Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nasza walka z benzo i nie tylko- hydepark


Mozo

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, AlicjaKa napisał(a):

 

Witajcie Jadziu, Maćku. Napiszę dzisiaj tylko króciutko bo mam straszny dzień i już nie daję rady. Jadziu, jak chcesz odstawiać to naprawdę rób to bardzo, bardzo powoli. Nigdy nie powinno się odstawiać nagle, zresztą to chyba wiesz już sama bo odstawiałaś wcześniej. Ja też jestem załamana bo myślałam, że Ci pomoże i wreszcie trochę odpoczniesz od tego koszmaru... 

Maćku, trzymaj się na relanium a będzie dobrze. Pomału też zejdziesz jak inni dali radę.

Nie będę więcej pisać bo mam takie myśli, że strach  nawet pomyśleć. Trzymajcie się...❤️

Wiem jak cierpisz i bardzo Ci współczuję.Trzymaj się, posyłam Ci dobre myśli🌹

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Jastara napisał(a):

Wiem jak cierpisz i bardzo Ci współczuję.Trzymaj się, posyłam Ci dobre myśli🌹

Alu, 💐 nie możesz. Jadziu 🌷 pomalutku bardzo. Idę do garażu 🔥 zapalić 

. Tyle mi zostało. Papierosy, podobno zabijają. To benzo odstaw z dnia na dzień. Nie dotyczy Pani Styx. Ona może. Ma taki organizm. A ja odstawiam pety na kilka dni i nocy c się nie dzieje. Nie mam halunów, padają mnie nie łapie🤭

Trzymaj się 💐 Jadziu 🌷 

Padaka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Mozo napisał(a):

Alu, 💐 nie możesz. Jadziu 🌷 pomalutku bardzo. Idę do garażu 🔥 zapalić 

. Tyle mi zostało. Papierosy, podobno zabijają. To benzo odstaw z dnia na dzień. Nie dotyczy Pani Styx. Ona może. Ma taki organizm. A ja odstawiam pety na kilka dni i nocy c się nie dzieje. Nie mam halunów, padają mnie nie łapie🤭

Trzymaj się 💐 Jadziu 🌷 

Padaka

Ty też się trzymaj, może jutro będzie lepiej, życzę tego nam wszystkim.Dobrej nocy🌹

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Jastara napisał(a):

Wiem jak cierpisz i bardzo Ci współczuję.Trzymaj się, posyłam Ci dobre myśli🌹

 

Jadziu, Maćku, dzięki za wsparcie, mam nadzieję, że u Was dzisiaj w miarę. Ja już nie wiem co robić i co pisać bo jest tragicznie. Doszły jeszcze wszystkie objawy psychiczne , że nie czuję już siebie, życia,  jakbym żyła w jakimś dziwnym świecie, nierealnym bez emocji, bez nadziei , całkiem siadła mi psycha. Taki dół, że szkoda gadać...

24 minuty temu, Mozo napisał(a):

Hej Wszystkim 🤔

Wszyscy dead? EJ, ludziska, co tam u Was?

 

Tak, Maćku czuję się jakbym umarła i patrzyła tylko oczami poza ciałem na to wszystko dookoła.  Nigdy czegoś takiego nie przeżywałam. To jest straszne. Do południa mam wszystkie bóle, trzęsiawki, ekstremalne pobudzenie a po południu totalny zjazd psychiczny. To już jest uszkodzenie mózgu po tych tabletkach. Jestem wrakiem, skorupą bez czucia i sił... Nie wiem co jeszcze napisać. Może później mi trochę przejdzie. Oby... Bo już nie daję rady. Trzymajcie się💕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, AlicjaKa napisał(a):

 

Jadziu, Maćku, dzięki za wsparcie, mam nadzieję, że u Was dzisiaj w miarę. Ja już nie wiem co robić i co pisać bo jest tragicznie. Doszły jeszcze wszystkie objawy psychiczne , że nie czuję już siebie, życia,  jakbym żyła w jakimś dziwnym świecie, nierealnym bez emocji, bez nadziei , całkiem siadła mi psycha. Taki dół, że szkoda gadać...

