Skocz do zawartości
Nerwica.com

Myśli samobójcze


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

zdesperowany1 jak u ciebie sytuacja ze snem wygląda? fluanxol już zapodałeś? ja wczoraj byłem taki nakręcony, że nie mogłem zasnąc serduszko troszkę tańczyło za mocno..chyba nie bez kozery doktur dodała mi cloranxen..ale troszke ninaturanie się czuję następnego dnia po tym specyfiku..szczególnie z rana..

zarówno depresja jak i nerwica u mnie buszuję w organiźmie ..tak to odbieram..

i tak jak nie urok to sraczka..p

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta psycholog patrzy takim bez namiętnym wzrokiem, głos ma taki cichy, jedno płaszczyznowy, również bez emocjii..mimoza?..

zamiast się skupic na odpowiedziach to sobie myślę o co kaman?.... i teraz sobie wyobraź to pytanie ,,co czułeś;? jak bym miał lepszy nastrój to chyba wybuchnął bym śmiechem...nie wiem...chyba nie lubi tej pracy...no ale rozumiesz że tego jej nie powiem...moje chamstwo nie sięga tak wysoko...i chyba te pytania w jej ustach wydają się jeszcze bardziej dziwne niż są w rzeczywistości..chociaż nie,..są dziwne..xd

no, trudno się otwierać skoro nie czujesz zaufania, jakiejś nici porozumienia, zrozumienia, wcale się nie dziwię. podobno żeby terapia była skuteczna to trzeba być szczerym, ja zamierzam na następnym spotkaniu mojej pani psycholog powiedzieć szczerze o wszelkich zatrzeżeniach i ostrzec ją że nie będzie miała ze mną łatwo - bo ja może czasem myślę co innego niż ona i może poddam to w wątpliwość co ona mówi. Np. ona mnie pyta czy jestem szczęśliwa, ale czym jest szczęście, posiadaniem domu, auta i kochającej rodziny? Spełnianiem każdej swojej zachcianki?

Powiedziałam jej że chciałabym być bardziej spontaniczna a ona na to że spontaniczność to za mało i trzeba wyborów dokonywać nie na podstawie swojej intuicji ale doświadczeń. Trochę się z nią nie zgadzam i myślę że będę jej o tym mówić bardziej otwarcie że myślę co innego niż ona.

Jeśli dla ciebie ona się zachowuje dziwnie to może jej powiedz, wg mnie też psychologowie nie zachowują się normalnie tylko tak jakoś dziwnie, albo siedzi i patrzy i nic nie mówi, albo się tak przygląda, robi długie pauzy, i ogólnie czasem robią wrażenie jakby wszystko wiedzieli lepiej co mnie bardzo denerwuje.

Ale się nie zniechęcam, zamierzam ciągnąć terapię jakakolwiek ona by nie była bo może mi pomóc, a tym bardziej że jest państwowo to nie muszę żałować kasy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciężko jest rozmawiac o czymś czego się samemu nie rozumie...przystanąłem sobie sam wczoraj obok grupy ludzi..była jakaś tam impreza...tak jak to na sylwestra...i nagle dopadł mnie taki tępy ból...takie ssanie w klatce...usiadłem sobie na czymś...i sobie myślę...niee...teraz cie szmatławcu rozgryze....dlaczego bolisz?....nikt się na mnie nie patrzył każdy był zajęty sobą, albo osobami z którymi przyszedł...postałem tak trochę...i nie mogłem dojśc do wniosku co boli i dlaczego boli...oddaliłem się trochę.jakieś małolaty zaczęły mi machac i uśmiechac się do mnie...wypadało by się oduśmichnąc przynajmniej z grzeczności; jak bym był w stanie to zrobic..wracając do domu czułem gorzycz porażki, bo wychodząc z domu szczerze mówiąc czułem się znakomicie..taki nakręcony wychodziłem..wróciłem do domu wszystko się ustabilizowało..i poszedłem spac...o ile można to nazwac spaniem.............................

Zaakceptowałem już paroksetynke chyba...po wzięciu tableteczki dzisiaj rano czekałem na działanie(leżałem w łóżku nie mogłem się zwlec i czekałem na jakiś bodziec), który zawsze się w jakiś tam sposób objawia,,..aktyzja wjększa lub mniejsza..nerwik... a tu cisza...ciekawe czy te 20 mg to jest dawka docelowa...czy będzie podlegała dalszej progresjii..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Dołączam do tego grona.

