Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

wlasnie, dlaczego boicie sie zagadywac do ladnych dziewczyn? przeciez one tez maja rozne gusta i nie podobaja im wszystkim sie tacy sami faceci

 

Perplessa , to w sumie trudne ( na trzeżwo ) dla zdrowego faceta ,,,a co dopiero dla lękowców , w które To Forum obfituje jak mało inne ;) . Ja swoją Żone "wyrwałem " mozna powiedzieć " na ulicy " , na bezpośrednio czy umówi się ze mna na kawę. Akurat pracowalem w Geodezji i mierzyliśmy jej dom i podwórko ,,, i poszło , nie żałuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Indifference1, mi tego mówić nie musisz :P Też zmieniłem swoje nastawienie i stałem się naprawdę otwarty i zagaduję dość często do dziewczyn (na zagadywaniem na żywo muszę jeszcze trochę poćwiczyć), ale ze względu na Twoją urodę to bym się zawahał zagadać do Ciebie :mrgreen:

Ja boję się nawet przywitać z kimś; a rozmowa byłaby dla mnie znacznie bardziej kłopotliwa.

Musiałbym sobie zrobić wtyk w głowie, podłączyć komputer pod układ limbiczny i pozmieniać to i owo :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i znowu się pojawiam xD

-myślisz, że miałabym podejść do "obserwatora" i zapytać czy chce ze mną zatańczyć? Nie, to tak nie działa. To faceci są od takiej gadki. Czułabym się jak totalna idiotka. I oczywiście nie zrobiłabym tego bo bałabym się, że odmówi.
1. a facet nie ma prawa już się czuć jak idiota w identycznej sytuacji, albo bać odrzucenia? tylko dlatego że jest facetem ma się nie bać odrzucenia?

2. To faceci są od takiej gadki? mamy równouprawnienie przecież...

 

 

Perplessa, zgadzam się. Zresztą najbardziej pociągający są pewni siebie mężczyźni. Przynajmniej dla mnie. Raczej nie zwróciłabym uwagi na takiego, który siedzi w kącie, milczy, nie bawi się, jest zestresowany. Raczej tacy nie powinni liczyć, że jakaś ich poderwie. To faceci są od podrywania :)
jednym zdaniem skreślasz wszystkich introwertyków płci męskiej. to oczywiście nieprawda co piszesz i moje osobiste doświadczenie o tym mówi...

i jak wyżej... mamy równouprawnienie co do wszystkiego, więc podrywania, no chyba że Ty też nie dasz rady podrywać... :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam nic do introwertyków, mówiłam raczej o ich szansach na poznanie kobiety w przypadku np. imprezy. Polecam ponowne przeczytanie postów, a jeśli to nie poskutkuje to radziłabym zastanowić się nad swoimi umiejętnościami czytania ze zrozumieniem. Tematu kontynuować nie będę, bo go ze swojej strony wyczerpałam i idę spać. Dobranoc ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

występują przeciw dyskryminacji introwertyków

 

są kobiety aktywne , których pociąga taka nieśmialośc u facetów ,,, i chyba na taką Ci trafić .Ale zagadac to chyba musisz pierwszy . Babkom sie wydaje,że jak one pierwsze wyskoczą do faceta , to facet sobie o nich pomysli ,że są "łatwe " , co jest ostatnia bzdurą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wlasnie, dlaczego boicie sie zagadywac do ladnych dziewczyn? przeciez one tez maja rozne gusta i nie podobaja im wszystkim sie tacy sami faceci

 

Perplessa , to w sumie trudne ( na trzeżwo ) dla zdrowego faceta ,,,a co dopiero dla lękowców , w które To Forum obfituje jak mało inne ;) . Ja swoją Żone "wyrwałem " mozna powiedzieć " na ulicy " , na bezpośrednio czy umówi się ze mna na kawę. Akurat pracowalem w Geodezji i mierzyliśmy jej dom i podwórko ,,, i poszło , nie żałuję.

 

No i gratulacje! Kiedys myslalam,ze ladni faceci szukaja tylko ladnych dziewczyn. Ale kiedys bardzo ladny chlopak bardzo byl mna zainteresowany-to byly lata liceum wiec kompleksow masa-i wtedy pomyslalam sobie,ze nigdzie nie jest powiedziane,ze ladni maja wszyscy taki sam gust. Jezeli moge sie podobac brzydkiemu (dla mnie) to ladny tez moze miec taki gust. I to mi bylo badzo przydatne. To samo jest u dziewczyn. Ja widze jak np niektore piekne kobiety zachwycaja sie facetami, ktorzy z kolei dla mnie nie sa atrakcyjni. Tak wiec uwazam,ze warto probowac podejsc do pieknej kobiety bo ona ma takie same uczucia jak reszta a najczesciej wlasnie jest samotna bo wszyscy samce mysla,ze ma na peczki wiec nie beda sobie glowy nawet zawracac.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inbvo,

a facet nie ma prawa już się czuć jak idiota w identycznej sytuacji, albo bać odrzucenia? tylko dlatego że jest facetem ma się nie bać odrzucenia?

