno pod sufitem chwytają się takiej pracy ... nie obraź się, ale tak nie powinien zachować się moderator ..

 

znam ten świat od drugiej strony, bo sama dwa lata spędziłam w tym biznesie i mogłabym trochę o tym opowiedzieć.. dziewczyny z tego biznesu to nie tylko te mające nierówno pod sufitem .. to są nie raz wartościowe jednostki z pogmatwanym życiorysem, który ciężko im samym naprostować i nie od razu dochodzi do nich, że potrzeba im innej niż finansowa, pomocy. siedzicie tu, użalacie się nad sobą, dzielicie z innymi swoimi problemami, dolegliwościami.. nikt Was nie ocenia, nikt nie pisze, że jesteście nienormalni, pierdolnięci, że jesteście nieudacznikami życiowymi, słabymi jednostkami, dla których nie ma miejsca w społeczeństwie itd, przyjdzie trochę "inna" od Was i już po niej jedziecie, czepiacie się o jedno słowo, być może użyte w złym kontekście. piszecie, że Wy nigdy byście tak nie postąpili, a za przeproszeniem g... na ten temat wiecie. człowiek to jest takie bydle, które samo nie wie na ile go stać, a dowiaduje się tego często w sytuacjach skrajnych. życzę Wam, żeby nikt nigdy nie zabrnął w ten ślepy zaułek. piszecie, że nie ma nic gorszego od prostytucji, a moim zdaniem jest - zabicie drugiego człowieka dla zysku czy okradzenie go jest gorsze! w prostytucji zachodzi uczciwa transakcja - ja daje przyzwolenie na naruszenie mojej godności, ktoś za to płaci. tyle. to są szybkie pieniądze... na swój sposób łatwe .. ale sam proceder ich zdobywania nie jest łatwy i odciska swój ślad na psychice.

 

prostytucja to nie jest wyjście i sposób na problemy, nie jedyny! ale osoby rozważające taką pracą, nie raz znajdują się w takim stanie lub kładą na nich nacisk, takie potrzeby, których zaspokojenie jest podstawą do dalszej egzystencji, że nie widzą innego wyjścia.

 

dziewczyna nie ma obowiązku tłumaczenia się przed Wami dlaczego tak postąpiła. czy Wy musicie tu niejednokrotnie pisać dlaczego Wam źle w danej chwile, żeby za chwile przeczytać, że ktoś Was tuli?, że jest z Wami?, że trzyma kciuku za sukces? zadała konkretne pytanie i oczekiwała konkretnej odpowiedzi, a Wy urządziliscie sobie zabawę w sędziów..

 

każdy człowiek zasługuje na miłość! nawet ten zły, przesycony tym złem do szpiku kości! choćby po to, żeby zrozumiał, że tym złym ciągle być nie można, że są też inne wartości. dziewczyna pogubiła się trochę w życiu, ale wielki plus dla niej, że umiała z tego gówna wyjść. do tego potrzeba nie raz więcej odwagi i siły, niż tej, która popycha kobiety w szpony tego zawodu.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mnie dziwi podejscie Wasze,bo piszecie o tym tak jakby chodzilo o zwykłą robotę.HELLOŁ ona była prostytutką!Sprzedawanie síebie nie jest czymś normalnym

Tylko tyle napisałem.Z postów które były wtedy można było wywnioskować traktowanie prostytucji jako coś normalnego,normalną pracę....dla mnie sprzedawanie siebie nie jest czymś normalnym.Zacytuje Doxy "To nie robota w spożywczaku".I tylko tyle miałem na myśli.

Nie oceniłem jej tutaj,ani też nie mówię,że nie zasługuje na szczęście czy miłość.

Doxy też niczego złego nie napisała.

Poza tym,autorka nie jest głupia i wie,jakie ludzie mają podejście do tego zawodu,do osób zarabiających w ten sposób.

 

Jeszcze jedno,już nie mówcie,że nie miała wyjścia,że to,że tamto.Każda praca jest lepsza od sprzedawania siebie za kasę.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziwi mnie trochę Wasze nastawienie...

dziewczyna pisze o sprzedawaniu SIEBIE, swojego ciała, swojej GODNOŚCI określając to słowami lekka i dobrze platna praca.

to jest CHORE! :shock:

okropne rzeczy się dzieją z młodymi dziewczynami, zamiast iść do normalnej pracy i harować żeby mieć na jedzenie czy jakieś pierdoły to pójdą się puszczać, liczy się tylko kasa...

Żeby nie było - nic do autorki nie mam osobiście, po prostu uważam, że coraz częściej czyta się o takich sytuacjach a pewne osoby traktują to jak pracę w spożywczaku :shock:

Uważam również, że osoba, która ma równo pod sufitem nie idzie się puszczać za pieniądze.

 

-- 11 mar 2011, 09:17 --

 

Zrobilismy w galerii wspolne zakupy a pozniej odwiozl mnie do domu.

no rzeczywiście, bardzo istotny szczegół opowieści miłosnej -widać co się dla autorki tematu liczy.