Tak, Maćku czuję się jakbym umarła i patrzyła tylko oczami poza ciałem na to wszystko dookoła.  Nigdy czegoś takiego nie przeżywałam. To jest straszne. Do południa mam wszystkie bóle, trzęsiawki, ekstremalne pobudzenie a po południu totalny zjazd psychiczny. To już jest uszkodzenie mózgu po tych tabletkach. Jestem wrakiem, skorupą bez czucia i sił... Nie wiem co jeszcze napisać. Może później mi trochę przejdzie. Oby... Bo już nie daję rady. Trzymajcie się💕

 Alu, ja nie będę komentował, bo wiesz jak współczuję.

Ja z kolei się czuję jakby już ućpany tymi rolkami, a to też niedobrze. Moje GABA polubiło diazepam. Z szitu  w szit. I mam ciśnienie na więcej.  Jak na alko było. Czyli jest źle. 

💓

.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, AlicjaKa napisał(a):

 

Jadziu, Maćku, dzięki za wsparcie, mam nadzieję, że u Was dzisiaj w miarę. Ja już nie wiem co robić i co pisać bo jest tragicznie. Doszły jeszcze wszystkie objawy psychiczne , że nie czuję już siebie, życia,  jakbym żyła w jakimś dziwnym świecie, nierealnym bez emocji, bez nadziei , całkiem siadła mi psycha. Taki dół, że szkoda gadać...

Tak, Maćku czuję się jakbym umarła i patrzyła tylko oczami poza ciałem na to wszystko dookoła.  Nigdy czegoś takiego nie przeżywałam. To jest straszne. Do południa mam wszystkie bóle, trzęsiawki, ekstremalne pobudzenie a po południu totalny zjazd psychiczny. To już jest uszkodzenie mózgu po tych tabletkach. Jestem wrakiem, skorupą bez czucia i sił... Nie wiem co jeszcze napisać. Może później mi trochę przejdzie. Oby... Bo już nie daję rady. Trzymajcie się💕

Tak jak Maciek, współczuję Ci i rozumiem.Ja też tak podle się czuję.Nie idzie żyć, tylko wegetacja , żadnej iskierki nadziei.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Jastara napisał(a):

Tak jak Maciek, współczuję Ci i rozumiem.Ja też tak podle się czuję.Nie idzie żyć, tylko wegetacja , żadnej iskierki nadziei.

 

22 minuty temu, Jastara napisał(a):

Tak jak Maciek, współczuję Ci i rozumiem.Ja też tak podle się czuję.Nie idzie żyć, tylko wegetacja , żadnej iskierki nadziei.

Jadziu 🌹 ja jestem na prochach to i się czuję "dobrze/...ujowo" w jednym.  Przedsmak piekła benzowego już miałem. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić,jakim cudem Ty, Ala Agatka i cała reszta anonimowych cierpi. 

Przesyłam 🌹💖💕 tyle mogę.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Mozo napisał(a):

 

Jadziu 🌹 ja jestem na prochach to i się czuję "dobrze/...ujowo" w jednym.  Przedsmak piekła benzowego już miałem. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić,jakim cudem Ty, Ala Agatka i cała reszta anonimowych cierpi. 

Przesyłam 🌹💖💕 tyle mogę.

 

Ty chociaż lepiej się czujesz na prochach, ja biorę i czuję się beznadziejnie.Może trzeba więcej wziąść? Sama nie wie co robić.Pozdrawiam i dzięki za słowa otuchy🌹

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Jastara napisał(a):

Ty chociaż lepiej się czujesz na prochach, ja biorę i czuję się beznadziejnie.Może trzeba więcej wziąść? Sama nie wie co robić.Pozdrawiam i dzięki za słowa otuchy🌹

🌷💐💓

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Jastara napisał(a):

Tak jak Maciek, współczuję Ci i rozumiem.Ja też tak podle się czuję.Nie idzie żyć, tylko wegetacja , żadnej iskierki nadziei.

Jadziu, ja też Cię rozumiem i współczuję.  Ja już nawet nie wiem co mam pisać bo myślałam, że będzie lepiej u Ciebie jak weźmiesz ten lorafen a teraz to nie wiem co robić i jak Ci pomóc.  Męczyć się dalej latami ? Nawet nie jestem sobie tego wyobrazić.  Płakać mi się chce...

 

Godzinę temu, Mozo napisał(a):

 

Jadziu 🌹 ja jestem na prochach to i się czuję "dobrze/...ujowo" w jednym.  Przedsmak piekła benzowego już miałem. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić,jakim cudem Ty, Ala Agatka i cała reszta anonimowych cierpi. 

Przesyłam 🌹💖💕 tyle mogę.