Narazie czytam.

Od 3 tyg dopiero biore mirzaten i relanium.

Nie widze poprawy.

Płacz lub nicość lub uczucie roz.pier.da.la.mia od środka. Coś jakby mnie ściskało, dusiło i jednoczesnie rozrywało. To stan spie.rdala.nia, pie.rdo.lniecia głową w ściane.

Autodestrukcja pomaga na chwile.

Od stycznia zaczynam terapie.

Mam dwa tygodnie na zrównowazenie, nie uda sie to zawitam w szpitalu.

Nie wierze w nic.

Ale mam małe dziecko i musze dla niej chwytac sie wszystkiego co mozliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co stwierdzono? Depresja. F60, F63.

Zaczeło sie we wrzesniu.

Zaczęło sie w dzieciństwie.

Do wrzesnia rewelacyjnie udawało mi sie nakładac maske i zyc. We wrzesniu coś pękło.

Juz nie chce mi sie udawac, mam dosc udowadniania jaka jestem super i udawania ze wszystko jest wporzadku.

Nie jestem.

Lęki, poczucie winy, beznadzieje, nicość- jedno wielkie nic.

 

Obudziłam sie 30 min temu i pierwsze co chciałam zrobic to walnąć głową w ściane.

W pon wizyta u psychiatry-moze zmieni leki.

Mam dość.

Trzęsę sie cała.

Dziecko patrzy a ja nie chce patrzec na nią . Wyrzuty sumienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak Bylejaka

dołączam się do prośby-napisz jak wrócisz od lekarza. napisz co kazała Ci łykać. Przetrwasz to gówno!!!

Dziecko to najmocniejsza kotwica trzymająca nas po tej stronie życia. Wiem coś o tym, gdyby nie syn poddałbym się 2 lata temu. Ale dzięki niemu przetrwalem 2,5 roku w stanie totalnie zderealizowanej, przerazonej, bezsennej nic nie rozumiejącej roślinki...teraz znów ciesze się życiem....przetrwalem, mimo kilku wypraw do lasu z linką oraz kilku pobytach w psychiatrykach , gdzie straciłem resztki poczucia własnej wartości

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 dzien na fluo i humor tak podskoczyl ze mam ochote gory przenosic ale nie moge byc jeszcze w pelni szczesliwy bo biore z rana 0.5 mg afobamu wiec nie wiem co bedzie jak bede na samej fluoksetynie..Chyba wszystko idzie w dobrym kierunku..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 dzień i już trybi?..no no..ja na paro jestem i bez szaleństw na razie...ale czekam cierpliwie...kazała mi doktorka samemu rozkminic czy rano czy w wieczór brac..na razie przestawiłem na wieczór...bo nie chce czuc tego leku w dzień...o skutki uboczne mi chodzi rzecz jasna..a w związku z tym że miałem wrażenie że akatyzja przeminęła z wiatrem to postanowiłem zrobic eksperymenta.nawet jak motorykę mam lekko obniżoną w dzień to już się złoszczę..no ale zobaczymy..jak będzie mnie nakręcac..to wróce do stanu poprzedniego..nie będę przecież o 1 w nocy głowy myc..p no ale zobaczymy...może fluo to rzeczywiście niezła rzecz..5 dzień? no no..nie to żebym pozazdrościł..p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak tak-jak komus fluo przypasuje to czyni CUDA. jak juz pisalem mnie prawie zabiła po 4 dniach , ale mojego kolegę w 3 tyg postawila całkowicie do pionu, brał przez rok, teraz jest kompletnie zdrowy, studiuje jakąs anglistyke, wyrywa "dupeczki" na potęgę...innymi słowy O TO CHODZI !!!

jest nadzieja że zdesperowany przestanie byc zdespreowany

Hej !!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moze temu ze od 2 dnia biore 40 mg;P to i krocej trzeba czekac;) ale tego afobama biore z rana wiec o samym efektcie fluoksetyny nie moge wypowiedziec sie;) .Ale ani podminowany nie jestem ani nic ,spokojny;)

 

 

apropo juz jutro mam brac 60 mg :lol: szybkie przejscia nie?:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

robert6666 wspaniale to powiedziałeś-dziecko to kotwica która trzyma mnie przy życiu.