 

to co napisała Indifference1, że rolą faceta jest zagadywać jako pierwszemu, jest w tym sensie podobną normą kulturową jak zakaz noszenia spodni przez kobiety x lat temu, że nie da się tego uzasadnić w racjonalny sposób. Indifference1 zresztą żadnego uzasadnienia nie przedstawiła, powołała się na ten obyczaj, tylko ze względów jakiegoś tam własnego wygodnictwa - sama jest nieśmiała, więc pasuje jej żeby to ktoś wykonywał ten pierwszy krok.

 

nie wiem czy zwróciłeś uwagę, ale Perplessa, przyjęła jeszcze bardziej radykalne stanowisko - napisała, że kobieta ma prawo się krępować w związku, być nieśmiałą, a facet nie, czego również nie uzasadniła, zresztą jakby mogła skoro psychika faceta i kobiety w tej kwestii zasadniczo się nie różnią - śmiałość/nieśmiałość naturalnie występuje u obydwu płci.

równie dobrze mogła napisać, że facet nie ma prawa mieć zielonych oczu, czy coś w tym stylu.

także logiki się w tym nie doszukuj :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poznanie kobiety w przypadku np. imprezy.

 

A impreza to jedyne miejsce gdzie można poznać drugą połowę? Ile ty masz lat? Impreza to całe spektrum życia gdzie można się poznać na drugim człowieku :D:roll: ? Naprawdę tak sądzisz? Drugą osobę poznaje się w "ogniu", a nie po tym, że na imprezie siedział w przysłowiowym kącie i mało mówił.

 

Dorośnij :smile: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to co napisała Indifference1, że rolą faceta jest zagadywać jako pierwszemu, jest w tym sensie podobną normą kulturową jak zakaz noszenia spodni przez kobiety x lat temu, że nie da się tego uzasadnić w racjonalny sposób.
hah słusznie ujęte :D

 

Indifference1 zresztą żadnego uzasadnienia nie przedstawiła, powołała się na ten obyczaj, tylko ze względów jakiegoś tam własnego wygodnictwa - sama jest nieśmiała, więc pasuje jej żeby to ktoś wykonywał ten pierwszy krok.
przenosi na innych swoje problemy. Jest/ była wcześniej nieśmiała, to teraz ją wkur**a nieśmiali xd

 

 

nie wiem czy zwróciłeś uwagę, ale Perplessa, przyjęła jeszcze bardziej radykalne stanowisko - napisała, że kobieta ma prawo się krępować w związku, być nieśmiałą, a facet nie, czego również nie uzasadniła, zresztą jakby mogła skoro psychika faceta i kobiety w tej kwestii zasadniczo się nie różnią - śmiałość/nieśmiałość naturalnie występuje u obydwu płci.

równie dobrze mogła napisać, że facet nie ma prawa mieć zielonych oczu, czy coś w tym stylu.

także logiki się w tym nie doszukuj :D

nie patrzyłem nawet i może nie powinienem, bo po co się denerwować xd

 

-- 03 kwi 2014, 23:24 --

 

Drugą osobę poznaje się w "ogniu", a nie po tym, że na imprezie siedział w przysłowiowym kącie i mało mówił.
Werty, dojrzałe spostrzeżenie. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inbvo,
a facet nie ma prawa już się czuć jak idiota w identycznej sytuacji, albo bać odrzucenia? tylko dlatego że jest facetem ma się nie bać odrzucenia?

 

to co napisała Indifference1, że rolą faceta jest zagadywać jako pierwszemu, jest w tym sensie podobną normą kulturową jak zakaz noszenia spodni przez kobiety x lat temu, że nie da się tego uzasadnić w racjonalny sposób. Indifference1 zresztą żadnego uzasadnienia nie przedstawiła, powołała się na ten obyczaj, tylko ze względów jakiegoś tam własnego wygodnictwa - sama jest nieśmiała, więc pasuje jej żeby to ktoś wykonywał ten pierwszy krok.

 

nie wiem czy zwróciłeś uwagę, ale Perplessa, przyjęła jeszcze bardziej radykalne stanowisko - napisała, że kobieta ma prawo się krępować w związku, być nieśmiałą, a facet nie, czego również nie uzasadniła, zresztą jakby mogła skoro psychika faceta i kobiety w tej kwestii zasadniczo się nie różnią - śmiałość/nieśmiałość naturalnie występuje u obydwu płci.

równie dobrze mogła napisać, że facet nie ma prawa mieć zielonych oczu, czy coś w tym stylu.

także logiki się w tym nie doszukuj :D

 