 

 

To jest piekło na ziemi, największe tortury jakie wymyślono za pomocą tej małej tabletki. Tylko co my mamy zrobić. Jakie jest wyjście z tego piekła. Żyć w cierpieniu przez lata i czekać na poprawę, której możemy nie doczekać w naszym wieku?  Wrócić do benzo, które może nie zadziałać?  Jest jeszcze trzecie wyjście w ostateczności. Skorzystał z niego Robin Williams jak się dowiedział, że jego mózg jest nieuleczalnie chory. Zresztą mu się nie dziwię. Pewnie wpływ na to też miały leki  psychiatryczne jakimi go faszerowano i  nie chciał skończyć w cierpieniu.  Sorry, znów popadam w skrajności ale chyba każdy chory, który cierpi straszliwy ból chciałby  w jakiś sposób  zakończyć swoje cierpienie. Dzięki Maćku za to , że jesteś i nas wspierasz choćby dobrym słowem...❤️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, AlicjaKa napisał(a):

Jadziu, ja też Cię rozumiem i współczuję.  Ja już nawet nie wiem co mam pisać bo myślałam, że będzie lepiej u Ciebie jak weźmiesz ten lorafen a teraz to nie wiem co robić i jak Ci pomóc.  Męczyć się dalej latami ? Nawet nie jestem sobie tego wyobrazić.  Płakać mi się chce...

 

 

To jest piekło na ziemi, największe tortury jakie wymyślono za pomocą tej małej tabletki. Tylko co my mamy zrobić. Jakie jest wyjście z tego piekła. Żyć w cierpieniu przez lata i czekać na poprawę, której możemy nie doczekać w naszym wieku?  Wrócić do benzo, które może nie zadziałać?  Jest jeszcze trzecie wyjście w ostateczności. Skorzystał z niego Robin Williams jak się dowiedział, że jego mózg jest nieuleczalnie chory. Zresztą mu się nie dziwię. Pewnie wpływ na to też miały leki  psychiatryczne jakimi go faszerowano i  nie chciał skończyć w cierpieniu.  Sorry, znów popadam w skrajności ale chyba każdy chory, który cierpi straszliwy ból chciałby  w jakiś sposób  zakończyć swoje cierpienie. Dzięki Maćku za to , że jesteś i nas wspierasz choćby dobrym słowem...❤️

Aluniu,🌷💐💓 wiem że jest wyjście, tylko że ja . Ciebie rozumiem ale błagam, NIE !!!

Ja sam mam myśli S, nie po to skutecznie rzuciłem ten głupi etanol, na którym jednak jakoś dało się żyć, udawać, przeżyć wycieczki, i było to baaasrdzo łatwe. A wyepalem się w coś co przerasta moje, jak do tej pory mi się wydawało, doświadczenia, czasami wręcz bez wyjścia,. jeśli nie przyjdzie wsparcie na czas. Ale przylatywali szybko, i kończyło się ok. Dla mnie i mojej ekipy.

A teraz jestem bezradny bo wiem, że raczej sam nie dam rady. A Jadzi napisałem że." dobrze/...ujowo./ bo jestem w niewoli. Pojąć tego nie mogę. Znam już na tyle swój organizm, jak reaguje na minimalne nawet wahnięcia w dostawie tych dragów i po rozmowie wiesz z kim,. prawdopodobnie mam już uszkodzony OUN i receptory w nadnerczach. Co nie pozwoli mi na odstawienia bez tych atrakcji jakie Wy macie, Dziewczyny 💐 

Dobranoc, anyway will happen.

🏵️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Mozo napisał(a):

Aluniu,🌷💐💓 wiem że jest wyjście, tylko że ja . Ciebie rozumiem ale błagam, NIE !!!

Ja sam mam myśli S, nie po to skutecznie rzuciłem ten głupi etanol, na którym jednak jakoś dało się żyć, udawać, przeżyć wycieczki, i było to baaasrdzo łatwe. A wyepalem się w coś co przerasta moje, jak do tej pory mi się wydawało, doświadczenia, czasami wręcz bez wyjścia,. jeśli nie przyjdzie wsparcie na czas. Ale przylatywali szybko, i kończyło się ok. Dla mnie i mojej ekipy.

