Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zaburzenia osobowości (cz.I)


Słowianka

Rekomendowane odpowiedzi

Monika1974, nie musisz kontrolować, każdy popełnia błędy, nie przejmuj się.

 

Ja jestem napięty, nie mogę znieść tego, że mama mi odmawia kupna klatki, nie mogę jestem pełny złości i napięcia i chcę zrezygnować z terapii po tym co przeczytałem w "Nerwica- trudna droga do samorealizacji " o ludziach, którzy rezygnują z życia- tak jak ja :(

 

Nie wiem, czy ja jestem już stracony, nikt mi nie umiem pomóc, nikt...

Czuję się opuszczony i bez nadzieji, nie potrafię, no nie potrafię przyjąć odmowy, nawet czekanie do grudnia jest trudne a co dopiero odmowa, bez opcji kolejnej prośby :((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, nie musisz kontrolować, każdy popełnia błędy, nie przejmuj się.

 

Ja jestem napięty, nie mogę znieść tego, że mama mi odmawia kupna klatki, nie mogę jestem pełny złości i napięcia i chcę zrezygnować z terapii po tym co przeczytałem w "Nerwica- trudna droga do samorealizacji " o ludziach, którzy rezygnują z życia- tak jak ja :(

 

Nie wiem, czy ja jestem już stracony, nikt mi nie umiem pomóc, nikt...

Czuję się opuszczony i bez nadzieji, nie potrafię, no nie potrafię przyjąć odmowy, nawet czekanie do grudnia jest trudne a co dopiero odmowa, bez opcji kolejnej prośby :((

 

Przestań tak mówić, to tylko klatka...... Poczekaj trochę, bądź cierpliwy. Albo masz drugą opcję.

Jeśli będziesz puszczać ciurki na pokój to nie będziesz potrzebować dużej klatki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, nie musisz kontrolować, każdy popełnia błędy, nie przejmuj się.

 

Ja jestem napięty, nie mogę znieść tego, że mama mi odmawia kupna klatki, nie mogę jestem pełny złości i napięcia i chcę zrezygnować z terapii po tym co przeczytałem w "Nerwica- trudna droga do samorealizacji " o ludziach, którzy rezygnują z życia- tak jak ja :(

 

Nie wiem, czy ja jestem już stracony, nikt mi nie umiem pomóc, nikt...

Czuję się opuszczony i bez nadzieji, nie potrafię, no nie potrafię przyjąć odmowy, nawet czekanie do grudnia jest trudne a co dopiero odmowa, bez opcji kolejnej prośby :((

 

Przestań tak mówić, to tylko klatka...... Poczekaj trochę, bądź cierpliwy. Albo masz drugą opcję.

Jeśli będziesz puszczać ciurki na pokój to nie będziesz potrzebować dużej klatki.

 

No tak, tylko brat na mnie krzyczy, bo wziąłem ją do łóżĸa i mówił, że nasiusia, a wiadomo że znaczy teren, mnie to nie przeszkadza, ale brat kazał ją schować :( Ech.

Nie wiem jak to będzie, bo nie chciałbym żeby się męczyły teraz jakoś napięcie zastąpiło się smutkiem, bo gubię wszystko i rozpadam się...

 

Niby tylko klatka, ale emocjonalnie jestem bobasem, więc tak reaguję i nie umiem tego pokonać, muszę być cierpliwy bo ani kasy ani pozwolenia nie mam, jedyną nadzieją jest przeprowadzka.

Może niedługo to się stanie :)

 

P.S

Dla mnie szczurki muszą się tylko nauczyć reagować na imię, a Claire coś to nie wychodzi- daję jej smakołyki i niby bierze je, ale zostają w klatce.

Może ich nie lubi i nie kojarzy sobie dobrze z wypowiadaniem "Claire" ?

Wasze szczury reagują na imię ?

Ile razy dziennie z nią to ćwiczyć, żeby się nauczyła ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vi., ja nie jestem ekspertem, moje jeszcze nie reagują na imię, ale to nie temat o zwierzątkach.

 

Czy Ty masz pokój z bratem, że on się tak rządzi? :roll:

 

Okropnie się czuję....Nie wiem czy dzisiaj zasnę, albo ile pernazyny będę musiała wsunąć, żeby zasnąć........ Nie wiem sama o co mi może chodzić, pogubiłam się w tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy, ja też nie wiem ile mam zażyć jak myślisz 2 czy 3 tabletki ?

 

Tak, mieszkam z bratem i się go boję, bo gdy krzyczy przypomina mi się jak na mnie krzyczał i bił mnie... :((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy, :(, też bym tak chciał nawet około miesiąca temu miałem linę w domu i miałem się wieszać, ale to sprzeczne moją wiarą.

 

Wyrzuciłem ją na prośbę pani terapeutki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

ja dziś wybrałam zapas leków na 4 miechy...trochę kusi.

 

Nie za dużo? Słyszałem ze na raz można na 3 miechy leczenia, mi lekarz przepisuje na 2 zazwyczaj.

wracam do domu, a podejrzewam, że tam będę się mogła zapisać do psychiatry dopiero na styczeń (rok temu tak było)

więc obecny psych. wypisał mi więc receptę tak, jakbym brała podwójne dawki i na 2 mce.

 

Krzysiek, mnie nic nie powstrzymuje - ani wiara, ani terapeuta, ani rodzic, nikt mnie nie pilnuje. samowolka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doxy, :((, ja teoretycznie też jestem wolny, ale jednak wolę słuchać Pana Jezusa...

 

// Ty nie wierzysz ??

 

Mnie terapeutka też nie pilnuje, ale jej powiedziałem, że kupiłem to poprosiła o wyrzucenie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem w co wierzę.

aktualnie chyba tylko w leki.

 

true

 

[Dodane po edycji:]

 

paradoksy, :(, szkoda że nie wierzysz w Boga :(( Bo w nim jest jedyna nadzieja człowieka.

 

Każde dobro pochodzi od niego.

 

No nie do końca dla mnie takie słowa to czysta abstrakcja i utopia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×