 

:roll:

 

a Ty jesteś aniołem ma się rozumieć ?? :uklon:

 

"Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci

kamieniem" - słowa Jezusa powiedziane do Marii Magdaleny(dla nie wiedzących) , świetny przykład Biblijny- że każdy z ludzi ma prawo do nawrócenia.

 

każdy z nas się myli ważne żeby w pewnym momencie - obudzić się ze snu...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj,teraz będziecie najeżdzać na Doxy.Pewnie mnie też się dostanie.

Odpowiem w swoim imieniu:nie uważam się,za lepszego człowieka,jeżeli to chciałeś wiedzieć

 

-- So mar 12, 2011 8:33 pm --

 

Teraz będę tym złym,bo zgadzam się z Doxy która zupełnie nic złego nie napisała.

 

Ty ją na dzień dobry oceniłaś - ją, jej zachowanie, zachowanie jej podobnym i bez wchodzenia w szczegóły stwierdziłaś, że liczy się tylko kasa, stwierdziłaś również, że tylko osoby mające nierówno pod sufitem chwytają się takiej pracy ... nie obraź się, ale tak nie powinien zachować się moderator ..

Wow,oświeć mnie,jak powinien zachowywać się moderator?Pewnie nie powinien mieć własnego zdania,i głaskać wszystkich po głowie hmm?.

Zapominacie o jednej rzeczy moderator jest też zwykłym normalnym człowiekiem użytkownikiem forum który ma prawo napisać swoją własną opinię.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek nerwica, skoro odpowiadasz w swoim imieniu to skończ zabawę w adwokata.

moderator powinien stanowić jakiś wzór, a nie swoim zachowaniem zachęcać innych do jazdy po drugim człowieku, powinien swoje osądy, opinie wydawać w bardziej neutralnym tonie, on powinien takie nagonki tłumić i nawoływać do większego zrozumienia. nie pisz, że doskonale wiemy, co ludzie sądzą o prostytutkach, zdziwiłbyś się jaką tolerancją są w stanie się wykazać, po odejściu z biznesu, odważyłam się na opowiedzenie kilku ludziom swojej historii, m.in znajomym z pracy ... nigdy.. nigdy nie dali mi odczuć, że w ich oczach przez to co robiłam jestem gorsza, nienormalna ... NIGDY.. zaczęli mnie nawet traktować z większym ciepłem.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shelby,nie bądż taka agresywna,żle Ci z tym ;) .

Po pierwsze nie bawię się w adwokata,po drugie zgadzam się całkowicie z tym co napisała Doksy.Szkoda,że nie umiałaś tego przeczytać(?),

Po trzecię napisałem,że moderator jest zwykłym userem,tak jak wszyscy.No chyba,że uwazasz,że moderator swojego zdania mieć nie powinien...I że nie ma prawa w ogóle dyskutować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dla Ciebie umiejętność mojego czytania to znaczy zgodzenie się z Twoimi i paradoksy opiniami, przyjęcie jej mało sympatycznego tonu za normalne i położenie po sobie uszu? gdzie według Ciebie jestem agresywna? poczytaj posty paradoksy o byciu nienormalnym - to jest agresja. ja jestem nadzwyczaj spokojna, nawet mnie trochę bawicie, Twoje doszukiwanie się we mnie złości tym bardziej, masz coś na sumieniu? jesteś przewrażliwiony.

 

ja wyraźnie napisalam co moim zdaniem znaczy bycie moderatorem. napisać drukowanymi żebyś zauważył :) ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przyznam że czytając co po nie które posty czuje się nie posmak :( ... no bo jak nazwać kiedy ktoś szuka pomocy a druga strona odwraca się tyłem - przy okazji wydając ciętą ripostę .. nie dziwnota że słowa ranią skoro się nie myśli 100 razy- za nim się wypowie słowo ... tylko sieczka i sieczka z ust :(

 

 

a moderatorzy to raczej powinni się zajmować głównym tematem a nie sprzeczkami, czyż nie ? :P

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dla Ciebie umiejętność mojego czytania to znaczy zgodzenie się z Twoimi i paradoksy opiniami, przyjęcie jej mało sympatycznego tonu za normalne i położenie po sobie uszu?

Nie inputuj mi czegoś czego nie napisałem ;) .

Poza tym jakoś naprawdę nie widzę tego mało sympatycznego tonu,no chyba,że według Ciebie miała się jeszcze uśmiechnąć.

 

 

poczytaj posty paradoksy o byciu nienormalnym - to jest agresja.

Nie,to wyrażenie swojego zdania w którym nie było żadnego elementu agresji.

skoro odpowiadasz w swoim imieniu to skończ zabawę w adwokata

Bardziej już to zdanie podpadało pod agresywne.Ale jeżeli nie było w tym krzty agresji,ok.

 

Ja sumienie mam spokojne,nie musisz się o to martwić ;) .

 

Sorry,ale jeżeli uważasz,że to co robiłaś,było czymś normalnym,odpowiem Ci:nie było.I w sumie nie jesteś obiektywna,bo sama "pracowałaś" w tym jak to mówisz "biznesie".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×