A teraz jestem bezradny bo wiem, że raczej sam nie dam rady. A Jadzi napisałem że." dobrze/...ujowo./ bo jestem w niewoli. Pojąć tego nie mogę. Znam już na tyle swój organizm, jak reaguje na minimalne nawet wahnięcia w dostawie tych dragów i po rozmowie wiesz z kim,. prawdopodobnie mam już uszkodzony OUN i receptory w nadnerczach. Co nie pozwoli mi na odstawienia bez tych atrakcji jakie Wy macie, Dziewczyny 💐 

Dobranoc, anyway will happen.

🏵️

Maciek uszkodzony oun i receptory w nadnerczach? Czy to jest do naprawienia, a jeśli nie to jak z tym żyć? Ja też pewnie tak mam, bo niemożliwe tyle czasu cierpieć po odstawieniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Jastara napisał(a):

Maciek uszkodzony oun i receptory w nadnerczach? Czy to jest do naprawienia, a jeśli nie to jak z tym żyć? Ja też pewnie tak mam, bo niemożliwe tyle czasu cierpieć po odstawieniu.

Jadziu, w nadnerczach są receptory GABA, w mięśniach, kościach, nie tylko w mózgu. Z neurologiem rozmawiałem znajomym Ala zna.szczegoly, bo poszło na SMS do Niej ode mnie. To jest większa katastrofa niż nam się wydaje. Napiszę jutro, co uszkadzają BZD.

BUZIAKI 🌹💕🤩

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór, 

 

Panie Maćku czyli benzo uszkadzają również kosci i stawy? Borykam się obecnie z dużym problemem. W tej chwili jestem chora na antybiotykach. 

Pozdrawiam serdecznie i czy też mogłabym poznać więcej szczegółów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.04.2024 o 22:05, powerade33 napisał(a):

Mi na szczęście już jest lepiej po tym odstawieniu relanium już zaraz będzie 2 tyg od ostatniej dawki 2mg  także chyba już źle nie będzie ale biorę pregabaline 450mg/d i to pewnie tez pomaga i do pregi jeszcze ssri  Escitalopram 10mg , i tak sie zastanawiam czy ten esci mi wogole potrzebny jest 🤔 lekarza mam na 25 kwietnia zapewne będzie kazal brać ssri , ale mnie kusi żeby zejść na dawke 5mg i zobaczyć czy jest lepiej czy gorzej , bo mam lekkie napięcie w dzień i niepokój taki wewnętrzny i się właśnie zastanawiam czy to nie przez ssri .🤔 hmm co o tym myślicie.?

Mi z kolei bardzo pomogło dołączenie do moich leków setraliny...

Próbowałem już rożnych SSRI i w trakcie uzależnienia od benzo i przed i żaden inny sie nie sprawdził a próbowałem escitalopram, paroksetyna i fluoksetyna... po escitalopramie lęki miałem tak nasilone że nie dało się wytrzymać, po paroksetynie cały się trząsłem i miałem jakieś tiki nerwowe nie działał w żaden sposób przeciwdepresyjnie, a po fluoksetynie czułem sie jak na jakieś amfetaminie byłem tak pobudzony że ciągle musiałem brać właśnie benzo żeby hamować swoje zachowanie jakbył wpadł w jakąś manie, teraz biorę już 3 tydzień setraline i czuje zdecydowaną poprawę, w dzień praktycznie nie mam potrzeby brania benzo (jak wcześniej) oczywiście nadakl biorę clonazepam i dodatkowo kwetapine wieczorem i jakoś śpię po fluoksetynie nawet alprazolam czy esogno mnie nie usypiało...wydaje mi się, że ssri może pomóc w odstawieniu tych przeklętych benzodiazepin. 

Martwi mnie tylko ten clonazepam 2mg...miałem przejść po 2 tygodniach na 1,5mg i próbowałem ale usnąć praktycznie nie mogłem, w sensie zasnąłem ale ciągle sie wybudzałem. i tak 3 dni.. a w nocy łapały mnie jakby skurcze i sztywność mięśni, znów wróciłem do dawki 2mg bo w pracy byłem nieprzytomny eh.... 

ogólnie czy przejście z clonazepamu np. na zolpidem nie byłoby dobrym rozwiązaniem? czy wiecie może czy zolpidem zadziała dobrze nasennie i spowoduje powstrzymanie zespołu odsatwiennego od clonazepamu? sam już nie wiem...ogólnie oczywiście zastosuje sie do lekarza ale widzę, że cięzko idzie z tym odstawieniem...

Mi zależy tylko na tym, aby sie wysypiać, zejść z tego cholernego benzo i nie mieć objawów odstawiennych.