Masz racje,ze to norma kulturowa ODWIECZNA ale niestety wciaz facet, ktory ma 100 kobiet na koncie jest super ale kobieta, ktora miala 100 facetow to kurwa. I niestety , nawet jesli jest jakas niewielka grupa meska, ktora tak nie postrzega to reszta , 95% spoleczenstwa nadal ma taki obraz kobiety. Dlatego wlasnie,ze od wiekow mezczyzna uwazany byl za silniejszego i to on zdobywal nie da sie w przeciagu 20-stu lat zmienic takiej mentalnosci. Jestem bardzo odwazna i otwarta osoba. To ja pierwsza mowilam chlopakom juz od podstawowki,ze ich kocham. Chcesz wiedziec jaki byl efekt? byli albo wystraszeni albo pojawial sie usmieszek z poblazaniem ( to juz oczywiscie w pozniejszym wieku) Owszem byl czas,ze jak gosc mi sie podobal to potrafilam zlapac za karczycho w windzie i poleciec w sline ale to nie dotyczylo jakichs powaznych relacji. Wiedzialam,ze i tak ludzie gadaja i tak wiec mialam w nosie. Ale w srodku nie odwazylabym sie podejsc do chlopaka by pierwsza go zaczepic, Za to dawalam sygnaly by on to zrobil. I tak zazwyczaj bylo. W swiecie zwierzat tez samce zabiegaja-wg mnie teraz wszystko sie przestawilo. A Wy zaslaniacie sie rownouprawnieniem, bo nie macie odwagi. Tak to widze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz racje,ze to norma kulturowa ODWIECZNA ale niestety wciaz facet, ktory ma 100 kobiet na koncie jest super ale kobieta, ktora miala 100 facetow to /cenzura/. I niestety , nawet jesli jest jakas niewielka grupa meska, ktora tak nie postrzega to reszta , 95% spoleczenstwa nadal ma taki obraz kobiety. Dlatego wlasnie,ze od wiekow mezczyzna uwazany byl za silniejszego i to on zdobywal nie da sie w przeciagu 20-stu lat zmienic takiej mentalnosci.
nie do mnie co prawda, ale pozwolę sobie coś napisać... to co piszesz to zdobycze nurtu psychologii ewolucyjnej... moim zdaniem trucizny zatruwającej ludzkie umysły, popierającej tak naprawdę wszelkie zbrodnie, dyskryminacje i przestepstwa...

 

ten nurt nie zajmuje się leczeniem osób zaburzonych, szukaniem np. ich schematów działania, wydobywania ich probemów np. z poprzednich doświadczeń czy relacji, albo z domu rodzinnego.. nie.. psychologia ewolucyjna mówi Ci: "jesteś słabszy bo nie jesteś osobnikiem alfa"

 

natomiast na gruncie społecznym to nic innego niż...STEREOTYPY.... facet ma podrywać, Cygan kradnie, a w USA czarny to niepiśmienny i morderca...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Perplessa,

 

Masz racje,ze to norma kulturowa ODWIECZNA ale niestety wciaz facet, ktory ma 100 kobiet na koncie jest super ale kobieta, ktora miala 100 facetow to /cenzura/. I niestety , nawet jesli jest jakas niewielka grupa meska, ktora tak nie postrzega to reszta , 95% spoleczenstwa nadal ma taki obraz kobiety. Dlatego wlasnie,ze od wiekow mezczyzna uwazany byl za silniejszego i to on zdobywal nie da sie w przeciagu 20-stu lat zmienic takiej mentalnosci.

czy zgadzasz się z tą normą kulturową, że kobieta, która miała dużo facetów to szmata? z kontekstu przypuszczam, że nie, ale już z tą, że facet nie ma prawa być nieśmiałym i jego rolą jest zagadywać pierwszemu wydawałaś się zgadzać, skąd ta wybiórczość?

 

 

A Wy zaslaniacie sie rownouprawnieniem, bo nie macie odwagi. Tak to widze.

 

przede wszystkim niczego nie widzisz (jeśli widzisz to wskaż cytat), jak już to mniemasz.

ja osobiście nie czuję potrzeby niczym się zasłaniać, na tą chwilę odpowiada mi samotność, razi mnie tylko pewna niekonsekwencja i wygodnictwo - te wygodne normy, które równouprawnienie dało, sobie zachowamy, te niewygodne zanegujemy kulturą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

natomiast na gruncie społecznym to nic innego niż...STEREOTYPY.... facet ma podrywać, Cygan kradnie, a w USA czarny to niepiśmienny i morderca...

 

Na pewno to stereotypy ale i tak uwazam,ze facet powinien byc silniejszy od kobiety. Mimo,ze jestesmy bardzo wytrzymale potrzebujemy wsparcia w Waszej postaci. Kobieta jest bardziej emocjonalna, taka jej natura i musi czuc sie bezpieczna. Ja w ogole uwazam,ze kobieta zawsze ma w srodku te dziewczynke, ktorej potrzebny tatus by ja bronil. Taka jest potrzeba kobiet. Piszesz o psychologii ewolucyjnej-nie znam-nie wiem oco tu chodzi. Ja tylko przedstawiam sytuacje. Mysle,ze kiedy mezczyzna nie czuje sie silny wowczas szuka argumentow a najlepiej zrzucic wine na babe. Nie mowcie mi o rownouprawnieniu o tym,ze kobiety tak samo moga jak i faceci bo to totalna bzdura. Mam tego swiadectwo z zycia dzisiejszej mlodziezy. Nie szanuja dziewczyn ,ktore same zaczynaja. Ale nie ma co tu tlumaczyc bo kazdy z nas ma swoj punkt widzenia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×