czy prostytutka zasługuje na taka miłość?

[linka]

klaudunia, no tak. Ale co w związku z tym?

[klaudunia]

że tak naprawde jest masa ludzi kturzy zachowują się nie moralnie

[klaudunia]

a cóż w tej prostytucji takiego strasznego?

[Pinkii]

a cóż w tej prostytucji takiego strasznego?

 

Żartujesz?

[klaudunia]

ja nie chce nikogo atakować szanuje wasze zdanie

ja o nie widziałam w prostytucji długo nic złego

[Pinkii]

A teraz widzisz?

[klaudunia]

raczej tak

[dar]

a cóż w tej prostytucji takiego strasznego?

 

 

[linka]

klaudunia, no właśnie tym się różnimy - ktoś kto nie wie czym jest moralność i jak ważna jest w życiu nie widzi w tym nic złego....ja widzę.

[klaudunia]

uważasz że nie wiem co to moralność?

[Pinkii]

Skoro nie widzisz w prostytucji nic złego, to można się domyślić że masz zachwiane poczucie moralności

Osoba z normalną, ogólnie przyjętą piramidą wartości widzi zło w prostytucji i to jest naturalne... Jeśli odbierasz to inaczej to znaczy że coś jednak jest nie tak z Twoją moralnością.

[klaudunia]

morze macie racje

[linka]

No sama to napisałaś.......

a co to moralność czy coś takiego jeszcze istnieje?

[klaudunia]

no tak

[pajak]

Moim zdaniem niestety jeśli ktoś nie wie co to moralność to jest wypaczony. I znów narażam się tutaj wielu osobom :) Możne chociaż Linka znów mnie poprze :)

[nobodyme]

dla innych cos jest normalne dla innych nie.. moralność jest tylko złudzeniem. dziedzictwem nieświadomości zbiorowej..

gdzie moralnosc w rzezni? o to nikt sie nie martwi.

a w prostytucji obie strony korzystają.

[linka]

nobodyme, radzę poczytać czym jest moralność, jak klasyfikuje się zasady moralne - są takie które zależą od kultury, wychowania ale i są takie które są niezmienne....nie zabijaj, nie kradnij....mam podawać dalej?

To nie jest tak, że każdy ma swoją moralność i postępując według niej jest fair.........

Owszem obie osoby korzystają - ale w tej chwili, w tym temacie nie mówimy o rzeźni i o panach korzystających z prostytucji - nikt tu ich nie wybielał.

[pajak]

Linko jeszcze nigdy Cie tak nie lubiłem jak w tej dyskusji

[linka]

pajak,

Ja jestem tolerancyjna i uważam że prostytucja jest, była i będzie, powinna być zalegalizowana - tak ( może) byłoby chyba bezpieczniej. No ale niech mi nikt nie wciska, ze to zwykły, normalny zawód .... te kobiety się nie szanują, do tego zwykle ktoś przy tym cierpi..poza nimi, rodzina......... i to nie jest tak, ze czuję do nich nienawiść, jest mi ich szkoda i żal - i bardzo fajnie czyta się takie posty jak ten założycielki, że można....że znajdzie się ktoś kto zaakceptuje, że poda dłoń, że pokocha - i szacunek należy się za to, że się z tego wygrzebała i że do tego nie wróci.

[pajak]

Linko jeszcze nigdy Cie tak nie lubiłem jak w tej dyskusji

 

Nie wiem czy dobrze napisałem bo już praktycznie zasypiam - zawsze Cie lubiłem a teraz lubię Cię jeszcze bardziej :) Jak czytam Twoje posty to zgadzają się w 100% z moimi poglądami.

[linka]

piotrek_d04, No zwykle dla kasy......

To taki prosty przykład:

- przeszkadzałoby ci gdyby twoja żona w przeszłości była prostytutką?

- przeszkadzałoby ci gdyby twoim dzieckiem zajmowała się opiekunka która w nocy jest prostytutką - lub nauczycielka w szkole twojego dziecka była w nocy prostytutką ?

[kotka21]

Kurcze czytam te posty wasze i coraz wieksze watpliwosci mam co do swojego pytania ;/

[linka]

kotka21, no weź nie żartuj - Ty nie masz mieć żadnych dylematów, trafiło ci się coś szczególnego w życiu - trafiła ci się miłość, a do tego facet akceptuje cię taką jaka jesteś.

Masz prawo, a nawet obowiązek postarać się i stworzyć swojemu maluchowi pełną rodzinę - wiesz jak niewielu osobom udaje się znaleźć kogoś do kochania w życiu? I to nie zależnie od tego jaką miały przeszłość.

Było, minęło, czasu nie cofniesz, ale możesz zrobić teraz tak, żeby już więcej nie decyzji nie żałować

[kotka21]

no niby masz racje ale kurcze....ja czasem nawet zadaje pytanie sobie za co Marek mnie kocha, po co jest ze mna czy sie nie brzydzi mnie tknac np. pocalowac ....przeciez ja takie swinstwa na zyczenie klientow robilam ;/

[linka]

kotka21, no tak, ale nie decyduj za niego, nie odchodź - widać on jest w stanie zaakceptować to z czym Ty sobie jeszcze nie radzisz. Zastanawiałaś się nad terapią?