W dniu 15.04.2024 o 06:06, Fobic napisał(a):

Nie sugeruj się żadnymi tabelkami. Nie utrudniaj życia sobie, czy lekarzowi. Jesteś na dobrej drodze, skoro trafiłeś na takiego, który przerzucił cię z alprazolamu/lorazepamu na klonazepam i od razu planuje jego odstawienie.

No nie tak od razu...powiedział, że jeśli redukcja dawki z 2mg na 1,5mg będzie jakoś silnie odczuwalna to mam powrócić do poprzedniej dawki...a niestety 2mh clonazepamu nie jestem w stanie podzielić tak żeby wyszło 1,75mg...2 dni próby na mniejszej dawce i już problem ze snem i drgawki i beznadziejne poczucie następnego dnia. 

W dniu 15.04.2024 o 06:06, Fobic napisał(a):

 

Te 2 mg klonazepamu nie jest po to, żebyś dobrze spał, tylko żebyś nie dostał padaczki, ataku paniki i innych objawów odstawiennych. Stosowanie benzodiazepin nasennie długoterminowo, to chyba najgorsza z możliwych opcji.

No właśnie ale on mi kazał to brać wieczorem i dorzucił też kwetapine 50mg...no i oczywiście setraline SSRI po której nie ukrywam w dzień mam więcej energii i siły do działania...

W dniu 15.04.2024 o 06:06, Fobic napisał(a):

 

Benzodiazepiny, to przede wszystkim leki przeciwlękowe/przeciwdrgawkowe, nie nasenne. Klonazepam i alprazolam są porównywalne. Dla jednych mocniejszy będzie alprazolam (szybciej uzależnia), a dla innych, w tym dla mnie klonazepam. Żadne z tych dwóch benzo nie działa silniej nasennie niż zolpidem. Klonazepam może sprawiać wrażenie silniejszego usypiacza, bo jedna 2 mg tabletka jest równoważna ~ 8 tabletkom zolpidemu, przy czym działa 4-5 razy dłużej od niego.

jedna tabletka klonazepamu to aż 8 tabletek zolpidemu?? 😮 teraz to jestem w szoku. 

Przecież miałem zolpidem jeszcze jak męczyłem się z alprazolamem, i po jeden tabletce zasypiałem jak nie wiem, po 20 minutach...jestem w szoku że te 2 mg to aż tak duża dawka skoro to tylko jedna tabletka... 

Ja bym chciał sie uwolnić od tego clonazepamu i nadal sie leczyć tą setraliną bo jest wyrażna poprawa, a ten zolpidem mieć w sytuacjach doraźnych właśnie bo głównym moim problemem jest właśnie uzależnienie od benzodiazepin a z tego co czytałem zolpidem nie jest strikte benzodiazepiną... ale domyślam sie tylko, że lekarz nie zamieni mi clonazepamu na zolpidem...

z Twoich doświadczeń bardziej uzależniający jest clonazepam/alprazolam czy właśnie zolpidem? czyli gruby niebenzodiazepinowe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Kamil8890 napisał(a):

powiedział, że jeśli redukcja dawki z 2mg na 1,5mg będzie jakoś silnie odczuwalna to mam powrócić do poprzedniej dawki...a niestety 2mh clonazepamu nie jestem w stanie podzielić tak żeby wyszło 1,75mg

Zapomniałem, że 2 mg klonazepamu można dzielić tylko po pół miligrama. Jest ewentualnie opcja Clonazepamum TZF 0,5 mg również z podziałką na cztery części.

 

5 godzin temu, Kamil8890 napisał(a):

2 dni próby na mniejszej dawce i już problem ze snem i drgawki i beznadziejne poczucie następnego dnia.

Po zmniejszeniu z 2 mg na 1,5 mg masz drgawki? To bardzo źle. Ciężko będzie ci z tego zejść, a z upływem czasu klonazepam będzie działać co raz słabiej.

 

5 godzin temu, Kamil8890 napisał(a):

jedna tabletka klonazepamu to aż 8 tabletek zolpidemu?? 😮 teraz to jestem w szoku. 

Przecież miałem zolpidem jeszcze jak męczyłem się z alprazolamem, i po jeden tabletce zasypiałem jak nie wiem, po 20 minutach...jestem w szoku że te 2 mg to aż tak duża dawka skoro to tylko jedna tabletka

Teoretycznie - tak, mniej więcej. W praktyce 1-2 tabletki zolpidemu powinny pomóc w zasypianiu, ale jeśli po zmniejszeniu dawki klonazepamu o 1/4 masz tak silne objawy odstawienne, zolpidem nie sprawdzi się w żadnej dawce.