 

Ja dziś o 19 mam wizyte. Wieczorem sie odezwe co i jak.

Dzisiejszy dzien jakiś inny... Czuje tę bombę w środku jak zaraz wybuchnie i jednoczescnie brak sił. No i jak codzien cała się trzęsę.

 

Co to jest fluo??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

* Seronil – kapsułki/tabletki w postaci chlorowodorku, 10/20 mg, 30/100 szt. / ORION Pharma

* Andepin – kapsułki, 20 mg, 30 szt. / SYNTEZA

* Bioxetin – tabletki, 20 mg, 30 szt. / Sanofi Aventis

* Deprexetin – kapsułki, 20 mg, 30 szt. / ICN Polfa Rzeszów

* Fluoksetyna – tabletki, 10/20 mg w postaci chlorowodorku, 30/90 szt. / ANPHARM

* Fluoxetin – kapsułki, 20 mg w postaci chlorowodorku, 30 szt. / ZF POLPHARMA

* Salipax – 20 mg w postaci chlorowodorku, 10/30 szt. / MEPHA LDA

* Apo-Flox – tabletki / APOTEX

* Prozac – tabletki, 20 mg / ELI LILLY

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

majster jesteś mistrzem ;-)

bylejaka opisz co i jak

może jakos będę mógł Ci pomóc , doradzić

Uwierz mi-ja 2,5 roku balansowalem -objawy fizyczne były nie do wytrzymania, myślalem że zwariuję/zwariowalem

Poczytaj sobie moje posty w tym temacie, począwszy chyba od 6 strony.....

mam tez duzo wpisów w temacie fluanxol

 

tu masz link

fluanxol-t1664.html

 

na pobu forach piszę bez ogródek jaka masakra mnie dorwała....

ale jeszce jestem , istnieje i mam sie dobrze

Wiem jedno-moge nie wytrzymac nawrotu choroby..

trzymaj się

I pamietaj na wizycie-WALCZ O SWOJE ŻYCIE !! nie bądź miła i grzeczna-wal prosto z mostu jak sie czujesz i co robia Ci nietrafione leki !!! żądaj ich zmiany na inne jak Ci nie pomagają

Tu walczymy o nasze Życie a nie z anginą np

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robert ja to sie czuje jadąc na wizytę jak na ścięcie. Sama niewiem co mam jej mówic a czego nie. Napewno powiem jak sie czuje, ale niewiem jakie fakty ją interesują. Co jest istotne a co nie. Czuje sie tak dziwnie mówiąc jej o tym wszystkim.

 

Ja zerkając na moje całe życie dopiero teraz zaczynam zauwazac ze zawsze byłam jakaś inna. zerowe poczucie własnej wartości, poczucie winy za wszystko co sie dzieje, działo wokół mnie nawet jak zupełnie mnie nie dotyczyło... Niesmiała, wycofana lub awanturniczka, wulgarna.

 

Ze skrajności w skrajność. Tak było i jest nadal.

Chciałabym miec to juz za sobą i być SOBĄ!!! A szczerze mówiąc to ja niewiem jaka jestem . Sama niewiem kim jestem. To koszmarne uczucie czuć sie w ten sposób.

 

 

 

 

Wychodzę...

 

 

Do zo pózniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

HEhehehehe

Ja dokładnie rozróżniam wszystkie SSRI i SNRI oraz SARI , bupropion ,TLPD itd od neuroleptyków....

Testowali na mnie WSZYTKO !!!

Każdy lek ingerujący w jakikolwiek sposób w serotonine doprowadza mnie na krawędź samobójstwa- tak pogarsza się mój stan...

Wiem o tych gów..ch chyba wszystko

Setki godzin przed netem na forum jak i u lekarzy...

Nie mylę broń Boże leków. Nawet jak sie podobnie nazywają,hehehehe

Trafilem w końcu w stary poczciwy fluanxol (nie prozac czyli fluoksetyne ,hehhhehehe )

.....I ŻYJĘ

Pozdrawiam

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×