 

5 godzin temu, Kamil8890 napisał(a):

Ja bym chciał sie uwolnić od tego clonazepamu i nadal sie leczyć tą setraliną bo jest wyrażna poprawa, a ten zolpidem mieć w sytuacjach doraźnych

Gdybyś od początku traktował alprazolam tak, jak chcesz używać zolpidemu, nie byłoby dziś problemu z uzależnieniem. Dziwne, że lekarz przez te ponad pół roku przepisywania alprazolamu nie pomyślał, że coś może iść nie tak.

 

5 godzin temu, Kamil8890 napisał(a):

z Twoich doświadczeń bardziej uzależniający jest clonazepam/alprazolam czy właśnie zolpidem? czyli gruby niebenzodiazepinowe?

Wszystkie te leki szybko uzależniają fizycznie, ale tylko zolpidem przeznaczony jest do stosowania stricte nasennie. Z moich doświadczeń alprazolam nigdy na mnie nie działał, pomimo stwierdzonych zaburzeń lękowych, klonazepam po 3 miesiącach brania w dawce 4 mg spowodował tylko lekkie objawy odstawienne, a zolpidem żadnych. Najcięższe doświadczenia miałem z lorazepamem, który po zaledwie dwóch tygodniach stosowania w dawce 5 mg zdążył wywołać dość silne objawy. Statystycznie to alprazolam najbardziej uzależnia, ale masz już chyba ogólny zarys tego, jak wygląda uzależnienie od benzodiazepin. Zolpidem uznawany jest za najmniej uzależniający spośród opcji, które wymieniłeś.

Edytowane przez Fobic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Swora napisał(a):

Dobry wieczór, 

 

Panie Maćku czyli benzo uszkadzają również kosci i stawy? Borykam się obecnie z dużym problemem. W tej chwili jestem chora na antybiotykach. 

Pozdrawiam serdecznie i czy też mogłabym poznać więcej szczegółów?

Agatko🌹, receptory GABA są wszędzie. Prof. mi wykład zrobił, ja tylko dodam, że właśnie dlatego tak trudne i bolesne jest odstawienie BZD. Na razie, mam parę spraw do załatwienia.

Trzymaj się Agatko 🌹🤗🌼

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Swora napisał(a):

Dobry wieczór, 

 

Panie Maćku czyli benzo uszkadzają również kosci i stawy? Borykam się obecnie z dużym problemem. W tej chwili jestem chora na antybiotykach. 

Pozdrawiam serdecznie i czy też mogłabym poznać więcej szczegółów?

Agatko, nie tytułuj mnie "panie", please 😁🌞💐

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Mozo napisał(a):

Agatko🌹, receptory GABA są wszędzie. Prof. mi wykład zrobił, ja tylko dodam, że właśnie dlatego tak trudne i bolesne jest odstawienie BZD. Na razie, mam parę spraw do załatwienia.

Trzymaj się Agatko 🌹🤗🌼

Maciek, co dokładnie powiedział Ci ten Twój neurolog?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Jastara napisał(a):

Maciek, co dokładnie powiedział Ci ten Twój neurolog?

Witaj Jadziu 🌹. A to że objawy poodstawienne mogą trwać pół roku, rok, albo i kilka lat. On nie mój, to znajomy. Że benzo wpływa na wszystkie funkcje w mózgu, że receptory benzodiazepin owe ( nie GABA, jak mylnie napisałem) są we krwi, nerkach, nadnerczach. Że wpływają na pracę wszystkich narządów, serce, ciśnienie, objawy neurologiczne, których badania nie wykażą. Bo ich oficjalnie nie ma, ale można np. mylnie zdiagnozować SM. I im dłużej tym gorzej i im człek starszy, tak samo zejście z nich jest połączone z wieloma objawami, które potrafią zaskoczyć każdego poważnego lekarza. 

I żeby nie było, uznał je za bardzo cenne leki, ale nie dłużej niż MAX! 4 tygodnie. 

 I co człowiek to inaczej. Fobic ( pozdrawiam) po 3 miesiącach klona 4 mg prawie nie odczuł odstawił, ja po 5 miesiącach brania alpry też nie miałem źadnych objawów odstawienia. 

I że uszkadzają nerwy obwodowe i OUN. Ale fachowo gadał, a ja nie profesor 🥶. No i zwymyślał tych dr co przypisują to swoim pacjentom latami. I że tu nie żadne durne przepisy powinny to regulować, tylko wina leży po stronie niedouczonych dr, i chęci zysku. A tych co wiedzą jak poprowadzić odstawienie, to ze świecą szukać. Zapytałem go o ten IPIN słynny, to nie będę cytował. 

 Tyle napiszę że ciąć dawki każdy dureń potrafi, z dyplomem. To samo można robić nie będąc lekarzem. 

Pozdrawiam 💕💖🌹

 

40 minut temu, Jastara napisał(a):

Maciek, co dokładnie powiedział Ci ten Twój neurolog?

No i jak będę chciał to mi załatwi rolek ile zechcę. 🙃😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, Jadziu, Maćku, Agatko. No to chociaż jeden potrafi przyznać, że  benzo uszkadzają układ nerwowy i wpływają na cały organizm. Tyle to i my wiemy ale pozytywne  w tym wszystkim jest to , że ma jakąś wiedzę o benzo . I , że mogą się dziać właśnie takie rzeczy po odstawieniu nawet do kilku lat. 

Do 4 miesięcy stosowania , z tym bym się nie zgodziła bo niektórzy już po 2 tygodniach mogą wpaść w uzależnienie. No ale to u każdego jest inaczej.  Co tu dużo pisać, sami teraz musimy się leczyć i nikt nam nie pomoże. Tylko dzięki  forum możemy się wspierać i sobie pomagać w odstawianiu czy uświadomić innych, że nie są sami i to wszystko niestety może się dziać.

Agatko,  czytając inne fora wiem, że Twoje objawy ze stawami i bólami kości są bardzo powszechne. To wszystko są objawy neurologiczne związane z benzo jak również ze sztywnieniem mięśni.  Receptory benzodiazepinowe są wszędzie, w całym ciele człowieka, nawet w tłuszczu nie mówiąc o kościach czy mięśniach. To może się wydawać nieprawdopodobne ale tak jest. Nawet tak jak wspomniał Maciek często lekarze diagnozują  stwardnienie rozsiane czy inne choroby a później okazuje się, że to wszystko są objawy w trakcie brania benzo  czy  po odstawce benzo . Te leki wpływają na cały organizm dlatego są tak niebezpieczne.  No a ignorancja niedouczonych lekarzy to już inna kwestia .Najgorsze jest to, że mogą zniszczyć człowiekowi życie a potem nie poniosą żadnej odpowiedzialności bo nikt im niczego nie udowodni. Nie ma na to badań i pewnie nie będzie.

 U mnie po staremu,  czyli dalej dzień świstaka w agonii, bólach itp. Nie ma o czym pisać...

Jadziu, jak się czujesz i Twoja bratowa? Coś lepiej?

Pozdrawiam wszystkich 💕

Sorry wkradł się błąd. Do 4 tygodni stosowania a nie 4 miesięcy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mozo napisał(a):

Witaj Jadziu 🌹. A to że objawy poodstawienne mogą trwać pół roku, rok, albo i kilka lat. On nie mój, to znajomy. Że benzo wpływa na wszystkie funkcje w mózgu, że receptory benzodiazepin owe ( nie GABA, jak mylnie napisałem) są we krwi, nerkach, nadnerczach. Że wpływają na pracę wszystkich narządów, serce, ciśnienie, objawy neurologiczne, których badania nie wykażą. Bo ich oficjalnie nie ma, ale można np. mylnie zdiagnozować SM. I im dłużej tym gorzej i im człek starszy, tak samo zejście z nich jest połączone z wieloma objawami, które potrafią zaskoczyć każdego poważnego lekarza. 

I żeby nie było, uznał je za bardzo cenne leki, ale nie dłużej niż MAX! 4 tygodnie. 

 I co człowiek to inaczej. Fobic ( pozdrawiam) po 3 miesiącach klona 4 mg prawie nie odczuł odstawił, ja po 5 miesiącach brania alpry też nie miałem źadnych objawów odstawienia. 

I że uszkadzają nerwy obwodowe i OUN. Ale fachowo gadał, a ja nie profesor 🥶. No i zwymyślał tych dr co przypisują to swoim pacjentom latami. I że tu nie żadne durne przepisy powinny to regulować, tylko wina leży po stronie niedouczonych dr, i chęci zysku. A tych co wiedzą jak poprowadzić odstawienie, to ze świecą szukać. Zapytałem go o ten IPIN słynny, to nie będę cytował. 

 Tyle napiszę że ciąć dawki każdy dureń potrafi, z dyplomem. To samo można robić nie będąc lekarzem. 

Pozdrawiam 💕💖🌹

 

No i jak będę chciał to mi załatwi rolek ile zechcę. 🙃😉

Ja też kiedyś byłam u neurologa i on jako jedyny mi powiedział, że być może będę musiała wrócić do tych leków bo to czasem jest niemożliwe, żeby normalnie żyć po ich odstawieniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, AlicjaKa napisał(a):

Witajcie, Jadziu, Maćku, Agatko. No to chociaż jeden potrafi przyznać, że  benzo uszkadzają układ nerwowy i wpływają na cały organizm. Tyle to i my wiemy ale pozytywne  w tym wszystkim jest to , że ma jakąś wiedzę o benzo . I , że mogą się dziać właśnie takie rzeczy po odstawieniu nawet do kilku lat. 

Do 4 miesięcy stosowania , z tym bym się nie zgodziła bo niektórzy już po 2 tygodniach mogą wpaść w uzależnienie. No ale to u każdego jest inaczej.  Co tu dużo pisać, sami teraz musimy się leczyć i nikt nam nie pomoże. Tylko dzięki  forum możemy się wspierać i sobie pomagać w odstawianiu czy uświadomić innych, że nie są sami i to wszystko niestety może się dziać.

Agatko,  czytając inne fora wiem, że Twoje objawy ze stawami i bólami kości są bardzo powszechne. To wszystko są objawy neurologiczne związane z benzo jak również ze sztywnieniem mięśni.  Receptory benzodiazepinowe są wszędzie, w całym ciele człowieka, nawet w tłuszczu nie mówiąc o kościach czy mięśniach. To może się wydawać nieprawdopodobne ale tak jest. Nawet tak jak wspomniał Maciek często lekarze diagnozują  stwardnienie rozsiane czy inne choroby a później okazuje się, że to wszystko są objawy w trakcie brania benzo  czy  po odstawce benzo . Te leki wpływają na cały organizm dlatego są tak niebezpieczne.  No a ignorancja niedouczonych lekarzy to już inna kwestia .Najgorsze jest to, że mogą zniszczyć człowiekowi życie a potem nie poniosą żadnej odpowiedzialności bo nikt im niczego nie udowodni. Nie ma na to badań i pewnie nie będzie.

 U mnie po staremu,  czyli dalej dzień świstaka w agonii, bólach itp. Nie ma o czym pisać...

Jadziu, jak się czujesz i Twoja bratowa? Coś lepiej?

Pozdrawiam wszystkich 💕

Sorry wkradł się błąd. Do 4 tygodni stosowania a nie 4 miesięcy. 

Dobry wieczór Alu, Jadziu i Maćku 😊😘 

Dziękuję za słowa wsparcia, Alu masz rację, szukam pomocy na innych forach i się pytam faktycznie odnośnie bólu stawów, bioder. Bo ja już tego nie mogę wytrzymać i znieść. Mam już dosyć. Po tym Alproxie wszystko mi zaczęło szwankować. Po prostu wszystko. Czuję się bezsilnie i już nie mam siły. Nie mam już siły do walki. Ja już się powoli poddaje. Każdy mi mówi tylko, że z tego wyjdę ale kiedy. To jest taka męczarnia. Po prostu męczarnia, kupę pieniędzy wydawanych na tych lekarzy, wszędzie prywatnie, na badania. Ograniczenie kontaktów społecznych. Wszystkiego. Ja już nie wiem co mam robić. Zaczęłam czytać o zastrzyku tym takim nie chce napisać jakim w Holandii, który jest dostępny. Bo mam tego Po prostu dosyć. Ja już nie mam siły. Przepraszam, jestem sflustrowana tym wszystkim, zmęczona i przybita. Pewnie się powtarzam....😔😪

3 godziny temu, Mozo napisał(a):

Agatko, nie tytułuj mnie "panie", please 😁🌞💐

Witaj🙂 przepraszam, nie będę Cię już tytułować na per pan😉🙂 zagalopowałam się. A Twój znajomy profesor stwierdził, że organizm się zregeneruje po braniu tych leków, jest to możliwe? Można jakoś ten proces regeneracji wzmocnić, pomóc mu w tym? Pozdrawiam serdecznie🙂🙃😊😚

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×